-
31. Data: 2010-05-31 13:02:29
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u=?iso-8859-2?Q?s=B1siada?=
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Herald wrote:
> Dnia Mon, 31 May 2010 07:02:43 -0500, witek napisał(a):
>
>
>> To niech nie kupują rzeczy, na które ich nie stać.
>
> Przecież skoro kupił - to oczywiste że było go stać.
No nie takie oczywiste.
> No chyba że "na przelew" i teraz się "zmył" ;P
Cena to tylko część kosztu. Teraz musi miec jeszcze na codzienną polerke.
-
32. Data: 2010-05-31 13:04:00
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u=?iso-8859-2?Q?s=B1siada?=
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Herald wrote:
> Dnia Mon, 31 May 2010 14:31:41 +0200, Maddy napisał(a):
>
>
>> Utrzymanie samochodu to trochę więcej pieniędzy niż jego cena.
>
> A co sie przypierdo..aś z utrzymaniem tego auta? :)
>
>> Jak ktoś sobie kupi Ferrari (bo akurat miał tyle gotówki) ale już na AC
>> nie ma bo to kilkanaście tys zł i trzyma je pod chmurką, bo go nie stać
>> na garaż, to wg Ciebie było go stać na ten samochód?
>
> Według mnie jak najbardziej go stać. Kupił go jak sama napisałaś.
> A czy mam ochotę by parkował w garażu - co to ma wspólnego z posiadaniem
> auta na które miał kasę? garaże są obowiązkowe?
> Polisy AC są obowiązkowe?
> To ile twoim zdaniem musiałbym mieć kasy na paliwo aby spełnic twoje "stać
> na ferrari"? :))
Nie musi mieć ani garażu, ani AC.
Tylko wówczas z pretensjami, że gołębie srają na świeży lakier to do
psychologa.
-
33. Data: 2010-05-31 13:23:08
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew usąsiada
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 14:25:04 +0200, Maddy napisał(a):
> W dniu 31-05-2010 14:13, Henry(k) pisze:
>> Dnia Mon, 31 May 2010 07:02:43 -0500, witek napisał(a):
>>> To niech nie kupują rzeczy, na które ich nie stać.
>> Przecież ich stać.
>> To że ktoś lubi rzeczy ładne i czyste to jakiś problem?
> To musi sam o nie zadbać a nie oczekiwać, że inni będą się martwić gdzie
> mu gołąb nasra.
I wszystko OK, zgadzam się z tym że jak ktoś chce mieć piękne autko to niech
na nie uważa ;) Inna sprawa, że nadal uważam traktowanie każdej rysy na
lakierze jak tragedii rodzinnej to jakaś paranoja.
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
34. Data: 2010-05-31 13:39:44
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew usąsiada
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
W dniu 31-05-2010 15:23, Jacek Osiecki pisze:
> Dnia Mon, 31 May 2010 14:25:04 +0200, Maddy napisał(a):
>> W dniu 31-05-2010 14:13, Henry(k) pisze:
>>> Dnia Mon, 31 May 2010 07:02:43 -0500, witek napisał(a):
>>>> To niech nie kupują rzeczy, na które ich nie stać.
>>> Przecież ich stać.
>>> To że ktoś lubi rzeczy ładne i czyste to jakiś problem?
>> To musi sam o nie zadbać a nie oczekiwać, że inni będą się martwić gdzie
>> mu gołąb nasra.
>
> I wszystko OK, zgadzam się z tym że jak ktoś chce mieć piękne autko to niech
> na nie uważa ;) Inna sprawa, że nadal uważam traktowanie każdej rysy na
> lakierze jak tragedii rodzinnej to jakaś paranoja.
Każdy ma taką rodzinę na jaką zasłużył.
A jak ktoś do kochania ma tylko samochód...
:-)
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
35. Data: 2010-05-31 13:51:58
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "qwerty" <q...@p...fm> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hu0b4p$ceq$...@n...task.gda.pl...
> Mój opel też ma taki żywot. Nie ma żadnych odbarwień.
moze w tym caly sekret ;) ze brud lepiej konserwuje powloke lakiernicza, niz
wymyslne chemikalia
-
36. Data: 2010-05-31 13:58:20
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał:
>
> Użytkownik "qwerty" <q...@p...fm> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:hu0b4p$ceq$...@n...task.gda.pl...
>
>> Mój opel też ma taki żywot. Nie ma żadnych odbarwień.
>
> moze w tym caly sekret ;) ze brud lepiej konserwuje powloke lakiernicza, niz
> wymyslne chemikalia
Krócej rzecz ujmując: Gó*no z brudu schodzi bez trudu. ;-)
Krystian
-
37. Data: 2010-05-31 20:49:45
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: badzio <b...@g...com>
On 31 Maj, 15:02, Krzysztof 45 <m...@v...pl> wrote:
> Jak to sobie wyobrażasz? Ma wyciąć gałęzie z nat Twojego miejsca
> parkingowego, czy płoszyć gołębie?
z nat - a co to za stwor? ;P
A co do meritum - wlasciciel parkingu moze wystapic do sasiada o
przyciecie galezi, jesli tenze oleje ta prosbe - moze wyciac sam.
Wlasciciel samochodu, ktory parkuje na parkingu moze co najwyzej
interweniowac u wlasciciela parkingu.
-
38. Data: 2010-06-01 06:57:41
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
badzio napisał(a):
> z nat - a co to za stwor? ;P
Dys... coś tam, może ;)
> A co do meritum - wlasciciel parkingu moze wystapic do sasiada o
> przyciecie galezi,
Wystąpić zawsze może.
> jesli tenze oleje ta prosbe - moze wyciac sam.
Rzecz w tym że gałęzie mu w niczym nie przeszkadzają.
Często przelatujące ptactwo załatwia się w locie, i co w takiej sytuacji?
Jak ktoś lubi takie rozgrywki, to zdrówka życzę.
Zadaszenie miejsc parkingowych, to jedyne szybkie, normalne i długo
trwałe załatwienie problemu gówna i nie tylko gówna, choć to wszystko
co niechciane na aucie to ponoć gówno.
--
Krzysiek
-
39. Data: 2010-06-01 07:26:34
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:hu0fd2$hnq$...@n...onet.pl...
> Krócej rzecz ujmując: Gó*no z brudu schodzi bez trudu. ;-)
i tego nalezy sie trzymac ;)
-
40. Data: 2010-06-01 07:35:10
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: "Adam" <A...@o...pl>
>> To kolina, bełkot permanentny. Uprasza się nie dokarmiać trola.
a teraz żydzie przeproś
jk
Art. 150. Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie
przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców
zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim
właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do
ich usunięcia.