-
71. Data: 2006-01-25 03:24:16
Temat: Re: Policyjni debile
Od: bolero <s...@d...com>
Andrzej Lawa wrote:
> july wrote:
>
>> Auto jedzie z predkoscia 200km/h
>
>
> ...zimą przez plac zabaw, tak?
>
> Ty nie jesteś nawet śmieszny, Jesteś żałosny.
Tutaj akurat mowimy o wielu wypadkach przewleklego debilizmu. W tym
zamordowaniu weterynarza, Magdalence, strzelaniu na placu zabaw, czy tez
zasuwaniu 200km/g.
Wszystkie te wypadki maja wspolny mianownik. Darwinista mysli ze mu
wszystko wolno. Do czasu.
-
72. Data: 2006-01-25 03:26:35
Temat: Re: Policyjni debile
Od: bolero <s...@d...com>
witek wrote:
> bolero wrote:
>
>>
>>> Wiec jesli nie jestes policjantem, to twoje oceny sa wielkie g...
>>> warte ;)
>>
>>
>>
>>
>> A skad wiesz ze nie?
>
>
>
> Sorry, ale sam się prosisz.
>
> Po prostu psychicznych do policji nie biorą.
Tak, wiemy to z Magdalenki. :-P
I tylko w panstwie prawa debilom otworzono specjalna szkole w Szczytnie
zeby mogli zrobic magistra, bo w _normalnej_ szans nie maja. Ile jest
takich krajow na swiecie? :-P
-
73. Data: 2006-01-25 04:37:52
Temat: Re: Policyjni debile
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
bolero wrote:
> Andrzej Lawa wrote:
>
>
>> july wrote:
>>
>>> Auto jedzie z predkoscia 200km/h
>>
>>
>>
>> ...zimą przez plac zabaw, tak?
>>
>> Ty nie jesteś nawet śmieszny, Jesteś żałosny.
>
>
> Tutaj akurat mowimy o wielu wypadkach przewleklego debilizmu. W tym
Wyprowadzę cię z błędu: nie jesteś głównym tematem niniejszej grupy.
> zamordowaniu weterynarza, Magdalence, strzelaniu na placu zabaw, czy tez
> zasuwaniu 200km/g.
W przypadku tygryska faktycznie służby zawaliły sprawę i zadziałały
panikarsko.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że tam nie strzelano na placu zabaw - a
na 'polach' (w środku miasta, ale jednak).
Czyli w okolicy, gdzie ludzi z reguły dużo nie ma. Niemniej jednak tam
ofiara padła, bo ktoś podjął działanie bez przeanalizowania bieżącej
sytuacji (człowiek akurat był na linii strzału).
W przypadku tego twojego placu zabaw funkcjonariusze jednak pomyśleli -
i zamiast liczyć sobie statystytkę oraz przejmować się nazwą miejsca,
własnymi oczkami przeanalizowali aktualną sytuację i podjęli właściwą
decyzję,
Patrząc na twój tok rozumkowania, jesteś pod potężnym wrażeniem filmów z
serii "Harry Potter" i uważasz, że wszędzie mogą się szwendać dzieciaki
(albo inne osoby) pod płaszczem-niewidkiem.
Wyprowadzę cię z błędu: niewidzialnych ludzi nie ma.
> Wszystkie te wypadki maja wspolny mianownik. Darwinista mysli ze mu
> wszystko wolno. Do czasu.
Sugeruję, żebyś zapoznał się ze znaczeniem słowa "darwinizm" oraz
"darwinista".
-
74. Data: 2006-01-25 04:45:37
Temat: Re: Policyjni debile
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
bolero wrote:
>> Najpierw te osoby postronne musiałyby tam być.
>
> rotfl
O, trollek nowego skrótu się nauczył. A wiesz przynajmniej, co on oznacza?
>
> Ryzyka nie udowadnia sie panie magistrze!
No popatrz. Znaczy się te wszystkie zajęcia ze statystyki czy rachunku
prawdopodobieństwa należałoby zlikwidować?
> Wystarczy ze rozsadna osoa mogla przewidziec ze moga tam byc.
Rozsądna osoba nie zatrudnia niewidomych w policji. Wobec tego
funkcjonariusze nie musieli z fusów wróżyć, czy ktoś może się pomiędzy
nimi a pojazdem pojawić - wystarczyło, że popatrzyli.
>> I to w dodatku 'w polu rażenia' posicków.
>
>
> mega rotfl
>
> Znaczy kiedy debil strzeli i trafi w okno, to kula nie przbije szkla?
Może sądzisz po sobie, ale wiedz, że policjanci trzęsawki ani innej
epilepsji nie mają. Może nie są snajperami, ale aż tak źle nie strzelają.
No, chyba że teraz zaczniesz twierdzić, że ów samochód sunął 200km/h na
wysokości okien ;)
>>
>> Przy -10C place zabaw - ze swoimi piaskownicami i huśtawkami - nie
>> należą do szczególnie obleganych miejsc.
>
>
>
> Tym barzdizej jest niebezpieczenstwo ze moga byc w srodku. Cisza na
> placu niczemu nie dowodzi.
W środku placu zabaw? Niewidzialne dzieci?
-
75. Data: 2006-01-25 04:49:47
Temat: Re: Policyjni debile
Od: bolero <s...@d...com>
Andrzej Lawa wrote:
> W przypadku tygryska faktycznie służby zawaliły sprawę i zadziałały
> panikarsko.
>
> Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że tam nie strzelano na placu zabaw - a
> na 'polach' (w środku miasta, ale jednak).
>
> Czyli w okolicy, gdzie ludzi z reguły dużo nie ma.
Nie ma znaczenia czy "z reguly" jest duzo czy malo. Nie stwierdzono
bezpieczenstwa, czyli istnialo niebezpieczenstwo. Nie ma znaczenia czy
49% czy 50%.
> Niemniej jednak tam
> ofiara padła, bo ktoś podjął działanie bez przeanalizowania bieżącej
> sytuacji (człowiek akurat był na linii strzału).
Czyli jednak _ryzyko_ bylo?
> W przypadku tego twojego placu zabaw funkcjonariusze jednak pomyśleli -
> i zamiast liczyć sobie statystytkę oraz przejmować się nazwą miejsca,
> własnymi oczkami przeanalizowali aktualną sytuację i podjęli właściwą
> decyzję,
tylko ze tacy debile pozniej nie potrafia obronic swoich racji na sali
sadowej. Magdalenka przykladem. Kurwy zwalaja wine kazdy na kazdego.
Bez honoru. Jak zwykle.
-
76. Data: 2006-01-25 04:54:58
Temat: Re: Policyjni debile
Od: bolero <s...@d...com>
Andrzej Lawa wrote:
>>
>> Ryzyka nie udowadnia sie panie magistrze!
>
>
> No popatrz. Znaczy się te wszystkie zajęcia ze statystyki czy rachunku
> prawdopodobieństwa należałoby zlikwidować?
Sugerujesz ze ci debile z Gdanska umieja liczyc?
Zreszta, nie rachunek, a logika. Ryzyka sie nie udowadnia, wiec i nie
trzeba miec magisterki ze Szczytna zeby zauwazyc ryzyko.
>> Wystarczy ze rozsadna osoa mogla przewidziec ze moga tam byc.
>
>
> Rozsądna osoba nie zatrudnia niewidomych w policji.
A debili z Magdalenki to kto zatrdnil?
> Wobec tego
> funkcjonariusze nie musieli z fusów wróżyć, czy ktoś może się pomiędzy
> nimi a pojazdem pojawić - wystarczyło, że popatrzyli.
Ale skad by mieli do tego jeszcze pomyslec ze za drzwiami sa dzieci,
skoro mozgow nie maja? Racja.
>>> I to w dodatku 'w polu rażenia' posicków.
>>
>>
>>
>> mega rotfl
>>
>> Znaczy kiedy debil strzeli i trafi w okno, to kula nie przbije szkla?
>
>
> Może sądzisz po sobie, ale wiedz, że policjanci trzęsawki ani innej
> epilepsji nie mają. Może nie są snajperami, ale aż tak źle nie strzelają.
Wiem, pewien wterynarz wezwany do lwa mi to powiedzial. :-P
> No, chyba że teraz zaczniesz twierdzić, że ów samochód sunął 200km/h na
> wysokości okien ;)
>
>>>
>>> Przy -10C place zabaw - ze swoimi piaskownicami i huśtawkami - nie
>>> należą do szczególnie obleganych miejsc.
>>
>>
>>
>>
>> Tym barzdizej jest niebezpieczenstwo ze moga byc w srodku. Cisza na
>> placu niczemu nie dowodzi.
>
>
>
> W środku placu zabaw? Niewidzialne dzieci?
Nie.
W srodku budunku, debilku.
-
77. Data: 2006-01-25 08:48:14
Temat: Re: Policyjni debile
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
bolero wrote:
>
> Wystarcza jedne. I jeden weterynarz, ktory moze z nich gwaltownie wyjsc.
I nie zapominajmy o ksiedzu. Ksiadz tez moze nagle wejsc. No i dzieci
lub inna mlodziez - oni potrafia nawet rpzez ogrodzenie przejsc. A
czasem policjanci przechodza przez ogrodzenia! O boze!
--
Sid Meyer's Civilisation IV - zagrajmy ......... http://tiny.pl/xv2d
Terror, ze strach sie bac - felieton ........... http://tiny.pl/xk83
____________________________________________________
________________
SCI-FI, HORROR, FANTASY --> http://fantastyka.com.pl/forum/index.php
-
78. Data: 2006-01-25 09:04:02
Temat: Re: Policyjni debile
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
bolero wrote:
>
> Hikikomori San wrote:
>
> >>>
> >>>Jeśli na placu zabaw nikogo nie ma, to nie jest ryzykiem.
> >>
> >>A to ze moga sie drzwi otworzyc i wysypie sie dzieciarnia, to juz trudno
> >>sbie wyobrazic?
> >
> >
> > Hmmm... Niedziela... Hmmm... -20 stopni... Hmmm... taaaaaaa wtem
> > otwieraja sie drzwi i wysypuje si edzieciarnia...
>
> Co w tym dziwnego? Moga miec choinke. Mozna przewidziec?
Duzo rzeczy mozna przewidziec. Duzo rzeczy mozna ocenic. I dlatego nie
ma "zakazu strzelania przy przedszkolu". Bo wazna jest chwilowa ocena
sytuacji. I jezeli ta chwilowa ocena sytuacji mowi "strzelac" to znaczy,
ze "Strzelac". Oczywiscie, to czego czepiasz sie jak tonacy brzxytwy to
zdarzenia losowe. Nie da sie ich uniknac. Tak jak nie da sie uniknac
tego, ze jest prawdopodobienstwo iz zginiesz w wypadku samochodowym, lub
poslizgniesz sie na prostej drodze, zginiesz w zamachu bombowym w
hipermarkecie, zatrujesz sie gazem w metrze, utopisz w kapieli. Wszystko
to mozna przewidziec - ot: kapiel grozi utopieniem. A jednak podejmujesz
to ryzyko bo w ocenie twojej grozbachoc istnieje, to jej
prawdopodobienstwo jest minimalne...
A w przeciwienstwie do np. wypadku samochodowego, gdzie czasem decyduja
sekundy, to zauwaz, ze dzieci nie teleportuja sie na plac zabaw nagle,
bez wczesniejszych sygnalow...
> > A dzieci?
>
> Pomysl
Dzieci uciakja od chalasu, choc na ten odruch moga przeciwstawic np.
ciekawosc a takze ogolna sytuacje jaka zaistaniala...
> > Hm? A mnie sie wydawalo, ze policjanci tez nie strzelaja w biegu.
>
> Zle Ci sie wydawalo.
Przyklady kochaniutki ;) Po za przykladem z weterynarzem ;) Przyklady,
ktore potwierdzaja, iz normalnym jest strzelanie w biegu...
> > No to mamy zakas strzelania gdziekolwiek kolo czegokolwiek....
>
> prawie.
No nie. AB-SO-LUT-NY!
> A juz z pewnoscia nie na podworku przedszkolnym w pogoni za kim o kim
> _wydaje_sie_ ze _chial_ cos _drobnego_ ukrasc.
Jak sie tobie wydaje to niedobrze.
> Tam gdzie jest ryzyko (nawet minimalne) nie moga.
Ale nigdy nie jest tak, ze nie ma ryzyka. Wiec musimy sie zastanowic o
jaki procent ryzyka tu moze chodzic. I jak to oszacowac. Bo moim zdaniem
stwierdzic, ze nie ma "absolutnie zadnego ryzyka" sie nei da. Zawsze
bedzie to minimalne... Ludzie zyja wszedzie, nawet na antarktydzie i
stacjach kosmicznych. Zawsze ktorys moze wejsc na linie strzalu...
> W USDA poradzono sobie z tym w ten sposob ze sa przepisy. Poscig autem
> moze byc podjety tylko w wyniku podejrzenia powaznego przestepstwa (jest
> lista), a strzelac nie wolno wsrod ludzi. Przepisy sa konkretne i debil
> ktory je naruszy nie tylko moze dostac dyscyplinarke, ale na dodatek
> otwiera sobie samemu droge do wyroku i placenia odszkodowania
> potencjalnej ofarze debilizmu. W koncu stzelajac na oslep dziala
> swiadomie nielegalnie.
>
> No i skonczylo sie gardoczenie.
A ty myslisz, ze u nas nie ma zadnych przepisow i jest sobie taki dziki
zachod?
> > To zalezy jaki las. Sa lasy gdzie w letni dzien sa tysiace osob, sa
> > przedszkola, gdzie w mrozne niedziele nia ma zywego ducha...
>
> Ryzyka sie nie udowadnia. Rozumiesz to?
>
> 1% pewnosci = 99% ryzyka
> 10% pewnosci = 90% ryzyka.
Dobrze, no to okresl ryzyko, od ktorego wolno podjac strzelanie w lesie
w nocy. ;)
> Kazdy powyzej IQ=12 potrafi przewidziec ze puste podworko przedszkolne
> nie oznacza ze w poblizu dzieci nie ma.
Ale kazdy tez jesli widzi, ze w poblizu nie ma dzieeci moze stwierdzic,
ze w poblizu nie widac dzieci. A skoro dzieci zajmuja jakas przestrzen
to znaczy, ze dzieci nie pochowaly sie za hustawkami czy drabinkami bo
to nie dzieci z etiopi.
Wiec jesli nie widac dzieci to te dzieci w koncu sa czy ich nie ma na
palcu?
> > A jakby celem ruchomym byl tygrys biegnacy wlasnie upolowac sobie
> > dziecko?
>
> To wtedy dzielna policja powinna walic z uzi.
No ale nie ma uzi. No to poczekamy - chlopaki z uzi juz jada. Moze
tygrys pobiegnie wolniej i zrobi ze trzy rundy ;))))
> > Oczywiscie. Ale minimalne w niedziele i przy takim mrozie.
>
> Wystarczy. Ryzyko jest. I ganianie debila podejrzanego o jakas
> drobnostke przez drugiego debila tego nie usprawiedliwa.
Ryzyko to by nawet bylo, gdyby to byl plac budowy a nie plac zabaw.
Nawet sobie nie wyobrazasz ile dzieci moze byc na placu budowy ;)
> Ryzyko istnieje zawsze tam tam gdzie nie stwierdzono bezpieczenstwa.
A bezpieczenstwa nie da sie stwierdzic na 100% i masz babo placek :p
> > A jak nie bylo - to takiego ryzyka nie ma.
>
> blad.
Tak. Moga sie jeszcze teleportowac. Tego nie wzialem pod uwage w ocenie
ryzyka ;)
> Prawdopodobienstwo meteorytu kolo przedszkola jest mniejsze niz dziecka.
Ale za to prawdopodobienstwo uderzenia czlowieka przez meteoryt
pochdzacy z kosmosu jest wieksze niz prawdopodobienstwo uderzenia
czlowika przez dziecko pochodzace z kosmosu ;P
--
Sid Meyer's Civilisation IV - zagrajmy ......... http://tiny.pl/xv2d
Terror, ze strach sie bac - felieton ........... http://tiny.pl/xk83
____________________________________________________
________________
SCI-FI, HORROR, FANTASY --> http://fantastyka.com.pl/forum/index.php
-
79. Data: 2006-01-25 09:08:26
Temat: Re: Policyjni debile
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
bolero wrote:
>
> Wystarczy ze rozsadna osoa mogla przewidziec ze moga tam byc.
ROTFL, a jak juz te osoby przewidza, ze na placu te dzieci moga byc, to
te dzieci sie tam materializuja na dowod "a nie mowilem, ze moga tam byc
dzieci" ;)
> Znaczy kiedy debil strzeli i trafi w okno, to kula nie przbije szkla?
To zalezy jak daleko jest okno od strzelajacego. Znane sa przypadki, ze
kule nie dolatuja nawet, nie mowiac o rozbijaniu ;)
> Tym barzdizej jest niebezpieczenstwo ze moga byc w srodku. Cisza na
> placu niczemu nie dowodzi.
W srodku czego? W srodku placu? Czy na niedzielnym spotkaniu w
nieczynnym przedszkolu? A nawet jakby bylo czynne, bo w koncu nie wiemy
jakie bylo, to musialoby wygladac jak wymarle...
--
Sid Meyer's Civilisation IV - zagrajmy ......... http://tiny.pl/xv2d
Terror, ze strach sie bac - felieton ........... http://tiny.pl/xk83
____________________________________________________
________________
SCI-FI, HORROR, FANTASY --> http://fantastyka.com.pl/forum/index.php
-
80. Data: 2006-01-25 09:09:38
Temat: Re: Policyjni debile
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Andrzej Lawa wrote:
>
> Niewidzialne dzieci?
Niewidzialne i ciche dzieci - to tylko martwe dzieci tam mogly byc...
;)
--
Sid Meyer's Civilisation IV - zagrajmy ......... http://tiny.pl/xv2d
Terror, ze strach sie bac - felieton ........... http://tiny.pl/xk83
____________________________________________________
________________
SCI-FI, HORROR, FANTASY --> http://fantastyka.com.pl/forum/index.php