Wiatm

Na dniach mam sprawy sadowe dotyczace mojego synka.
Obecnie staram sie o opieke nad nim. Matka natomiast chce go zabrac do
USA.

Od czasu rozwodu w 2002 mielismy szereg spraw sadowych w tym o opaszport
dla dziecka o ktory wystapila matka syna, jednak po przedstawieniu moich
dowodow sprawe wycofala.

-W pierwszym liscie jej pelnomocnika bylo zawarte ze matka chce odwiedzic
ojca ktory przebywa tam od ponad 10 lat.

-W wsrpawie sadowej w pismie zawarla ze chce odwiedzic kolezanki w
holandii, zaprzeczajac przed sadem ze chce wyjechac do USA. (sprawe jak podalem
wczesniej wycofala)

-Obecnie wyjezdza na stale do USA na wize narzeczenska (co potwierdza ze
chciala tam wyjechac na stale o czym zaprzeczala przed sadem)

I pytanie czy to jest skladanie falszywych zeznan?

Wczesniej rowniez przedstawiala argumenty ze dziecko jest chore i chce
wyjechac na leczenie syna do stanow. Obecnie przedstawia w sadzie
dokumenty ze syn jest zdrowy i moze wyjechac ( takie sa wymogi
konsulatu ) przy czym w obu wypadkach przedstawiala zaswiadczenia
lekarskie. Czy to jest preparowanie dowodow?

Prosze o opinie

do góry

Użytkownik Piotr Sinda <s...@p...onet.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:ao0mqu$asi$...@z...polsl.gliwice.pl...
> Wiatm
> Na dniach mam sprawy sadowe dotyczace mojego synka.
> Obecnie staram sie o opieke nad nim. Matka natomiast chce go zabrac do
> USA.
[ciach]
> Prosze o opinie

skad ja to znam ...
Rówiez niecierpliwie czekam na podpowiedzi i opinie w tej sprawie .
Dodo

do góry

Piotr Sinda wrote:
[..]

Z tego co wiem to bez obecności OBOJGA rodziców, amerykanie
nie dadzą wizy dziecku.
No chyba, że załatwi to jakoś na krzywy ryj.

pozdrawiam
Arek

--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

do góry

In <3...@e...pl>, Elita.pl wrote:

> Piotr Sinda wrote:
> [..]
>
> Z tego co wiem to bez obecno?ci OBOJGA rodziców, amerykanie nie dadz?
> wizy dziecku.
> No chyba, ?e za?atwi to jako? na krzywy ryj.
>
> pozdrawiam
> Arek

Oj pomy?ka

Wlasnie mam pisma przyslane przez z sad i w nich potwerdzenie ambasady na
zgode wyjazdu z dzieckiem (wiza narzeczenska). Potrzebna jest tylko zgoda
sadu, a wlasnie taka sprawa sie odbedzie. Ojciec czy Matka nie wychowujaca
dziecko nie ma nic tu do gadania. Nie istotne ze ma wszystkie prawa
zachowane. Nie istotne ze druga osoba nie dopuszcza do ciecka. Wszystko
jest nieistotne. Pytanie bylo kierowane do kogos kto sie na tym zna a nie
ludzi ktorzy mysla ze polskie prawo jest sprawiedliwe.

pozdrawiam.

do góry

In <ao0mqu$asi$1@zeus.polsl.gliwice.pl>, Piotr Sinda wrote:


Male sprostowanie. Rozwod byl w 2000 roku.

>
> Od czasu rozwodu w 2002 mielismy szereg spraw sadowych w tym o opaszport
> dla dziecka o ktory wystapila matka syna, jednak po przedstawieniu moich
> dowodow sprawe wycofala.

do góry