-
11. Data: 2002-12-05 11:03:44
Temat: Re: PZU nie chce wyplacic odszkodowania
Od: "Fantom" <s...@u...poczta.onet.pl>
> Jak juz napisalem jedno pytanie, to cos mi sie od razu przypomnialo :
>
> Znajomy jakis czas temu rozbil samochod. Dokladnie rzecz biorac pewna
> kobieta nie ustapila pierwszenstwa przejazdu i wjechala mu w bok. Samochod
> ogolnie do kasacji. Wezali policje, przyjechali, spisali no i ok. Ale nie
do
Dla wszystkich : Tak jak pisalem samochod zostal skasowany. Dla scislosci
byl to wypas mercedes (tzw locha). Nie bylo co mu dodatkowo uszkadzac, bo
zostal on po prostu skasowany, wiec co po tym ze ktos jeszcze srubokretem
porysuje lakier :) Kobieta wjechala centralnie w prawy slupek boczny. Jej
samochod dotarl tak na 30% w glab mercedesa. Nie ma co naprawiac. Jedyne co
sie nadaje do uzytku to lewa strona samochodu (mozna se drzwi wymontowac) i
silnik (bo nie zostal uderzony bezposrednio).
A PZU twierdzi, ze te 'uszkodzenie' nie powstalo podczas tego wypadku. Nie
powoluje sie na jakiekolwiek paragrafy.
Fantom
-
12. Data: 2002-12-05 11:04:39
Temat: Re: PZU nie chce wyplacic odszkodowania
Od: "Fantom" <s...@u...poczta.onet.pl>
> z glupiego textu fantoma by mniej wiecej tak wynikalo.... nic nie jestesmy
w
> stanie stwierdzic, to nie jego sprawa i nawet nie potrafil odpowiednio i
> poprawnie przekazac
Czy Ty wszystkim tak odpisujesz ? Kawal chama z Ciebie.
EOT.
Fantom
-
13. Data: 2002-12-05 12:40:52
Temat: Odp: PZU nie chce wyplacic odszkodowania
Od: "Filip 'Kafarov" <k...@S...pl>
Użytkownik Pete <n...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:asn61j$odu$...@n...tpi.pl...
Albercik <l...@w...pl> wystukal(a) :
>Nie trzeba podklepywac. Odnosze wrazenie (organoleptycznie)
>ze PZU tnie wydatki na czym moze. Mi tez obcieli 300 PLN z odszkodowania
>pod takim samym pretekstem "uszkodzenia błotnika nie mogły wystąpić w
wyniku zdarzenia".
>Kwota niby niewielka - ale tym mniej oni odczuja te 300 PLN niz ja.
Pytanie, myslisz ze jest malo przekreciarzy ????? ludzie przyjezdzaja ze
starymi szkodami i wciskaja likwidatorom, ze tego nie bylo, ze to jest od
tego uderzenia.... i mysla, ze likwidatorzy sie nabiora jak ogladaja
dziesiatki dziennie samochodow.
>Ale ja im tych 3 stow nie odpuszcze. Dlaczego mam doplacac, bo jakiemus
>likwidatorowi wydaje sie tak a nie inaczej.
To pisz odwolania ;]
>P.S.
>Blotnik byl nietkniety przed zderzeniem.
Widocznie rysy wskazywaly na to, ze nie byly z tej strony, z ktorej bylo
"zderzenie wlasciwe". Jakbym zobaczyl Twoj samochod, to bym Ci powiedzial,
dlaczego nie uwzglednili naprawy blotnika.
Pozdrawiam
-
14. Data: 2002-12-05 12:45:07
Temat: Odp: PZU nie chce wyplacic odszkodowania
Od: "Filip 'Kafarov" <k...@S...pl>
Użytkownik Fantom <s...@u...poczta.onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:asnbth$1cg$...@n...tpi.pl...
> Dla wszystkich : Tak jak pisalem samochod zostal skasowany. Dla scislosci
> byl to wypas mercedes (tzw locha). Nie bylo co mu dodatkowo uszkadzac, bo
> zostal on po prostu skasowany, wiec co po tym ze ktos jeszcze srubokretem
> porysuje lakier :) Kobieta wjechala centralnie w prawy slupek boczny. Jej
> samochod dotarl tak na 30% w glab mercedesa. Nie ma co naprawiac. Jedyne
co
> sie nadaje do uzytku to lewa strona samochodu (mozna se drzwi wymontowac)
i
> silnik (bo nie zostal uderzony bezposrednio).
> A PZU twierdzi, ze te 'uszkodzenie' nie powstalo podczas tego wypadku. Nie
> powoluje sie na jakiekolwiek paragrafy.
>
o boze czlowieku, nie masz najmniejszego pojecia jak sie przedstawia sprawy,
a pieprzysz takie glupoty, ze az sie niedobrze robi (bez obrazy)
Jesli uwaza, ze faktycznie nie byl nigdzie uderzony ten mercedes, to niech
pisze odwolania, koniec kropka ! Po co na to wszystko tu wypisujesz ?! co
mamy za Ciebie napisac odwolanie ?! my tu nic nie zdzialamy, musialbys
napisac wszystko dokladnie co i jak. Tak poza tym, zeby wbic sie w mercedesa
z boku na 30 % szerokosci pojazdu, trzeba ladnie przyjebac, co juz sie
krzyzuje z defaktem, ze kobieta jechala, to tak na marginesie.
POzdrawiam
-
15. Data: 2002-12-06 09:33:44
Temat: Re: PZU nie chce wyplacic odszkodowania
Od: "Pete" <n...@n...com>
Filip 'Kafarov <k...@S...pl> wystukal(a) :
> Użytkownik Pete <n...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:asn61j$odu$...@n...tpi.pl...
> Albercik <l...@w...pl> wystukal(a) :
>
>
> Pytanie, myslisz ze jest malo przekreciarzy ????? ludzie przyjezdzaja
> ze starymi szkodami i wciskaja likwidatorom, ze tego nie bylo, ze to
> jest od tego uderzenia.... i mysla, ze likwidatorzy sie nabiora jak
> ogladaja dziesiatki dziennie samochodow.
Co mnie obchodzą oszuści. Jestem uczciwy i wymagam, aby mnie tak
traktowano a nie z góry oceniano jako złodzieja i oszusta.
>
>> Ale ja im tych 3 stow nie odpuszcze. Dlaczego mam doplacac, bo
>> jakiemus likwidatorowi wydaje sie tak a nie inaczej.
> To pisz odwolania ;]
Właśnie pierwsze poszło, ale co dalej jeśli się będą dalej upierać?
>> P.S.
>> Blotnik byl nietkniety przed zderzeniem.
> Widocznie rysy wskazywaly na to, ze nie byly z tej strony, z ktorej
> bylo "zderzenie wlasciwe". Jakbym zobaczyl Twoj samochod, to bym Ci
> powiedzial, dlaczego nie uwzglednili naprawy blotnika.
Co ma piernik do wiatraka?
Wiem chyba najlepiej, że błotnik był nietknięty przed zderzeniem.
I nie mam pojęcia, jak likwidator może ocenić, że pewne uszkodzenia
na błotniku nie mogły nastąpić w wyniku uderzenia lub naprężeń w wyniku wypadku.
Czy będziemy zmuszeni biegać do sądu z każdą szkodą komunikacyjną
by wyciągnąć od ubezpieczyciela należne odszkodowanie?
--
Pete
misiek at bigfoot dot com
-
16. Data: 2002-12-06 09:37:22
Temat: Re: PZU nie chce wyplacic odszkodowania
Od: "Pete" <n...@n...com>
Filip 'Kafarov <k...@S...pl> wystukal(a) :
> o boze czlowieku, nie masz najmniejszego pojecia jak sie przedstawia
> sprawy, a pieprzysz takie glupoty, ze az sie niedobrze robi (bez
> obrazy) Jesli uwaza, ze faktycznie nie byl nigdzie uderzony ten
> mercedes, to niech pisze odwolania, koniec kropka ! Po co na to
> wszystko tu wypisujesz ?! co mamy za Ciebie napisac odwolanie ?! my
> tu nic nie zdzialamy, musialbys napisac wszystko dokladnie co i jak.
> Tak poza tym, zeby wbic sie w mercedesa z boku na 30 % szerokosci
> pojazdu, trzeba ladnie przyjebac, co juz sie krzyzuje z defaktem, ze
> kobieta jechala, to tak na marginesie.
Tak na marginesie, to Ty masz problemy z poprawnym wysławianiem się a nie
Fantom. Jego jakoś rozumiem, ale Twojego słowotoku niestety nie.
A tekst: "co juz sie krzyzuje z defaktem, ze kobieta jechala, to tak na marginesie"
powalił mnie na podłogę.
--
Pete
misiek at bigfoot dot com