Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w
wiadomości news:fja0fu$ekb$2@z-news.pwr.wroc.pl...
>
> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote
>> Nie zawsze. Z tego co pamiętam, to tylko wówczas, jeśli owo podległe KP
>> nie ma własnego dyżurnego który prowadzi swoją książkę. Jeśli ma, to
>> dyżurny nadrzędny odnotowuje jedynie fakt przekazania.
> Ale dyżurny nadrzędny KPP może bezpośrednio skontaktować się z patrolem
> KP i go zadysponować, czy musi najpierw przez dyżurnego KP?

Różnie z tym bywa, choćby z przyczyn czysto technicznych. W górach często
dyżurny nadrzędnej jednostki nie ma kontaktu radiowego z patrolami
podległych KP. Co do zasady, bez istotnej przyczyny dyżurny nadrzędny nie
miesza patrolom dyżurnych podległych.

do góry

>> takie stacje CPR dzialaja juz w wielu miejscach.
>> Nie wyobrazam sobie by moglo sie to obejsc bez systemu
>> informatycznego!
>
> W wielu aglomeracjach tak. Tyle, że w Polsce jest kilkaset komend
> powiatowych, gdzie docierają zgłoszenia z danego powiatu i miasta,
> większość z nich nie ma takiego systemu, a rejestr interwencji jest
> papierowy.

A zadales sobie choc odrobine trudu by przeczytac ten dokument?
Bo wydaje mi sie ze nie.

Masz racje sa miejsca gdzie prowadzi sie rejestr papierowy, ale sa to
najczesciej male miejscowosci gdzie ilosc zgloszen jest na tyle niewielka ze
mozna to w ten sposob ogarnac.
Warszawa do nich nie nalezy.

Poza tym mnigdzie nie napisalem ze system juz dziala w calej polsce.

Pozdrawiam
--
Steel

do góry

> Po pierwsze, nie wiem czy wiesz, że Polska ma płacić karę za to, że
> właśnie tych wspaniałych wytycznych nie wcieliła w życie. Po drugie

napisalem "takie stacje CPR dzialaja juz w wielu miejscach."
co znaczy ze wiem ze nie wszedzie w polsce dzialaja takie system

> CPR tam gdzie działa, jest tylko centrum rozdziału informacji. Skoro
> pytający pisze o tym, że operator udzielił mu informacji, to idę o
> zakałd, że w tam, gdzie dzwonił 112 było podpięte nie pod CPR, tylko
> po staremu pod dyżurnego Policji. Albo dzwonił nie na CPR, a na 997,

widzisz gdybasz... a wystarczy sprawdzic...
CPR jest powiazany z pogotowiem ratunkowym w warszawie.

> czyli do dyżurnego Policji. CPR mogło by mu tylko tyle odpowiedzieć,
> ze jego zgłoszenie przekazano Policji. Przecież oni nie maja zwrotnej
> informacji w tym zakresie.

hmmm
rozumiem ze jesli 20 osob zadzwoni, dla lepszego obrazu na granicy zmiany
operatora, ze jest bojka na rynku to operator nie wie ze juz wyslal tam
patrol?
absurd!
Musi byc info ze cos zostalo zrobione ze zgloszeniem w przeciwnym razie nie
obsluzone zgloszenie powinno zostac natychmiast obsluzone przez operatora
ktory zajmuje jego miejsce!

> Co sie zaś tyczy Dyżurnego Policji, to tutaj systemy informatyczne
> mają tylko największe jednostki. W mniejszych system opiera sie na
> papierowej książce i "zrzucaniu" zadań do mniejszych jednostek
> niższego szczebla.

Jak juz pisalem "takie stacje CPR dzialaja juz w wielu miejscach." a nie
takie stacje sa wszedzie :)

Pozdrawiam
--
Steel

do góry

"Steel" <d...@K...pl> wrote
> rozumiem ze jesli 20 osob zadzwoni, dla lepszego obrazu na granicy zmiany
> operatora, ze jest bojka na rynku to operator nie wie ze juz wyslal tam
> patrol?
> absurd!
> Musi byc info ze cos zostalo zrobione ze zgloszeniem w przeciwnym razie
> nie obsluzone zgloszenie powinno zostac natychmiast obsluzone przez
> operatora ktory zajmuje jego miejsce!

W wielu systemach wspomagania dowodzenia operator od przyjmowania jest inną
osobą od dyspozytora. Operator(zy) nie musi wiedzieć co się dalej dzieje z
daną sprawą, bo akcję koordynuje już dyspozytor. Zadaniem operatora jest
jedynie uzyskać informacje od zgłaszającego i odpowiednio zakwalifikować,
może ma wiedzę, o zgłoszeniach tak aby kolejne osoby z tą samą sprawą nie
traktować osobno tylko doklejać informacje (choc może on wprowadza osobno a
system lub dyspozytor łączy), ale czym się zakończyła interwencja to już na
prawdę nie jest operatorowi do niczego potrzebne.

do góry

> W wielu systemach wspomagania dowodzenia operator od przyjmowania
> jest inną osobą od dyspozytora. Operator(zy) nie musi wiedzieć co się
> dalej dzieje z daną sprawą, bo akcję koordynuje już dyspozytor.

tak tylko w przypadku wielokrotnych zgloszen, ktore moga uszczegolawiac juz
istniejace zgloszenie, operator (ten od telefonu) musi miec wiedze ze takie
zdarzenie juz istnieje, gdyz moze wstawic kolejne zgloszernie ktore bedzie
duplikatem juz istniejacego!

> Zadaniem operatora jest jedynie uzyskać informacje od zgłaszającego i
> odpowiednio zakwalifikować, może ma wiedzę, o zgłoszeniach tak aby
> kolejne osoby z tą samą sprawą nie traktować osobno tylko doklejać
> informacje (choc może on wprowadza osobno a system lub dyspozytor
> łączy), ale czym się zakończyła interwencja to już na prawdę nie jest
> operatorowi do niczego potrzebne.

to jest nie do konca tak...bo facet mogl nie miec kom. i lecial do
najblizszej budki za rogiem i zanim wykrecil numer sluzby byly juz na
miejscu i np stwierdzily zgon a tu jest juz nowe zgloszenie... po raporcie
slownym od sluzb :)

Generalnie koordynator i operator obaj powinni miec wiedze co sie dzieje...
i system powinien im zapewnic dostep do tych danych.

Tak czy siak nie ma sie juz co nad tym rozwodzic :)


Pozdrawiam
--
Steel

do góry

Użytkownik "Steel" <d...@K...pl> napisał w wiadomości
news:fjaqub$tb2$1@mx1.internetia.pl...

> Masz racje sa miejsca gdzie prowadzi sie rejestr papierowy, ale sa to
> najczesciej male miejscowosci gdzie ilosc zgloszen jest na tyle niewielka
> ze mozna to w ten sposob ogarnac.

Miasta stutysieczne i dwustutysięczne, to jeszcze małe mijscowości?

> Warszawa do nich nie nalezy.

A z czego wynika, ze pytającemu chodzi o Warszawę?
>
> Poza tym nigdzie nie napisalem ze system juz dziala w calej polsce.

Niw właśnie

do góry

Użytkownik "Steel" <d...@K...pl> napisał w wiadomości
news:fjbgmc$6hh$1@mx1.internetia.pl...

> tak tylko w przypadku wielokrotnych zgloszen, ktore moga uszczegolawiac
> juz istniejace zgloszenie, operator (ten od telefonu) musi miec wiedze ze
> takie zdarzenie juz istnieje, gdyz moze wstawic kolejne zgloszernie ktore
> bedzie duplikatem juz istniejacego!

Nie musi i bardzo często z przyczyn czysto technicznych nie wie.To nie jest
amerykański film, tylko polska rzeczywistość.

> Generalnie koordynator i operator obaj powinni miec wiedze co sie
> dzieje... i system powinien im zapewnic dostep do tych danych.

A jak ich jest kilkunastu? To każdy ma wiedzieć, co robią pozostali?

do góry

"Steel" <d...@K...pl> wrote
> Generalnie koordynator i operator obaj powinni miec wiedze co sie
> dzieje... i system powinien im zapewnic dostep do tych danych.
>
> Tak czy siak nie ma sie juz co nad tym rozwodzic :)

Racja, bo temat zmienił się na "jak powinien wyglądać system idealny".

do góry

On Tue, 4 Dec 2007 14:19:22 -0800 (PST), "Michał K."
<k...@w...pl> wrote:

>O godzinie mniej wiecej 13.40 zadzwonilem na 112, zglaszajac pijanego
>kierowce MZA.
[...]
>Poradzcie mi, gdzie dalej to zglaszac
Zakladam ze drugie dzwonienie pod 112 (po 8h) bylo realizowane z
obszaru geograficznego z ktorego ruch na 112 jest kierowany na ta sama
lokalizacje na ktora kierowane bylo to pierwsze dzwonienie. Inaczej
mowiac - dodzwoniles sie 2 razy do tej samej sluzby dyzurnej
(aczkolwiek na inna zmiane). Bo jesli drugi raz dodzwoniles sie gdzies
indziej to masz jasnosc dlaczego nikt nie wiedzial nic o Twoim
zgloszeniu.

Rozwiazania Twojej sytuacji sa dwa.

I Sposob pokojowy:

1. Ustal kto w Warszawie obsluguje telefon 112 - informacje znajdziesz
na stronach UKE - jest wykaz lokalizacji na ktore operatorzy telefonii
maja kierowac ruch telefonow alarmowych.
http://www.uke.gov.pl/uke/index.jsp?place=Menu07&new
s_cat_id=168&layout=0

2. *Napisz na papierze* i zloz pismo do wlasciwego organu pod ktory
podlega operator 112 - np. Komendant Stoleczny Policji, Komendant
Miejski Panstwowej Strazy Pozarnej. Nie zapomnij podac dokladnej daty
i godziny zgloszenia oraz numeru telefonu z ktorego dzwoniles -
rozmowa zapewne zostala zarejestrowana (powinna byc) i da sie znalezc
Twoje zgloszenie i ustalic co bylo dalej. Mozesz tez umowic sie na
osobista wizyte u wlasciwej osoby np Komendanta - tylko nie licz na to
ze ktokolwiek z glowy Ci cos odpowie bo nikt nie pamieta Twojego
zgloszenia a niektorzy o nim nawet nie wiedza. Trzeba to sprawdzic w
dokumentacji i zapisach rejestratorow audio, ew. w zapisach pozycji
GPS pojazdow ktore braly udzial w obsludze zdarzenia.

3. Byc moze dostaniesz tylko krotka odpowiedz ze zgloszenie zostalo
obsluzone prawidlowo i na miejsce wyslano zaloge (moze nawet powiedza
Ci o ktorej dojechala godzinie). Na szczegoly np. "zabrano kierowcy
autobusu prawo jazdy bo mial 3 prom." bym nie liczyl. Byc moze wlasnie
z powodu zakazu udzielania informacji nie dostales odpowiedzi
telefonicznie.

W przypadku braku odpowiedzi lub odpowiedz ktora Cie nie zadowoli -
kieruj sprawe wyzej - Komendant Wojewodzki, Komendant Glowny, Minister
Spraw Wewnetrznych, Prezes Rady Ministrow. Tylko nie zaczynaj od konca
:)

II Topor wojenny:

1. Zglos do wszelkich mozliwyc gazet, stacji radiowych i
telewizyjnych.


WAM
--
Ostatnie miejsca na Sylwestra 2007!
http://www.nadmorze.pl - Może nad morze?

do góry

On Wed, 05 Dec 2007 09:55:18 GMT, "swen" <n...@n...com> wrote:

>112 ma to do siebie, ze operator dokladnie widzi w ktorym iejscu znajduje
>sie dzwoniacy.
Powiedz mi prosze w ilu powiatach w Polsce jest prawdziwe to zdanie.

WAM
--
Ostatnie miejsca na Sylwestra 2007!
http://www.nadmorze.pl - Może nad morze?

do góry