eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pewien artykuł PoRD
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 261

  • 211. Data: 2020-03-18 12:12:55
    Temat: Re: Pewien artykuł PoRD
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    W dniu 18-03-2020 o 11:43, Robert Tomasik napisał:

    > Czy możesz wskazać współrzędne GPS tego miejsca, albo link do Google?
    > Chciałbym to zobaczyć z punktu widzenia kierującego, bo dyskusja się
    > poważna rozpętała.
    >

    To chyba prośba do Jacka, a nie do mnie.

    --
    http://zrzeda.pl


  • 212. Data: 2020-03-18 12:14:58
    Temat: Re: Pewien artykuł PoRD
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 18.03.2020 o 12:12, Tomasz Kaczanowski pisze:

    >> Czy możesz wskazać współrzędne GPS tego miejsca, albo link do Google?
    >> Chciałbym to zobaczyć z punktu widzenia kierującego, bo dyskusja się
    >> poważna rozpętała.
    > To chyba prośba do Jacka, a nie do mnie.
    >
    Faktycznie. Ale pewnie to czyta.

    --
    Robert Tomasik


  • 213. Data: 2020-03-18 12:17:01
    Temat: Re: Pewien artykuł PoRD
    Od: r...@o...pl

    W dniu środa, 18 marca 2020 11:36:04 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:

    > Co sie cykliście stanie, jak chwilę potrzeka?

    Ale to zależy na czym komu zależy - jeden chce ruch rowerowy "krzewić",
    a inny chce "trzebić" - dość podobne słowa w j.polskim, ale w innych językach
    zapewne inaczej brzmią i inaczej są wcielane w życie.

    Konwencja Wiedeńska stawia na "krzewienie", a Polska znakologia i projekty dróg
    stawiają na "trzebienie" - więc rowerzyście "nic się nie stanie jak poczeka" -
    następnym razem wybierze jazdę samochodem - przecież to jest bezpieczniejsze.

    Pozdr-
    -Rowerex


  • 214. Data: 2020-03-18 12:35:51
    Temat: Re: Pewien artykuł PoRD
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Wed, 18 Mar 2020 12:14:58 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > W dniu 18.03.2020 o 12:12, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >
    >>> Czy możesz wskazać współrzędne GPS tego miejsca, albo link do Google?
    >>> Chciałbym to zobaczyć z punktu widzenia kierującego, bo dyskusja się
    >>> poważna rozpętała.
    >> To chyba prośba do Jacka, a nie do mnie.
    >>
    > Faktycznie. Ale pewnie to czyta.

    Czyta. Ale odesłanie do google street view nic nie da bo tam jest
    sytuacja sprzed paru lat kiedy to miejsce wyglądało zupełnie inaczej.
    Pozostaje wam kontentować się zdjęciem które zamieściłem, plus ewent.
    dodatkowe moje wyjaśnienia czy opisy.
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 215. Data: 2020-03-18 12:40:18
    Temat: Re: Pewien artykuł PoRD
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 18.03.2020 o 12:17, r...@o...pl pisze:
    > W dniu środa, 18 marca 2020 11:36:04 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
    >
    >> Co sie cykliście stanie, jak chwilę potrzeka?
    >
    > Ale to zależy na czym komu zależy - jeden chce ruch rowerowy "krzewić",
    > a inny chce "trzebić" - dość podobne słowa w j.polskim, ale w innych językach
    > zapewne inaczej brzmią i inaczej są wcielane w życie.

    Sporo jeżdżę na rowerze, ale nie potrafię znaleźć przełożenia pomiędzy
    potrzebą postania minutkę, czy dwie celem przepuszczenia pojazdów, a
    "krzewieniem", lub "trzebieniem" rowerzystów. Czy to, ze przed
    przeajkzdem kolejowym trzeba poczekać na pociąg, to też "trzebienie"
    czegokolwiek?
    >
    > Konwencja Wiedeńska stawia na "krzewienie", a Polska znakologia i projekty dróg
    > stawiają na "trzebienie" - więc rowerzyście "nic się nie stanie jak poczeka" -
    > następnym razem wybierze jazdę samochodem - przecież to jest bezpieczniejsze.

    Moim zdaniem każdy z tych pojazdów ma swoje zalety i wady i nie da się
    stwierdzić, który jest lepszy. Nikt nie wybiera jazdy rowerem, czy
    samochodem w oparciu o to, czy musi na skrzyżowaniu komuś ustąpić
    pierwszeństwa. A jeśli jest ktoś taki, to powinien zasięgnąć porady
    psychologa lub psychiatry.

    Jak ktoś ma jechać do biura odległego o 5 km od najbliższego przystanku
    i 50 km od domu, a potem tam cały dzień "błyszczeć w mini", albo "pod
    krawatem", to nawet choćbyś mu ścieżkę rowerową bezkolizyjną zrobił pod
    biurowiec nie będzie zapychał rowerem. Natomiast jak w wolny dzień
    zastanawiam się nad spędzeniem wolnego czasu, to siadam na rower i
    ścieżką jadę sobie te kilkadziesiąt kilometrów. Mam w nosie, jak będę
    musiał postać kilka minut i przepuścić kilka pojazdów.

    Ja do pracy mamy ze 3 km. Już nie jeden raz zastanawiałem się nad
    rowerem. Ale niestety mam taki charakter pracy, że potrzebuję mieć "pod
    ręką" ze 100 kg różnego rodzaju wyposażenia. Nigdy nie wiem, który
    kawałek mi akurat będzie potrzebny, toteż muszę taszczyć wszystko i nie
    będę tego na rowerze woził. Jadę rowerem, jak wiem co będę robił i że na
    pewno nie będzie mi potrzebny sprzęt - najwyżej, gdy się przeliczę, to
    wrócę po samochód.

    Jak mieszkałem w Krakowie, to jeździłem wszędzie autobusami. One jeżdżą
    co kilka minut, wszędzie w rozsądnym zakresie da się dojechać, a nie
    trzeba myśleć, gdzie samochód postawić. Ale na rower też tego nie dało
    się zamienić, bo nie było co z tym rowerem zrobić "na miejscu". Tu,
    gdzie mieszkam teraz, to nie dość, że autobusy jeżdżą kilka razy na
    dzień, to sumarycznie do przystanku i z przystanku do roboty mam dalej,
    jak "z buta" do roboty. Nawet nie rozważam korzystania z autobusów,
    które mam za darmo - takie miasto. Nawet z drugiego końca miasta wolę
    godzinę maszerować, niż kombinować z tymi autobusami i zastanawiać się
    jak i kiedy jeżdżą.


    --
    Robert Tomasik


  • 216. Data: 2020-03-18 12:56:38
    Temat: Re: Pewien artykuł PoRD
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 18.03.2020 o 12:35, Jacek Maciejewski pisze:

    >>>> Czy możesz wskazać współrzędne GPS tego miejsca, albo link do Google?
    >>>> Chciałbym to zobaczyć z punktu widzenia kierującego, bo dyskusja się
    >>>> poważna rozpętała.
    >>> To chyba prośba do Jacka, a nie do mnie.
    >> Faktycznie. Ale pewnie to czyta.
    > Czyta. Ale odesłanie do google street view nic nie da bo tam jest
    > sytuacja sprzed paru lat kiedy to miejsce wyglądało zupełnie inaczej.
    > Pozostaje wam kontentować się zdjęciem które zamieściłem, plus ewent.
    > dodatkowe moje wyjaśnienia czy opisy.
    >
    Podaj położenie. Nudzę się i pojadę obejrzeć :-) Jak będzie niedaleko.
    Jak będzie daleko, to może ktoś inny pojedzie. Tak, czy siak opór przed
    upublicznieniem wzbudza we mnie podejrzenie, ze tam w terenie jest coś,
    co chciałbyś ukryć - być może oczywiście nieuzasadnione. Po za tym poza
    Google jest jeszcze kilka innych źródeł zdjęć i fotografii z całego
    świata. Daj współrzędne.

    --
    Robert Tomasik


  • 217. Data: 2020-03-18 12:59:28
    Temat: Re: Pewien artykuł PoRD
    Od: N Tom <n...@i...dyndnxs.invalid>

    J.F. w
    <news:5e71fe41$0$536$65785112@news.neostrada.pl>:

    > Ale poprzyj swoje stwierdzenia cytatem z ustawy lub rozporzadzenia,

    Możesz rozjaśnić o jakie "moje stwierdzenia" Ci chodzi?

    > lub podpisuj sie
    > SSN Tom, bo inaczej sa rownie dobre jak moje :-P

    Tyle, że Ty jesteś mało szkodliwy społecznie w przeciwieństwie do tej TRÓJCY
    z zielonym na czo(e)le.


    --
    'Tom N'


  • 218. Data: 2020-03-18 14:15:08
    Temat: Re: Pewien artykuł PoRD
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Wed, 18 Mar 2020 12:56:38 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Podaj położenie. Nudzę się i pojadę obejrzeć :-)

    Proszę: Zielona Góra, skrzyżowanie tzw. Zielonej Strzały (głównej
    ścieżki rowerowej biegnącej nasypem dawnej kolei przez całe miasto) z
    ul. Piwną. Poszukajcie sobie.
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 219. Data: 2020-03-18 16:00:39
    Temat: Re: Pewien artykuł PoRD
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 18.03.2020 o 14:15, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Wed, 18 Mar 2020 12:56:38 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
    >
    >> Podaj położenie. Nudzę się i pojadę obejrzeć :-)
    > Proszę: Zielona Góra, skrzyżowanie tzw. Zielonej Strzały (głównej
    > ścieżki rowerowej biegnącej nasypem dawnej kolei przez całe miasto) z
    > ul. Piwną. Poszukajcie sobie.
    >
    Czyli chodzi Ci o to miejsce? https://tiny.pl/tbz6l
    Jeśli tak, to kierujący nadjeżdżający tak, jak ten biały samochód
    szybciej zobaczy znak ustąp (od tyłu), niż rowerzystę, któremu miałby
    ustąpić pierwszeństwa.

    Po za tym na ulicy widać przed przejazdem dla rowerów jakiś znak. Widzę
    słupek. Co na nim jest?

    --
    Robert Tomasik


  • 220. Data: 2020-03-18 17:00:57
    Temat: Re: Pewien artykuł PoRD
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Tue, 17 Mar 2020 23:08:49 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    >> Tomasik, w sądzie gdzy cię sądzą za złodziejstwo nie próbujesz się
    >> bronić mówiąc "inni też kradną", prawda? No to czemu tu usiłujesz
    >> stosować tą metodę? I nie, nie prawda, od kierowcy nie wymaga się
    >> inteligencji. Zacytuj odpowiedni art. PoRD. Wymaga się jedynie
    >> stosowania do ustawy.
    >
    > Od rowerzysty też się stosowania do ustaw wymaga.
    Ty to lubisz odkrywać Amerykę. Owszem, wymaga się. Ale nie
    *inteligencji*, co tu mi wmawiałeś.
    >
    >> Masz jeszcze jedną szansę - Skoro nie widzi A-7 to co zrobi widząc
    >> nadjeżdżającego rowerzystę?
    >>
    > Nie widzi znaku, ale widzi rowerzystę? Znak ma bliżej, bo rowerzysta,
    > który ewentualnie walnie w samochód w chwili przejeżdżania przez
    > przejazd, to nie ten, który kierujący widzi na "przejeździe", tylko ten
    > który tam dojedzie.
    Tak, nie widzi znaku ale widzi rowerzystę. Oczywiście chodzi mi o znak
    A-7 który postawiono rowerzyście. I pytanie na które od paru ripost nie
    chcesz odpowiedzieć. Co zrobi kierowca który widzi rowerzystę ale nie
    widzi znaku A-7? Odważysz się w końcu wystękać?


    --
    Jacek
    I hate haters.

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ] . 23 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1