-
21. Data: 2007-05-27 07:07:09
Temat: Re: Palenie na balkonie
Od: "Angie" <j...@o...eu>
Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
news:op.tsyga2bergp2nr@sempron...
> Ich laczna masa zapewne nie przekracza 150kg.
Lol. Ty chyba masz pojecie o studentach sprzed dobrych kilkunastu lat.
Zapraszam pod moja uczelnie - US - zobaczysz rumianych chłopakow czesto
gesto przypakowanych nie wiem czy silowania czy sterydami wozacymi tylki
furami za calkiem niezly szmal.
> Mam pytanie: co powinna zrobic policja, gdy ktos zglosi taki przypadek?
A jest juz zakaz palenia we wlasnym domu?
> Tzn. gdy zostanie wezwana do targnicia sie na czyjes zdrowie.
hmm. A spaliny samochodowe nie szkodza? Moze przy okazji zglosi, ze kazdy
kierowca, ktory parkuje pod jego blokiem naraza go na utrate zdrowia? :-)
Angie
-
22. Data: 2007-05-27 07:30:50
Temat: Re: Palenie na balkonie
Od: zly <b...@p...fm>
Dnia Sat, 26 May 2007 23:15:15 +0200, Angie napisał(a):
> Studenci pala na balkonie "swojego"
> mieszkania.
A on bedzie psikal z balkonu swojego mieszkania, rownie dobrze moglby to
robic z okna. Rownie dobrze moglby padac deszcz
> O szkodliwosci biernego palenia slyszalam, ale na milosc boska oni pala na
> otwartym terenie - ilez realnie tego dymu dochodzi do mieszkania metr czy
> poltora dalej i to zakladajac ze wiatr zawsze wieje w strone autora watku
Wystarczajaco zeby zasmrodzic w jego mieszkaniu
--
marcin
-
23. Data: 2007-05-27 08:30:52
Temat: Re: Palenie na balkonie
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 27-05-2007 o 09:07:09 Angie <j...@o...eu> napisał(a):
>> Mam pytanie: co powinna zrobic policja, gdy ktos zglosi taki przypadek?
> A jest juz zakaz palenia we wlasnym domu?
Wycinasz fragmenty wypowiedzi i wymijasz sie z odpowiedzia na pytanie.
Dalej czekam na odpowiedz na pytanie: co powinna zrobic policja, gdy
zostanie wezwana do targniecia sie na czyjes zdrowie. Fakt, ze chodzi o
dym nikotynowy jest sprawa drugoplanowa. Jesli ktos mnie pobije, to g...
mnie bedzie obchodzic czy zrobil to student, emeryt albo "dresik".
Zakazu palenia w domu nie ma. Tak samo nie ma zakazu pobicia kogos w domu.
>> Tzn. gdy zostanie wezwana do targnicia sie na czyjes zdrowie.
> hmm. A spaliny samochodowe nie szkodza? Moze przy okazji zglosi, ze kazdy
> kierowca, ktory parkuje pod jego blokiem naraza go na utrate zdrowia? :-)
A widzisz, na to juz znajduja sie przepisy. Samochody przechodza
szczegolowe badania w stacjach diagnostycznych pod katem wydzielanych
spalin (co nie oznacza, ze nie ma takich, ktore wyjada bez sprawdzenia...
w koncu pieniadze moga wszystko). Bardzo czesto administracja osiedla
dodaje od siebie "nakaz parkowania przodem do budynku". Dzieki temu
spaliny nie leca prosto "w balkon".
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
24. Data: 2007-05-27 08:58:44
Temat: Re: Palenie na balkonie
Od: Paszczak <s...@h...pl>
Jasko Bartnik <a...@s...nadole> wrote:
> Czytaj ze zrozumieniem - to studenci a nie 25-letni gimnazjalisci jezdzacy
> czarnym BMW. Ich laczna masa zapewne nie przekracza 150kg. Ale, wracajac
No, 300 kg. Ale mi nie chodzi o rozwiązywanie tego problemu jaskiniowymi
metodami.
W moim odczuciu ingerują w moją osobistą przestrzeń. Nawet nie chodzi o
szkodliwość, ale o sam smród. To mniej więcej tak, jak zakłócanie spokoju
głośną muzyką - też przeszkadza, też nie można się przed tym obronić i też
jest nie tylko "wpychana" w moje otoczenie, ale "do wnętrza" mojego
organizmu - że tak określę tę najbardziej prywatną przestrzeń. Podobnie z
dymem.
P.
-
25. Data: 2007-05-27 09:02:42
Temat: Re: Palenie na balkonie
Od: Paszczak <s...@h...pl>
Angie <j...@o...eu> wrote:
> hmm. A spaliny samochodowe nie szkodza? Moze przy okazji zglosi, ze kazdy
> kierowca, ktory parkuje pod jego blokiem naraza go na utrate zdrowia? :-)
W tym samym budynku co ja mieszka gość, który co weekend wywleka na podwórko
jakiegoś starego grata (co pewien czas innego) i go "naprawia". Wygląda to
mniej więcej tak, że coś w nim dłubie, potem odpala, silnik przez pół
godziny prycha i kopci, on coś reguluje, potem wyłącza, potem odpala
ponownie, i tak dalej przez cały dzień. Ja akurat mieszkam wysoko, ale
podejrzewam, że ci z parteru już mają go dość.
W zasadzie to problem podobny - też kompletnie zasmradza komuś mieszkanie -
tyle że może się w pierwszej kolejności powołać na uciążliwy hałas.
P.
-
26. Data: 2007-05-27 09:06:14
Temat: Re: Palenie na balkonie
Od: Paszczak <s...@h...pl>
scream <n...@p...pl> wrote:
> Sugeruje, że autor wątku mocno przesadza. Też nie palę i też przeszkadza mi
> dym papierosowy wydzielany przez palaczy w różnych miejscach, między innymi
> na balkonach. Przymusowo muszę to wąchać. Ale tak już jest, tego nie da się
> zmienić. Zabranianie komuś palenia w obrębie jego mieszkania (czy:
> tymczasowo zajmowanego przez niego) zakrawa już wg mnie na pieniactwo i
> zdania nie zmienię.
Ale jego dym wychodzi poza jego mieszkanie. Gdyby siedział w środku przy
zakmniętych oknach i jarał, to byłoby OK. Ja nie zmuszam innych do wąchania
moich smrodów, załatwiam się w łazience, a nie na balkonie.
P.
-
27. Data: 2007-05-27 09:11:59
Temat: Re: Palenie na balkonie
Od: Paszczak <s...@h...pl>
Jasko Bartnik <a...@s...nadole> wrote:
> Dnia 27-05-2007 o 00:00:22 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):
>
> > Lepszy argument byłby: "właściciel zabronił mi lać wodą w mieszkaniu,
> > więc muszę na balkonie".
>
> Dobre :) Tego jeszcze moj sasiad nie slyszal.
Lanie wody to była by złośliwość, bo nic Cię do tego nie zmusza. Ale
sikanie? Zatkał mi się kibel, a sikać trzeba. Więc sikam na balkonie :)
P.
-
28. Data: 2007-05-27 09:13:35
Temat: Re: Palenie na balkonie
Od: Paszczak <s...@h...pl>
JanKo <b...@m...inv> wrote:
> > Mam pewnien uciążliwy problem z sąsiadami - otóż palą oni sobie
>
> Czy ja dobrze rozumiem? Mieszkasz cały rok przez ścianę ze STUDENTAMI i
> narzekasz że ...PALĄ??? Gdzie oni studiują? W Seminarium Duchownym?
No, ci akurat tylko palą. Imprezy urządzali inni (niestety sporo mieszkań
jest wynajmowanych studentom), ale do spółki z innym sąsiadami ich
spacyfikowaliśmy :]
P.
-
29. Data: 2007-05-27 09:34:16
Temat: Re: Palenie na balkonie
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 26.05.2007 Marek Dyjor <m...@p...onet.pl> napisał/a:
>>> A jeśli nie - czy spółdzielnia (mieszkania są własnościowe)
>>> udostępni mi jakieś dane kontaktowe do właściciela?
>>
>> Nie mają takiego prawa.
>
> zawsze może zapytać sie w spółdzelni czy właściciel ma zgodę na wynajem
> meiszkania...
A po co mu jakaś zgoda? Jego mieszkanie...
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
30. Data: 2007-05-27 09:35:25
Temat: Re: Palenie na balkonie
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 27.05.2007 zly <b...@p...fm> napisał/a:
>> O szkodliwosci biernego palenia slyszalam, ale na milosc boska oni pala na
>> otwartym terenie - ilez realnie tego dymu dochodzi do mieszkania metr czy
>> poltora dalej i to zakladajac ze wiatr zawsze wieje w strone autora watku
>
> Wystarczajaco zeby zasmrodzic w jego mieszkaniu
No to po prostu immisja.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/