-
21. Data: 2005-10-06 20:52:52
Temat: Re: Pobicie syna przez ochroniarza
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Robert Tomasik napisał/a:
>Znowu nie wiemy wielu rzeczy. W poście n. ma słowem o ogrodzeniu
>tamtej działki, więc nie wiadomo, czy w ogóle naruszenie miru może być
>brane pod uwagę. Poza tym nie każde wejście na cudzą posesję jest od
>razu wdarciem się. Mogli całkiem spokojnie tam wejść z prośbą o
>uciszenie się i zostać zaatakowani.
Poza tym nie wiemy, czy nie weszli na działkę sąsiada (i tam zostali
skuci) - autorka wątku pisze, że "coś mu zmalowali", więc...
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
22. Data: 2005-10-06 20:55:29
Temat: Re: Pobicie syna przez ochroniarza
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
>Chłopak ma 17 lat, też podejrzewam, ze po piwku chłopcy mieli więcej energii
>i cos zmalowali sąsiadowi. Z ich strony jednak nie było rękoczynów.
Możliwe, że np. zaczęli w niego rzucać puszkami (albo kamieniami),
szarpać płot itd., czyli mogą wyjść na stronę agresywną.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
23. Data: 2005-10-07 10:52:57
Temat: Re: Pobicie syna przez ochroniarza
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości news:4h3bk1lac1ee2psgte0ar3u3fkjf14llrk@4ax.com...
> Robert Tomasik napisał/a:
>>Znowu nie wiemy wielu rzeczy. W poście n. ma słowem o ogrodzeniu
>>tamtej działki, więc nie wiadomo, czy w ogóle naruszenie miru może być
>>brane pod uwagę. Poza tym nie każde wejście na cudzą posesję jest od
>>razu wdarciem się. Mogli całkiem spokojnie tam wejść z prośbą o
>>uciszenie się i zostać zaatakowani.
> Poza tym nie wiemy, czy nie weszli na działkę sąsiada (i tam zostali
> skuci) - autorka wątku pisze, że "coś mu zmalowali", więc...
nie zmienia fakltu ze nie mieli prawa pobic.
P.
-
24. Data: 2005-10-08 21:54:19
Temat: Re: Pobicie syna przez ochroniarza
Od: " meg" <m...@N...gazeta.pl>
Witam i dziękuję wszystkim za wypowiedzi ;)
Podpytałam znajomego, jak to naprawdę było - otóż młodzi zrobili sobie
imprezkę na jego działce, ale...weszli do sąsiada na teren i podłączyli się
do jego prądu ...To właśnie "zmalowali"...
Sąsiad, pracujący gdzieś jako ochroniarz, zadzwonił po kumpli, którzy
przyjechali i...Resztę wiecie. Nie jestem pewna, czy młodzi po piwku stawiali
opór, czy też były inne "okoliczności"...Faktem jest to pobicie i jego skutki.
Zapewne to zmienia cały obraz sprawy, ja jednak prosiłabym jeszcze o
wypowiedzi, czy w tym przypadku ochroniarze mogą zostać pociągnięci do
odpowiedzialności...Nie wiem, czy "zatrzymania" dokonali na terenie działki
znajomego, czy - na gorącym uczynku, na terenie posesji "kumpla po fachu".
Wiem, ze to istotna różnica :(
Sorry, ze tak nieprecyzyjnie wcześniej temat opisałam, ale chciałam mu pomóc,
nie ciągnąc go w tej sytuacji za język...więc wiem tyle, ile mi powiedział.
Pozdrawiam wszystkich
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
25. Data: 2005-10-09 07:35:13
Temat: Re: Pobicie syna przez ochroniarza
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Przemek R... napisał/a:
>nie zmienia fakltu ze nie mieli prawa pobic.
Tego nie neguję, ale w kwestii odpowiedzialności mają znaczenie
okoliczności.:-)
I ten znajomy autorki wątku de facto działa na korzyść tych ochroniarzy
próbując "wybielić" tych nastolatków i pomijając np. to, że kradli cudzy
prąd.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
26. Data: 2005-10-09 07:41:52
Temat: Re: Pobicie syna przez ochroniarza
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
meg napisał/a:
>Podpytałam znajomego, jak to naprawdę było - otóż młodzi zrobili sobie
>imprezkę na jego działce, ale...weszli do sąsiada na teren i podłączyli się
>do jego prądu ...To właśnie "zmalowali"...
Tak myślałem, że coś narobili.:-)
>Sąsiad, pracujący gdzieś jako ochroniarz, zadzwonił po kumpli, którzy
>przyjechali i...Resztę wiecie. Nie jestem pewna, czy młodzi po piwku stawiali
>opór, czy też były inne "okoliczności"...
A to jest podstawa.
>Faktem jest to pobicie i jego skutki.
>Zapewne to zmienia cały obraz sprawy, ja jednak prosiłabym jeszcze o
>wypowiedzi, czy w tym przypadku ochroniarze mogą zostać pociągnięci do
>odpowiedzialności...Nie wiem, czy "zatrzymania" dokonali na terenie działki
>znajomego, czy - na gorącym uczynku, na terenie posesji "kumpla po fachu".
>Wiem, ze to istotna różnica :(
Właśnie - bez tego nikt nic nie powie.
Obawiam się, że mogło to tak wyglądać, że gość sam odłączył "przyłącze"
i wezwał wsparcie, a ci nastolatkowie postanowili mu "wpierdolić" za
"zepsucie" zabawy. Gdy chcieli ów zamiar uskutecznić, przyjechała ekipa.
>Sorry, ze tak nieprecyzyjnie wcześniej temat opisałam, ale chciałam mu pomóc,
>nie ciągnąc go w tej sytuacji za język...więc wiem tyle, ile mi powiedział.
I sądzę, że dalej nie wszystko powiedział.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
27. Data: 2005-10-09 10:04:50
Temat: Re: Pobicie syna przez ochroniarza
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
>>Sąsiad, pracujący gdzieś jako ochroniarz, zadzwonił po kumpli, którzy
>>przyjechali i...Resztę wiecie. Nie jestem pewna, czy młodzi po piwku
>>stawiali
>>opór, czy też były inne "okoliczności"...
> A to jest podstawa.
do obezwladnienia nie pobicia, w przypakdu pobicia nie ma zadnego
tlumaczenia, to tak jak
glosny ostanio przypadek wypusczenia przez bylego ministra sprawiedliwosci z
aresztu mezczyzny ktory
zostal zamkniety za przekroczenei granic obrony.... goscia ktory probowal
ukrasc samochod jego zony wywiozl do lasu
i tam lamal mu kosci :-)
P.
-
28. Data: 2005-10-09 11:27:43
Temat: Re: Pobicie syna przez ochroniarza
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Przemek R... napisał/a:
>do obezwladnienia nie pobicia, w przypakdu pobicia nie ma zadnego
>tlumaczenia,
Owszem.
A o okolicznościach myślałem w kontekście szans owego "znajomego" na
ukaranie ochroniarzy i odszkodowanie, które są niewielkie, bo i
obrażenia są minimalne - "zaburzenia widzenia" tylko, i nastolatkowie
sporo nabroili.:-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.