eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja z wezwania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 21. Data: 2006-02-01 17:28:19
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R... napisał(a):

    >>> ona klamala,
    >>
    >> Jesteś w stanie to udowodnić?
    >
    > kieruje sie tu zwykla logika. Sadzisz ze gdyby mowila 3 lata dzien w
    > dzien to dziecko nadal by tak mowilo?

    Logika tu nie wystarczy. Nie wiem, nie prowadziłam badań na ten temat.

    >> Moje dzieci na pewnym etapie mówiły do nas po imieniu. Nie
    >> reagowaliśmy w ogóle. Po pewnym czasie zaczęły zwracac się jak Bóg
    >> przykazał - mamo, tato.
    >
    > ale dopiero gdy poznaly co znacza te slowa prawda? A jezeli opiekunka
    > ukrywa fakt ze nei jest matka dziecka to nic dziwnego ze skutki sa jak
    > widac

    Nie . Najpierw byl etam mama, potem Justyna, potem mama.n Z reportażu
    nie wynikało, ze opiekunka uktrywała ten fakt.
    >
    >> 3 dni to nie to samo, co 3 lata.
    >
    > 3 lata nim sie opiekowala nonstop ?

    Dziecko chodzi do przedszkola - coś koło tego.
    >
    >>Wiem o jej mężu, mimo wszystko nie
    >> rozumiem, jak można powierzyć dziecko (w dodatku tak małe) obcej
    >> osobie na 24/h.
    >
    > Moze ta cala sytiacja nie byla na jej psychike, dziecko na pewno by
    > odczulo ze cos jest nie tak, postanowila wiecdac pod opieke.

    Taka sytuacja nie jest na niczyja psychikę. Ona po prostu nie zauważyła,
    kiedy przekroczyła granicę. Efekty nie są zachęcajace.

    > To nie zbrodnia. I nie obcej a takiej z ktorej uslug korzystala i
    > wydawala sie jej normalna osoba.

    Opiekunka zawsze jest obcą osoba, chyba, że jest ciocią, babcią,
    wujkiem.

    >>> z relacji nie wyinkalo ze nie nie widywala.
    >>
    >> Jak spało...
    >
    > a to pewnei relacja opiekunki ? Skoro jak spalo to kiedy jemu dawlaa
    > alkohol, demoralizowala ?
    > A jak wytlumaczysz fakt ze z drugim dzieckiem jest wszystko ok, jakos
    > nie jest zaniedbane.
    Opiekunka mieszkała jakiś czas u nich, dzis każda pewnie wymyśli dowolne
    kłamstwo, żeby wyrwać dla siebie dziecko.
    Drugie dziecko jest starsze, nie było niemowlakiem, kiedy zamordowano mu
    ojca, miało wiec czas na nawiazanie więzi z matka. Młodsze szansy nie
    miało.
    >
    >> Chodzi raczej o wpływ na dziecko, a nie o to, czy widać. To jak nie
    >> widać, to można dać?
    >
    > uwazam ze lyk , czy kilka kropel mozna,kiedy zobaczy jaka to ohyda to
    > juz nie bedzie mialo ochoty
    > dobierac sie do butelki

    A jeśli uzna, że to pychotka?
    Wiesz, jak bił się ze mną mój dwulatek, kiedy raz udało mu się oblizać
    pozostawiony kieliszek po likierze?

    > Byla taka matka co tlumazyla dziecku ze nie wolno grzebac w pralce
    > (frania) te jednak chcialo
    > pogrzebac tak jak matka no i .... reke stracilo.
    > Ja wole dmuchac na zimne.

    Dzieciom oprócz tłumaczenia potrzebny jest dozór. Znaczy się, pilnować
    je trzeba i nie zostawiać sam na sam z niebezpiecznymi sprzętami.
    >
    >
    >> Przyjmijmy, że małe dziecko reaguje jak małe zwierzę. Wiesz, co to
    >> jest wdrukowanie? Jeśli pierwszym obiektem, który zobaczy szczeniak
    >> będzie kotka, która go wykarmiła, uzna on, że jest kotem.
    >> Teoria sprawdzona na kocie, który uważał, że jest człowiekiem;-)>
    >> A jak miała się zachowywac opiekunka, która miała zajmować się
    >> niemowleciem 24h/dobę?
    >
    > tak jak mowili psychologwie, za kazdym razem gdy dziecko zaczynalo
    > traktowac opekunke jak matke-
    > reagowac, nie pozwolic na taka wiez jaka istnieje pomedzy matka a
    > dzieckiem

    Widać opiekunce aż tak bardzo nie zależało - to matce powinno zależeć na
    wytworzeniu więzi.
    >
    >
    >> Ja nie mówię, że to jest powód, żeby zabrać - ja mówię, że w tej
    >> chwili nie wiadomo, gdzie jest dobro dziecka.
    >
    > jezeli jest matka, nalezy -o ile zostala urwana - tę wiez odbudowac. A
    > nie godzic sie na chora sytuacje.

    Nie mnie i nie Tobie o tym decydować. Są od tego psychologowie, żeby
    orzekać o stanie dziecka.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 22. Data: 2006-02-01 19:34:00
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > No, podobno. I matka odpuściła? Bez walki?

    i

    > Gdyby matce tak bardzo zależało, to pogoniła by tą opiekunkę gdzie
    > pieprz rośnie, zauważyłaby dużo wcześniej, ze coś mało czasu z
    > dzieckiem spędza.


    mysle ze gdyby do matki doszlo juz wtedy z jakim scierwem ma do czynienia do
    dawno by ja pogonila,
    niestety "polak madry po szkodzie" ..
    Az sie boje pomyslec co by ze mna bylo gdybym to ja taki numer wywinal :-)

    > Myślisz , ze dzieciak tak gupi, że nie pozna, ze to nie to samo co u
    > matki? Nie, dziecku się mówi "NIE, to dla dorosłych" i basta.

    eeee, trzeba zabarwic :-)


    P.



  • 23. Data: 2006-02-01 19:48:52
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R... napisał(a):

    > podobno matka zwrocila opiekunce uwage kiedy dziecko do niej zawolalo
    > mamo, ta odpowiedziala zeby sie nie przejmowala
    > bo to nic takiego.

    No, podobno. I matka odpuściła? Bez walki?

    >> A jeśli uzna, że to pychotka?
    >
    > no to wtedy trzeba inaczej dzialac. Zawsze zna nalac soku z cytryny
    > czy tonik do butelki i to dac sprobowac

    Myślisz , ze dzieciak tak gupi, że nie pozna, ze to nie to samo co u
    matki? Nie, dziecku się mówi "NIE, to dla dorosłych" i basta.

    >> Dzieciom oprócz tłumaczenia potrzebny jest dozór. Znaczy się,
    >> pilnować je trzeba i nie zostawiać sam na sam z niebezpiecznymi
    >> sprzętami.
    >
    > jak najbardziej tak, ale tu wystarczy kilka sekund. Nie zawsze jestes
    > w stanie upilnowac.

    Jak widać, da się. Ale trzeba miec oczy dookoła głowy.

    >> Widać opiekunce aż tak bardzo nie zależało - to matce powinno zależeć
    >> na wytworzeniu więzi.
    >
    > nie wiesz czy nie zalezalo. ...

    Gdyby matce tak bardzo zależało, to pogoniła by tą opiekunkę gdzie
    pieprz rośnie, zauważyłaby dużo wcześniej, ze coś mało czasu z
    dzieckiem spędza.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 24. Data: 2006-02-03 20:42:41
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Pietrek wrote:

    > Wiedzą z jakiego numeru, bo nawet mają identyfikację zastrzeżonych, no chyba
    > że z budki to wtedy lipa.

    Albo z komórki 'na kartę'. Albo jakiś tlenofon przez anonimowe proxy...


  • 25. Data: 2006-02-03 20:43:08
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Angie wrote:

    > pytam; czy jesli zadzwonię na policję to czy udzielą mi odpowiedzi na
    > pytanie kto złożył takie doniesienie? Przyznam, że jestem w szoku po tej

    Nie. Ani nawet jak pójdziesz osobiście.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1