On Tue, 15 Jan 2008 23:31:27 +0100, "Samek" <s...@p...onet.pl>
wrote:

>Rozumiem, tylko na PCC-3 musze miec juz wyliczoną kwotę, czyli sugerujesz,
>ze poki co powinienem pojsc z wypisana umowa ale bez wpisanej kwoty?
podatek nie zalezy od ceny umownej. Na umowie wpisujecie tyle na ile
sie umowiliscie (cene sprzedazy). Podatek placisz od wartosci
rynkowej. Mozliwa jest wiec sytuacja ze kupisz za 2.000 zl (np od
brata, od dobrego kumpla ktory nie ma co zrobic z autem itd itp) a
podatek zaplacisz od ceny rynkowej wynoszacej 10.000. Nie wazna jest
kwota z umowy. Wazna jest wartosc towaru na rynku.

WAM
--
www.wakacje2008.info

do góry

witek wrote:

> Liwiusz wrote:
>> Samek napisał(a):
>>> No dobrze, tylko ile ten podatek wynosi, 2 % ? I dajmy jeśli cena, za
>>> jaka kupilem auto będzie mniejsza od wartości rynkowej, to co w takiej
>>> sytuacji ? Mogę się tłumaczyć, że auto jest do remontu ?
>>
>>
>> Tak, 2%.
>>
>> Jeśli cena, za jaką kupiłeś auto jest poniżej rynkowej, to 2% płacisz
>> od wartości rynkowej.
>>
>> Jeśli twierdzisz, że auto jest do remontu, to musisz sprawdzić ile
>> rynkowo jest takie auto, które jest do remontu. Im bardziej odbiegająca
>> cena, tym bardziej będziesz musiał wykazać, że rynkowa wartość tego auta
>> była niższa z powodu takich i takich uszkodzeń.
>>
>
>
> Zaraz. zmieniło się coś?
>
> Płacisz 2% od ceny na umowie, a nie od ceny rynkowej. Tak na początek.
> Jak się to w US nie spodoba to dopiero wtedy wzywają do zmiany ceny i
> dopłaty.
>
> Mam rację?

Nie masz. PCC (tak jak VAT) należy się od wartości sprzedawanego przedmiotu
a nie od jego ceny. Ta często jest równa wartości, ale jeżeli z góry
wiadomo że nie jest - lepiej zapłacić tyle ile jest warte.

p. m.

do góry

mvoicem wrote:
> witek wrote:
>
>> Liwiusz wrote:
>>> Samek napisał(a):
>>>> No dobrze, tylko ile ten podatek wynosi, 2 % ? I dajmy jeśli cena, za
>>>> jaka kupilem auto będzie mniejsza od wartości rynkowej, to co w takiej
>>>> sytuacji ? Mogę się tłumaczyć, że auto jest do remontu ?
>>>
>>> Tak, 2%.
>>>
>>> Jeśli cena, za jaką kupiłeś auto jest poniżej rynkowej, to 2% płacisz
>>> od wartości rynkowej.
>>>
>>> Jeśli twierdzisz, że auto jest do remontu, to musisz sprawdzić ile
>>> rynkowo jest takie auto, które jest do remontu. Im bardziej odbiegająca
>>> cena, tym bardziej będziesz musiał wykazać, że rynkowa wartość tego auta
>>> była niższa z powodu takich i takich uszkodzeń.
>>>
>>
>> Zaraz. zmieniło się coś?
>>
>> Płacisz 2% od ceny na umowie, a nie od ceny rynkowej. Tak na początek.
>> Jak się to w US nie spodoba to dopiero wtedy wzywają do zmiany ceny i
>> dopłaty.
>>
>> Mam rację?
>
> Nie masz. PCC (tak jak VAT) należy się od wartości sprzedawanego przedmiotu
> a nie od jego ceny. Ta często jest równa wartości, ale jeżeli z góry
> wiadomo że nie jest - lepiej zapłacić tyle ile jest warte.
>

Musiałbym byc wariat, żeby płacić więcej niż muszę.

do góry

> > Nie masz. PCC (tak jak VAT) należy się od wartości sprzedawanego przedmiotu
> > a nie od jego ceny. Ta często jest równa wartości, ale jeżeli z góry
> > wiadomo że nie jest - lepiej zapłacić tyle ile jest warte.
> >
>
> Musiałbym byc wariat, żeby płacić więcej niż muszę.


Więc już wyjaśniliśmy: musisz zapłacić od ceny rynkowej, a nie od ceny sprzedaży.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "Liwiusz" napisał
> Tak, 2%.
>
> Jeśli cena, za jaką kupiłeś auto jest poniżej rynkowej, to 2% płacisz od
> wartości rynkowej.

A czy jest gdzieś zdefiniowana ta cena rynkowa?
No bo jesli kupuję auto od nieznanej mi wcześniej osoby, na wolnym rynku, to
cena za jaką kupię chyba jest najbardziej rynkowa jak się tylko da. A już na
pewno bardziej rynkowa niż przeczytana w dowolnej tabelce dowolnej
publikacji.
Bo to właśnie kupujący i sprzedający ustalają ceny rynkowe, a nie urzędnicy
czy eksperci.
Wszelkie tabelki, jeśli nawet założymy, że odzwierciedlają jako tako ceny
rynkowe, to nie uwzględniają dokładnie specyfiki wyposażenia auta, jego
stanu, miejsca zakupu i przede wszystkim mają dużą bezwładność, a rynek się
zmienia.

do góry

>
> Użytkownik "Liwiusz" napisał
> > Tak, 2%.
> >
> > Jeśli cena, za jaką kupiłeś auto jest poniżej rynkowej, to 2% płacisz od
> > wartości rynkowej.
>
> A czy jest gdzieś zdefiniowana ta cena rynkowa?
> No bo jesli kupuję auto od nieznanej mi wcześniej osoby, na wolnym rynku, to
> cena za jaką kupię chyba jest najbardziej rynkowa jak się tylko da. A już na
> pewno bardziej rynkowa niż przeczytana w dowolnej tabelce dowolnej
> publikacji.
> Bo to właśnie kupujący i sprzedający ustalają ceny rynkowe, a nie urzędnicy
> czy eksperci.
> Wszelkie tabelki, jeśli nawet założymy, że odzwierciedlają jako tako ceny
> rynkowe, to nie uwzględniają dokładnie specyfiki wyposażenia auta, jego
> stanu, miejsca zakupu i przede wszystkim mają dużą bezwładność, a rynek się
> zmienia.



Dlatego jeśli auto kupisz za 7000, zamiast za 12000 i będziesz potrafił
wykazać, dlaczego wartość tego egzemplarza samochodu jest niższa, to będzie
dobrze (bo po wypadku, bo tapicerka do wymiany itp.). Tak więc nie chodzi o to,
aby zawsze stosować cenę z tabelki, tylko żeby mieć uzasadnienie do swojej ceny.

Jeśli komuś zależy na bardzo szybkim sprzedaniu, to może sprzedać i za 50%
wartości, nie zmienia to faktu, że cena rynkowa jest 2 razy większa.

Ale jeśli kupisz auto za 1zł (tzn. w umowie taka będzie cena), to nie możesz
się zasłaniać tym, że wartość rynkowa jest taka, ponieważ za taką cenę kupiliście.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Liwiusz wrote:
>>> Nie masz. PCC (tak jak VAT) należy się od wartości sprzedawanego przedmiotu
>>> a nie od jego ceny. Ta często jest równa wartości, ale jeżeli z góry
>>> wiadomo że nie jest - lepiej zapłacić tyle ile jest warte.
>>>
>> Musiałbym byc wariat, żeby płacić więcej niż muszę.
>
>
> Więc już wyjaśniliśmy: musisz zapłacić od ceny rynkowej, a nie od ceny sprzedaży.
>

Nie muszę.
Dopiero jak US się przyczepi.

do góry

Dokładnie !! Dzisiaj byłem w urzedzie. Auto kupilem za 17 tys. Urzad wycenia
go na 18 700. Gosciowa powiedziala mi zebym udowodnil ze te 1700 zł mniej
jest przeznaczone na jakas naprawe lub wymiane. I dlatego musze dopisac
jakies bzdety ze sprzeglo do wymiany i lozysko oporowe(wszystkie ceny z ASO)
i wtedy mam pokrycie na te 1700 zł i place podatek 2% od kwoty 17 000,
dlatego ze uzasadnilem dlaczego cena na umowie jest mniejsza niz rynkowa

do góry

Samek wrote:

> Dokładnie !! Dzisiaj byłem w urzedzie. Auto kupilem za 17 tys. Urzad
> wycenia go na 18 700. Gosciowa powiedziala mi zebym udowodnil ze te 1700
> zł mniej jest przeznaczone na jakas naprawe lub wymiane. I dlatego musze
> dopisac jakies bzdety ze sprzeglo do wymiany i lozysko oporowe(wszystkie
> ceny z ASO) i wtedy mam pokrycie na te 1700 zł i place podatek 2% od kwoty
> 17 000, dlatego ze uzasadnilem dlaczego cena na umowie jest mniejsza niz
> rynkowa

A teraz policz: 2% od 1700zł to jest 34 zł. Czy cię bilet/paliwo do urzędu i
produkowanie papierów uzasadniających tą różnicę + czas spędzony na tym
wyjdzie dużo mniej?

p. m.

do góry

witek napisał(a):
> Liwiusz wrote:
>
>>>> Nie masz. PCC (tak jak VAT) należy się od wartości sprzedawanego
>>>> przedmiotu
>>>> a nie od jego ceny. Ta często jest równa wartości, ale jeżeli z góry
>>>> wiadomo że nie jest - lepiej zapłacić tyle ile jest warte.
>>>
>>> Musiałbym byc wariat, żeby płacić więcej niż muszę.
>>
>>
>>
>> Więc już wyjaśniliśmy: musisz zapłacić od ceny rynkowej, a nie od
>> ceny sprzedaży.
>>
>
> Nie muszę.
> Dopiero jak US się przyczepi.


Idąc tym tokiem rozumowania, to w ogóle nie musisz tego podatku
płacić, dopóki się US nie przyczepi.


--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
egzekucji -> http://www.kwm.net.pl

do góry