-
1. Data: 2003-08-03 11:22:06
Temat: Pogryzienie przez psa
Od: "Tom" <e...@o...pl>
Witam,
Chciałbym się poradzić na tej grupie w sprawie pogryzienia mnie przez psa.
Więc pewnego dnia byłem u mechanika ze znajomym odebrać jego samochód. Gdy
on wycofywał się ja patrzyłem aby gdzieś nie zahaczył. Nagle poczułem na
sobie psa. Był to chyba pies kaukaski - który skoczył mi na plecy i ugryzł
mnie między pasem a łopatką. Chwyciłem go i odrzuciłem na bok. Ale on szybko
się ustawił i chciał mnie dalej atakować. Na szczęście pojawiła się
właścicielka i zabrała psa. Natychmiast pojechałem do lekarza na pogotowiu
gdzie
przemyto mi ranę i dostałem zastrzyk przeciwko tężcowi. Pies był szczepiony
na wściekliznę lecz mimo wszystko był zabrany do weterynarza na obserwację.
Wiele się później wycierpiałem jeżdżąc na prywatne wizyty po zastrzyki
przeciw bólowe. Na szczęście już jest dość dobrze ale uważam że właścicielka
psa która nie zabezpieczyła go odpowiednio - powiedziała - "...nie wiem jak
to jest możliwe że mi on uciekł..."
Właścicielka psa zapłaciła mi za koszulkę która została zniszczona.
Miała się odezwać a zadzwoniła tylko raz na samym początku. Minęły 2
tygodnie i cisza. Co o tym
sądzicie ? Jak powinienem się w takiej sytuacji zachować. Jakiego zadość
uczynienia mogę się od niej domagać za
niedopilnowanie psa, za moje cierpienia, kłopoty przez to w pracy itd.
Wszelkie sugestie mile widzane.
Pozdrawiam wszystkich,
Tom
-
2. Data: 2003-08-04 07:11:44
Temat: Re: Pogryzienie przez psa
Od: "kac" <k...@g...pl>
temat ciekawy - sam się chętnie czegoś więcej dowiem o tym co należy zrobić
w takiej sytuacji
Użytkownik "Tom" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bgirgc$8q3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> Chciałbym się poradzić na tej grupie w sprawie pogryzienia mnie przez psa.
>
> Więc pewnego dnia byłem u mechanika ze znajomym odebrać jego samochód. Gdy
> on wycofywał się ja patrzyłem aby gdzie? nie zahaczył. Nagle poczułem na
> sobie psa. Był to chyba pies kaukaski - który skoczył mi na plecy i ugryzł
> mnie między pasem a łopatk?. Chwyciłem go i odrzuciłem na bok. Ale on
szybko
> się ustawił i chciał mnie dalej atakować. Na szczę?cie pojawiła się
> wła?cicielka i zabrała psa. Natychmiast pojechałem do lekarza na
pogotowiu
> gdzie
> przemyto mi ranę i dostałem zastrzyk przeciwko tężcowi. Pies był
szczepiony
> na w?ciekliznę lecz mimo wszystko był zabrany do weterynarza na
obserwację.
> Wiele się póĽniej wycierpiałem jeżdż?c na prywatne wizyty po zastrzyki
> przeciw bólowe. Na szczę?cie już jest do?ć dobrze ale uważam że
wła?cicielka
> psa która nie zabezpieczyła go odpowiednio - powiedziała - "...nie wiem
jak
> to jest możliwe że mi on uciekł..."
> Wła?cicielka psa zapłaciła mi za koszulkę która została zniszczona.
> Miała się odezwać a zadzwoniła tylko raz na samym pocz?tku. Minęły 2
> tygodnie i cisza. Co o tym
> s?dzicie ? Jak powinienem się w takiej sytuacji zachować. Jakiego zado?ć
> uczynienia mogę się od niej domagać za
> niedopilnowanie psa, za moje cierpienia, kłopoty przez to w pracy itd.
>
> Wszelkie sugestie mile widzane.
> Pozdrawiam wszystkich,
> Tom
>
>
>
>
-
3. Data: 2003-08-04 16:02:04
Temat: Re: Pogryzienie przez psa
Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>
Użytkownik "Tom" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bgirgc$8q3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>właścicielka
> psa która nie zabezpieczyła go odpowiednio - powiedziała - "...nie wiem
jak
> to jest możliwe że mi on uciekł..."
I pewnie nie wie jak pies sam sobie zdjął kaganiec...?
Pzdr
A.