-
91. Data: 2005-03-16 18:08:32
Temat: Re: Odp: Pieski
Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>
Użytkownik albert napisał:
> póki co to właściciel psa i jego pies będzie się dostosowywał do mnie
> a nie ja do niego, pies mi nie będzie dyktował co mam robic a co nie
> a bezpańskie psy należy usypiac nic w tym złego.
> to to samo co odstrzał zwierzyny w lesie.
> lub walka ze szkodnikami typu szczur.
Ale bzdury. Sam jestes jak szkodnik. Czy to usprawiedliwia uspienie Cie?
--
pozdrawiam
Mithos
-
92. Data: 2005-03-16 19:02:18
Temat: Re: Pieski
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "Romino" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
news:6fdb.00001ca6.423866df@newsgate.onet.pl...
> masz dosyc specyficzne poczucie humoru jesli nadal cie to bawi
Ty natomiast nie masz kompletnie wyobrazni albo kompletnie nie znasz sie na
psach i dzieciach. Mam w domu rottweilera - psa rasy uznanej za szczególnie
agresywną i niespełna 2letnie dziecko które wychowuje sie z nim od 3 doby
życia. Jedną z pierwszych rzeczy, których moje dziecko sie nauczylo w
momencie kiedy zaczął raczkować to tego, ze rocich misek nie wolno ruszac. I
nie rusza. Na podobnej zasadzie wytłumaczylam mu ze nie wolno ruszac noży.
Ty byś zapewne był zwolennikiem niszczenia wszystkich noży bo są ostre,
prawda? Koniec końców od czegoś są Ci rodzice nie? nalezy byc
odpowiedzialnym zarówno za to co sie oswaja, jak i za to czemu daje się
zycie. Kolejnym idiotyzmem jest moim zdaniem kupowanie psa dla dziecka -
pies nie jest zabawką. To stworzenie, które odczuwa emocje i równiez ma
prawo do prywatnosci. Mój synek nie rusza rocich zabawek, rott wie ze nie
wolno ruszac zabawek dzidzi. Ale obaj tego zostali nauczeni przeze mnie.
Idiotyczny test z odbieraniem miski mój pies prawdopodobnie by zdal. Pisze
prawdopodobnie bo nigdy nie wpadłam na pomysł aby mu odbierać miskie w
trakcie jedzenia. Nie wiem co taki test mialby udowodnic. Czy pies jest
agresywny czy nie zalezy w znacznym stopniu od jego pozycji w stadzie. Nie
myśli kategoriami takimi jak my - trzeba poczytac odrobine o hierarchii
stada np wilczego aby nie wychować dominanta na wlasne zyczenie. Ale to tez
wymaga większego wysiłku niż sięgnięcie po miske psa i zawyrokowanie, ze psa
nalezy uśpić
HaNkA
-
93. Data: 2005-03-16 19:07:22
Temat: Re: Pieski
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "cherokee" <c...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:d19onk$4ov$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie ja wymyślałam, tylko ludzie, którzy pewnie znają się na tym lepiej.
Śmiem wątpić. Pooglądaj np "policję dla zwierząt" na kanale Animal Planet.
Nawet pies który kogoś ugryzł nie jest usypiany bezwarunkowo. Pracuje z nim
przez parę tygodni treser i psi behawiorysta zanim poweźmie sie decyzję o
ewentualnej adopcji psa czy tez jego uśpieniu. test z miską kryterium jako
takim być nie może, bo jeśli pies nie byl nigdy uczony prawidłowej
hierarchii stada to zawsze zawarczy w takiej sytuacji. Ty tez byś oblala
test, do którego się nigdy nie przygotowywałas. Chciałabyś aby od tego
zależało Twoje zycie? Byc moze test miskowy był koncowym etapem weryfikacji
zachowan agresywnych u psa, ale nie wierzę, ze mógł być jedynym kryterium
HaNkA
-
94. Data: 2005-03-16 19:18:40
Temat: Re: Pieski
Od: "Romino" <g...@v...pl>
jak ty wybiorczo czytasz
1. nigdzie nie bylo napisane ze pies ktory nie przeszedl "testu z miska"
ma isc do uspienia, padlo stwerdzenie ze nie nadaje sie do adopcji
2. co do twojego psa to zapewne jest on u ciebie "od zawsze" zwroc laskawie
uwage ze pies ze schroniska to "wielka niewiadoma" nie wiesz co przeszedl jak
byl traktowany kto sie nim zajmowal wiec nie opowiadaj glupot ze wszystko jest
takie "piekne i rozowe"
3. co do uczenia psa czegokolwiek to oczywiscie mozna psa czegos nauczyc tyle
tylko ze jak juz wczesniej wspomnialem pies ze schroniska to klebek niewiadomych
i tak naprawde to nie masz pewnosci czy dasz rade wpoic mu jakies "zasady"
(nie biore pod uwage uzycia brutalnej sily choc mi na taka wygladasz -
dominantke stada :/)
4. co do idotycznych testow z miska to wiele domowych psow by go nie przeszlo ,
malo ktory jest az tak opanowany no ale tu wiele zalezy od wlasciciela
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
95. Data: 2005-03-16 19:29:54
Temat: Re: Pieski
Od: "typek" <t...@w...pl>
> Ty natomiast nie masz kompletnie wyobrazni albo kompletnie nie znasz sie
na
> psach i dzieciach. Mam w domu rottweilera - psa rasy uznanej za
szczególnie
> agresywną i niespełna 2letnie dziecko które wychowuje sie z nim od 3 doby
> życia. Jedną z pierwszych rzeczy, których moje dziecko sie nauczylo w
> momencie kiedy zaczął raczkować to tego, ze rocich misek nie wolno ruszac.
I
> nie rusza. Na podobnej zasadzie wytłumaczylam mu ze nie wolno ruszac noży.
> Ty byś zapewne był zwolennikiem niszczenia wszystkich noży bo są ostre,
> prawda? Koniec końców od czegoś są Ci rodzice nie? nalezy byc
> odpowiedzialnym zarówno za to co sie oswaja, jak i za to czemu daje się
> zycie. Kolejnym idiotyzmem jest moim zdaniem kupowanie psa dla dziecka -
> pies nie jest zabawką. To stworzenie, które odczuwa emocje i równiez ma
> prawo do prywatnosci. Mój synek nie rusza rocich zabawek, rott wie ze nie
> wolno ruszac zabawek dzidzi. Ale obaj tego zostali nauczeni przeze mnie.
>
> Idiotyczny test z odbieraniem miski mój pies prawdopodobnie by zdal. Pisze
> prawdopodobnie bo nigdy nie wpadłam na pomysł aby mu odbierać miskie w
> trakcie jedzenia. Nie wiem co taki test mialby udowodnic. Czy pies jest
> agresywny czy nie zalezy w znacznym stopniu od jego pozycji w stadzie. Nie
> myśli kategoriami takimi jak my - trzeba poczytac odrobine o hierarchii
> stada np wilczego aby nie wychować dominanta na wlasne zyczenie. Ale to
tez
> wymaga większego wysiłku niż sięgnięcie po miske psa i zawyrokowanie, ze
psa
> nalezy uśpić
>
> HaNkA
Ogólnie ludzie dzielą się na tych co swoje psy kochają oraz tych co cudzych
wcale nie - osobiście należę do tej drugiej grupy. Bezkrytyczne wielbienie
swojego czworonoga nie przeszkadza mi do czasu póki nie próbuje i mi się go
narzucić. Niestety jak widać, osoby zakochane chcą swoją miłość wszczepić
całemu otoczeniu. Z punktu widzenie prawa miłość nie istnieje, liczą się
zdarzenia i ich skutki.
Więc nie życzę sobie by zdarzało się, że pies lata sobie bez smyczy i
kagańca, szczeka na co mu się podoba i robi gdzie chce - niezależnie czy
jest kochany, miły, zły, mały, czarny czy łysy. Nie życzy sobie tego też
ustawodawca i tego się trzymajmy.
-
96. Data: 2005-03-16 19:38:03
Temat: Re: Pieski
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "typek" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1a1ns$552$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ogólnie
Ogólnie to tnij cytaty i wyjasnij mi dlaczego uznales za zasadne ogłosić
swój manifest akurat jako odpowiedz na mój post, chociaz nie odnosi się on w
zaden sposob do niego?
HaNkA
-
97. Data: 2005-03-16 19:41:40
Temat: Re: Pieski
Od: "typek" <t...@w...pl>
> Ogólnie to tnij cytaty i wyjasnij mi dlaczego uznales za zasadne ogłosić
> swój manifest akurat jako odpowiedz na mój post, chociaz nie odnosi się on
w
> zaden sposob do niego?
Ogólnie to tak słodko pisałaś o swoim Rott'cie, że mi się ciepło na sercu
zrobiło - to i o miłości tu napisałem...
-
98. Data: 2005-03-16 19:46:23
Temat: Re: Pieski
Od: "typek" <t...@w...pl>
No i bym zapomniał - jestem przekonany, że masz dziecko równie dobrze
wystresowane jak psa i nigdy nie zdarzy mu się zapomnieć, że miski ruszać
nie wolno. Nie zdarzy mu się też przechodzić w okolicy jedzącego psa i się
przypadkowo podknąć, szczególnie jak Cię nie będzie w okolicy...
-
99. Data: 2005-03-16 19:50:27
Temat: Re: Pieski
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "Romino" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
news:6fdb.00001d06.4238868f@newsgate.onet.pl...
> 1. nigdzie nie bylo napisane ze pies ktory nie przeszedl "testu z miska"
> ma isc do uspienia, padlo stwerdzenie ze nie nadaje sie do adopcji
A co dzieje sie z psami, które nie nadaja się do adopcji? Uwazasz, ze
schroniska trzymaja je za przeproszeniem do usranej śmierci?
> uwage ze pies ze schroniska to "wielka niewiadoma" nie wiesz co przeszedl
> jak
> byl traktowany kto sie nim zajmowal wiec nie opowiadaj glupot ze wszystko
> jest
> takie "piekne i rozowe"
I niby ten test z miską ma byc jakimś wyznacznikiem? Ciekawy pogląd tym
bardziej, ze parę linijek niżej piszesz "wiele domowych psow by go nie
przeszlo ,
malo ktory jest az tak opanowany". No to czyz nie mialam racji pisząc od
początku, ze test jest idiotyczny? Ma on powiedzieć, czy pies nadaje sie do
adopcji chociaz Twoim zdaniem większość psów zsocjalizowanych z ludzmi i
będących ze swoim właścicielami "od zawsze" by go oblała? Nie twierdzilam,
wszystko co jest piękne i rózowe [wskaz mi gdzie tak powiedzialam] -
twierdzilam i nadal twierdzę, ze taki test jest idiotyczny, ale w tym
zdajesz sie ze mną zgadzać
> (nie biore pod uwage uzycia brutalnej sily choc mi na taka wygladasz -
> dominantke stada :/)
ROTFL. Wyobraż sobie, ze mam byc dominantką stada. W stadzie jest
przywódca - ja. Reszta stada jest mu podległa. Nie istnieje coś takiego jak
partnerstwo w stadzie. Jeśli nie ja będę przywódcą stada i będę wysylać
błedne sygnały mojemu psu co do hierarchii panujacej w naszym stadzie
[rodzinie] to łatwo mogłoby mu przyjśc do głowy przetasowac ow układ sił. A
uzywanie siły fizycznej w stosunku do czegokolwiek uwazam za objaw słabości.
Nigdy nie uderzylam mojego psa. Krzyknęłam na niego parę razy w jego dość
dlugim psim życiu. Da się wypracowac posluch u psa jasnym ustaleniem reguł i
konsekwentym ich przestrzeganiem. Jeśli uwazasz inaczej to zdecydowanie
ogranicz swoj zwierzyniec co najwyżej do chomika.
HaNkA
-
100. Data: 2005-03-16 19:57:03
Temat: Re: Pieski
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "typek" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1a2mr$b4t$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No i bym zapomniał - jestem przekonany, że masz dziecko równie dobrze
> wystresowane jak psa
Zwierzęta sie tresuje, dzieci wychowuje. Naucz sie dostrzegać te subtelną
róznicę, zanim dorobisz się dziecka.
>i nigdy nie zdarzy mu się zapomnieć, że miski ruszać
> nie wolno.
O to jestem spokojna. Miski psa stoją na swoim miejscu od zawsze. Jesli 6
mczne dziecko wiedzialo ze miski są be, to tym bardziej starsze dziecko
będzie rozumialo dlaczego dotykać ich nie wolno. Skoro są caly czas dostępne
nie stanowią zakazanego owocu, którego sie pragnie za wszelką cenę
> Nie zdarzy mu się też przechodzić w okolicy jedzącego psa i się
> przypadkowo podknąć, szczególnie jak Cię nie będzie w okolicy...
Moje dziecko ma obecnie niespełna 2 lata. Nie wiem jakie układy panują w
Twojej rodzinie, ale w mojej takiego dziecka się nie puszcza samopas. Poza
tym stosuję zasadę ograniczonego zaufania. To ze mam psa nie znaczy ze
radosnie wyciągam rękę i podchodze do kazdego psa na ulicy. Zamierzam też
tego nauczyc swoje dziecko. A poza tym widzisz jakąs róznicę miedzy
potknięciem sie w obecności jedzącego psa a zabieraniem mu miski sprzed
nosa?
HaNkA