Witam Grupę.

Proszę o pomoc w nakierowaniu mnie na tory dalszego postępowania.
Kłopot wygląda tak :
Zawarłam umowę warunkową zakupu nieruchomości - przed podpisaniem
umowy końcowej odkryłam wadę nieruchomości, która to wada ( prawo
majątkowe do jej części dla innej osoby ) nie została zapisana w akcie .
Nie ma też zapisu, że znany jest mi stan faktyczny. Sprzedający oświadczył,
że wszystko jest OK i w jak najlepszym porządku - co jest nieprawdą !!!
Absolutnie transakcja przestała mnie interesować, ale właściciel nalega
i wzywa do podpisania umowy końcowej w takim stanie rzeczy.
Napisałam u notariusza oświadczenie - rezygnacja od oświadczenia woli i
przesłałam do sprzedającego. Ten zaś odgraża się nakazami zapłaty i innymi
zastępczymi oświadczeniami woli wydanymi przez sąd .
Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze planuję wyjechac na kilka miesiecy z
kraju i nieodebranie jakiegoś pisemka może skutkować zaocznym wyrokiem !!!

Czy jest jakaś "urzędowa" droga, aby moja rezygnacja z zawarcia transakcji
była ostateczna i prawomocna ? Tak aby definitywnie zakończyć tą sprawę !

Czy kierować pozew o uznanie mojego oświadczenia, czy też o coś innego ?

Serdecznie proszę o pomoc.

Pozdrawiam

do góry

> Czy kierować pozew o uznanie mojego oświadczenia, czy też o coś innego ?

Ja to widze tak. Doreczajac skutecznie (listem poleconym, a moze osobiscie
przy dwoch swiadkach - osobach obcych) sprzedajacemu oswiadczenie, ze
"wyjezdzasz z kraju i nie bedziesz mogla odebrac zadnej korespondencji do
dnia powrotu, tj. DD/MM/RRRR" uniemozliwisz mu skuteczne doreczenie
oswiadczenia woli w postaci korespondencji, jako ze bedzie powiadomiony o
okolicznosciach, ktore uniemozliwiaja Ci zapoznanie sie z jego oswiadczeniem
woli.

Art 61 kodeksu cywilnego (http://prawo.interia.pl/kodeksy?aid=7511&s=2).

Nie wiem tylko - i tu ktos musialby mnie wesprzec swoja wiedza - jaki sposob
powiadomienia sprzedajacego bylby najskuteczniejszy, czy tez moze trzeba
powiadomic swoj urzad pocztowy o fakcie wyjazdu, czy co...

Pozdrawiam,

Tiger

do góry

Użytkownik "Tiger" <c...@c...pl> napisał

>
> Nie wiem tylko - i tu ktos musialby mnie wesprzec swoja wiedza - jaki
> sposob powiadomienia sprzedajacego bylby najskuteczniejszy, czy tez moze
> trzeba powiadomic swoj urzad pocztowy o fakcie wyjazdu, czy co...
>

Chyba nie zrozumiałeś pytania ! Marta pytała jak skutecznie i ostatecznie
rozwiązać umowę z uwagi na wadę prawną nieruchomości będącej przedmiotem
tej umowy . To ona wysłala oświadczenie woli , że rezygnuje z zakupu -
obawia się
że sprzedający bedzie chciał na Niej wymusić zakup ... Tak to zrozumiałem .

Pozdrawiam

do góry

> Chyba nie zrozumiałeś pytania ! Marta pytała jak skutecznie i ostatecznie
> rozwiązać umowę z uwagi na wadę prawną nieruchomości będącej przedmiotem
> tej umowy . To ona wysłala oświadczenie woli , że rezygnuje z zakupu -
> obawia się
> że sprzedający bedzie chciał na Niej wymusić zakup ... Tak to zrozumiałem
> .

I na to nie umiem odpowiedziec, bo nie jestem prawnikiem. Moja podpowiedz
dotyczy jej obawy, ze sprzedawca cos jej dosle w czasie, gdy Martyna bedzie
za granica - i jak sie przed tym uchronic.

Pozdrawiam,

Tiger

do góry

Użytkownik "Martyna" <n...@n...com> napisał w wiadomości

> Witam Grupę.
>
> Proszę o pomoc w nakierowaniu mnie na tory dalszego postępowania.
> Kłopot wygląda tak :
> Zawarłam umowę warunkową zakupu nieruchomości - przed podpisaniem
> umowy końcowej odkryłam wadę nieruchomości, która to wada ( prawo
> majątkowe do jej części dla innej osoby ) nie została zapisana w akcie .
> Nie ma też zapisu, że znany jest mi stan faktyczny. Sprzedający
> oświadczył,
> że wszystko jest OK i w jak najlepszym porządku - co jest nieprawdą !!!
> Absolutnie transakcja przestała mnie interesować, ale właściciel nalega
> i wzywa do podpisania umowy końcowej w takim stanie rzeczy.
> Napisałam u notariusza oświadczenie - rezygnacja od oświadczenia woli i
> przesłałam do sprzedającego. Ten zaś odgraża się nakazami zapłaty i innymi
> zastępczymi oświadczeniami woli wydanymi przez sąd .
> Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze planuję wyjechac na kilka miesiecy z
> kraju i nieodebranie jakiegoś pisemka może skutkować zaocznym wyrokiem !!!
>
> Czy jest jakaś "urzędowa" droga, aby moja rezygnacja z zawarcia transakcji
> była ostateczna i prawomocna ? Tak aby definitywnie zakończyć tą sprawę !
>
> Czy kierować pozew o uznanie mojego oświadczenia, czy też o coś innego ?
>
> Serdecznie proszę o pomoc.
>

Wg. mojej wiedzy należałoby chyba napisać pozew do sądu o ustalenie Twojego
stosunku prawnego do tematu . Nic mi do głowy więcej nie przychodzi , ale
jak
widać nawet profesionaliści nie są Ci w stanie pomóc ! ! !

Pzdr.

do góry