-
51. Data: 2010-06-01 15:06:24
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 09:17:29 +0200, G.K. napisał(a):
> Witam,
> Może się wdawać, że to śmieszny temat, ale dla mnie poważny. Otóż mam
> miejsce parkingowe w pracy tak nieszczęśliwie usadowione, że akurat pod
> gałęziami z drzewa z sąsiedniej działki. No i oczywiście na gałęziach
> przesiadują gołębie. Wcześniej nie było takiego problemu, miałem stary
> samochód, teraz auto zmieniłem na nowsze i już mam pierwsze ślady na
> masce. Nie wiem czy wiecie, ale ptasie gówno potrafi weżreć się w lakier
> i go zniszczyć. Już pierwsze zniszczenia na masce zauważyłem.
> Czy i co mogę zrobić w takiej sytuacji? Oczywiście pytam o kroki prawne
> wobec właściciela drzewa.
A to drzewo sra, czy ptaki? - podejmij kroki prawne w stosunku do
właściciela ptaków, czego Ty chcesz od właściciela drzewa???
Ponadto nie masz obowiązku jeździć do pracy autem - jest tam komunikacja
ogólnie dostępna chyba?
:-/
-
52. Data: 2010-06-01 15:07:33
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 09:37:07 +0200, Adam napisał(a):
>> o tym że tam są drzewa itd....
>
> jesli teren należy do cie, wezwij do wyciencia, jesli nie wytnie to sam masz
> prawo
>
:-DDD
-
53. Data: 2010-06-01 15:09:59
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 07:40:02 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):
> Dnia Mon, 31 May 2010 09:37:07 +0200, Adam napisał(a):
>
>>> o tym że tam są drzewa itd....
>>
>> jesli teren należy do cie, wezwij do wyciencia, jesli nie wytnie to sam
>> masz prawo
>
> Owszem, jednak jeśli to nie są drzewa owocowe -- po przejściu
> odpowiedniej procedury i wniesieniu opłaty ;-)
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,7093376,Strac
a_miliony_za_wycinke_drzew.html
>
> "Wezwij do wycięcia" LOL.
Dobre, dobre było :-D
-
54. Data: 2010-06-01 15:11:32
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 10:39:32 +0200, szerszen napisał(a):
> Użytkownik "G.K." <g...@g...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:htvnqc$va$...@i...gazeta.pl...
>
>> Czy i co mogę zrobić w takiej sytuacji? Oczywiście pytam o kroki prawne
>> wobec właściciela drzewa.
>
> wlascicielowi drzewa, to prawnie mozesz co najwyzej skoczyc
>
> natomiast dla ciebie widze nastepujace wyjscia
>
> codziennie rano grubo woskowac samochod
> po pracy myc z ptasich odchodow
>
> nie stawiac tam auta, ewentualnie nie jezdzic nim do pracy
>
> pogodzic sie z tym, ze samochod jest do jezdzenia, a nie biadolenia, zawsze
> zastanawiali mnie ludzie, co to kupia sobia auto, a potem biadola nad kazda
> ryska nabyta na parkingu, czy ptasim gownem na masce
Dokładnie.
Widzę jeszcze inne rozwiązanie: samochód do pracy, a właściciel pod (na?)
drzewo :-DDD
-
55. Data: 2010-06-01 15:12:37
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 11:10:16 +0200, Michal Jankowski napisał(a):
> "G.K." <g...@g...pl> writes:
>
>> pod gałęziami z drzewa z sąsiedniej działki.
>
>> Czy i co mogę zrobić w takiej sytuacji? Oczywiście pytam o kroki
>> prawne wobec właściciela drzewa.
>
> Posłuż się kodeksem cywilnym. Znaczy właściciel terenu niech się
> posłuży.
>
> Art. 150. Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie
> przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców
> zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim
> właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do
> ich usunięcia.
>
Rozumiem, że ptasie odchody mają w tym przepisie robić za owoce?
:-D
-
56. Data: 2010-06-01 15:13:31
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 12:12:25 +0200, Ranger napisał(a):
> Mam 15 letnią Ibizę, często-gęsto mam gołębią niespodziankę na dachu,
> masce, czasem tydzień czasem dłużej tego nie usuwam i jeszcze ani razu
> nie zauważyłem jakiegokolwiek wpływu ptasiej kupy na odcień lakieru ani
> na jego prawidłowość.
Nie przeprowadziłeś analizy molekularnej! Błąd!
;-PPP
-
57. Data: 2010-06-01 15:14:35
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 12:28:54 +0200, G.K. napisał(a):
> Na poprzednim aucie, biały, po kupach zostawał żółtawy ślad. Tutaj w
> miejscu po kupie jest zmatowiały lakier. Akurat zmiany odcieni nie
> widać, auto jest czarne, ale koledze na srebrnym odbarwił się lakier
> wpadając w odcień brązowego i nawet polerka nie pomogła. Tak więc może
> nie na każdym lakierze problem występuje, ale pewnie na większości.
> Co do marek to podaję: Ford, Opel, Mitsubishi.
Nie troluj już, bo człek ze smiechu neta nie może sobie poprzeglądac :-DDD
-
58. Data: 2010-06-01 15:17:21
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u sąsiada
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 12:47:58 +0200, szerszen napisał(a):
> Użytkownik "G.K." <g...@g...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:hu0319$8ab$...@i...gazeta.pl...
>
>> Na poprzednim aucie, biały, po kupach zostawał żółtawy ślad.
>
>> Co do marek to podaję: Ford, Opel, Mitsubishi.
>
> to nie ma innego wyjscia, ale te twoje golebie musza byc z obcym
> spokrewnione
>
> tak sie sklada ze mam bialego forda, myje go glownie deszcz, czasem jak sie
> cieplo zrobi to ja na dzialce go oplucze, myjnie to widzi moze ze 2 razy w
> roku, ptasie coniebadz potrafi na nim lezec dluuuuugo i jeszcze nigdy mu sie
> nic nie przebarwilo
Moje samochody to zwyczajowo stoją cały boży rok pod moimi WŁASNYMI
drzewami z moimi WŁASNYMI srającymi ptakami. No chyba wytnę sobie wszystko
na działce, tylko co z ptakami? Ktos poradzi???
:ppp
-
59. Data: 2010-06-01 15:20:20
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u=?iso-8859-2?Q?s=B1siada?=
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 14:13:46 +0200, Henry(k) napisał(a):
> Dnia Mon, 31 May 2010 07:02:43 -0500, witek napisał(a):
>
>> To niech nie kupują rzeczy, na które ich nie stać.
>
> Przecież ich stać.
> To że ktoś lubi rzeczy ładne i czyste to jakiś problem?
>
Owszem, staje się nim, kiedy "lubienie ładności i czystości" zamienia się w
chęć wycinki przeszkadzających drzew i zatykania... ptakom. Ponieważ wtedy
zaczyna kolidowac z MOIM lubieniem drzew i ptaków, szczególnie tych
srających.
-
60. Data: 2010-06-01 15:24:04
Temat: Re: Parking w pracy a srające ptaki z drzew u=?iso-8859-2?Q?s=B1siada?=
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 31 May 2010 14:31:41 +0200, Maddy napisał(a):
> W dniu 31-05-2010 14:27, Herald pisze:
>> Dnia Mon, 31 May 2010 07:02:43 -0500, witek napisał(a):
>>
>>
>>> To niech nie kupują rzeczy, na które ich nie stać.
>>
>> Przecież skoro kupił - to oczywiste że było go stać.
>> No chyba że "na przelew" i teraz się "zmył" ;P
>
> Utrzymanie samochodu to trochę więcej pieniędzy niż jego cena.
>
> Jak ktoś sobie kupi Ferrari (bo akurat miał tyle gotówki) ale już na AC
> nie ma bo to kilkanaście tys zł i trzyma je pod chmurką, bo go nie stać
> na garaż, to wg Ciebie było go stać na ten samochód?
>
> Przecież kupił, prawa?
Kiedyś wymienialiśmy w warsztacie opony na zimowe i oto podjechała nobliwie
wyglądajaca pani - właśnie jakimś Ferrari, ba, czerwonym!! I nie po to, aby
wymienić opony na zimowe, lecz po to, aby spytac, czy właściciel warsztatu
nie ma jakichkolwiek zużytych opon do Ferrari, bo jej nie stać na nowe...