-
11. Data: 2017-03-24 09:46:36
Temat: Re: Otwieranie drzwi czyjegoś samochodu
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
PlaMa <b...@w...pl> wrote:
> Zastanawia mnie czy autor tego nagrania może sobie od tak otworzyć drzwi
> i bagażnik czyjegoś samochodu?
Nie może.
Nie wiem po co w ogóle ta kobieta z nim dyskutuje. Powinna sama nagrywać,
a w międzyczasie zadzwonić na policję i poczekać, aż usuną tego palanta.
Nie wchodzic w jałowe dyskusje, bo to nie jest partner do dyskusji.
Kiedyś trafi na kogoś krewkiego, kto połamie mu i ten telefonik, którym
nagrywa, i zęby.
--
http://www.chmurka.net/
-
12. Data: 2017-03-24 09:47:31
Temat: Re: Otwieranie drzwi czyjegoś samochodu
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Po za tym spokojnie może zastosować samopomoc, czyli ów rower mu
> wyrzucić - byle przemocy wobec osoby nie stosowała.
Co w sytuacji, gdy on złapie ten rower i nie pozwoli jej na to?
--
http://www.chmurka.net/
-
13. Data: 2017-03-24 15:45:11
Temat: Re: Otwieranie drzwi czyjegoś samochodu
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 24-03-17 o 09:47, Adam Wysocki pisze:
> Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>
>> Po za tym spokojnie może zastosować samopomoc, czyli ów rower mu
>> wyrzucić - byle przemocy wobec osoby nie stosowała.
>
> Co w sytuacji, gdy on złapie ten rower i nie pozwoli jej na to?
>
No więc tu jest problem. Co do zasady nie może stosować przemocy wobec
osoby. Kategorycznie uważam, ze zachowanie tego palanta zasługuje na
potępienie, tym nie mniej lepiej zostawić spacyfikowanie takiego
aktywisty zn bożej łaski Policji, czy Straży Miejskiej.
Mozna oczywiście zacząć kombinować z jakimiś sposobami z pogranicza
prawa. Teoretycznie wyjść z założenia, że pozbawia ją wolności itd., ale
to zawsze będzie przeginanie i może doprowadzić do sytuacji, ze
wygeneruje się problem. Nie ma jasnego przepisu pozwalającego takich
idiotów karać, a publikacje w necie cwaniaków powodują, że niestety
podobnych przypadków przybywa. Dyskutowałem jakiś czas temu w gronie
osób zawodowo trudniących się prawem, ale nie wymyśliliśmy niestety nic
innego, niż ukaranie mandatem.