On 2007-01-24, Lesio5 <l...@w...pI> wrote:
>>> Mnie osobiście to nie dotkneło, ale powołuje się na ostatniego Chipa.
>>> Tam na ten temat wypowiadał się POLICJANT, który mówił, że oczywiście,
>>> przeprowadzają kontrole w oparciu o zgłoszenia od firm zainteresowanych i
>>> samodzielnie też szukają posługując się "tymi samymi programami P2P, co
>>> użytkownicy".
>>
>> I wlasnie to zdanie, jakoby poslugiwali sie tymi samymi programami p2p
>> co uzytkownicy w moim przeswiadczeniu oznacza, ze to tylko czcze gadanie
>> a nie faktycznie dzialania operacyjno-rozpoznawcze. Otoz, zeby namierzyc
>> kogos przez taka siec potrzeba najpierw sciagnac od kogos dany plik
>> i/lub potem go udostepnic i dojsc do kogos po adresie IP.
>
> Nie jest to zgodne z prawdą.
> Po pierwsze można włączyć tylko opcję wyszukiwania plików, a dane IP
> wyskakują jak na dłoni. Nie trzeba udostępniać.
> Po drugie. Można stworzyć odpowiednio duży plik tekstowy np. szarlotka.txt
> Następnie zapisać go jakonp. jako Britney_tits.avi i już fałszywka gotowa.
> Można udostępniać bez łamania prawa.
> Po trzecie - sadzę, że cyberpolicjanci stosują lepsze programy niż P2P, aby
> monitorować ruch w sieci.

Jak dla mnie właśnie takie zmienianie nazw plików by przypominały
prawdziwe to właśnie między innymi "zabiegi podstępne".

--
Tomasz Trystuła

do góry

On 2007-01-24, Lesio5 <l...@w...pI> wrote:
> Nie jest to zgodne z prawdą.
> Po pierwsze można włączyć tylko opcję wyszukiwania plików, a dane IP
> wyskakują jak na dłoni. Nie trzeba udostępniać.

To, że ktoś udostępnia jakiś plik o danej nazwie nie jest przecież
żadnym dowodem. Mógł sobie tak nazwać film z wakacji.

--
Tomasz Trystuła

do góry

Lesio5 napisał(a):
>
> Użytkownik "Tomasz Trystula" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:slrnercgir.e69.tomasz@august.v-lo.krakow.pl...
>> On 2007-01-23, Lukasz <l...@p...onet.WYTNIJpl> wrote:
>>>> Co nie zmienia faktu, ze te "kontrole" to tylko plotki.
>>>
>>> Mnie osobiście to nie dotkneło, ale powołuje się na ostatniego Chipa.
>>> Tam na ten temat wypowiadał się POLICJANT, który mówił, że oczywiście,
>>> przeprowadzają kontrole w oparciu o zgłoszenia od firm
>>> zainteresowanych i
>>> samodzielnie też szukają posługując się "tymi samymi programami P2P, co
>>> użytkownicy".
>>
>> I wlasnie to zdanie, jakoby poslugiwali sie tymi samymi programami p2p
>> co uzytkownicy w moim przeswiadczeniu oznacza, ze to tylko czcze gadanie
>> a nie faktycznie dzialania operacyjno-rozpoznawcze. Otoz, zeby namierzyc
>> kogos przez taka siec potrzeba najpierw sciagnac od kogos dany plik
>> i/lub potem go udostepnic i dojsc do kogos po adresie IP.
>
> Nie jest to zgodne z prawdą.
> Po pierwsze można włączyć tylko opcję wyszukiwania plików, a dane IP
> wyskakują jak na dłoni. Nie trzeba udostępniać.
> Po drugie. Można stworzyć odpowiednio duży plik tekstowy np. szarlotka.txt
> Następnie zapisać go jakonp. jako Britney_tits.avi i już fałszywka
> gotowa. Można udostępniać bez łamania prawa.
> Po trzecie - sadzę, że cyberpolicjanci stosują lepsze programy niż P2P,
> aby monitorować ruch w sieci.
>

a co jak uzytkownik ktorego ip wyskoczy ZAWSZE anuluje pobieranie ze
swojego komputera?
Nie duowodniono by mu ze jest inaczej wyszukujac tylko jego ip

do góry

> Nie jest to zgodne z prawdą.
> Po pierwsze można włączyć tylko opcję wyszukiwania plików, a dane IP
> wyskakują jak na dłoni. Nie trzeba udostępniać.
> Po drugie. Można stworzyć odpowiednio duży plik tekstowy np. szarlotka.txt
> Następnie zapisać go jakonp. jako Britney_tits.avi i już fałszywka
> gotowa. Można udostępniać bez łamania prawa.

to pod podzeganie podpada (proba wzbudzenia u kogos woli poplenienia
czynu zabronionego, kto wie czy by gosc nie zrezygnowal gdyby nie
zobaczyl w spisie szukanychplikow wlasnie czegos takiego)

P.P.

do góry

W wiadomości: news:ep779p$jj5$1@news.onet.pl
użytkownik *Lukasz* napisał(a):

> Z drugiej strony jestem pod wrażeniem tego, że policjanci sciągnęli
> skasowany plik z komórki dzieciaków(dot. Ani). Brawo! Choć tego nie
> da się zrobić bez producenta sprzętu. IMHO zlecili to fabryce i
> pewnie niemało za to zapłacili. Takich mamy specjalistów.

Nie policjanci i nie fabryka telefonu, tylko firma z Katowic której
nazwy nie wymienię żeby nie być posądzonym o reklamę, parająca się
odzyskiwaniem danych. Nie tylko z komórek.

--
Big Jack
//////
( o o) GG: *660675*
--ooO-( )-Ooo- http://tiny.pl/sww

do góry

Lukasz wrote:

> Z drugiej strony jestem pod wrażeniem tego, że policjanci sciągnęli
> skasowany plik z komórki dzieciaków(dot. Ani).

Niewiele potrzeba, żeby zrobić na tobie wrażenie ;->

> Brawo! Choć tego nie da się zrobić bez producenta sprzętu.

ROTFL

do góry

> Niewiele potrzeba, żeby zrobić na tobie wrażenie ;->

A próbowałeś odzyskiwać skasowany plik z pamięci telefonu, że się tak
wymądrzasz?

--
Lukasz

do góry

Lukasz wrote:
>> Niewiele potrzeba, żeby zrobić na tobie wrażenie ;->
>
> A próbowałeś odzyskiwać skasowany plik z pamięci telefonu, że się tak
> wymądrzasz?

Śmieszny jesteś, Łukaszku :)

do góry

Lesio5 <l...@w...pI> napisał(a):

> Po drugie. Można stworzyć odpowiednio duży plik tekstowy np. szarlotka.txt
> Następnie zapisać go jakonp. jako Britney_tits.avi i już fałszywka gotowa.
> Można udostępniać bez łamania prawa.

Ale jeśli ktoś ściągnie taki plik, to przecież też nie łamie prawa
(ściągnięcie pliku tekstowego, który został udostępniony publicznie przez
samego autora nie jest nielegalne). To po co policjant ma to robić?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry