-
11. Data: 2004-02-19 20:47:21
Temat: Re: PZU -czy ktos wyjasni, pomoze??:)
Od: "Hawlik" <h...@o...pl>
Witam.
czyli w tej sytuacji pozostaje tylko zaplacic? ...jestem inzynierem z
wyksztalcenia nie prawnikiem i chyba dlatego nie potrafie tego pojac....
jak moglem nie oddalic sie z miejsca wypadku o ktorego zajsciu nie
wiedzialem... musial bym byc jasnowidzem...
jest to dla mnie troszke niezrozumiale
co do podpisyuwania tego co mi podtykaja pod nos to sie oczywiscie z taba
zgadzam.. teraz jestem madry heh... zaplacilem za to juz 300zł wystawionej
grzywny (ale tak jak pisalem wydalo mi sie to mozliwe)
ale 1200 to juz troszke za duzo:( szczegolnie ze nie czuje sie na 100% winny
odjechaniu z miejsca zdazenia... jest to dlamnie nie do pojecia... heh:(
Pozdrawiam Tomek