Dozwolony użytek chronionych utworów
Art. 23. 1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już
rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten
nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i
architektoniczno-urbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz
danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku
naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje krąg osób pozostających w
związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku
towarzyskiego.

cała treść ustawy jest na: http://www.kopipol.kielce.pl/prawo_autorskie.htm

Czy ktoś może to skomentować?
Jak aktykuł 23.1 ma się do mp3 i divx?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Znam to, ale przeczytałem jeszcze raz dla pewności i dalej mi nic do głowy
nie przychodzi. Na swoim dysku, to ja mogę mieć cokolwiek. Problem może
powstać, gdybym to w jakikolwiek sposób rozpowszechniał.

Ewentualnie przychodzi mi do głowy mocno w tym wypadku naciągana konstrukcja
zarzutu oparta o bezprawność udostępnienia w sieci i paserce, ale w takim
wypadku koniecznym by było udowodnienie, że pobierający wiedział, że to
rozpowszechniano nielegalnie albo przynajmniej powinien był przypuszczać i
się na to godził. A od tego typu zarzutu mogę wymyślić co najmniej kilka
skutecznych uchyleń, choćby na zasadzie, że ściągał przekonany, że to cover,
a jak już ściągną i okazało się, że oryginał to sobie słucha.

Kłopot może mieć oczywiście osoba udostępniająca to w sieci, ale w wątku nie
o to chodziło. Może ewentualnie jakiś argument na poparcie Twojego poglądu,
bo mnie nie przekonałeś.

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Znam to, ale przeczytałem jeszcze raz dla pewności i dalej mi nic do głowy
> nie przychodzi. Na swoim dysku, to ja mogę mieć cokolwiek. Problem może
> powstać, gdybym to w jakikolwiek sposób rozpowszechniał.

A w swoim domu też możesz mieć cokolwiek, a problem jest dopiero wtedy,
gdybyś chciał to rozpowszechniać?

> Ewentualnie przychodzi mi do głowy mocno w tym wypadku naciągana konstrukcja
> zarzutu oparta o bezprawność udostępnienia w sieci i paserce, ale w takim
> wypadku koniecznym by było udowodnienie, że pobierający wiedział, że to
> rozpowszechniano nielegalnie albo przynajmniej powinien był przypuszczać i
> się na to godził. A od tego typu zarzutu mogę wymyślić co najmniej kilka
> skutecznych uchyleń, choćby na zasadzie, że ściągał przekonany, że to cover,
> a jak już ściągną i okazało się, że oryginał to sobie słucha.

Na dysku możesz mieć utwór, jeśli jego posiadanie mieści się w
dozwolonym użytku własnym, zgodnie z Art. 23. Jeśli otrzymasz plik od
osoby określonej w ustępie drugim, uważam że nie ma problemu. Nie widzę
jednak też szczególnych problemów z udowodnieniem, że plik ściągnąłeś
(przykładowo) z określonej strony WWW osoby, z którą nie łączą Cię
związki osobiste. Można to udowodnić dzięki logom serwera (oczywiście
jeśli zostaną dopuszczone jako dowód) i zeznaniom autora strony (że nie
jesteś jego znajomym). Co będzie twoim kontrpunktem?

Świadomość czynu. Uważasz że sąd da wiarę oświadczeniu, że ściągnąłeś z
sieci najnowszy hit kinowy czy popularny album muzyczny, obejrzałeś lub
posłuchałeś, stwierdziłeś że to jednak nie reklamówka, ale pełna
produkcja, którą producent udostępnił za free dla słuchaczy? Osobiście
wątpię.

Pozdrawiam

IANAL

Czarek Gorzeński

do góry

In article <bhddtd$fr1$1@inews.gazeta.pl>, Daro wrote:
> Marcin Debowski <a...@n...net> napisał(a):
>> In article <bhcucs$cde$1@inews.gazeta.pl>, daro wrote:
>> > Ja oczywiście nie mam na myśli pirackich płyt (kupionych na bazarze czy
> też
>> > nagranych na własnej nagrywarce), w takim przypadku jest to przestępstwo.
>> > Chodzi mi o ściąganie plików np. z kazaa i słuchanie tylko i wyłącznie na
>> > komputerze i na włsny użytek, tzn. nie można tego nikomu udostępniać,
>> > pożyczać, wypalać na cd itp.
>>
>> Co za różnica czy źródłem będzie np. pirat od kolegi czy też plik na
>> twardym dysku jakiejś anonimowej osoby? No chyba że tylko słuchasz a
>> nie kopiujesz wcześniej na dysk ale to też MZ dosyć śliskie.
>
> Nadal nie wiem czy to jest legalne czy też nie?

Jest to nielegalne.

--
Maricn

do góry

In article <bhe6as$lno$1@inews.gazeta.pl>, Robert Tomasik wrote:
> skutecznych uchyleń, choćby na zasadzie, że ściągał przekonany, że to cover,
> a jak już ściągną i okazało się, że oryginał to sobie słucha.

I ma całą kolekcję takich coverów bo biedaczek zapomniał ich wykasować, a
ma ich tyle bo wierzył w swej szlachetnej niewinności, że ten następny to
już na pewno będzie cover, a potem następny i następny? A poza tym co to,
covery nie są chronione prawem autorskim?

--
Marcin

do góry