-
31. Data: 2002-09-01 09:59:55
Temat: Re: Po co dowody osobiste ?
Od: Marcyś <m...@N...pl>
Użytkownik "Elita.pl" <b...@e...pl> napisał w wiadomości
news:3D716A4F.625E1963@elita.pl...
> Marcyś wrote:
> [..]
> > A państwo to taka formacja, która ma prawo w pewnych
> > sytuacjach ograniczyć swobody obywatelskie.
>
> Doprawdy?
> Widzę, że mentalność niewolnika niektórym przeżarła mózg na wskroś. :(
>
> Arek
To samo odnosi się do anarchistów.
-
32. Data: 2002-09-01 10:04:47
Temat: Re: Po co dowody osobiste ?
Od: Marcyś <m...@N...pl>
Użytkownik "Matrix" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aksih6$r0v$3@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Marcyś" <m...@N...pl> napisał w wiadomości
> news:akrfbp$7fe$4@news.tpi.pl...
>
> > W wolnej Polsce nie ma obowiązku bycia ubezpieczonym
> > i posiadania prawa jazdy.
>
>
> Nie ma obowiązku bycia ubezpieczonym ???
> Ciekawe,powiedz więc jak unikasz płacenia SUZ.
> Jeśli jednak ja jestem "nadobowiązkowy" i posiadam prawo jazdy i paszport
> ,to po cholerę mi jeszcze DO ?
>
Ano nie ma - nie mam obowiązku pracować i płacić na ZUS.
SUZ-u nie znam.
Za lekarza mogę płacić, a emerytury nie chcę.
> > A państwo to taka formacja, która ma prawo w pewnych
> > sytuacjach ograniczyć swobody obywatelskie.
>
> No jasne.
> 13 grudnia 1981 pamiętam aż za dobrze:-((
>
Chyba nie, bo jeszcze nikt nie stwierdził, że coś było
niezgodne z prawem - nawet ostatnio TK tak orzekł.
Więc jednak nawet takie państwo jak PRL mogło
ograniczyć swobody. Rozróżniam swobody obywatelskie
od praw człowieka.
Jednak chyba porównianie stanu wojennego z obowiązkiem
posiadania określonych dokumentów to przesada.
-
33. Data: 2002-09-01 10:09:16
Temat: Re: Po co dowody osobiste ?
Od: Marcyś <m...@N...pl>
Użytkownik "Matrix" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aksnnu$spl$1@news2.tpi.pl...
>
> >
> > A jest? Bezdomni płacą składki na ZUS?
>
> Nie płacą ,podobnie jak bezrobotni,ale winni byc zarejestrowani i to
> wystarczy,by uniknąc np. pełnej odpłatności za szpital.
> Inna sprawa z czego taki człowiek miałby zapłacic taki horrendalny
rachunek
> ;-)
Nie winni być zarejestrowani, tylko mają do tego prawo.
> BTW jeśli podajesz przykład bezdomnego,to (biorąc pod uwagę topic)
> zapytam,czy jest obowiązek zameldowania?
>
Tylko jeśli mieszkasz pod konkretnym adresem przez dany okres.
Brak zameldowania stwarza dokuczliwości (np. niemożność
uzyskania pracy), ale nie jest czynem karalnym, gdy się faktycznie
mieszka "nigdzie".
-
34. Data: 2002-09-01 11:30:26
Temat: Re: Po co dowody osobiste ?
Od: "N30" <n...@h...sk.no.spam>
W tych jakze trudnych czasach Użytkownik z przepieknym mailem
<s...@p...onet.pl> wydziergal :
> Dnia pewnego pięknego (31 Aug 2002 21:57:27 +0200), a...@p...pl
> (Arnold) był(a) napisał(a):
>
>
>> Powinno byc prosto tak jak jest na przyklad w U.K. Jest karta
>> plastykowa z numerem ubezpieczenia - to jest pozwolenie na prace.
>> Do doktora sie idzie jakiego chce i gdzie chce, jak sie ma prawo
>> jazdy mozna go uzywac jako dowod osoby, prawo jazdy kazdy moze miec,
>> tak zwane prowizoryczne ( provisional driving licence ), wystarczy
>> wziasc formularz z poczty, wypelnic i wyslac. Po odebraniu (
>> przewaznie wazny na 30 lat ) mozna jezdzic samochodem lecz z
>> naklejona litera L z tylu samochodu oraz w asyscie pasazera z pelnym
>> prawem jazdy.
>
> Przecież to jakaś totalna bzdura! Co da pasażer obok?
Lol. a jak nazwiesz mozliwosc jazdy:
rowerem,
motorowerem,
skuterem po drogach publicznych bez prawojazdy?
a pasazer z prawkiem ;] to lepsze rozwiazanie niz u nas pan instruktor oraz
pan egzaminator. lepiej imho nauczy jezdzic np ojciec niz jakis komercyjny
koles ktoremu wisi czy umiesz jezdzic. A co da? jak komus wjedziesz w dupsko
to bedzie na na niego a nie na Ciebie. Btw bylem w U.K. i tam jezdza duzo
lepiej niz my w polsce. Jest wieksza kultura na drodze i wydaje sie ze jest
mniej wypadkow.
--
Pozdrawiam
n...@s...pl
[22:45]<Vader_> mowisz ze przez lacze analne lepiej wiedza przechodzi?
:P
-
35. Data: 2002-09-01 11:49:20
Temat: Re: Po co dowody osobiste ?
Od: "Grzegorz Lipnicki" <g...@w...pl>
> > 13 grudnia 1981 pamiętam aż za dobrze:-((
> >
>
> Chyba nie, bo jeszcze nikt nie stwierdził, że coś było
> niezgodne z prawem
przykładowo Dz. U. z dekretem ukazał się dopiero
14 XII;
niby można zmienić zasady ogłaszania aktów
prawnych (nawet na heroldów, tam-tamy ,. itp .) ale wcześniej
taką zmianę wypada chyba ogłosić właśnie w Dz.U.?
z www. sejmu (proszę zwrócić uwagę na daty):
"Dz.U. 1981 nr 29 poz. 154
Dekret z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym.
Status aktu prawnego: obowiązujący
Data wydania: 1981.12.12
Data wejścia w życie: 1981.12.14
Data obowiązywania: 1981.12.12
Organ wydający: RADA PAŃSTWA "
-
36. Data: 2002-09-01 13:55:02
Temat: Re: Po co dowody osobiste ?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pewnego pięknego (Sun, 1 Sep 2002 13:30:26 +0200), "N30"
<n...@h...sk.no.spam> był(a) napisał(a):
>> Przecież to jakaś totalna bzdura! Co da pasażer obok?
>Lol. a jak nazwiesz mozliwosc jazdy:
>rowerem,
>motorowerem,
>skuterem po drogach publicznych bez prawojazdy?
Takoż bzdurą. Jeszcze rower móglby zaakceptować, jeśliby oświata na
poziomie uwzględniała zajęcia z zasad ruchu drogowego, to można by
założyć, że na poziomie roweru każdy powinien dostawać kartę rowerową
w szkole, po zaliczeniu takich właśnie lekcji.
Odnośnie motorowera czy skutera to już jest jak dla mnie dyskusyjne.
Sam robiłem kartę motorowerową za bajtla i zgadzam się, że może to być
dostępne, ale po kursach, choćby własnie w szkole.
>a pasazer z prawkiem ;] to lepsze rozwiazanie niz u nas pan instruktor oraz
>pan egzaminator.
Nieprawda. Instruktor:
a) jest wykwalifikowany do nauczania
b) ma specjalne auto z możliwością reakcji na błędy kursanta
>lepiej imho nauczy jezdzic np ojciec niz jakis komercyjny
>koles ktoremu wisi czy umiesz jezdzic.
Taki, któremu wisi to długo na rynku się nie utrzyma. To właśnie jemu
zależy na tym, żeby Cię wszykolić tak, żebyś egzamin zdał.
>A co da? jak komus wjedziesz w dupsko
>to bedzie na na niego a nie na Ciebie. Btw bylem w U.K. i tam jezdza duzo
>lepiej niz my w polsce. Jest wieksza kultura na drodze i wydaje sie ze jest
>mniej wypadkow.
Bynajmniej z powodów przez Ciebie opisanych.
--
Jego Szara Eminencja Tristan ZU(tm) hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
37. Data: 2002-09-01 14:00:01
Temat: Re: Po co dowody osobiste ?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pewnego pięknego (Sun, 1 Sep 2002 10:14:38 +0200), "Matrix"
<k...@w...pl> był(a) napisał(a):
>> >DO zawiera jakieś istotne dane,ktorych nie ma w prawie jazdy,legitymacji
>> >ubezpieczeniowej?
>> Tak. Jest dostępny dla każdego, w przeciwieństwie do prawa jazdy,
>> które ma tylko pewien odsetek Polaków.
>Zgoda,ale Ci którzy mają prawo jazdy muszą mieć również DO i to jest IMHO
>bardzo chore.
I tu się zgodzę. Gdyby do prawa jazdy dołączyć PESEL i zrobić je
zamienne z DO, byłoby lepiej.
>> >W "starym" dowodzie była grupa krwi,
>> O ile sobie ją dałeś ,,wbić'' za stosowną kasę w odpowiednim,
>> laboratorium.
>Niektórym to ,że mieli grupę w dowodzie ,życie uratowało.
>Wypadek,do szpitala 40 km,"eR-ka" podaje grupe krwi poszkodowanego,po
>dojechaniu na miejsce czeka na niego krew.
Ja sobie noszę karteczkę z grupą ze sobą. To nie kwestia dowodu
(stary, nowy, prawo jazdy), choć masz rację, tak mała informacja
mogłaby się na nim zawierać.
>Jasne,tylko opłata za jeden dokument,teraz za dwa trzeba wyłożyc;-)
Musiało by nastąpić połączenie wydziałów komunikacji z meldunkowymi.
Tu się zgodzę z Tobą, że można by połączyć te dwa dokumenty,
aczkolwiek DO musi pozostać dla osób bez prawka.
>> Ja uważam, że powinno się zlikwidować prawo jazdy i informację o
>> uprawnieniach zapisywać właśnie na DO.
>O, tak prosze bardzo,aby tylko jeden dokument był i w razie potrzeby wymiany
>jeden raz płacić.
No to doszliśmy do porozumienia :-)
--
Jego Szara Eminencja Tristan ZU(tm) hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
38. Data: 2002-09-01 14:01:25
Temat: Re: Po co dowody osobiste ?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pewnego pięknego (Sun, 1 Sep 2002 10:14:40 +0200), "Matrix"
<k...@w...pl> był(a) napisał(a):
>No jasne.
>13 grudnia 1981 pamiętam aż za dobrze:-((
No i ciesz się, że pamiętasz. Bo mogło być gorzej.
--
Jego Szara Eminencja Tristan ZU(tm) hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
39. Data: 2002-09-01 15:31:31
Temat: Re: Po co dowody osobiste ?
Od: "N30" <n...@h...sk.no.spam>
W tych jakze trudnych czasach Użytkownik z przepieknym mailem
<s...@p...onet.pl> wydziergal :
> Dnia pewnego pięknego (Sun, 1 Sep 2002 13:30:26 +0200), "N30"
> <n...@h...sk.no.spam> był(a) napisał(a):
> Takoż bzdurą. Jeszcze rower móglby zaakceptować, jeśliby oświata na
> poziomie uwzględniała zajęcia z zasad ruchu drogowego, to można by
> założyć, że na poziomie roweru każdy powinien dostawać kartę rowerową
> w szkole, po zaliczeniu takich właśnie lekcji.
Nie ma takich zajec! chyba ze mowisz o zptach ;] gdzie sie rysuje znaki
drogowe
> Odnośnie motorowera czy skutera to już jest jak dla mnie dyskusyjne.
> Sam robiłem kartę motorowerową za bajtla i zgadzam się, że może to być
> dostępne, ale po kursach, choćby własnie w szkole.
skad wiez ze w U.K. nie ma przedmiotu np ruch drogowy ?
>> a pasazer z prawkiem ;] to lepsze rozwiazanie niz u nas pan
>> instruktor oraz pan egzaminator.
>
> Nieprawda. Instruktor:
> a) jest wykwalifikowany do nauczania
> b) ma specjalne auto z możliwością reakcji na błędy kursanta
jedna godzina kosztuje ok 20zl. jest tak samo wykfalifikowany jak kazdy inny
kierowca jedyne co to ze posiada samochod (tu masz racje).
Jednak by skonczyc ta dyskusje powiem :
Ze to co sprawdza sie na zachodzie NIE sprawdza sie w polsce ! Wiec napewno
takie cos nie bylo by dobrym roziwazaniem u nas, imho zwiazane jest to z
nasza meltalnoscia.
> Taki, któremu wisi to długo na rynku się nie utrzyma. To właśnie jemu
> zależy na tym, żeby Cię wszykolić tak, żebyś egzamin zdał.
zdawalem 7 razy. tylko dlatego ze nie bylo mnie stac by za 1 razem jak
oblalem kupic wiecej godzin !! (of corse wydalem wiecej pieniedzy na te
egzaminy niz na godziny itd...) a tak bym poszedl pojezdzic z ojcem po malo
uczestrzanych drogach itd...
>
> Bynajmniej z powodów przez Ciebie opisanych.
oczywiscie ze nie z tych. ale mimo posiadania tego rodzaju dokumentu jest
tam bezpieczniej na drogach niz u nas gdzie jezdza tylko "dobrze wyszkoleni
kierowcy"
--
Pozdrawiam
n...@s...pl
[22:45]<Vader_> mowisz ze przez lacze analne lepiej wiedza przechodzi?
:P
-
40. Data: 2002-09-01 16:12:13
Temat: Re: Po co dowody osobiste ?
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Marcyś wrote:
> To samo odnosi się do anarchistów.
Imputujesz mi bycie anarchistą? Na jakiej podstawie?
To, że Ty uważasz, że jesteś własnością Państwa to bez wątpienia
przejaw mentalności niewolnika, a nie wolnej osoby.
I byłoby jedynie smutną abberacją gdyby nie Twoje przekonanie,
że można ograniczać swobody innych. :(
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm