Witajcie!!
Mam problem, bo od 3 miesięcy pracuję jako z-ca kierownika supermarketu
Leader Price. Mieszkam w Piątku (zameldowanie czasowe - stałe w Łodzi), ale
przez 2 miesiące dojeżdzałem swoim samochodem do Łodzi na szkolenia.
Wpisywałem przejechane kilometry w odpowiedni dokument, który dostałem od
kadrowej Leader Price. Wszystko niby OK, bo oddawali pieniądze przy wypłacie
(stawka była 0,45 zł za kilometr przy pojemności silnika poniżej 900 cm3).
Miesięcznie przejeżdzałem około 1500km, czyli było to jednak jakieś
obciążenie dla kieszeni jeśli chodzi o benzynę. Ale teraz usłyszałem od
mojego kierownika regionalnego, że w tym momencie, gdy już pracuję w sklepie
docelowym (Ozorków - 28 km od mojego domu), to raczej nie będę dostawał kasy
za dojazdy. Tak jak napisałem - jest to duża kasa i stąd moje pytanie: czy
jest jakaś różnica jeśłi firma wypłaca za dojazdy na szkolenie (tam też
przecież normalnie pracowałem) czy normalnie do pracy?? Chodzi mi o to czy
mogą zaprzestać wypłacania pieniędzy?? Jak to określa prawo? Błagam pomóżcie
i jeśli możecie, to napiszcie konkretne artykuły, którymi mogę się
podeprzeć.

--
Pozdrowienia!
Wookee - Farmi
---------------------------
GG: 2748229

do góry

czy
> jest jakaś różnica jeśłi firma wypłaca za dojazdy na szkolenie (tam też
> przecież normalnie pracowałem) czy normalnie do pracy?? >

<Art. 77. - (kodeks pracy)
§ 1. Pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe
poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza
stałym miejscem pracy, przysługują należności na pokrycie kosztów
związanych z podróżą służbową.

czyli - jeżeli jesteś oddelegowany do wykonania pracy ( wq tym - szkolenia)
poza miejscem zatrudnienia - należy Ci sie m. innymi zwrot kosztów podróży.
Dojazdy z domu do miejsca zatyrudnienia - to już Twoja kieszeń.
pozdrawiam
michał

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Witajcie!!
> Mam problem, bo od 3 miesięcy pracuję jako z-ca kierownika supermarketu
> teraz usłyszałem od mojego kierownika regionalnego, że w tym momencie, gdy
już pracuję w sklepie docelowym (Ozorków - 28 km od mojego domu), to raczej
nie będę dostawał kasy za dojazdy.

Prawnikiem nie jestem, ale naprawde dziwi mnie twoje pytanie. Pracodawcy i
tak maja duze obciązenia, a ty im chcesz dorzucic jeszcze pokrywanie kosztow
dojazdow do pracy... moze za drugie sniadanie powinni wyplacac ekwiwalent
itd..
Ale jest rozwiazanie - przesiadz sie na rower :D
To tak z duchem czasu, i proekologicznie, i tanio, i zdrowo!



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Witam,
Nie znam szczegółów ale w zależności od bezrobocia w gminie zamieszkania
Powiatowy Urząd Pracy zwraca m.in. koszty dojazdów do pracy w innej gminie
(nie znam dokładnej odległości ale chyba się mieścisz).
Zwróć się z tym do PUP ale jeśli mogę zasugerować przedstaw sprawę jakbyś
nie był jeszcze zatrudniony, by wysądować urzędnika. Urzędy mają limity
zatrudnień, których nie mogą wykonać powszechna jest praktyka (w W-wie), że
urzędnicy zgadzają się na dofinansowania osób, które same znalazły pracę w
zamian za pozwolenie im ujęcia takiej osoby w statystyce - fikcja - niby PUP
znalazł miejsce pracy. POLSZA!
Jeszcze jedna sugestia - pracując w Leader-ze nie ustawaj w poszukiwaniach
czegoś innego - doświadczenia moich znajomych.

Pozdrawiam
Winiar
Użytkownik "Halsey" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b35suh$n21$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witajcie!!
> Mam problem, bo od 3 miesięcy pracuję jako z-ca kierownika supermarketu
> Leader Price. Mieszkam w Piątku (zameldowanie czasowe - stałe w Łodzi),
ale
> przez 2 miesiące dojeżdzałem swoim samochodem do Łodzi na szkolenia.
> Wpisywałem przejechane kilometry w odpowiedni dokument, który dostałem od
> kadrowej Leader Price. Wszystko niby OK, bo oddawali pieniądze przy
wypłacie
> (stawka była 0,45 zł za kilometr przy pojemności silnika poniżej 900 cm3).
> Miesięcznie przejeżdzałem około 1500km, czyli było to jednak jakieś
> obciążenie dla kieszeni jeśli chodzi o benzynę. Ale teraz usłyszałem od
> mojego kierownika regionalnego, że w tym momencie, gdy już pracuję w
sklepie
> docelowym (Ozorków - 28 km od mojego domu), to raczej nie będę dostawał
kasy
> za dojazdy. Tak jak napisałem - jest to duża kasa i stąd moje pytanie: czy
> jest jakaś różnica jeśłi firma wypłaca za dojazdy na szkolenie (tam też
> przecież normalnie pracowałem) czy normalnie do pracy?? Chodzi mi o to czy
> mogą zaprzestać wypłacania pieniędzy?? Jak to określa prawo? Błagam
pomóżcie
> i jeśli możecie, to napiszcie konkretne artykuły, którymi mogę się
> podeprzeć.
>
> --
> Pozdrowienia!
> Wookee - Farmi
> ---------------------------
> GG: 2748229
>
>

do góry