-
11. Data: 2009-05-12 07:11:42
Temat: Re: PORD
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
zly napisał(a):
> § 2. 1. Znak drogowy pionowy umieszczony po prawej stronie jezdni lub nad
> jezdnią dotyczy kierujących znajdujących się na wszystkich pasach ruchu;
> jeżeli jednak znaki są umieszczone nad poszczególnymi pasami ruchu, to znak
> dotyczy tylko kierujących znajdujących się na pasie, nad którym znak jest
> umieszczony. Znak drogowy umieszczony po lewej stronie jezdni lub pasów
> ruchu stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej stronie, chyba że
> przepisy szczególne stanowią inaczej.
To dotyczy korzystających z jezdni a nie z drogi rowerowej... A
rowerzyscie nie wolno korzystac z jezdni jezeli istnieje droga rowerowa.
Przy czym ta droga rowerowa nie musi byc obok jezdni. W zasadzie
wystarczy ze biegnie w tym samym kierunku. Rownie dobrze moglbys
przywolac przepisy o ruchu na szlakach wodnych albo prawo lotnicze ;)
j.
--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w
pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!
-
12. Data: 2009-05-12 07:14:24
Temat: Re: PORD
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Tue, 12 May 2009 00:43:27 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
> A ja uwazam, ze to Ty nie masz racji. Przywolany w uzasadnieniu przepis
> naklada na rowerzyste obowiazek korzystania z drogi dla rowerów, jesli ona
> istnieje.
ale o tym, ze ona istnieje informuje mnie znak drogowy. Ktorego nie mam
prawa zobaczyc jesli jest po drugiej stronie jezdni
> Nie wiaze tego obowiazku z jakimkolwiek oznakowaniem na samej
> drodze.
a dlaczego nie. mowimy o przepisach
> U mnie w miescie ulice, wzdluz których biegna sciezki rowerowe,
> oznaczono znakiem zakazu jazdy rowerów, ale obowiazku takiego nie ma.
w tym przypadku nie, bo to jest jednoznacza, i taki znak jest jakby
powtorzeniem.
> W tej sytuacji jedyna sensowna linia obrony rowerzystów bylo by
> oswiadczenie, ze o biegnacej równolegle po drugiej stronie drogi sciezce
> rowerowej nie wiedzieli.
czyli z grubsza mam sie domyslac jakie znaki sa postawione po drugiej
stronie jezdni, a najlepiej wczesniej przejsc sie i sprawdzic?
to opinia bieglego sadowego ktora zainteresowany wczesniej uzyskal:
"Kwestia obowiązku korzystania przez osoby poruszające się rowerem z
drogi dla rowerów jest sprawą złożoną i nie do końca jednoznacznie
określoną w przepisach bezpieczeństwa ruchu drogowego. Obowiązek
korzystania z drogi dla rowerów nakłada Art. 33 ustawy PoRD, który
został wprowadzony z dniem 2002r. Zgodnie z treścią wymienionego
artykułu, jeżeli droga dla rowerów jest, to poruszający się rowerami
mają obowiązek korzystania z tych dróg. Z drugiej strony drogi dla
rowerów budowane są z reguły po jednej, wybranej stronie ulicy lub
drogi. Obustronne i dwukierunkowe drogi dla rowerów, które są standardem
na zachodzie, w Polsce należą niestety do rzadkości, a praktycznie,
wcale nie występują. Taka sytuacja powoduje, że bardzo często zdarzają
się sytuacje, takie jak w opiniowanym zdarzeniu, że jadący w określonym
kierunku rowerzysta, po swojej prawej stronie drogi żadnego znaku
informującego go, że atka droga jest po stronie przeciwnej. Za słuszne,
zatem można uznać wyjaśnienia obwinionych Karola M. i Pawła S., że jadąc
drogą zobowiązani byli do stosowania się przede wszystkim do oznakowania
drogi w ich kierunku ruchu. Jak potwierdziły oględziny miejsca zdarzenia
na kierunku ich ruchu nie było żadnych informacji na temat istniejącej
drogi dla rowerów, a ponadto, ruch rowerów po jezdni, w kierunku, w
którym jechali rowerzyści, na tym odcinku, nie był zabroniony.
Kodeks wykroczeń także w takim przypadku nie przewiduje odrębnego
wykroczenia i sankcji z tytułu niekorzystania z drogi dla rowerów,
pomimo jej istnienia na drodze. Z powyższego zarzut w stosunku do
kierujących rowerami został przypisany do paragrafu 97 kw., czyli, jako
"inne wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym". Należy
przy tym zauważyć, że obaj rowerzyści poruszali się prawidłowo przy
prawej krawędzi jezdni, z dużym prawdopodobieństwem rzędem, jeden za
drugim i swoją jazdą nie utrudniali znacząco ruchu innym uczestnikom.
Na tym opinię zakończyłem i podpisuję.
[...]"
--
marcin
-
13. Data: 2009-05-12 07:22:44
Temat: Re: PORD
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
zly napisał(a):
> ale o tym, ze ona istnieje informuje mnie znak drogowy. Ktorego nie mam
> prawa zobaczyc jesli jest po drugiej stronie jezdni
Sam przytoczyłeś uzasadnienie wyroku w któym Sąd ustalił że delikwenci
wiedzieli, że tam jest droga. Po za tym odwroc argument, gdyby tą droga
rowerowa jechal sobie samochod a jego kierowac tlumaczylby sie, ze
przeciez nie ma tu drogi dla samochodow to ktoredy ma jechac, przeciez
nie bedzie wysiadal i spacerowal po okolicy szukajac drogi dla
samochodow to co bys powiedzial?
j.
--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w
pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!
-
14. Data: 2009-05-12 07:36:44
Temat: Re: PORD
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia 12 May 2009 09:22:44 +0200, januszek napisał(a):
> Sam przytoczyłeś uzasadnienie wyroku w któym Sąd ustalił
tak, ale tez odpowiednio to skomentowalem ;)
> wiedzieli, że tam jest droga.
to nie ma nic do rzeczy imo, wiem tez jak przejezdzac na czerwonym, zeby
nie powodowac zagrozenia. Moge?
> Po za tym odwroc argument, gdyby tą droga
> rowerowa jechal sobie samochod a jego kierowac tlumaczylby sie, ze
> przeciez nie ma tu drogi dla samochodow to ktoredy ma jechac,
tyle, ze jednia jest w normalnych warunkach naturalnym miejscem dla
rowerow, a odwrotnie nie.
--
marcin
-
15. Data: 2009-05-12 07:39:36
Temat: Re: PORD
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 12.05.2009 zly <b...@N...fm> napisał/a:
> Dnia 12 May 2009 06:31:48 +0200, januszek napisał(a):
>> To co wyzej napisales to wlasnie jest Twoje widzimisie bo skoro wiesz,
>> ze po drugiej stronie jest scieżka to masz *obowiązek* z niej korzystać
> na jakiej podstawie? czy jezeli wiem, z po drugiej stronie jezdni
Na podstawie tego, ze taki jest przepis.
> (oddzielonej powiedzmy pasem zieleni) sa roboty drogowe i ograniczenie do
> 30km/h, a na mojej nie. To tez mam obowiazek ograniczyc predkosc?
Tak, bo może to być konieczne ze wzgledu na okreslone przepisy, tu
dotyczace zachowania szczególnej ostroznosci czy ostroznosci w ogóle.
Oczywiście nie w zakresie zdefiniowanym znakiem ale w zakresie wymaganym
przepisem.
> Czy jezeli jade jezdnie przy ktorej nie ma ddr, ale wiem ze ulice obok
> jest, to tez powinienem na nia zjechac?
To nie było ulicę obok, a w uzasadnieniu jak wół i kilkakrotnie jest
podane, że doskonale wiedzieli, że tam jest scieżka. Przepis zaś brzmi:
Art. 33. 1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z
drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych.
Nie, jak zobaczy znak, albo jak mu ciocia Frania powie, tylko że ma
korzystać. Nikt nie argumentował, że nie zauważyli tej ściezki, że była
ona za daleko, czy że uważali, ze nie jest to ścieżka. Wiedzieli, że jest
i nia nie pojechali. Amen.
Prawdę mówiąc niezły masz tupet wyzywając ludzi od debili a nie mogąc
zrozumiec czegoś tak elementarnego :)
--
Marcin
-
16. Data: 2009-05-12 07:40:38
Temat: Re: PORD
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia 12 May 2009 09:11:42 +0200, januszek napisał(a):
> To dotyczy korzystających z jezdni a nie z drogi rowerowej...
tak, tylko zanim pojawi sie droga rowerowa, rowerzysta jedzie wlasnie
jezdnia, o tym, ze ta droga sie pojawia musi go poinformowac znak
> rowerzyscie nie wolno korzystac z jezdni jezeli istnieje droga rowerowa.
jw, jedzie jezdnia, a o tym, ze droga instnieje informuje go znak, a nie
dobre slowo kierowcy z samochodu obok
Czy ciebie jesli jedziesz samochodem obowiazuja znaki drogowe ktore sa
postawione po drugiej stronie jezdni tylem do ciebie? Jesli odpowiesz, ze
nie to odpowiedz dlaczego rowerzyste jako normalnego uczestnika ruchu
mialyby obowiazywac.
> Przy czym ta droga rowerowa nie musi byc obok jezdni. W zasadzie
> wystarczy ze biegnie w tym samym kierunku.
a jesli jest przecznice obok? :)
--
marcin
-
17. Data: 2009-05-12 07:45:57
Temat: Re: PORD
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
zly napisał(a):
> tyle, ze jednia jest w normalnych warunkach naturalnym miejscem dla
> rowerow, a odwrotnie nie.
Nie masz racji:
Art. 33. 1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z
drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem,
korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować
szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. 1a. W razie braku
drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem
jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art.
16 ust. 5, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni.
Czyli może korzystać z jezdni dopiero kiedy wyczerpały się inne
możliwości. Czyli to co napisałeś to jest właśnie Twoje widzimisie ;)
które mija się z rzeczywistością ;)
j.
--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w
pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!
-
18. Data: 2009-05-12 07:47:01
Temat: Re: PORD
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
zly napisał(a):
>> Przy czym ta droga rowerowa nie musi byc obok jezdni. W zasadzie
>> wystarczy ze biegnie w tym samym kierunku.
> a jesli jest przecznice obok? :)
Jasne, przekroczenie predkosci usprawiedliwisz tym, ze autostrada jest
20km dalej? ;P
j.
--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w
pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!
-
19. Data: 2009-05-12 08:22:06
Temat: Re: PORD
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał w wiadomości
news:1rzhgu9gne3li$.dlg@piki.fixed...
> ale o tym, ze ona istnieje informuje mnie znak drogowy. Ktorego nie mam
> prawa zobaczyc jesli jest po drugiej stronie jezdni
to ile dioptrii nosisz?
jakos nie widzialem w polsce drog po 6 pasow w kazda strone, a tylko wtedy
moglbys miec realny problem, w kazdy innym przypadku dostrzezesz jesli nie
sam znak, to sciezke rowerowa
> czyli z grubsza mam sie domyslac jakie znaki sa postawione po drugiej
> stronie jezdni, a najlepiej wczesniej przejsc sie i sprawdzic?
nie masz sie domyslac, ale skoro przynajesz sie ze wiedziales i swiadomie
zignorowales przepisy, to sam sie prosisz o klopoty
-
20. Data: 2009-05-12 08:23:29
Temat: Re: PORD
Od: pbz <p...@t...pl>
On 12 Maj, 07:57, spp <s...@o...pl> wrote:
> Jd. pisze:
> > Nie - debilem jest ten urzedznik w UM odpowiedzialny za wydawanie pieniedzy
> > z podatków na budowe dróg dla rowerów z których rowerzysci i tak pózniej
> > nie korzystaja.
> Możesz to rozwinąć?
To może ja rozwinę, bo to mnie też wkurza...
Często powstają ścieżki przypadkowe, bo akurat kawałek chodnika trzeba
naprawić, to przy okazji wybudujemy ścieżkę. (Być może wpadają jakieś
dotacje unijne...)
Taka ścieżka często ma niecałe 500m długości. I jeśli jedziemy akurat
po przeciwnej stronie, tj. mamy ścieżkę po naszej lewej krawędzi
jezdni, to mamy szczęście jak akurat kończy się lub zaczyna przejściem
dla pieszych (bo przejazdu dla rowerów poza skrzyżowaniami w Polsce
nie spotkałem), bo wtedy może jakoś przeprowadzimy rower do ścieżki i
będziemy mogli zgodnie z przepisami kontynuować podróż... A co mamy
zrobić jak ścieżka zaczyna się w pół drogi? Według przepisów to chyba
się na ścieżkę teleportować...
Przykład z Poznania:
http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF8&hl=pl&msa=0&l
l=52.404016,16.871341&spn=0.004183,0.009656&t=h&z=17
&msid=101976153948562760122.000469b2aeeb85d422ada
Obecnie prawdopodobnie z jednej strony ścieżka ta zostanie połączona z
nową ścieżka przy ulicy Bułgarskiej, ale co z drugim końcem? Co ma
zrobić rowerzysta który mija ulicę Poranek i chce jechać dalej do
centrum? Po chodniku mu jechać nie wolno (chyba że ma dziecko pod
opieką :) ), przecinać jezdni też nie... Pozostaje teleportacja :)
--
paweł ziemba