-
1. Data: 2004-03-15 14:51:21
Temat: Podział majątku w rodzinie...
Od: "Robert" <e...@p...onet.pl>
Witam
Mam do was prośbę o poradę, ponieważ już gubie się w tym wszystkim.
Więc jest tak: są sobie dziadkowie, którzy posiadają jakieś nieruchomosci.Mają
2 dorosłych dzieci zyjących, którzy maja już swoje rodziny i 1 córkę, która
zmarła.Zmarłej córka to moja zona i była jej jedynym dzieckiem.
Mieszkamy u dziadków, w dom władowaliśmy trochę kasy w remont i przebudowę za
zgodą i obietnicą dziadka ze odpisze ten dom nam lub samej wnuczce czyli mojej
małżonce. W między czasie,odpisał swoim dziecią synowi i córce część działek i
jednemu dom z działkami które zawzięcie syn sprzedaje i traci kasę na...szkoda
pisania.
Wiem że w przypadku smierci dziadków jesteśmy (tzn moja małżonka) automatycznie
uwzględnianiu w spadku ze względu na to iż jest jedyną spadkobierczynią po
swojej matce.
Ale pytanie moje jest związane z czymś takim,czy teraz w chwili kiedy dziadek
dzieli majątek pomiędzy swoich dzieci,poniekad oszukał nas mówiąc iż dom będzie
nasz i w który władowaliśmy ileś kasy w niego (posiadam rachunki itd)a teraz
chce oddać to komuś innemu (temu co wszystko przepił co sprzedał) możemy jakoś
wpłynąć na ten podział żeby nie stracić tego co zrobiliśmy i teoretycznie
dostać to co pod względem podziału majątku miedzy dzieci mojej żonie sie należy?
Nie wiem sadownie lub w inny jakiś podobny sposób...
Może w któryms przypadków sie mylę,ale przestudiowałem trochę prawo spadkowe i
wiem że po zmarłej mamie,mojej żonie należy sitka sama część spadku jak i
pozostałym dziecią.Tyle że dziadkowie żyją i troszkę jest inna opcja..
Z góry dziękuje za wszelkie rady i wskazówki.
Pzdr
Robert
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2004-03-18 00:03:17
Temat: Re: Podział majątku w rodzinie...
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Mon, 15 Mar 2004 15:51:21 +0100, Robert wrote: (ciach)
Cóż, skoro macie rachunki, to możecie zażądać spłaty waszego
wkładu w ten dom. Przy okazji występując o zabezpieczenie powództwa,
utrudniając w ten sposób dalsze rozsprzedawanie majątku.
Co do tego, że dziadek Was
oszukał - niestety, trzeba było zawrzeć umowę dożywocia, wtedy układ
byłby jasny - dom jest Wasz, ale Wy utrzymujecie dziadków.
Możecie też próbować ubezwłasnowolnić dziadka (jeśli przekazuje
majątek na zmarnowanie, to może nie jest w pełni świadomy tego, co
robi, choć w zasadzie każdy ze swoim majątkiem może robić, co chce).
Ale to wszystko może potrwać i wymaga procesowania się.
Inna sprawa, że jeśli majątek jest wspólny dziadków, to sam dziadek
nie może go przekazać. Musi się pod tym podpisać też babcia. To się
odbywa u notariusza, więc nie jest to takie zwykłe podanie kartki do
podpisu. Babcia też może się nie zgodzić. Czy babcia też w tym
uczestniczy? A może "odpisał" bez zachowania formy aktu notarialnego?
Pozdrawiam,
MArta