-
1. Data: 2019-08-12 21:39:31
Temat: Pogarda i nienawiść na polskich drogach
Od: u2 <u...@o...pl>
https://www.msn.com/pl-pl/motoryzacja/wiadomosci/pog
arda-i-nienawiść-czii-zdaniem-obrockiego/ar-AAFz3Za
Pogarda i nienawiść cz.II. Zdaniem Obrockiego
Julian Obrocki 3 dni temu
W poprzednim tekście pisałem o różnicy zachowań kierowców na polskich i
niemieckich drogach. Z wynikiem niekoniecznie dla nas korzystnym.
Zjawisko jest dużo poważniejsze, niż się dotąd wydawało.
W tym poprzednim tekście pisałem m.in. o słabo wyedukowanej kobiecie
(kłania się reforma oświaty), która ośmieliła się nie odróżniać Porsche
od innych bardziej plebejskich i włościańskich marek i przechodząc przez
jezdnię na oznakowanym przejściu, nie udzieliła pierwszeństwa kierowcy
lepszego sortu w tak znamienitym samochodzie.
Podobnych przypadków skrajnego chamstwa drogowego jest ostatnio coraz
więcej. Lawinowo. Kamery w samochodach i kamery monitoringu na budynkach
codziennie karmią internet nowymi przypadkami.
Głośne zdarzenie w Krasnymstawie. Ochlapani przechodnie (w niektórych
krajach stosuje się niespotykaną u nas technologię tak dokładnego
budowania dróg, że kałużowy problem nie występuje), wsiadają w auto i
gonią sprawcę. Skutecznie. Doganiają, zatrzymują i pałkami (powszechnie
już są na wyposażeniu samochodów, chociaż kodeks drogowy jeszcze tego
nie wymaga) sami stosują prawo i wymierzają sprawiedliwość. Przy
zupełnie obojętnych świadkach. Tzn. wymierzają karę śmierci.
Internet kipi od filmików mniej drastycznych. Ot ktoś (ryzykant -
samobójca) jedzie zgodnie z przepisami. Za nim korowód takich, którym
się spieszy. Wreszcie na światłach ktoś z tyłu wysiada z kijem
bejsbolowym, dobiega do "marudera". Samosądowe wyroki są bardzo
uznaniowe i widełkowe - od walnięcia kijem/łomem w dach, poprzez wybicie
szyb, po coraz częstsze wywleczenie kierowcy i regularne pobicie. Przy
świadkach, bo sława większa, a statystycznie szanse, że ktoś ruszy
pobitemu z pomocą, są niewielkie.
W bandyckim "kodeksie honorowym" (nie drogowym) bardzo częstym
pretekstem do samosądu jest trąbienie. To wystarczający powód, by
otrąbiony dogonił "muzykanta" i wyrównał rachunki. Równie ważnym, a
nawet chyba ważniejszym pretekstem są sytuacje w korkach. Przecież
korek, nawet nieruchomy, to wyścig. Każdy, kto chamskim manewrem, po
chodniku, poboczem, oszukuje innych, rzeczywiście fizycznie znajdzie się
przed innymi frajerami. Nikt nie dzwoni na policję, bo przyjazd
radiowozu za godzinę sprawy nie załatwia. Nieuchronna jest kara
wymierzona tu i teraz. W takiej sytuacji skuteczny jest tylko samosąd. I
nie jest to mały samosąd typu mruganie światłami, trąbienie czy środkowy
palec, bo są to metody przestarzałe i nieskuteczne. Naprawdę skuteczna
jest tylko przemoc fizyczna. Nikt nie zabiera się do tego z gołymi rękami.
Mnie zdumiała niedawno przerażająca obserwacja na stacji benzynowej (bo
na ulicy tego nie widać), gdzie kierowca musi wysiąść. W aż trzech
samochodach zobaczyłem przy lewym fotelu kij bejsbolowy, pałkę czy jakąś
rurę. Z internetu wynika, że coraz modniejsza staje się siekiera. Strach
się bać. A może trzeba dostrzec pozytywną stronę takich zachowań. Coraz
więcej ludzi słabo władając pałką, łomem czy siekierą (a szkoleń nie
ma), coraz częściej zostawia samochód pod domem i w godzinach szczytu, a
wtedy najłatwiej jest dostać po gębie, przesiada się do komunikacji
miejskiej.
--
I love love
-
2. Data: 2019-08-12 22:06:17
Temat: Re: Pogarda i nienawiść na polskich drogach
Od: RadoslawF <u...@d...invalid>
W dniu 2019-08-12 o 21:39, u2 pisze:
Pozwolę sobie przypominać ze jesteś tym palantem od niechcianej
prasówki i kretynem który nie potrafi się zastosować do swojej rady
czyli do ustawienia filtra na oponenta. :-)
Pozdrawiam