-
11. Data: 2004-12-21 12:55:20
Temat: Re: Podpis czytelny i nieczytelny
Od: poreba <d...@p...com>
"Big Jack" <m...@h...aw> popełnił 20 gru 2004 na pl.soc.prawo utwór
news:cq78pf$re1$1@news.dialog.net.pl:
> Ktoś tu kiedyś pisał, że jakaś "panienka z okienka" zażądała od niego
> czytelnego podpisu. No to wykaligrafował go pismem technicznym ku
> uciesze owej panienki. Zaraz potem poinformował ją, że jakby co, to nie
> jest jego podpis wprawiając panienkę w konsternację :D
Nie ja napisałam, ale tak czynię.
Konsternację wywołuje szczególnie twierdzenie,
że to NIE JEST mój podpis ;)
--
pozdro
poreba
-
12. Data: 2004-12-21 13:51:28
Temat: Re: Podpis czytelny i nieczytelny
Od: Tomasz Waszczyński <w...@w...org>
Użytkownik "S.Koper" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:Xns95C676C114FC1slawekk@213.180.128.20...
> > W tej sprawie, to sie nawet bodaj Sąd Najwyzszy wypowiadal. nie ma
> > czegoś takiego jak czytelny, bądL nieczytelny podpis. Podpis, to
> > jakikolwiek znak pozostawiony przez zainteresowanego. Podpis czytelny,
> > to wymysl urzedników.
>
> Tytulem uzupelnienia:
>
> Uchwala SN z dnia 30 grudnia 1993 (III CZP 146/93), sporo o podpisach w
> uzasadnieniu. Wydane na gruncie prawa wekslowego wprawdzie, ale sa tez
rozwazania
> natury ogolnej dot. podpisu.
>
> A tak juz zupelnie na boku. Czy stwierdzenie "podpis nieczytelny" nie jest
> wewnetrznie sprzeczne?
> Podpis=pismo=ciag znakow graficznych o przyjetym znaczeniu i dajacy sie
odczytac
> wedlug okreslonych regul. A jesli nie mozemy zidentyfikowac, to mamy
podpis, czy
> nie? Do ogolnych rozwazan.
No właśnie ponoć nie, więc jestem ciekaw tego uzasadnienia o parafce. Ma
ktoś?
--
Pozdrawiam,
Washko
-
13. Data: 2004-12-21 14:21:32
Temat: Re: Podpis czytelny i nieczytelny
Od: "Jarosław Grolik" <g...@c...uj.edu.pl>
Witam.
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:cq7pe0$d4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" napisał:
> >
> > Dodatkowo jesli mam zlozyc odręczny podpis
> > to robie to w znacznym stopniu podobnie do mojego "typowego" podpisu.
> Gorzej
> > jesli jest to podpis zwiazany z jakas presją - podpis pod wydrukiem z
> karty,
> > podpis na umowie w banku itp - wtedy moj podpis staje sie juz calkiem
> > niepodobny do niczego co podpisywalam wczesniej. W efekcie - niedawno w
> > banku pani odmowila przyjecia jakies tam dyspozycji podpisanej przeze
> mnie > mówiac "ale to nie jest pani podpis":-))
>
Z tego wszystkiego przypomniało mi się jak na dworcu centralnym w Warszawie
chciałem zapłacić kartą za bilet i musiałem się podpisać. Kobieta w okienku
nie przyjeła mojego pierwszego podpisu, ani drugiego, ani trzecieg ... a to
dlatego , że na karcie podpisałe się używając Imienia i Nazwiska , a na
wydruku podpisałem się używając Nazwiska i Imienia :-)
Totalny bezsens
-
14. Data: 2004-12-21 18:56:05
Temat: Re: Podpis czytelny i nieczytelny
Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>
On 12/21/2004 3:21 PM, Jarosław Grolik wrote:
>>mnie > mówiac "ale to nie jest pani podpis":-))
>>
>
>
> Z tego wszystkiego przypomniało mi się jak na dworcu centralnym w Warszawie
> chciałem zapłacić kartą za bilet i musiałem się podpisać. Kobieta w okienku
> nie przyjeła mojego pierwszego podpisu, ani drugiego, ani trzecieg ... a to
> dlatego , że na karcie podpisałe się używając Imienia i Nazwiska , a na
> wydruku podpisałem się używając Nazwiska i Imienia :-)
Mnie się przypomina, jak VAT wprowadzali i były podpisy czytelne,
nieczytelne, parafy i pieczątki imienne. Jak podpis był nieczytelny i
"nieimennonazwiskowy" to VATu nie można było odliczyć.
Tej ostatniej (pieczatki) zażądano ostatnio w sądzie rejestrowym, ale z
komunikatu, jaki przesłałem telepatycznie pańci uznała, że lepiej tematu
nie drążyć, więc sobie odpuściła, by paragrafem w p... nie dostać.
Jak kto dociekliwy, to proponuję, że następnego dnia przyniosę pieczatkę
o treści "Jan Kowalski PREMIER".
Wracając do owych podpisów - zgłosiłem księgowej wniosek
racjonalizatorski, w owych zamierzchłych czasch poczatku VAT-u wręcz
rewolucyjny, żeby upoważnić do odbioru i wystawiania osobę
nieistniejącą, bo ustawa mówiła, że ma być upoważniona, lecz nie mówiła,
czy ma istniec jako byt fizyczny. Wtedy wszyscy mogliby podpisywać się
za tą osobę, dowolnie, albowiem niepodobna przyjąc że ktoś nie jest tą
osobą, i/lub nie jest przez nią upoważniony, skoro ona nie istnieje,
więc nie można jej zapytać i zażądać zaprzeczenia.
Jako przykład podałem kierowcę firmy transportowej, któremu ufamy
(nie-pracownik), odbiera nasz towar i podpisuje fakturę (upoważnienie
ustne) - na dobrą sprawę nie wiemy czy on to on, więc może tak być, że
on to nie on, a więc byt niefizyczny.
Księgowa zapytała się, jak to się stało, że mam prokurę.
W odwecie zagadnąłem ją, co mówi ustawa o niepiśmiennych - poddała się
bez walki, gdy zgodziłem się na pieczatkę imenną i ilość krzyżyków
literalnie trzy sztuki.
Pzdr: Catbert
-
15. Data: 2004-12-21 20:32:09
Temat: Re: Podpis czytelny i nieczytelny
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Tomasz Waszczyński" <w...@w...org> napisał w wiadomości
news:cq8n5d$bt5$1@inews.gazeta.pl...
> Znasz może sygnaturę tego orzeczenia? Bo ja się spotkałem ze
stanowiskiem -
> aczkolwiek doktryny - że podpisem jest imię i nazwisko, a co najmniej
> nazwisko, ale nie parafka.
Ktoś na tym forum podawał spory czas temu. nie pamiętam numerków i nie mam
pomysłu jak znaleźć.