-
1. Data: 2006-10-26 16:41:29
Temat: Pełnoletność, a szkoła.
Od: "Uczen" <n...@n...pl>
Witam,
Wiem, że ten temat był wałkowany niejednokrotnie (przeglądałem archiwum),
jednak dalej mam kilka niejaności. Chodzi mi o tolerowanie pełnoletności
ucznia przez szkołę średnią (dokładnie to techniku, lecz chyba tu nie ma
znaczenia).
Nauczycielka chce wezwać do szkoły rodziców, z powodu nieobecności na kilku
ostatnich lekcjach. Obecności usprawiedliwione. Nie jest ona wychowawcą. Ja
odmawiam podając jako powód, że sobie tego nie życzę. Co zrobić jeśli wezwie
rodziców wbrew mojej woli? Mogę wytoczyć pozew cywilny o ujawnienie mojej
sytuacji w szkole? Szczególnie zależy mi na przytoczeniu konkretnych
paragrafów. Bardzo proszę, aby Wasze wypowiedzi wynikały z zasad prawa, a
nie kwesti moralnych. Regulamin szkoły regulaminem (chociaż nasz regulamin
wogóle nie porusza tej kwesti), ale przecież nie może on stanowić prawa
samego w sobie.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
-
2. Data: 2006-10-26 17:28:35
Temat: Re: Pełnoletność, a szkoła.
Od: Przemysław Płaskowicki <p...@p...name>
W dniu 10/26/2006 6:41 PM, Uczen wrote :
> Witam,
> Wiem, że ten temat był wałkowany niejednokrotnie (przeglądałem archiwum),
> jednak dalej mam kilka niejaności. Chodzi mi o tolerowanie pełnoletności
> ucznia przez szkołę średnią (dokładnie to techniku, lecz chyba tu nie ma
> znaczenia).
> Nauczycielka chce wezwać do szkoły rodziców, z powodu nieobecności na kilku
> ostatnich lekcjach. Obecności usprawiedliwione. Nie jest ona wychowawcą. Ja
> odmawiam podając jako powód, że sobie tego nie życzę. Co zrobić jeśli wezwie
> rodziców wbrew mojej woli? Mogę wytoczyć pozew cywilny o ujawnienie mojej
> sytuacji w szkole? Szczególnie zależy mi na przytoczeniu konkretnych
> paragrafów. Bardzo proszę, aby Wasze wypowiedzi wynikały z zasad prawa, a
> nie kwesti moralnych. Regulamin szkoły regulaminem (chociaż nasz regulamin
> wogóle nie porusza tej kwesti), ale przecież nie może on stanowić prawa
> samego w sobie.
Nie da się podać przepisu, który by regulował Twoją sytuację -- prawo
tak nie działa; szkoła musi mieć przepis, który by umożliwiał
informowanie rodziców -- a takiego nie ma. Jeśli przeczytałeś archiwum
to wiesz, że podstawą informowania rodziców o sytuacji ucznia jest są
art. 92 i 95 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
(http://e-prawnik.pl/prawo/data.php/dHlwZT00MTAwJmlk
PTQyMzEmdj0xMjMw)
Moja rada jest następująca:
Napisz w dwóch egzemplarzach (i uzyskaj potwierdzenie otrzymania w
sekretariacie szkoły na jednym z egzemplarzy) pismo o następującej treści.
Data,
Twoje Dane
Sz.P.
Dyrektor Szkoły (dane szkoły)
(dane dyrektora)
Uprzejmie informuję, że nie wyrażam zgody na udzielanie moim rodzicom
(dane rodziców) oraz żadnym innym osobom informacji na temat moich
wyników w nauce, frekwencji i innych danych osobowych dotyczących mojej
osoby.
Jednocześnie pragnę zauważyć, że jako osoba pełnoletnia nie podlegam
władzy rodzicielskiej (art. 92 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) i
traktowanie mnie jako osobę podlegającą takiej władzy stanowi naruszenie
moich dóbr i może spowodować wszczęcie postępowania cywilnego, karnego
bądź administracyjnego służącemu przywrócenia stanu zgodnego z prawem.
Podpis
W grę wchodzi odpowiedzialność cywilna o naruszenie dóbr osobistych,
odpowiedzialność karna (przekroczenie uprawnień), administracyjna
(ustawa o ochronie danych osobowych) i dyscyplinarna.
Jak nauczycielka wezwie do szkoły to się ustali co dalej...
Pozdrawiam,
--
Przemysław Płaskowicki
It is a truth universally acknowledged, that a single man in possession
of a good fortune, must be in want of a wife. (Jane Austen)
-
3. Data: 2006-10-26 17:36:05
Temat: Re: Pełnoletność, a szkoła.
Od: "Uczen" <n...@n...pl>
Użytkownik "Przemysław Płaskowicki" <p...@p...name> napisał w
wiadomości news:4540efaf@news.home.net.pl...
> W grę wchodzi odpowiedzialność cywilna o naruszenie >dóbr osobistych,
> odpowiedzialność karna (przekroczenie uprawnień), >administracyjna
> (ustawa o ochronie danych osobowych) i >dyscyplinarna.
Dzięki za odpowiedź. A czy skoro taka odpowiedzialność wynika z samej kwesti
prawa to czy muszę takie pismo składać? Wydaje mi się bez sensu składać
pismo o coś co i tak reguluje prawo.
Pozdrawiam
-
4. Data: 2006-10-26 20:37:51
Temat: Re: Pełnoletność, a szkoła.
Od: "Baczek" <m...@p...onet.pl>
>> W grę wchodzi odpowiedzialność cywilna o naruszenie >dóbr osobistych,
>> odpowiedzialność karna (przekroczenie uprawnień), >administracyjna
>> (ustawa o ochronie danych osobowych) i >dyscyplinarna.
>
> Dzięki za odpowiedź. A czy skoro taka odpowiedzialność wynika z samej
> kwesti
> prawa to czy muszę takie pismo składać? Wydaje mi się bez sensu składać
> pismo o coś co i tak reguluje prawo.
Wiem, ze nic nie wniose i dobrze mi z tym
Olej te szkole, olej rodzicow.
Jestes pelnoletni, rob co chcesz.
-
5. Data: 2006-10-26 20:46:29
Temat: Re: Pełnoletność, a szkoła.
Od: Przemysław Płaskowicki <p...@p...name>
On 2006-10-26 19:36, Uczen wrote:
> Użytkownik "Przemysław Płaskowicki" <p...@p...name> napisał w
> wiadomości news:4540efaf@news.home.net.pl...
>
>> W grę wchodzi odpowiedzialność cywilna o naruszenie >dóbr osobistych,
>> odpowiedzialność karna (przekroczenie uprawnień), >administracyjna
>> (ustawa o ochronie danych osobowych) i >dyscyplinarna.
>
> Dzięki za odpowiedź. A czy skoro taka odpowiedzialność wynika z samej kwesti
> prawa to czy muszę takie pismo składać? Wydaje mi się bez sensu składać
> pismo o coś co i tak reguluje prawo.
Masz rację. Celem Twoim jest jednak, jak rozumiem, spowodowanie pewnego
zachowania przez szkołę a nie prowadzenie przez następne lata spraw
sądowych ze szkołą.
Inaczej: pismo takie spowoduje, że szkoła dwa razy się zastanowi zanim
zawiadomi Twoich rodziców a nie będzie robiła (jak to w polskiej szkole
jest we zwyczaju) tak jak robiła przez ostatnie 50 lat nie spodziewając
się żadnych konsekwencji.
--
Przemysław Płaskowicki
I'm smarter than the average bear! (Yogi Bear)
-
6. Data: 2006-10-26 21:02:03
Temat: Re: Pełnoletność, a szkoła.
Od: "Uczen" <n...@n...pl>
Użytkownik "Przemysław Płaskowicki" <p...@p...name> napisał w
wiadomości news:45411ea9$1@news.home.net.pl...
>Inaczej: pismo takie spowoduje, że szkoła dwa razy się >zastanowi zanim
>zawiadomi Twoich rodziców a nie będzie robiła (jak to >w polskiej szkole
>jest we zwyczaju) tak jak robiła przez ostatnie 50 lat nie >spodziewając
>się żadnych konsekwencji.
W sumie masz rację :). Dzięki za odpowiedź, tak będę musiał zrobić.
Pozdrawiam
--
Przemysław Płaskowicki
I'm smarter than the average bear! (Yogi Bear)
-
7. Data: 2006-10-26 21:07:15
Temat: Re: Pełnoletność, a szkoła.
Od: "Uczen" <n...@n...pl>
Użytkownik "Baczek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ehr6aj$def$1@news.onet.pl...
> Wiem, ze nic nie wniose i dobrze mi z tym
> Olej te szkole, olej rodzicow.
> Jestes pelnoletni, rob co chcesz.
Umiesz czytać ze zrozumieniem? Chyba nie więc przestań się przypi******* i
sam cofnij się do szkoły to może się nauczysz. Nie znasz sytuacji, a
pierniczysz farmazony. Nie każdy miał kolorowy start i nie każdy ma tzw.
"zawód syn" więc nie oceniaj innych bo może ktoś sam musiał sobie radzić bez
pomocy rodziców i teraz próbuje pogodzić prace ze szkołą, żeby było go stać
na studia.
Sorry dla innych, wiem, że to wbrew zasadom usenetu, ale nie wytrzymałem bo
nienawidze jak ktoś gardzi innymi nie znając ich sytuacji.
-
8. Data: 2006-10-26 23:09:18
Temat: Re: Pełnoletność, a szkoła.
Od: ";-\)" <s...@M...pl>
LOL
Ja zrozumialem to jako: skoro jestes pelnoletni to co Cie obchodzi co mowia
nauczyciele albo co powiedza rodzice? Jezeli poprosi zeby Twoi rodzice
przyszli, to odpowiesz pedagogowi poprsu: nie, bo taki mam kaprys (chesz
czegos to porozmawiaj o mnie ze mna!) - tez nie lubilem, gdy mieszalo sie
calkowicie nie w temacie rodzicow do wszytkiego.
A Ty sie odrazu naburmuszasz! phi
--
Mateusz ;-)
-
9. Data: 2006-10-27 00:55:14
Temat: Re: Pełnoletność, a szkoła.
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Uczen" <n...@n...pl> wrote in message
news:ehqodq$rl3$1@news.dialog.net.pl...
> Witam,
> Wiem, że ten temat był wałkowany niejednokrotnie (przeglądałem archiwum),
> jednak dalej mam kilka niejaności. Chodzi mi o tolerowanie pełnoletności
> ucznia przez szkołę średnią (dokładnie to techniku, lecz chyba tu nie ma
> znaczenia).
> Nauczycielka chce wezwać do szkoły rodziców, z powodu nieobecności na
> kilku
> ostatnich lekcjach. Obecności usprawiedliwione. Nie jest ona wychowawcą.
> Ja
> odmawiam podając jako powód, że sobie tego nie życzę. Co zrobić jeśli
> wezwie
> rodziców wbrew mojej woli? Mogę wytoczyć pozew cywilny o ujawnienie mojej
> sytuacji w szkole? Szczególnie zależy mi na przytoczeniu konkretnych
> paragrafów. Bardzo proszę, aby Wasze wypowiedzi wynikały z zasad prawa, a
> nie kwesti moralnych. Regulamin szkoły regulaminem (chociaż nasz regulamin
> wogóle nie porusza tej kwesti), ale przecież nie może on stanowić prawa
> samego w sobie.
> Z góry dziękuję i pozdrawiam
>
Mając 18 lat możesz sobie nieżyczyć.
Przejdź się do dyrektora, wyjaśnij mu sprawę, że sobie nie życzysz, ale ta
nauczycielka, której to mówiłeś tego nie respektuje.
Sądzę, że dyrektor załapie.
Jak nie, to złóż im oficjalnie pismo, że nie życzysz sobie informowania
rodziców o jakichkolwiek sprawach szkolnych.
Wyżej jest kuratorium. Ale nie sądzę, żebyś musiał aż tak daleko iść.
-
10. Data: 2006-10-27 00:57:34
Temat: Re: Pełnoletność, a szkoła.
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Uczen" <n...@n...pl> wrote in message
news:ehqrjp$u1a$1@news.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik "Przemysław Płaskowicki" <p...@p...name> napisał
> w
> wiadomości news:4540efaf@news.home.net.pl...
>
>> W grę wchodzi odpowiedzialność cywilna o naruszenie >dóbr osobistych,
>> odpowiedzialność karna (przekroczenie uprawnień), >administracyjna
>> (ustawa o ochronie danych osobowych) i >dyscyplinarna.
>
> Dzięki za odpowiedź. A czy skoro taka odpowiedzialność wynika z samej
> kwesti
> prawa to czy muszę takie pismo składać? Wydaje mi się bez sensu składać
> pismo o coś co i tak reguluje prawo.
Nie musisz.
Pytanie tylko co chcesz osiągnąć.
a) to żeby nie informowali rodziców, a pismo im to skutecznie przypomni, że
nie mają do tego prawa
b) udupic nauczycielkę w momencie kiedy poinformuje rodziców.
b2) potem udupią ciebie w szkole.