In article <bem6e5$et1$1@galaxy.uci.agh.edu.pl>, Boguslaw Szostak wrote:
>> błąd logiczny, musiałbyś udowodnić, że masz prawo uzywać/korzystać
>> z utworu. A to nie jest udowadnianie niewinności :-)
>
> To baaardzo ciemawa i nowoczesna konstrukcja prawa.
> Bo tradycyjnie, to dowodzic ma ten, kto chce z tego wyciagnac jakis skutek
> prawny.
> Czyli w tym wypadku ten, kto chce ukarac.

To po co jest np. takie prawo jazdy? :)

--
Marcin

do góry

czw, 10 lip 2003 o 15:00 GMT Marcin 'stern' Surowiec napisał(a):

> Wojciech Szweicer chciał wyrazić swe zdanie,
> a zamiast tego napisal(a):
>
>> Był niedawno wątek, że ktoś miał znajomego pirata, ten pirat wpisał go
>> do swojej książki adresowej, policja znalazła ten adres u pirata, poszli
>> do tego kogoś i u niego też coś znaleźli... Pytałem serio: czy muszę
>> udowadniać, że rzeczywiście miałem tę płytę ale wpadła mi do wanny i ją
>> wyrzuciłem?
>
> błąd logiczny, musiałbyś udowodnić, że masz prawo uzywać/korzystać
> z utworu. A to nie jest udowadnianie niewinności :-)
>

I oczywiście żadnego znaczenia nie ma fakt, że od kilka ładnych lat
90% płyt CD można kupić CAŁKIEM LEGALNIE w postaci plikow mp3, przy
czym sposobów zakupu, płatności, ściągania plików
są tysiące w zależności od wiedzy i fantazji autorów stron.
W Polsce prekursorem była o ile dobrze pamiętam
http://www.budkasuflera.com.pl i pliki mp3 są tam dalej dostępne.
I oczywiście teraz przed policją/sądem
trzeba udowodnić, że nie jest się wielbłądem.
Trzeba pamiętać kiedy i gdzie się każdą mp3 zakupiło, ściągnęło.
A co z mp3 dostępnymi za darmo na wielu LEGALNYCH (podobno) stronach.
A co jeśli firma/strona w której się kupiło mp3 już nie istnieje (tak przy
okazji mp3.com właśnie dogorywa).


>> Nie, nie: weź pod uwagę tylko to, co napisałem wcześniej. Nie mam
>> żadnych płytek, wszystko tylko zainstalowane na komputerze, w dodatku
>> tylko programy nie wymagające rejestracji.
>> - Szwejk
>
> no to możesz imho mieć problem :)
>

Taki problem może mieć KAŻDY kto ma pliki mp3/ogg/wma na
płycie CD/komputerze co przy obecnej ilości LEGALNYCH źródeł
takich plików
(np,
emusic.com
EMusic is a revolutionary new music discovery service that offers an
easy and inexpensive way for avid music fans to download and enjoy
over 200,000 high-quality MP3 lub w PL
http://mp3.wp.pl/p/strefa/
tatystyka: Artyści: 9372, utwory: 26318, ściągnięcia: 11252827)
jest kompletną bzdurą, na miarę par. 22. której mam nadzię nie będzie
wtórować Policja i prokuratura (marzenia).

Całkiem inną sprawą jest, że pewnie 99% plików mp3 krążących u ludzi
jest faktycznie kopiowanych z pominięciem praw autorskich, ale nie
zmienia to faktu, iż nie wszystki pliki mp3 są ukradzione i nie każdy
posiadacz takich plików który nie potrafi wskazać 100% legalnego i
potwierdzonego (pp. płyta CD, bo zakupu bezpośredniego przez Internet
cięzko dowieść) źródła jest od razu złodziejem.
Niestety wygląda na to, że tam gdzie wielki peniądze (przemysł
muzyczny) zasada domniemania niewinności coraz częściej nie istnieje.


Pozdrawiam
KLoSS
--
[ KLoSS - Andrzej Koszarek - Poznań - 30 ]
Ludzie wolą życie w nieświadomości. [ Zobacz http://www.e-upr.org/ ]
"Odwrotnością paranoi jest błędne, niczym nie uzasadnione
przeświadczenie, że nikt nas nie obserwuje."

do góry

Boguslaw Szostak chciał wyrazić swe zdanie,
a zamiast tego napisal(a):

> To baaardzo ciemawa i nowoczesna konstrukcja prawa.

imho bardzo tradycyjna :)

> Bo tradycyjnie, to dowodzic ma ten, kto chce z tego wyciagnac jakis skutek
> prawny.
> Czyli w tym wypadku ten, kto chce ukarac.

No owszem, i ten ktoś mówi.
P[rokurator]: Podlega pan karze, nie ma pan prawa używac programu/słuchać
płyty etc.
S[łuchacz]: Mam.
P: Prawa autorskie przysługują wytwórni płytowej: "Głusi i Co.",
a nie Panu.
S: Kupiłem tę płytę.
P: Proszę udowodnić, że ma Pan prawo słuchać płyty.

Jeśli to Cię nie przekonuje, inne zadanie:

Pozew o zapłatę.
Powód: Nie dostałem pieniędzy
Pozwany: Dostał pieniądze.

Pytanie: kto będzie cokolwiek udowadniał? :-)


Pozdrawiam
stern

do góry

> Przez ponad 10 lat mojej zabawy i pracy z kompami nazbieralo mi sie kilka
> tysiecy plyt, back-up calych twardych dyskow, programow - do ktorych
pudelek
> swiat nie widzial juz hoo hoo... A oryginalne nosniki poszly sobie do
> smietnika tez daaawno ( gry od Air Power, Cywilization II, Daggerfall, os2
> warp, corel 3,4...) jesli chodzi o spiracone progsy mam zaledwie kilka
> (tylko te produkcji wiadomego monopolisty), pomijam plytki cd z muzyka
> przywiezione z zachodu na poczatku ubieglego dziesieciolecia... I co?
> Policja wpada i jestem mega piratem? Mimo ze nie "sprzedawalem pirackich
> kopii" nigdy w zyciu? Bez jaj... To jest CHORE.
> W tym momencie stwierdzam ze prawo autorskie w zastosowaniach
> informatycznych jest do D.
> Pozdrawiam.
> P.K.

hmm a jak to jest z licencja - na ile lat jest udzielana wg prawa, czy
przypadkiem nie na 5 jesli umowa nie stanowi inaczej? jezeli tak to to, czy
masz np. 6-letni oryginal z licencja czy pirata, lamiesz prawo. nawet jesli
go nie uzywasz.. dobrze ze policje mamy nieudolna i wiezienia wypchane po
brzegi bo biedni by byli niektorzy uczciwi (i mniej uczciwi) userzy

Domino

do góry