eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2007-12-21 10:59:58
    Temat: Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty?
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Fri, 21 Dec 2007 11:22:40 +0100, Piotr [trzykoty] napisał(a):


    >> Jak udowodnić niedokładanie starań? nie da się. Rozkład
    >> optymistycznie ułożony jakby tabor i tory były nowe, a
    >> rzeczywistość wymusza ograniczenie prędkości.
    >
    > Jak pociąg by się zawsze spóźniał możesz podnosić, że źle ułożyli rozkład
    > nie biorąc pod uwagę stanu np. torów, ale tak raczej rzadko bywa.
    > Ograniczenia są doraźne i niezależne od przewoźnika:) To zarządca
    > infrastruktury je wprowadza, a więc inna spółka niż przewoźnik.

    No i co z tego że to "inna spółka" jest czemuś winna?
    Zawarłeś umowę z przewoźnikiem czy z 'inną spółką"?

    Czy nie miałbyś prawa wysuwać roszczenia do firmy kurierskiej, która miała
    dostarczyć Twoją paczkę do Pcimia Dolnego, ale okazało się że drogowcy
    zamknęli most na czas remontu. I kurier tłumaczyłby że "most nie był
    przejezdny przez xx dni - stąd nie dostarczyliśmy paczki. Nie przysługuje
    Panu prawo reklamacji, ponieważ nie my zablokowaliśmy most".


  • 12. Data: 2007-12-21 11:24:11
    Temat: Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    "Herald" <h...@o...eu> wrote
    > No i co z tego że to "inna spółka" jest czemuś winna?
    > Zawarłeś umowę z przewoźnikiem czy z 'inną spółką"?

    A zawarłeś umowę, że gwarantuje dostarczenie na czas...? Przewoźnik zrobił
    swoje, dołożył starań, a że wystąpiły okoliczności niezależno to już inna
    sprawa.

    Ustawa Prawo przewozowe:
    "Art. 62. 1. Przewoźnik odpowiada za szkodę, jaką podróżny poniósł wskutek
    przedwczesnego odjazdu środka transportowego.
    2. Przewoźnik odpowiada za szkodę, jaką poniósł podróżny wskutek opóźnionego
    przyjazdu lub odwołania regularnie kursującego środka transportowego, j e ż
    e l i szkoda wynikła z w i n y umyślnej lub rażącego niedbalstwa
    przewoźnika."

    I tylko tyle.



  • 13. Data: 2007-12-21 11:49:53
    Temat: Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty?
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On Dec 21, 11:29 am, "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
    wrote:
    > "Sebcio" <s...@n...com> wrote
    >
    > > W większości winę za spóźnienia pociągów ponosi przewoźnik.
    >
    > Tak Ci się wydaje czy opierasz się na jakichś konkretach...?
    >
    > >Zła organizacja ruchu, zła infrastruktura
    >
    > To akurat nie jest sprawa przewoźnika tylko zarządcy infrastruktury, w
    > sensie prawnym zupełnie innej spółki, u której przewoźnik kupuje usługi
    > (dostęp do linii i sterowanie ruchem)
    >
    > >zły usterkowy, przestarzały tabor
    >
    > Jak udowodnisz, że wysłał tabor w takim stanie, że wiedział, iż spowoduje to
    > opóźnienie to wygrałeś.

    A co z przypadkiem ze zostal mi sprzedany bilet na polaczenie o ktorym
    PKP wiedzialo ze nie jest w stanie zrealizowac?
    Przyklad z zycia. Z katowic zeby dojechac do Lodzi trzeba przesiadac
    sie w Czestochowie. Kupilem bilet do Lodzi z przesiadka w
    Czestochowie. Juz na peronie uslyszalem ze "przypominaja podroznym" o
    opoznieniu. W pociagu wiec spytalem czy moge ten bilet zmienic na
    "tylko do czestochowy". Nie, bo jest juz wykorzystany (rozpoczalem
    podroz). Na pociag do Lodzi oczywiscie sie spoznilem (10 minut choc
    programo mialem byc pol godziny wczesniej). I teraz pytanie, bo
    ozywiscie jest pociag bezposrednio ale wyjezdza 2 godziny z hakiem
    pozniej i 2 godziny z hakiem pozniej jest w lodzi. A ja i tak czekajac
    na PKS i tlukac sie niem bylem tam 3 godziny pozniej niz mialem (czyli
    godzine po bezposrednim). I teraz pani w okienku PKP poinofmrowala
    mnie ze pani w kasie nie jest informacja i nie musi znac i propowac
    innych polaczac. I nie musi wiedziec ze maja opoznienie, wiec moze
    sprzedac bielt na polaczenie ktorego nie da sie zrealizowac. Cos w
    stylu "panie, a gdyby tak kazdy chcial lepsze polacznie to wie pan co
    to by bylo?".


  • 14. Data: 2007-12-21 15:00:05
    Temat: Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty?
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Piotr [trzykoty] napisał(a) :
    > 2. Przewoźnik odpowiada za szkodę, jaką poniósł podróżny wskutek opóźnionego
    > przyjazdu lub odwołania regularnie kursującego środka transportowego, j e ż
    > e l i szkoda wynikła z w i n y umyślnej lub rażącego niedbalstwa
    > przewoźnika."

    I tego się właśnie obawiałem.
    Jechaliśmy pod wiatr i co nam pan zrobi?

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xC62E926B


  • 15. Data: 2007-12-21 16:06:19
    Temat: Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty?
    Od: Sebcio <s...@n...com>

    Piotr [trzykoty] pisze:

    >> W większości winę za spóźnienia pociągów ponosi przewoźnik.
    > Tak Ci się wydaje czy opierasz się na jakichś konkretach...?

    Opieram się na stwierdzeniach samych kolejarzy a że akurat bliska mi ta
    tematyka, więc troszkę wiem jak wygląda to w środku.

    > To akurat nie jest sprawa przewoźnika tylko zarządcy infrastruktury, w
    > sensie prawnym zupełnie innej spółki, u której przewoźnik kupuje usługi
    > (dostęp do linii i sterowanie ruchem)

    A co mnie interesuje ? To przewoźnik wykonał usługę przewozu
    nienależycie, skoro problem leży po stronie zarządcy infrastruktury,
    niech później między sobą się rozliczają. Jeśli w celu wykonania jakiejś
    usługi korzystasz z podwykonawców i jeden z nich daje ciała, to nie
    zwalnia Cię to z odpowiedzialności za jakość wykonanej usługi.

    > Jak udowodnisz, że wysłał tabor w takim stanie, że wiedział, iż spowoduje to
    > opóźnienie to wygrałeś.

    Zaraz, zaraz - to przewoźnik ma dowieść, że opóźnienie nie wynikło z
    usterki taboru. Poza tym przeczytaj sobie chociażby
    http://1435mm.bloog.pl - świetny pamiętnik ciekawego człowieka, który
    bardzo fajnie opisuje realia jego pracy - pracy maszynisty.

    > Do opóźnień przyczyniają się np. wypdaki, kibole, spóźnieni podróżni
    > wbiegający w ostatniej chwili, naprawy infrastruktury (tak samo jak roboty
    > drogowe do korków), a potem na zasadzie oczekiwania pociągu na pociąg
    > powstają opóźnienia wtórne. Wnerwieni podróżni często nie wiedzą dlaczego
    > jest opóźnienie i obwiniają przewoźnika. Oczywiście nie twierdzę, że
    > przwoźnik jest taki super elastyczny, gdyby był nieco lepiej zorganizowany
    > to nieco by zniwelował te skutki, ale nie całkiem.

    Czy uważasz że naprawa infrastruktury to siła wyższa ? Pozatym
    przepraszam, ale tekst o spóźnionych podróżnych wywołał we mnie uśmiech
    :) Mechanik i kierownik pociągu musieliby na głowy upaść, by zatrzymywać
    ruszający pociąg bo jakiś pasażer leci po peronie. No, chyba że wpadnie
    pod koła... Kibole, zgoda. Kibole i chuligani. To jednak nie jest duży
    procent przyczyn spóźnień, bardziej to powód dewastacji składów i
    wynikających z tego braków taborowych.

    Doskonale wiem że wnerwieni podróżni często obwiniają nie tych ludzi co
    trzeba i dostaje się tym, którzy nie zawinili - drużynom pociągowym,
    pracownikom stacji itd. Nie to jest jednak tematem wątku.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio


  • 16. Data: 2007-12-21 21:10:58
    Temat: Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> wrote
    > Kupilem bilet do Lodzi z przesiadka w
    >Czestochowie. Juz na peronie uslyszale ze "przypominaja podroznym" o
    >opoznieniu. W pociagu wiec spytalem czy moge ten bilet zmienic na
    >"tylko do czestochowy".

    Bzdury Ci odpowiedział ten kto to powiedział. Bilet możesz zwrócić na stacji
    pośredniej jako wykorzystany częściowo. Możesz również zrobić dopłatę na
    przejazd inną drogą.



  • 17. Data: 2007-12-21 21:25:01
    Temat: Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    "Sebcio" <s...@n...com> wrote
    > Opieram się na stwierdzeniach samych kolejarzy a że akurat bliska mi ta
    > tematyka, więc troszkę wiem jak wygląda to w środku.

    Wiesz, ludzio godoją, że.....;) Mi też jest to bliska tematyka;)

    > A co mnie interesuje ? To przewoźnik wykonał usługę przewozu nienależycie,
    > skoro problem leży po stronie zarządcy infrastruktury, niech później
    > między sobą się rozliczają. Jeśli w celu wykonania jakiejś usługi
    > korzystasz z podwykonawców i jeden z nich daje ciała, to nie zwalnia Cię
    > to z odpowiedzialności za jakość wykonanej usługi.

    Ale Ciebie z klientem wiąże umowa na tą usługę, gdzie on coś zobowiązuje się
    wykonać. Umowa kolei z klientem jest regulowana też Ustawą Prawo Przewozowe,
    tam jest napisane, że jak nie z winy umyślnej itp. to przewoźnik nie
    odpowiada.
    Ciężko też mówić, o winie podwykonawcy-zarządcy, czy to jego wina, że była
    powódź, przyszły środki z UE na remonty i trzeba przebudować....

    Wyobraź sobie, że masz firmę, wozisz ludzi busem. Pewnego dnia na drodze
    jest korek, bo jest przebudowa. I co, masz odpowiadać za to i płacić
    odszkodowania Twoim pasażerom, że się jeden spóźnił na ślub, drugi na
    samolot, trzeci gdzieś tam....??? Wiesz ile musiałby kosztować bilety, żeby
    pewna część szła na ubezpieczenie od spóźnienia...?

    > Zaraz, zaraz - to przewoźnik ma dowieść, że opóźnienie nie wynikło z
    > usterki taboru. Poza tym przeczytaj sobie chociażby

    Nie, obowiązek udowodnienia faktu ciąży na tym, który wywodzi z niego skutki
    prawne (chyba art. 5 KC). Domagasz się odszkodowania to udowdnij winę.

    > Czy uważasz że naprawa infrastruktury to siła wyższa ? Pozatym
    > przepraszam, ale tekst o spóźnionych podróżnych wywołał we mnie uśmiech :)
    > Mechanik i kierownik pociągu musieliby na głowy upaść, by zatrzymywać
    > ruszający pociąg bo jakiś pasażer leci po peronie.

    A jak często jeździsz pociągami???;) Powiem więcej, w drukach statystycznych
    był nawet specjalny kod na zliczanie opóźnień tego typu, więc to chyba nie
    są odosobnione przypadki.

    >No, chyba że wpadnie pod koła...

    Drużyna odpowiada za odjazd, ma obserwować ruszający skład, jak gość wpadnie
    pod koła, a okaże sie, że drużyna widziała jak nadbiegał i nie zatrzymała,
    zgadnij kto dostanie zarzuty prokuratorskie...

    >Kibole, zgoda. Kibole i chuligani. To jednak nie jest duży procent przyczyn
    >spóźnień, bardziej to powód dewastacji składów i wynikających z tego braków
    >taborowych.

    Dewastacje, chamstwo, brak biletów i dokumentów- oczekiwanie na sok,
    policję. Zerwania hamulców przez nudzących się "pasażerów",
    zawał-oczekiwanie na karetkę. Wszystko to przerabiałem wielokrotnie jeżdżąc
    pociągami. Zwróć uwagę ile opóźnień pociągów skomunikowanych wywołuje taki
    jeden przypadek.W tych pociągach skomunikowanych nawet pasażerowie nie mają
    pojęcia dlaczego.



  • 18. Data: 2007-12-21 21:34:56
    Temat: Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    "Sebcio" <s...@n...com> wrote
    > W większości winę za spóźnienia pociągów ponosi przewoźnik.

    Nie w więszkości. Czasami. Znam przypadki jak faktycznie nie bardzo ochoczo
    dbał o to, żeby pociąg był na czas. Maruderskie wypełnianie druków, bajzel
    itp.


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1