eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPodejrzany piorun
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 169

  • 81. Data: 2019-08-25 10:59:40
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Marcin Debowski a...@I...zoho.com ...

    >>>> znajac te zalecenia pusciłbym je zdecydowanie
    >>>
    >>> I wylądowałbyś w przepaści od podmuchu.
    >>>
    >> Bzdura. Posłuchaj ratowników topr zamiast pierdolic od rzeczy.
    >
    > To ci sami, którzy polecali się rozproszyć? :)
    >
    > A poważniej, to wątpię, aby puszczenie tych łańcuchów wiele dało.
    > Raz, że mokro było, a taki kamień to izolator, więc puścić to mało,
    > trzeba by się dobrze odsunąć. Dwa, że jak walnie, huknie to
    > większość osób się wystraszy, i tak dostanie kopa od pioruna, ruszy
    > się, poślizgnie, starci równowagę, może nie w przepaśc ale polecą.
    > Ale jak będą trzymać to tez polecą.
    >
    Mamy dwie mozliwości: posłuchac ludzi którzy sie na tym znaja albo takich
    którym sie wydaje. Wybór nalezy do ciebie.
    Burza nie przyszła nagle, swiadkowie mowia ze było poltora godziny na
    znalezienie odpowiedniego miejsca.

    Co do tego czy mozna było zostac porazonym, nie trzymajac sie łancuchów
    to tez pisałem co radza zrobić, ale rozumiem ze ta czesc pominałes
    celowo?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Jest Leżajsk, jest dobrze.
    Był Leżajsk, jest mi niedobrze.


  • 82. Data: 2019-08-25 12:28:38
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-08-25, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
    > Użytkownik Marcin Debowski a...@I...zoho.com ...
    >
    >>>>> znajac te zalecenia pusciłbym je zdecydowanie
    >>>>
    >>>> I wylądowałbyś w przepaści od podmuchu.
    >>>>
    >>> Bzdura. Posłuchaj ratowników topr zamiast pierdolic od rzeczy.
    >>
    >> To ci sami, którzy polecali się rozproszyć? :)
    >>
    >> A poważniej, to wątpię, aby puszczenie tych łańcuchów wiele dało.
    >> Raz, że mokro było, a taki kamień to izolator, więc puścić to mało,
    >> trzeba by się dobrze odsunąć. Dwa, że jak walnie, huknie to
    >> większość osób się wystraszy, i tak dostanie kopa od pioruna, ruszy
    >> się, poślizgnie, starci równowagę, może nie w przepaśc ale polecą.
    >> Ale jak będą trzymać to tez polecą.
    >>
    > Mamy dwie mozliwości: posłuchac ludzi którzy sie na tym znaja albo takich
    > którym sie wydaje. Wybór nalezy do ciebie.

    No ja tam stosują inną regułę: nie przyjmować bezkrytycznie żadnych
    twierdzeń, szczególnie gdy wydaje się coś szwankuje z logiką. Nb. ci
    ludzie znają się na czym, na reakcjach turystów na ścianie w momencie
    trafienia pioruna? Skąd takie u nich doświadczeie skoro jak się
    podkreśla tego typu wypadki są mega rzadkie? No ale jak rozumiem i
    kwestie rozproszenia nie budziły Twoich wątpliwości.

    Proszę, przybliż mi to rozproszenie, opinie tych ludzi co się na tym
    znają, bardzo chętnie posłucham jak to by miało na ścianie i szczycie
    góry wyglądać no i co miałoby to dać.

    > Burza nie przyszła nagle, swiadkowie mowia ze było poltora godziny na
    > znalezienie odpowiedniego miejsca.

    No właśnie i dokładnie tu jest pies pogrzebany.

    > Co do tego czy mozna było zostac porazonym, nie trzymajac sie łancuchów
    > to tez pisałem co radza zrobić, ale rozumiem ze ta czesc pominałes
    > celowo?

    Że kucnąć i złączyć nogi? Pewnie można było zmniejszyć efect ale nie
    uniknąć.

    --
    Marcin


  • 83. Data: 2019-08-25 20:59:39
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Marcin Debowski a...@I...zoho.com ...

    >>>>>> znajac te zalecenia pusciłbym je zdecydowanie
    >>>>>
    >>>>> I wylądowałbyś w przepaści od podmuchu.
    >>>>>
    >>>> Bzdura. Posłuchaj ratowników topr zamiast pierdolic od rzeczy.
    >>>
    >>> To ci sami, którzy polecali się rozproszyć? :)
    >>>
    >>> A poważniej, to wątpię, aby puszczenie tych łańcuchów wiele dało.
    >>> Raz, że mokro było, a taki kamień to izolator, więc puścić to
    >>> mało, trzeba by się dobrze odsunąć. Dwa, że jak walnie, huknie to
    >>> większość osób się wystraszy, i tak dostanie kopa od pioruna,
    >>> ruszy się, poślizgnie, starci równowagę, może nie w przepaśc ale
    >>> polecą. Ale jak będą trzymać to tez polecą.
    >>>
    >> Mamy dwie mozliwości: posłuchac ludzi którzy sie na tym znaja albo
    >> takich którym sie wydaje. Wybór nalezy do ciebie.
    >
    > No ja tam stosują inną regułę: nie przyjmować bezkrytycznie żadnych
    > twierdzeń, szczególnie gdy wydaje się coś szwankuje z logiką. Nb. ci
    > ludzie znają się na czym, na reakcjach turystów na ścianie w
    > momencie trafienia pioruna? Skąd takie u nich doświadczeie skoro jak
    > się podkreśla tego typu wypadki są mega rzadkie? No ale jak rozumiem
    > i kwestie rozproszenia nie budziły Twoich wątpliwości.
    >
    > Proszę, przybliż mi to rozproszenie, opinie tych ludzi co się na tym
    > znają, bardzo chętnie posłucham jak to by miało na ścianie i
    > szczycie góry wyglądać no i co miałoby to dać.
    >
    To była uwaga ogólna a propos burzy w górach.
    Wytłumaczenie było rowniez proste i imo sensowne.
    Jeżeli burza trafi w miejsce gdzie sa ludzie to nawet jak porazi jedna
    dwie osoby to inne beda mogły udzielic pomocy.

    >> Burza nie przyszła nagle, swiadkowie mowia ze było poltora godziny
    >> na znalezienie odpowiedniego miejsca.
    >
    > No właśnie i dokładnie tu jest pies pogrzebany.
    >
    No to sie ciesze ze sie zgadzamy :)

    >> Co do tego czy mozna było zostac porazonym, nie trzymajac sie
    >> łancuchów to tez pisałem co radza zrobić, ale rozumiem ze ta czesc
    >> pominałes celowo?
    >
    > Że kucnąć i złączyć nogi? Pewnie można było zmniejszyć efect ale nie
    > uniknąć.
    >
    Ze kucnac, złaczyc nogi i jezeli to mozliwe to odizolowac sie od podłoza
    (np stajac na plecaku).


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów"
    Jan Jakub Rousseau


  • 84. Data: 2019-08-26 00:38:06
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-08-25, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
    > Użytkownik Marcin Debowski a...@I...zoho.com ...
    >> Proszę, przybliż mi to rozproszenie, opinie tych ludzi co się na tym
    >> znają, bardzo chętnie posłucham jak to by miało na ścianie i
    >> szczycie góry wyglądać no i co miałoby to dać.
    >>
    > To była uwaga ogólna a propos burzy w górach. Wytłumaczenie było
    > rowniez proste i imo sensowne. Jeżeli burza trafi w miejsce gdzie sa
    > ludzie to nawet jak porazi jedna dwie osoby to inne beda mogły
    > udzielic pomocy.

    Wydaje mi się, że właśnie w górach o coś takiego trudno, bo najczęściej
    nie ma jak. Miejsce jest ograniczone, moze być ślisko, może byc
    niestabliny grunt. To miałoby MZ sens gdyby strzelano z jakiegoś
    karabinka, a tak, przy ograniczonym obszarza to bardziej jak z jakiegoś
    moździerza - jesli by nawet równomiernie obsadzili ten wierzchołek to i
    tak wszyscy w jakiś sposób oberwą.

    A na płaskim czy bardziej otwartej przestrzeni, to też wydaje się raczej
    powinni paść plackiem a nie biegać i zmniejszać gęstość, bo tylko tak
    jest szans, że nikogo nie trafi.

    >>> Burza nie przyszła nagle, swiadkowie mowia ze było poltora godziny
    >>> na znalezienie odpowiedniego miejsca.
    >>
    >> No właśnie i dokładnie tu jest pies pogrzebany.
    >>
    > No to sie ciesze ze sie zgadzamy :)
    >
    >>> Co do tego czy mozna było zostac porazonym, nie trzymajac sie
    >>> łancuchów to tez pisałem co radza zrobić, ale rozumiem ze ta czesc
    >>> pominałes celowo?
    >>
    >> Że kucnąć i złączyć nogi? Pewnie można było zmniejszyć efect ale nie
    >> uniknąć.
    >>
    > Ze kucnac, złaczyc nogi i jezeli to mozliwe to odizolowac sie od podłoza
    > (np stajac na plecaku).

    Główny problem z tą rada mam taki, że to byli przeciętni ludzie, w
    dodatku niezbyt rozgarnięci skoro parli do góry przy oznakach
    nadciągającej burzy. Jak zaczeło bic koło nich to oni się pewnie
    zesrywali, skurczyli się w sobie, przylgneli do skał, jak się dało, może
    wleźli w jakąś szczelinę. Nie sądzę, aby wielu z nich pomyślało czy było
    w stanie puścić te łańcuchy, bo jeśli tak to pomyślałoby również, że nie
    lezie się w czasie burzy na szczyt, w tym uwieńczony metalowym bolcem.

    --
    Marcin


  • 85. Data: 2019-08-26 08:28:49
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Trefniś <t...@m...com>

    W dniu .08.2019 o 00:38 Marcin Debowski <a...@i...zoho.com> pisze:

    (...)
    > A na płaskim czy bardziej otwartej przestrzeni, to też wydaje się raczej
    > powinni paść plackiem a nie biegać i zmniejszać gęstość, bo tylko tak
    > jest szans, że nikogo nie trafi.

    Nie wolno kłaść się plackiem!!!
    Pisali ci już nawet tutaj o tzw. napięciu krokowym. Kiedy położysz się
    plackiem, napięcie będzie jeszcze większe niż owe krokowe. Do tego masz
    pewność, że leżąc plackiem zostaniesz porażony w razie uderzenia pioruna.
    Nie wymyślaj swoich porad na podstawie niewiedzy!

    (...)
    >> Ze kucnac, złaczyc nogi i jezeli to mozliwe to odizolowac sie od podłoza
    >> (np stajac na plecaku).

    Budzik ma rację!

    > Główny problem z tą rada mam taki, że to byli przeciętni ludzie, w
    > dodatku niezbyt rozgarnięci skoro parli do góry przy oznakach
    > nadciągającej burzy.

    Przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli :)
    Niezbyt rozgarnięci położą się plackiem, jak probujesz doradzać.

    --
    Trefniś


  • 86. Data: 2019-08-26 08:46:07
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-08-26, Trefniś <t...@m...com> wrote:
    > W dniu .08.2019 o 00:38 Marcin Debowski <a...@i...zoho.com> pisze:
    >
    > (...)
    >> A na płaskim czy bardziej otwartej przestrzeni, to też wydaje się raczej
    >> powinni paść plackiem a nie biegać i zmniejszać gęstość, bo tylko tak
    >> jest szans, że nikogo nie trafi.
    >
    > Nie wolno kłaść się plackiem!!!
    > Pisali ci już nawet tutaj o tzw. napięciu krokowym. Kiedy położysz się
    > plackiem, napięcie będzie jeszcze większe niż owe krokowe. Do tego masz
    > pewność, że leżąc plackiem zostaniesz porażony w razie uderzenia pioruna.
    > Nie wymyślaj swoich porad na podstawie niewiedzy!

    Racja. Wycofuję się z tego twierdzenia.

    --
    Marcin


  • 87. Data: 2019-08-26 09:43:32
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Trefniś <t...@m...com>

    W dniu .08.2019 o 08:46 Marcin Debowski <a...@i...zoho.com> pisze:

    > On 2019-08-26, Trefniś <t...@m...com> wrote:
    >> W dniu .08.2019 o 00:38 Marcin Debowski <a...@i...zoho.com> pisze:
    >>
    >> (...)
    >>> A na płaskim czy bardziej otwartej przestrzeni, to też wydaje się
    >>> raczej
    >>> powinni paść plackiem a nie biegać i zmniejszać gęstość, bo tylko tak
    >>> jest szans, że nikogo nie trafi.
    >>
    >> Nie wolno kłaść się plackiem!!!
    >> Pisali ci już nawet tutaj o tzw. napięciu krokowym. Kiedy położysz się
    >> plackiem, napięcie będzie jeszcze większe niż owe krokowe. Do tego masz
    >> pewność, że leżąc plackiem zostaniesz porażony w razie uderzenia
    >> pioruna.
    >> Nie wymyślaj swoich porad na podstawie niewiedzy!
    >
    > Racja. Wycofuję się z tego twierdzenia.

    To duży plus, umieć przyznać się do błędu. Szacun.

    Przy okazji - naprawdę warto rozproszyć się w razie burzy.
    Albo ja będę mógł komuś pomóc (zewn. masaż serca, ew. oparzenia i urazy,
    wezwanie pomocy), albo sam będę jej potrzebował.
    Tylko trzeba bardzo uważać, by nie upaść (z powodu owego napięcia
    krokowego). Należy koniecznie poruszać się skokami. Wtedy obie stopy nie
    dotykają podłoża równocześnie.

    Uwaga - piorun, wbrew ludowym porzekadłom, bardzo często uderza w to samo
    miejsce!

    --
    Trefniś


  • 88. Data: 2019-08-26 09:55:52
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Trefniś <t...@m...com>

    W dniu .08.2019 o 09:43 Trefniś <t...@m...com> pisze:

    (...)
    > Uwaga - piorun, wbrew ludowym porzekadłom, bardzo często uderza w to
    > samo miejsce!

    W to samo miejsce powtórnie, albo nawet wielokrotnie.


    --
    Trefniś


  • 89. Data: 2019-08-26 10:07:36
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Trefniś <t...@m...com>

    W dniu .08.2019 o 09:55 Trefniś <t...@m...com> pisze:

    > W dniu .08.2019 o 09:43 Trefniś <t...@m...com> pisze:
    >
    > (...)
    >> Uwaga - piorun, wbrew ludowym porzekadłom, bardzo często uderza w to
    >> samo miejsce!
    >
    > W to samo miejsce powtórnie, albo nawet wielokrotnie.
    >

    Przy okazji - zaznaczam, że intencją nie jest reklama tej nieznanej mi
    firmy:

    https://www.dehn.pl/pl/zasady-bezpieczenstwa-podczas
    -burzy
    http://dehn.pl/sites/default/files/uploads/dehn/DEHN
    -PL/druki/ds661_gdy_uderza_piorun_pl.pdf

    --
    Trefniś


  • 90. Data: 2019-08-26 10:25:06
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26.08.2019 o 09:43, Trefniś pisze:
    > Należy koniecznie poruszać się skokami. Wtedy obie stopy nie dotykają
    > podłoża równocześnie.

    O wiele prościej przeskakiwać z nogi na nogę tak, by podczas ruchu nigdy
    z podłożem nie stykały się dwie stopy.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1