Witam, taka sprawa
Koles odpalil petarde w szkole, cos tam poniszczyl. Kumple z klasy nie
wydali winnego, w zwiazku z tym wszyscy maja odpowiadac finansowo za straty.
Czy to jest zgodne z prawem?
Pozdr. Dulek

do góry

Dulek [###f...@b...pl.###] napisał:
> Witam, taka sprawa
> Koles odpalil petarde w szkole, cos tam poniszczyl. Kumple z klasy
nie
> wydali winnego, w zwiazku z tym wszyscy maja odpowiadac finansowo za
> straty. Czy to jest zgodne z prawem?

Nie, bowiem nie ma czegoś takiego, jak zbiorowa odpowiedzialność.
Mozecie to zbiorowo naprawić z dobrej woli, ale w razie sprzeciwu nie
ma żadnej podstawy prawnej do zmuszenia Was do tego.

do góry

Robert Tomasik:
> Mozecie to zbiorowo naprawić z dobrej woli, ale w razie sprzeciwu nie
> ma żadnej podstawy prawnej do zmuszenia Was do tego.

A uchowaj Boze, to nie ja. Malzonka wrocila ze szkoly i opowiada zajscie i
ze policja powiedziala, ze rodzice maja placic po rowno. Ja stwierdzilem, ze
to absurd, dlatego spytalem. Szkoda, ze sie nie zalozylem, cholera. Moglem
przynajmniej zaproponowac.
Dzieki
Pozdr. Dulek

do góry

Dulek napisał(a):
> A uchowaj Boze, to nie ja. Malzonka wrocila ze szkoly i opowiada zajscie i
> ze policja powiedziala, ze rodzice maja placic po rowno. Ja stwierdzilem, ze
> to absurd, dlatego spytalem. Szkoda, ze sie nie zalozylem, cholera. Moglem
> przynajmniej zaproponowac.

Zgaduje, ze policjant zaproponowal po prostu jakis polubowny sposob
rozwiazania sprawy, bez angazowania żadnego sądu... Bo jesli nie, to nie
powinien byc policjantem :|

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Dnia Wed, 25 Jan 2006 17:02:12 +0100, Robert Tomasik napisał(a) w
wiadomości: <news:dr87k4$3e4$1@nemesis.news.tpi.pl>

>> Koles odpalil petarde w szkole, cos tam poniszczyl. Kumple z klasy
>> nie wydali winnego, w zwiazku z tym wszyscy maja odpowiadac finansowo za
>> straty. Czy to jest zgodne z prawem?
> Nie, bowiem nie ma czegoś takiego, jak zbiorowa odpowiedzialność.
> Mozecie to zbiorowo naprawić z dobrej woli, ale w razie sprzeciwu nie
> ma żadnej podstawy prawnej do zmuszenia Was do tego.

O ile nie zmuszą do solidarnego finansowania naprawy przez rodziców, to jak
najbardziej mogą zmusić samych uczniów do solidarnego odpracowania szkody
na zasadzie prac społecznych na rzecz szkoły.

--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron

do góry

Roman napisał(a):
> O ile nie zmuszą do solidarnego finansowania naprawy przez rodziców, to jak
> najbardziej mogą zmusić samych uczniów do solidarnego odpracowania szkody
> na zasadzie prac społecznych na rzecz szkoły.

Na jakiej podstawie można zmusić kogokolwiek do prac społecznych?
Poproszę o konkretny artykuł.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Roman [###r...@g...pl.###] napisał:

> O ile nie zmuszą do solidarnego finansowania naprawy przez rodziców,
to
> jak najbardziej mogą zmusić samych uczniów do solidarnego
odpracowania
> szkody na zasadzie prac społecznych na rzecz szkoły.

Solidarnego? A co oni wspólnie i w porozumieniu tę bombę wysadzali?
Masz jakiś dowód na to? Pomijam już zupełnie owe przymusowe prace
społeczne na rzecz szkoły. Szkodę ma naprawić sprawca. Problem w tym,
że jest kłopot z jego ustaleniem.

Zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie jest porównywalne ze
zobowiązaniem wszystkich jadących w autobusie do zrzucenia się na
skradzioną jednemu z pasażerów komórkę. Wiadomo, że ją ukradła któraś
z tych osób.

do góry

Na jakiej podstawie mozna zmusić kogokolwiek do odrabiania lekcji?
JaC


> Na jakiej podstawie można zmusić kogokolwiek do prac społecznych?

do góry

666 wrote:
> Na jakiej podstawie mozna zmusić kogokolwiek do odrabiania lekcji?


No właśnie nie można.
Nie ma siły, która by cię zmusiła do odrobienia lekcji.
Jak ich nie zrobisz sam z własnej woli to będą niezrobione.

do góry

> Malzonka wrocila ze szkoly i opowiada
> zajscie i
> > ze policja powiedziala, ze rodzice maja placic po rowno. Ja
> stwierdzilem, ze
> > to absurd, dlatego spytalem. Szkoda, ze sie nie zalozylem, cholera.
> Moglem
> > przynajmniej zaproponowac.
>
> Zgaduje, ze policjant zaproponowal po prostu jakis polubowny sposob
> rozwiazania sprawy, bez angazowania żadnego sądu... Bo jesli nie, to nie
> powinien byc policjantem :|
eeee... policjant chce sobie zaoszczedzic roboty, ile razy sie z tym spotkalem. Beda
wciskac kity, ba klamstwa, i oszukiwac, byle oszczedzic sobie roboty. Beda namawiac,
a prawie ze zmuszac, aby ktos sie przyznal, gdyz im to zaoszczedzi roboty. Nie
przyjma zgoszenia, jak sie tylko da, bo to im zaoszczedzi roboty... itd itp.
Niestety, mam bardzo zle zdanie o policji... z doswiadczenia.


Łukasz Kuźma


---------------------
ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.

----------------------------------------------------
Cameron Diaz i Toni Collette w filmie SIOSTRY
W kinach od 27 stycznia 2005 r.
http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fadv.reklama.wp.p
l%2Fas%2Fsiostry.html&sid=641


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry