-
41. Data: 2006-01-27 20:36:00
Temat: Re: Petarda w szkole
Od: Roman <r...@g...pl>
Dnia Fri, 27 Jan 2006 10:44:10 +0100, Pav napisał(a) w wiadomości:
<news:drcpmi$8qt$1@nemesis.news.tpi.pl>
> A pod względem wychowawczym mało kogo obchodzi czy ją masz czy nie,
> to jest grupa prawna a nie pedagogiczna.
Tak się składa, że teoria wychowania jest jednym ze źródeł prawa
oświatowego.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
-
42. Data: 2006-01-27 20:38:41
Temat: Re: Petarda w szkole
Od: Roman <r...@g...pl>
Dnia Fri, 27 Jan 2006 05:08:38 -0600, witek napisał(a) w wiadomości:
<news:drcuvm$hlk$3@inews.gazeta.pl>
> Po takim numerze do "pracy społecznej" możesz zapędzić dzieciaka w domu,
Szkoła też ma prawo (i obowiązek) wychowywać przez pracę. Z mocy ustawy.
> chociaż zdecydowanie bardziej skuteczne wydaje się wytłumaczenie mu
Najbardziej skuteczne będzie to, co najlepiej zadziała w praktyce.
A oceni to osoba sprawująca bezpośrednią opiekę nad małoletnim, na przykład
nauczyciel, nie ty na grupie dyskusyjnej.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
-
43. Data: 2006-01-27 20:40:05
Temat: Re: Petarda w szkole
Od: Roman <r...@g...pl>
Dnia Thu, 26 Jan 2006 17:19:36 -0600, witek napisał(a) w wiadomości:
<news:drblea$r90$1@inews.gazeta.pl>
> Czyżbyś uznawał opinię że Arbeit macht frei?
Nie. Że praca uszlachetnia.
> Szkoła nie jest od ganiania z łopatami, czy miotłami w ramach
> wychowania społecznego nieważne z jakiego powodu.
A i owszem, szkoła jest również od wychowywania przez pracę.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
-
44. Data: 2006-01-27 20:55:30
Temat: Re: Petarda w szkole
Od: Roman <r...@g...pl>
Dnia Fri, 27 Jan 2006 17:09:59 +0100, "Michał \"Kaczor\" Niemczak"
napisał(a) w wiadomości: <news:drdgju$qg2$1@news.onet.pl>
>> Czy to jest zgodne z prawem?
> http://www.nowydzien.pl/nowydzien/1,70091,3133636.ht
ml
Nauczyciele mają dość poniewierania i zastraszania przez uczniów. Polska
szkoła stała się terenem regularnej wojny, w której agresorami coraz
częściej są właśnie uczniowie. Nagrywanie, robienie kompromitujących zdjęć,
prowokacyjne zachowanie i uwagi, wkładanie kosza na śmieci na głowę,
wyzwiska, kłótnie i pogróżki - to tylko kilka z wypróbowanych już przez
chuliganów ze szkolnych ławek sposobów.
Rada Dyrektorów Gliwickich Szkół Publicznych jako pierwsza w kraju domaga
się od ministra edukacji narodowej rozporządzenia z katalogiem kar, jakie
można zastosować wobec agresywnych dzieci.
- Wiem, że to niepopularne, że zaraz odezwą się głosy sprzeciwu. Proszę
jednak potraktować nasze wystąpienie także jak głos bezradności wobec tego,
co dzieje się w szkołach - mówi Grażyna Grzesik, dyrektor Zespołu Szkół
Mechaniczno-Elektrycznych w Gliwicach. - Obecnie najbardziej dotkliwa kara,
jaka spotka ucznia, to nagana. Zwykle nie odnosi ona żadnego efektu.
Ostatecznością jest ewentualne przeniesienie do innej szkoły. Ale takich
uczniów nikt nie chce.
Petycja nauczycieli trafiła do Krystyny Szumilas, posłanki PO
specjalizującej się w problemach szkolnictwa. Na jej prośbę eksperci
sprawdzą, czy propozycje nauczycieli są zgodne z prawem. W najbliższym
czasie posłanka poprosi też ministra, aby ustosunkował się do oczekiwań
nauczycieli z Gliwic. - Nie sądzę, aby zaostrzenie kar przyniosło
oczekiwany skutek. Kilka z nich, np. "koza", jest niezgodnych z
konstytucją.
RG: Pani poseł nie rozumie istoty tej metody wychowawczej, bo skłonna
jest ją traktować jako bezprawne pozbawienie wolnosci.
Rozumując w ten sposób, to i odesłanie dziecka "do jego pokoju"
jest niezgodne z konstytucją.
Ale wybrane propozycje można zawrzeć w statucie szkoły za zgodą rodziców.
RG: Katalog kar dostępnych nauczycielowo określa art. 12 ust. 2 ustawy
Karta nauczyciela, nie statut szkoły.
Poza tym rodzice nie decydują o karach stosowanych w szkole.
Jednak to znaczący głos w bardzo potrzebnej teraz dyskusji o kondycji
polskiej szkoły - mówi poseł Szumilas.
- Prawa ucznia zdominowały obowiązki ucznia - przyznają w Śląskim
Kuratorium Oświaty. Nie chcą tego jednak powiedzieć pod nazwiskiem, aby nie
narażać się... uczniom.
Czego chcą nauczyciele:
- prawnej możliwości zatrzymania w "kozie" ucznia łamiącego regulamin, aby
np. odrobił pracę domową
RG: Zgodne z prawem jako metoda nauczania i wychowania.
- zlecenia mu pracy społecznej na rzecz szkoły - np. sprzątania klasy,
szatni, przygotowania pomocy naukowej, wygrabienia liści
RG: Zgodne z prawem jako wychowanie poprzez pracę.
- wykluczenia szczególnie krnąbrnego ucznia ze szkoły i przeniesienia go do
ośrodka szkolno-wychowawczego. Teraz na miejsce w takim ośrodku czeka się
od nawet rok
- informowania szkoły o toczących się wobec ucznia postępowaniach przed
sądem
RG: To kwestia uprzedzeń cechujących wielu sędziów rodzinnych.
- ograniczenia prawa rodziców do usprawiedliwienia nieobecności dzieci
RG: Rodzice nie mają takiego prawa, więc co tu ograniczać?
- dostępu do informacji o uczniach kuratelą sądową. Obecnie szkół nikt nie
informuje, że uczeń to potencjalny przestępca
Jak dziś mogą karać
- wpisać uwagę do dzienniczka
- upomnieć ucznia
- wyrzucić z klasy, i kazać się zgłosić się do dyrektora
- wezwać rodziców
- obniżyć ocenę ze sprawowania
- nie pozwolić wyjechać na wycieczkę szkolną
- próbować wyrzucić chuligana ze szkoły (ale inna szkoła musi się zgodzić
go przyjąć)
RG: Nauczyciel może karać ucznia tak samo jak własne dziecko, z wyjątkiem
kar cielesnych.
JAK KARAĆ UCZNIÓW?
Irena Chocholska-Preis, 72 lata
W szkole powinno się zaostrzyć kary, bo coraz częściej dochodzi do
konfliktów między uczniami i nauczycielami. A młodzież na ogół czuje się
bezkarna. Trzeba jednak do tego podejść z głową. Nie powinno się stosować
kar cielesnych, czyli bicia linijką, jak to robiono kilkadziesiąt lat temu.
Nas w szkole nie bito, ale za to za karę musieliśmy kilka razy przepisywać
ten sam tekst z książki. To jednak nie rozwiązuje problemu. Najważniejsze,
żeby nauczyciel miał dobre podejście do uczniów i był dla nich autorytetem.
Paweł Wątroba, 18 lat
Nie krzywdziłbym młodych ludzi "kozą" czy sprzątaniem. To nie jest dobra
metoda wychowawcza. Przecież wieść o tym zaraz rozejdzie się po szkole, a
to straszny wstyd.
RG: I o to też w tym chodzi, młody człowieku!
Poza tym uczniowie są od tego, żeby się uczyć
RG: Nie tylko.
a od sprzątania jest pani sprzątaczka.
RG: Jak by mój syn tak powiedział, to by jedno popołudnie na szmacie
w szkole jechał zamiast sprzątaczki. Z mojego ojcowskiego polecenia.
Kary cielesne też nie są dobrym pomysłem. Każdy uczeń by się przeciw temu
buntował. A agresja rodzi agresję. Moim zdaniem wystarczającą karą za złe
zachowanie jest nagana.
Janina Bruś, 75 lat
Kara chłosty, ośla ławka czy "koza" to już przeżytek i dziś by się nie
sprawdziły. Trudno zamykać ucznia na klucz, a nauczycielowi siedzieć po
godzinach, aby pilnował łobuziaków. Kiedy ja chodziłam do szkoły,
niegrzecznych uczniów stawiano na pół godziny do kąta albo bito linijką po
rękach. Ale te kary raczej nie odnosiły skutku. Szkoła musi przede
wszystkim wychowywać, nie karać. Choć zasady dobrego wychowania wynosi się
głównie z domu.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
-
45. Data: 2006-01-27 21:13:49
Temat: Re: Petarda w szkole
Od: Tomasz Trystula <t...@t...pl>
Dnia 27.01.2006 Roman <r...@g...pl> napisa?/a:
> Szko?a te? ma prawo (i obowi?zek) wychowywaae przez prac?. Z mocy ustawy.
Ktorej ustawy? Bylbys laskaw przytoczyc odpowiedni fragment?
--
Tomasz Trystula
-
46. Data: 2006-01-27 21:36:02
Temat: Re: Petarda w szkole
Od: Roman <r...@g...pl>
Dnia Fri, 27 Jan 2006 21:13:49 +0000 (UTC), Tomasz Trystula napisał(a) w
wiadomości: <news:dre2ed$2fs2$1@alfa.ceti.pl>
> Ktorej ustawy? Bylbys laskaw przytoczyc odpowiedni fragment?
Choćby art. 4. ustawy o systemie oświaty wymienia podstawowe obowiązki
służbowe nauczyciela: nauczanie, _wychowanie_ i opieka.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
-
47. Data: 2006-01-27 22:46:24
Temat: Re: Petarda w szkole
Od: Tomasz Trystula <t...@t...pl>
Dnia 27.01.2006 Roman <r...@g...pl> napisa?/a:
>> Ktorej ustawy? Bylbys laskaw przytoczyc odpowiedni fragment?
> Choaeby art. 4. ustawy o systemie o?wiaty wymienia podstawowe obowi?zki
> s?u?bowe nauczyciela: nauczanie, _wychowanie_ i opieka.
To sam znalazlem. Jednak nic nie moglem wyszukac o wspomnianym przez
Ciebie wychowywaniu przez prace (przymusowa, fizyczna na rzecz szkoly).
I prosze, nie serwuj mi frazesow, ze jest to dozwolone, gdyz "praca
uszlachetnia".
--
Tomasz Trystula
-
48. Data: 2006-01-28 02:03:25
Temat: Re: Petarda w szkole
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Roman wrote:
>
> Najbardziej skuteczne będzie to, co najlepiej zadziała w praktyce.
Pod mur i rozstrzelać.
Po jednym przykładzie zapewniam cię, że żaden inny już nie podskoczy.
> A oceni to osoba sprawująca bezpośrednią opiekę nad małoletnim, na przykład
> nauczyciel, nie ty na grupie dyskusyjnej.
>
W ramach tego co mu wolno.
-
49. Data: 2006-01-28 02:04:23
Temat: Re: Petarda w szkole
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Roman wrote:
> Dnia Fri, 27 Jan 2006 21:13:49 +0000 (UTC), Tomasz Trystula napisał(a) w
> wiadomości: <news:dre2ed$2fs2$1@alfa.ceti.pl>
>
>>Ktorej ustawy? Bylbys laskaw przytoczyc odpowiedni fragment?
>
>
> Choćby art. 4. ustawy o systemie oświaty wymienia podstawowe obowiązki
> służbowe nauczyciela: nauczanie, _wychowanie_ i opieka.
>
a gdzie jest przez pracę.
Ty się za dużo sloganów z serji kapitalista to twój wróg na fabrykach w
latach 60 naczytałeś.
-
50. Data: 2006-01-28 02:05:31
Temat: Re: Petarda w szkole
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Roman wrote:
> Dnia Thu, 26 Jan 2006 17:19:36 -0600, witek napisał(a) w wiadomości:
> <news:drblea$r90$1@inews.gazeta.pl>
>
>>Czyżbyś uznawał opinię że Arbeit macht frei?
>
>
> Nie. Że praca uszlachetnia.
>
:)
napisz sobie to na czole
>
>>Szkoła nie jest od ganiania z łopatami, czy miotłami w ramach
>>wychowania społecznego nieważne z jakiego powodu.
>
>
> A i owszem, szkoła jest również od wychowywania przez pracę.
>
Gówno prawda. Od tego było co najwyżej OHP.
Ty się powinienś do jakiegoś dobrego psychiatry wybrać.