-
81. Data: 2011-08-06 01:24:19
Temat: Re: Podawanie zadłużenia piętra
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/5/2011 6:12 PM, wromek wrote:
>> to znaczy co ma konkretnie przez te 3 miesiace zrobic?
>> jakies rozwiazanie umiesz podac?
>
> umiem ale po co teoretyzowac, jakbym mial realny problem to bym go
> rozwiazal.
>
>
gatka szmatka.
-
82. Data: 2011-08-06 01:26:45
Temat: Re: Podawanie zadłużenia piętra
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/5/2011 6:13 PM, wromek wrote:
>> i nic wiecej.
>
> ale te statutowe moga byz wyzsze niz ustawowe, i w sumie to moze byc
> dotkliwa kwota.
>
>
znowu zagrania rodem z PRL.
chyba lepiej miec dluznika, ktory widzi szanse spłacenia długu niż
takiego, który uwaza, ze spłacanie nie ma sensu bo sie nigdy z tego
długu nie wyciągnie.
Urealnienie ustawy o bankructwie osoby fizycznej bedzie najlepszym batem
na takie zagrania. Po prostu jak sie dłużnika zarżnie to ten ogłosi
upadłość i g.. się bedzie z tego miało.
-
83. Data: 2011-08-06 05:23:54
Temat: Re: Podawanie zadłużenia piętra
Od: Maruda <m...@n...com>
W dniu 2011-08-06 00:49, wromek pisze:
>> jak zauwazyles nie wszyscy sie jeszcze dostosowali do ekonomii rynkowej.
>> wolą myslec w kategorii "moje ego nie pozwala mi dac wiecej, chocby sie
>> miało zawalic razem ze mna".
>
> i ja niby jestem ten niedostosowany?! ja dokladnie wiem jak jest (siedzialem
> w RN SM przesz 4 lata) a pisalem jak wg mnie powinno byc.
>
> podejscie jak Wasze powoduje, ze SM se wali w chuja i ciagnie na masakre
> wiecej od spoldzielcow niz powinno czyli jedzie ostro w druga strone i tym
Cóż - bo to jest *spółdzielnia* czyli relikt zamierzchłej, jeszcze
przedwojennej komuny, który trzeba niezwłocznie rozwiązać. Da się, ale
trzeba 1) powykupywać 2) utworzyć wspólnotę.
Blok, w którym mieszkam, jest jedynym wspólnotowym na osiedlu. Różnicę
widać gołym okiem i na Google Earth :) Na przestrzeni 5 lat
*obniżyliśmy* składki (!)
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
-
84. Data: 2011-08-06 06:37:41
Temat: Re: Podawanie zadłużenia piętra
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Pendrive napisał(a):
>> A rozliczył ktoś SM z pieniędzy? (z funduszy remontowych, eksploatacji,
>> funduszy celowych itp)
> jak to mozna zrobic?
art. 8 ust. 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Członek spółdzielni mieszkaniowej ma prawo otrzymania odpisu statutu i
regulaminów oraz kopii uchwał organów spółdzielni i protokołów obrad
organów spółdzielni, protokołów lustracji, rocznych sprawozdań
finansowych oraz faktur i umów zawieranych przez spółdzielnię z
osobami trzecimi.
Na odmowę wglądu w dokumenty spółdzielni służy odwołanie do sądu
rejestrowego. - Wniosek o zobowiązanie spółdzielni do udostępnienia
dokumentacji należy kierować w terminie 7 dni od dnia doręczenia
członkowi odmowy na piśmie. W razie braku odpowiedzi wniosek trzeba
kierować po upływie terminu do jej udzielenia.
--
Krzysiek
-
85. Data: 2011-08-06 06:43:21
Temat: Re: Podawanie zadłużenia piętra
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Pendrive napisał(a):
> jak to mozna zrobic?
Jeszcze kilka zawartych tu informacji.
http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/kto_kontroluj
e_dzialania_spoldzielni_mieszkaniowej-a_1916.htm
--
Krzysiek
-
86. Data: 2011-08-06 07:49:57
Temat: Re: Podawanie zadłużenia piętra
Od: "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl>
> Cóż - bo to jest *spółdzielnia* czyli relikt zamierzchłej, jeszcze
> przedwojennej komuny, który trzeba niezwłocznie rozwiązać. Da się, ale
> trzeba 1) powykupywać 2) utworzyć wspólnotę.
>
> Blok, w którym mieszkam, jest jedynym wspólnotowym na osiedlu. Różnicę
> widać gołym okiem i na Google Earth :) Na przestrzeni 5 lat *obniżyliśmy*
> składki (!)
to wszystko tez wiem ale jak przekonac ludzi z 10 pietrowego wiezowca zeby
sie wyodrebnili?
--
pozdrawiam, wromek
-
87. Data: 2011-08-06 07:56:52
Temat: Re: Podawanie zadłużenia piętra
Od: "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl>
> znowu zagrania rodem z PRL.
>
> chyba lepiej miec dluznika, ktory widzi szanse spłacenia długu niż
> takiego, który uwaza, ze spłacanie nie ma sensu bo sie nigdy z tego długu
> nie wyciągnie.
>
> Urealnienie ustawy o bankructwie osoby fizycznej bedzie najlepszym batem
> na takie zagrania. Po prostu jak sie dłużnika zarżnie to ten ogłosi
> upadłość i g.. się bedzie z tego miało.
z tego co pamietam to u nas z tego rezygnuja, czasami rezygnuja nawet z
ustawowych ale nasza sp-nia jest duza i jakos sobie radzi z tym problemem.
--
pozdrawiam, wromek
-
88. Data: 2011-08-06 08:00:02
Temat: Re: Podawanie zadłużenia piętra
Od: "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl>
> to jaka w koncu jest praktyka
> idzie się do sadu czy nie idzie, bo sie już zaplątałeś w zeznaniach.
>
> i na czym to zapobieganie ma polegać, na obowiązku wystąpienia przed
> szereg i dostaniu opierdziel od najwyzszyvh władz partii?
> PRL wciąż żywy.
no oczywiscie, ze sa sprawy w sadzie caly czas ale na pewno mniej niz by
bylo gdyby nie napietnowanie nieplacacych. notorycznych dluznikow wzywaja
czasami na rady nadzorcze i czasami po takich wizytach kasa sie znajduje
zamiast lazic po sadach.
--
pozdrawiam, wromek
-
89. Data: 2011-08-06 11:33:26
Temat: Re: Podawanie zadłużenia piętra
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/6/2011 2:49 AM, wromek wrote:
>> Cóż - bo to jest *spółdzielnia* czyli relikt zamierzchłej, jeszcze
>> przedwojennej komuny, który trzeba niezwłocznie rozwiązać. Da się, ale
>> trzeba 1) powykupywać 2) utworzyć wspólnotę.
>>
>> Blok, w którym mieszkam, jest jedynym wspólnotowym na osiedlu. Różnicę
>> widać gołym okiem i na Google Earth :) Na przestrzeni 5 lat *obniżyliśmy*
>> składki (!)
>
> to wszystko tez wiem ale jak przekonac ludzi z 10 pietrowego wiezowca zeby
> sie wyodrebnili?
>
>
to jest pytanie na alt.pl.psychologia
czasami sie po prostu nie da i lepiej sie wyniesc. nie ma to jak wlasne,
ale nie "M"
-
90. Data: 2011-08-06 11:35:22
Temat: Re: Podawanie zadłużenia piętra
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/6/2011 3:00 AM, wromek wrote:
>> to jaka w koncu jest praktyka
>> idzie się do sadu czy nie idzie, bo sie już zaplątałeś w zeznaniach.
>>
>> i na czym to zapobieganie ma polegać, na obowiązku wystąpienia przed
>> szereg i dostaniu opierdziel od najwyzszyvh władz partii?
>> PRL wciąż żywy.
>
> no oczywiscie, ze sa sprawy w sadzie caly czas ale na pewno mniej niz by
> bylo gdyby nie napietnowanie nieplacacych. notorycznych dluznikow wzywaja
> czasami na rady nadzorcze i czasami po takich wizytach kasa sie znajduje
> zamiast lazic po sadach.
>
>
>
bo jeszcze zaden dluznik sam nie poszedl do sadu i nie wygral.
jakby zaczeli chodzic i spoldzielnia oberwala zdrowo po kieszeni, to
wowczas by sie okazalo, ze jednak taniej wychodzi isc do sadu od razu
niz uprawiac partyzantke.