Witam.
Mój problem jest taki ze mozyczyłem autko od koleżanki która ma brata , brat
mnie nie znosi sam nie wiem z jakiego powodu nigdy nie miałem z nim
stycznosci ani zatarc, az do dnia w którym pożyczyłem autko od jego siostry
z którą zresztą zyje dobrze , podjeżdzam pod blok a on podlatuje i zaczyna
mnie kopac i bic jeszcze nawet nie zdążyłem wysiąść,
Rozcioł mi warge i narobił otarc i siniaków.
Sam jestem poważnym człowiekiem i nie chce tego tak zostawic chce jakos go
ukarac prawnie, bo samego mnie nie stac by posunąc sie do tego by naruszyc
kogoś nietykalnosc, na dodatek wusówa groźby co do mnie
Prosze o pokierowanie co w takiej sytuacji moge zrobic ?

do góry

Użytkownik "BEZKABLA" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:egjsbi$qt0$1@nemesis.news.tpi.pl...

Skoro obrażenia są do dni 7-miu, to pozostają groźby karalne. Tylko to muszą być
jakieś tam realne groźby wzbudzające u Ciebie obawę ich spełnienia. Jeśli
wzbudzają, to złóż zawiadomienie o przestępstwie.

do góry

Czyli wolno pobic kazdego bezkarnie, ale trzeba uwazac zeby nie przekroczyc
"7 dni"?

--

j...@p...pl
gg:207344.
icq: 7431290.

do góry

> Czyli wolno pobic kazdego bezkarnie, ale trzeba uwazac zeby nie
przekroczyc
> "7 dni"?

Nie wolno, ale lepiej bic ze skutkiem ponizej 7 dni, bo wtedy jest to
przestepstwo scigane z oskarzenia prywatnego (a nie kazdemu sie chce, nie
kazdy potrafi, nie kazdy chce wykladac koszty zwiazane ze skarga prywatna),
a jesli skutek jest ponad 7 dni to scigane jest z urzedu i wszystko za nas
robi policja z prokuratorem.

Oczywiscie jesli juz idziemy komus walnac w morde to nalezy isc samemu, bo
jesli pojdzie sie z bracikiem i skutek bedzie nawet ponizej 7 dni to jest to
pobicie scigane z urzedu.

Cezar

do góry

Użytkownik "Cezar" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:egjtv3$sn3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Czyli wolno pobic kazdego bezkarnie, ale trzeba uwazac zeby nie
> przekroczyc
>> "7 dni"?
>
> Nie wolno, ale lepiej bic ze skutkiem ponizej 7 dni, bo wtedy jest to
> przestepstwo scigane z oskarzenia prywatnego (a nie kazdemu sie chce, nie
> kazdy potrafi, nie kazdy chce wykladac koszty zwiazane ze skarga
> prywatna),
> a jesli skutek jest ponad 7 dni to scigane jest z urzedu i wszystko za nas
> robi policja z prokuratorem.
>
> Oczywiscie jesli juz idziemy komus walnac w morde to nalezy isc samemu, bo
> jesli pojdzie sie z bracikiem i skutek bedzie nawet ponizej 7 dni to jest
> to
> pobicie scigane z urzedu.
>
> Cezar
>
>

ja pytam jak ukarac go w swietla prawa i koszty z podjeciem wszczecia
sądowego sa nie wazne bo jestem bezrobotny to bede zwolniony z kosztów
sądowych
obawiam sie czy to cos da jak nie mam swiadków ?
Widze ze piszecie tu jak bic by uniknąc kary moze i lepiej pogadac z
kolegami i załatwią za mnie sprawe

do góry

> ja pytam jak ukarac go w swietla prawa i koszty z podjeciem wszczecia
> sądowego sa nie wazne bo jestem bezrobotny to bede zwolniony z kosztów
> sądowych
> obawiam sie czy to cos da jak nie mam swiadków ?

Wniesc do sadu prywatny akt oskarzenia. Mozesz, zamiast wnoszenia tego aktu
do sadu, zlozyc skarge (takze ustnie) na Policji i poprosic o ewentualne
zabezpieczenie dowodow - moze jednak jakies istnieja.

No ale przed sadem popierasz skarge sam co do zasady

Pozdrawiam,
Michal

do góry

Dnia 12-10-2006 o 01:14:58 Cezar <c...@i...pl> napisał(a):

> Oczywiscie jesli juz idziemy komus walnac w morde to nalezy isc samemu,
> bo
> jesli pojdzie sie z bracikiem i skutek bedzie nawet ponizej 7 dni to
> jest to
> pobicie scigane z urzedu.

czyli jesli ktos mnie pobije samemu, to oskarzenie prywatne,
ale jesli ten ktos bedzie z kolegami ktorzy beda brac w tym udzial to juz
z urzedu?

do góry