-
1. Data: 2015-01-17 00:54:28
Temat: PZD czy stowarzyszenie?
Od: Maciek <m...@n...pl>
Witam
Mam w rodzinie starsze osoby, które są w posiadaniu działki (dawniej)
pracowniczej. Ostatnio trafił do nich list, w którym zapraszano na
zebranie w celu podjęcia uchwały o przejęciu ogrodu przez stowarzyszenie
(którego członkami zapewne mieliby się stać). Wymieniono ileś tam zalet
takiego rozwiązania i żadnych wad. Na stronie Polskiego Związku
Działkowców widać oczywiście troszkę jadu i same wady stowarzyszeń, ale
dziwić się chyba temu nie można.
Czy ktoś analizował aktualne przepisy i może podzielić się wiedzą, które
rozwiązanie wydaje się sensowniejsze - mam na myśli, czy pozostać w PZD
(które zresztą chyba też musi się obecnie przekształcić w
stowarzyszenie), czy stowarzyszać się w obrębie "swojego" ogrodu?
--
Pozdrawiam
Maciek
-
2. Data: 2015-01-17 01:49:50
Temat: Re: PZD czy stowarzyszenie?
Od: "rageofhonor" <w...@w...pl>
Użytkownik "Maciek" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:m9c8bp$dio$1@node2.news.atman.pl...
> Witam
>
> Mam w rodzinie starsze osoby, które są w posiadaniu działki (dawniej)
> pracowniczej. Ostatnio trafił do nich list, w którym zapraszano na
> zebranie w celu podjęcia uchwały o przejęciu ogrodu przez stowarzyszenie
> (którego członkami zapewne mieliby się stać). Wymieniono ileś tam zalet
> takiego rozwiązania i żadnych wad. Na stronie Polskiego Związku
> Działkowców widać oczywiście troszkę jadu i same wady stowarzyszeń, ale
> dziwić się chyba temu nie można.
> Czy ktoś analizował aktualne przepisy i może podzielić się wiedzą, które
> rozwiązanie wydaje się sensowniejsze - mam na myśli, czy pozostać w PZD
> (które zresztą chyba też musi się obecnie przekształcić w
> stowarzyszenie), czy stowarzyszać się w obrębie "swojego" ogrodu?
Ja wiem jedynie tyle że obecnie to wszystko co masz na działce należy do
PZD. Składki które są wpłacane na PZD idą do kieszeni prezesów itd. A
strasznie mała część na ogrody. To jak dziura bez dna. PZD może zrobić
wszystko z ogrodem jak tylko zechce. Dlatego nasz ogród postanowił wyjść z
tego cyrku.
-
3. Data: 2015-01-17 10:28:11
Temat: Re: PZD czy stowarzyszenie?
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
rageofhonor napisał(a) :
> Użytkownik "Maciek" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:m9c8bp$dio$1@node2.news.atman.pl...
>> Witam
>>
>> Mam w rodzinie starsze osoby, które są w posiadaniu działki (dawniej)
>> pracowniczej. Ostatnio trafił do nich list, w którym zapraszano na
>> zebranie w celu podjęcia uchwały o przejęciu ogrodu przez stowarzyszenie
>> (którego członkami zapewne mieliby się stać). Wymieniono ileś tam zalet
>> takiego rozwiązania i żadnych wad. Na stronie Polskiego Związku
>> Działkowców widać oczywiście troszkę jadu i same wady stowarzyszeń, ale
>> dziwić się chyba temu nie można.
>> Czy ktoś analizował aktualne przepisy i może podzielić się wiedzą, które
>> rozwiązanie wydaje się sensowniejsze - mam na myśli, czy pozostać w PZD
>> (które zresztą chyba też musi się obecnie przekształcić w
>> stowarzyszenie), czy stowarzyszać się w obrębie "swojego" ogrodu?
>
> Ja wiem jedynie tyle że obecnie to wszystko co masz na działce należy do
> PZD. Składki które są wpłacane na PZD idą do kieszeni prezesów itd. A
> strasznie mała część na ogrody. To jak dziura bez dna. PZD może zrobić
> wszystko z ogrodem jak tylko zechce. Dlatego nasz ogród postanowił wyjść z
> tego cyrku.
To są wady PZD. Tak, towarzystwo wzajemnego wspierania. Też na
prezesie mojego ogrodu mogę powiesić psy. Wiele, wiele psów.
Najchętniej zdechłych.
Zalety.
U mnie miasto ma chrapkę na tereny działkowe. Jak się wyodrębnimy,
zmieni się status terenu. I to w zasadzie z definicji dyskwalifikuje
myślenie o zmianach.
Moloch bo moloch, ale silna organizacja, mająca własnych prawników,
siłę przebicia.
Zastanowiłbym się, czy ci którzy chcą wyodrębnienia się i założenia
stowarzyszenia, nie są, sorry, pachołkami inwestorów. Nie
bezpośrednio, ale rodzina, koledzy, system naczyń powiązanych.
Inwestorzy za taki świetny teren, jak u mnie, zapłaciliby krocie.
Więc skoro mogą go mieć za prawie darmo, zrobią każdy szwindel, żeby
to mieć za darmo. A potem prezesi stowarzyszenia powiedzą:
przepraszamy, ale nam nie wyszło.
Nawet gdyby prezesi działali uczciwie, to małe kółko hobbystów, bez
wsparcia większej grupy, z braku doświadczenia może nie dać sobie rady.
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x36A0E600
-
4. Data: 2015-01-18 14:00:05
Temat: Re: PZD czy stowarzyszenie?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-01-17 o 01:49, rageofhonor pisze:
> Ja wiem jedynie tyle że obecnie to wszystko co masz na działce należy do
> PZD. Składki które są wpłacane na PZD idą do kieszeni prezesów itd. A
> strasznie mała część na ogrody. To jak dziura bez dna. PZD może zrobić
> wszystko z ogrodem jak tylko zechce. Dlatego nasz ogród postanowił wyjść z
> tego cyrku.
Też o tym słyszałem, ale właściciele działki twierdzą, że większa część
składki idzie ponoć jednak na ogród. Pomijam już, że te składki są
raczej symboliczne. A jak udało się wyjść z PZD? Z tego świstka, o który
pisałem, wynika, że musi być spora frekwencja na zebraniu (50%?), co
przy średniej wieku działkowców jest praktycznie niemożliwe do
osiągnięcia. Zresztą zebranie w tej sprawie zaplanowano na styczeń, więc
założę się, że przyjedzie może z 20% użytkowników - ale pewnie o to
chodzi :-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
5. Data: 2015-01-18 14:02:48
Temat: Re: PZD czy stowarzyszenie?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-01-17 o 10:28, Zbynek Ltd. pisze:
> To są wady PZD. Tak, towarzystwo wzajemnego wspierania. Też na
> prezesie mojego ogrodu mogę powiesić psy. Wiele, wiele psów.
> Najchętniej zdechłych.
Największa wada to chyba brak kadencyjności, co sprawia, że funkcja jest
zapewne dożywotnia :-)
> Zalety.
> U mnie miasto ma chrapkę na tereny działkowe. Jak się wyodrębnimy,
> zmieni się status terenu. I to w zasadzie z definicji dyskwalifikuje
> myślenie o zmianach.
> Moloch bo moloch, ale silna organizacja, mająca własnych prawników,
> siłę przebicia.
To prawda. PZD trzyma łapę na terenach, ale jest to zarówno wadą jak i
zaletą.
> Zastanowiłbym się, czy ci którzy chcą wyodrębnienia się i założenia
> stowarzyszenia, nie są, sorry, pachołkami inwestorów. Nie
> bezpośrednio, ale rodzina, koledzy, system naczyń powiązanych.
> Inwestorzy za taki świetny teren, jak u mnie, zapłaciliby krocie.
> Więc skoro mogą go mieć za prawie darmo, zrobią każdy szwindel, żeby
> to mieć za darmo. A potem prezesi stowarzyszenia powiedzą:
> przepraszamy, ale nam nie wyszło.
> Nawet gdyby prezesi działali uczciwie, to małe kółko hobbystów, bez
> wsparcia większej grupy, z braku doświadczenia może nie dać sobie rady.
Słuszna uwaga.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
6. Data: 2015-01-19 01:02:09
Temat: Re: PZD czy stowarzyszenie?
Od: "rageofhonor" <w...@w...pl>
Użytkownik "Maciek" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:m9gaol$f3m$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2015-01-17 o 01:49, rageofhonor pisze:
>> Ja wiem jedynie tyle że obecnie to wszystko co masz na działce należy do
>> PZD. Składki które są wpłacane na PZD idą do kieszeni prezesów itd. A
>> strasznie mała część na ogrody. To jak dziura bez dna. PZD może zrobić
>> wszystko z ogrodem jak tylko zechce. Dlatego nasz ogród postanowił wyjść
>> z
>> tego cyrku.
> Też o tym słyszałem, ale właściciele działki twierdzą, że większa część
> składki idzie ponoć jednak na ogród. Pomijam już, że te składki są
> raczej symboliczne. A jak udało się wyjść z PZD? Z tego świstka, o który
> pisałem, wynika, że musi być spora frekwencja na zebraniu (50%?), co
> przy średniej wieku działkowców jest praktycznie niemożliwe do
> osiągnięcia. Zresztą zebranie w tej sprawie zaplanowano na styczeń, więc
> założę się, że przyjedzie może z 20% użytkowników - ale pewnie o to
> chodzi :-)
Na razie wygraliśmy głosowanie za wyjściem. Problem w tym że jeszcze nie
mamy KRS.
"Z chwilą wejścia w życie nowej ustawy działkowcy z ogrodów zorganizowanych
w PZD zachowają członkostwo w tej ogólnopolskiej organizacji. Jednak w
przeciągu najbliższych 12 miesięcy (do 19 stycznia 2015r.) działkowcy z
każdego ogrodu wypowiedzą się w kwestii ewentualnego utworzenia lokalnego
stowarzyszenia ogrodowego. Warto podkreślić, że zarządzanie ogrodem może być
powierzone wyłącznie stowarzyszeniu powołanemu przez działkowców w
specjalnym trybie uregulowanym ustawą o ROD. Co więcej w każdym ogrodzie
może być powołane wyłącznie jedno takie stowarzyszenie.
Kto może głosować
Ustawa zobowiązuje zarząd każdego ROD do zorganizowania zebrania wszystkich
działkowców korzystających z działek w danym ROD w celu przeprowadzenia
głosowania w sprawie pozostania ogrodu w strukturach stowarzyszenia
ogólnopolskiego lub powołania stowarzyszenia lokalnego, które przejmie
prowadzenie ROD. Jak wspomniano zebrania mają odbyć się w terminie do 19
stycznia 2015r. O terminie zebrania zarząd ROD ma obowiązek powiadomić
działkowców za pomocą listów poleconych lub przesyłek nadanych pocztą
kurierską, wysłanych co najmniej 2 tygodnie wcześniej. W zawiadomieniu musi
zostać zawarta informacja o celu zwołania zebrania.
Decyzję o pozostawieniu ROD, jako jednostki organizacyjnej stowarzyszenia
ogrodowego ogólnopolskiego, albo o wyodrębnieniu i założeniu lokalnego
stowarzyszenia, zebranie działkowców podejmie w drodze głosowania. By
uchwała była ważna musi zostać przyjęta bezwzględną większością głosów i
przy odpowiedniej frekwencji - w obecności co najmniej 50% działkowców
korzystających z działek w danym ROD (quorum). Przez działkowca rozumie się
każdą osobę posiadającą prawo do działki.
Drugie zebranie
Jeżeli zabraknie quorum lub uchwała nie uzyska wymaganej większości głosów,
musi się odbyć drugie zebranie (tzw. drugi termin). Jego termin nie może być
wyznaczony później niż 2 miesiące od czasu odbycia pierwszego zebrania. W
drugim terminie wystarczy niższe quorum (minimum 30% działkowców z ROD), ale
by uchwała była ważna, musi uzyskać poparcie przynajmniej 2/3 głosów
działkowców uczestniczących w zebraniu.
Jeżeli zebrania nie podejmą żadnej decyzji, również z powodu braku quorum,
wówczas ogród pozostanie w strukturach ogólnopolskiego stowarzyszenia, a
kolejne zebranie wyłączeniowe będzie mogło się odbyć za dwa lata."
źródło:
http://www.ozpzd-olsztyn.pl/przewodnik-po-ustawie/59
2-ustawa-w-piguce-stowarzyszenia-ogrodowe
-
7. Data: 2015-01-19 11:48:34
Temat: Re: PZD czy stowarzyszenie?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-01-19 o 01:02, rageofhonor pisze:
> Jeżeli zebrania nie podejmą żadnej decyzji, również z powodu braku quorum,
> wówczas ogród pozostanie w strukturach ogólnopolskiego stowarzyszenia, a
> kolejne zebranie wyłączeniowe będzie mogło się odbyć za dwa lata."
Czyli w przypadku większych ogrodów praktycznie niemożliwe jest ich
wyjście z PZD, choćby z powodu możliwości zebrania się 50% użytkowników.
W przypadku opisywanym przeze mnie musiałoby pojawić się ponad 600 osób,
co biorąc pod uwagę średni wiek, już samo w sobie jest nierealne :-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
8. Data: 2015-01-19 19:28:36
Temat: Re: PZD czy stowarzyszenie?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Maciek"
> Jeżeli zebrania nie podejmą żadnej decyzji, również z powodu braku quorum,
> wówczas ogród pozostanie w strukturach ogólnopolskiego stowarzyszenia, a
> kolejne zebranie wyłączeniowe będzie mogło się odbyć za dwa lata."
Czyli w przypadku większych ogrodów praktycznie niemożliwe jest ich
wyjście z PZD, choćby z powodu możliwości zebrania się 50% użytkowników.
W przypadku opisywanym przeze mnie musiałoby pojawić się ponad 600 osób,
co biorąc pod uwagę średni wiek, już samo w sobie jest nierealne :-)
---
A te ... pełnomocnictwa ?
-
9. Data: 2015-01-19 19:36:50
Temat: Re: PZD czy stowarzyszenie?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-01-19 o 19:28, re pisze:
>> Jeżeli zebrania nie podejmą żadnej decyzji, również z powodu braku quorum,
>> wówczas ogród pozostanie w strukturach ogólnopolskiego stowarzyszenia, a
>> kolejne zebranie wyłączeniowe będzie mogło się odbyć za dwa lata."
> Czyli w przypadku większych ogrodów praktycznie niemożliwe jest ich
> wyjście z PZD, choćby z powodu możliwości zebrania się 50% użytkowników.
> W przypadku opisywanym przeze mnie musiałoby pojawić się ponad 600 osób,
> co biorąc pod uwagę średni wiek, już samo w sobie jest nierealne :-)
> A te ... pełnomocnictwa ?
Już widzę jak emeryt piszę pełnomocnictwo (pewnie najlepiej u
notariusza, żeby było z potwierdzeniem tożsamości), tylko po to, żeby
ktoś z rodziny, czy znajomych pojechał i zagłosował za wyjściem ogrodu z
PZD :-D
--
Pozdrawiam
Maciek
-
10. Data: 2015-01-20 17:36:24
Temat: Re: PZD czy stowarzyszenie?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 19 Jan 2015, Maciek wrote:
> W dniu 2015-01-19 o 19:28, re pisze:
>> A te ... pełnomocnictwa ?
> Już widzę jak emeryt piszę pełnomocnictwo (pewnie najlepiej
> u notariusza, żeby było z potwierdzeniem tożsamości),
Tu jest pewna wątpliwość, ale IMVHO umiarkowana: chyba
podpis powinien wystarczyć. To chcący podważyć pełnomocnictwo
musiałby zarzucić zamiar oszustwa, skoro podpisy na innych
kwitach *są* i w razie czego łatwo je porównać, dobrze mi wychodzi?
> tylko po to, żeby
> ktoś z rodziny, czy znajomych pojechał i zagłosował za wyjściem ogrodu
> z PZD :-D
W sumie do tego punktu chciałem się odnieść - błąd w założeniu :D
Pełnomocnikiem może być jeden z "aktywistów" chcących aby
ogród "wyszedł" z PZD.
Ponieważ nie jest on przeciwną stroną postępowania, nie widać
przeszkód dla takiej wersji.
pzdr, Gotfryd