eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOprogramowanie z Niemiec
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 119

  • 31. Data: 2004-05-02 15:30:19
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Przemyslaw Rokicki napisał:
    > Nie kupujesz programu, egzemplarza, kupujesz licencje na uzytkowanie tego
    > programu, zapamietaj to!

    No i widzisz - bardzo się mylisz. Kupujesz egzemplarz programu, a nie licencję
    na jego użytkowanie bo coś takiego NAWET NIE ISTNIEJE. Istnieje tylko licencja na
    eksploatację utworu, a nie na jego użytkowanie.
    I żeby było śmieszniej - odnośnie tych Niemiec w temacie - to właśnie
    w Niemczech M$ dostał po dupie od sądu za to, że roił sobie iż udziela licencji,
    a nie sprzedaje egzemplarz programu :)

    A żeby było jeszcze śmieszniej w Polsce NSA też ustalił trzy konkretne warunki
    kiedy jest udzielenie licencji, a w pozostałych przypadkach jest sprzedaż
    egzemplarza programu.
    I wszystko na temat :)

    > nie bogowie, ale wlasciciele programu, a uzytkownik zakupuje tylko licencje
    > i musi postepowac tak jakjest w niej napisane.

    Ci właściciele programu nie są właścicielami MOJEGO egzemplarza programu i mogą mi
    skoczyć i obtoczyć, że tak się poetycko wypowiem.
    Użytkownik nigdy nie zakupuje licencji lecz egzemplarz programu. Licencje nabywają
    Ci co eksploatują program, a nie go używają.

    > A gdy wypozyczasz samochod z wypozyczalni to mozesz go sobie na gieldzie
    > sprzedac?, pomalowac? szyby powybijac?
    > albo ksiazke z biblioteki?

    Pomyliłeś przykłady. Nie myl - jak to robią lamerzy tudzież oszołomy - praw
    autorskich, które są niematerialnym pojęciem, z rzeczami materialnymi.

    pozdrawiam
    Arek





    --
    http://www.losowania.net


  • 32. Data: 2004-05-02 19:00:39
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <biuro(wycinamy)@love(myslnik)office(wycinamy).com>

    :
    : No i widzisz - bardzo się mylisz. Kupujesz egzemplarz programu, a nie
    licencję
    : na jego użytkowanie bo coś takiego NAWET NIE ISTNIEJE. Istnieje tylko
    licencja na
    : eksploatację utworu, a nie na jego użytkowanie.
    : I żeby było śmieszniej - odnośnie tych Niemiec w temacie - to właśnie
    : w Niemczech M$ dostał po dupie od sądu za to, że roił sobie iż udziela
    licencji,
    : a nie sprzedaje egzemplarz programu :)

    gdybym sprzedal program, nie mialbym prawa sprzedawac go dalej, te prawa
    mialaby osoba ktora program zakupila.


    Mozesz jakis link podac do strony gdzie to o microsofcie jest opisane? (po
    polsku) ew. sam opisz jezli mozesz.


    :
    : A żeby było jeszcze śmieszniej w Polsce NSA też ustalił trzy konkretne
    warunki
    : kiedy jest udzielenie licencji, a w pozostałych przypadkach jest sprzedaż
    : egzemplarza programu.
    : I wszystko na temat :)

    podaj te 3 warunki


    P.


  • 33. Data: 2004-05-02 19:09:55
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Przemyslaw Rokicki napisał:
    > gdybym sprzedal program, nie mialbym prawa sprzedawac go dalej, te prawa
    > mialaby osoba ktora program zakupila.

    Dlatego też pisałem o sprzedaży egzemplarza programu, a nie programu.

    > Mozesz jakis link podac do strony gdzie to o microsofcie jest opisane? (po
    > polsku) ew. sam opisz jezli mozesz.

    Nie ma nigdzie tego po polsku. Zadzwoń we wtorek do M$ Polska sp. z o.o.
    i zapytaj ich o sprawę dotyczacą "sprzedaż egzemplarza czy też udzielenie licencji
    " w Niemczech. Na pewno udzielą Ci odpowiedzi bo już kiedyś o niej z nimi
    rozmawiałem.

    A tutaj masz to po niemiecku:
    http://www.tecchannel.de/news/20000707/thema20000707
    -1929.html

    > podaj te 3 warunki

    Licencji można udzielić do

    1) trwałego lub czasowego zwielokrotniania programu komputerowego (kopiowania);
    2) tłumaczenia, przystosowania, zmiany układu lub jakichkolwiek innych zmian w
    programie komputerowym,
    3) publicznego rozpowszechniania programu (dystrybucji), w tym najmu i dzierżawy.

    I to wszystko. Orzeczenie NSA z dnia 24 listopada 2003 w składzie 7 sędziów
    sygnatura FSA 2/03 stwierdza, że jeżeli nabywca oprogramowania nie otrzymuje praw
    wymienionych wyżej - tj. w art. 74 ust. 4 z Ustawy o prawach autorskich i
    pokrewnych - to nie można mówić o udzieleniu licencji, lecz o przeniesieniu
    własności egzemplarza utworu.

    pozdrawiam
    Arek



    --
    http://www.elita.pl/arek


  • 34. Data: 2004-05-03 09:12:36
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <biuro(wycinamy)@love(myslnik)office(wycinamy).com>

    :: Nie ma nigdzie tego po polsku. Zadzwoń we wtorek do M$ Polska sp. z o.o.
    : i zapytaj ich o sprawę dotyczacą "sprzedaż egzemplarza czy też udzielenie
    licencji
    : " w Niemczech. Na pewno udzielą Ci odpowiedzi bo już kiedyś o niej z nimi
    : rozmawiałem.
    :
    : A tutaj masz to po niemiecku:
    : http://www.tecchannel.de/news/20000707/thema20000707
    -1929.html
    :
    : > podaj te 3 warunki
    :
    : Licencji można udzielić do
    :
    : 1) trwałego lub czasowego zwielokrotniania programu komputerowego
    (kopiowania);
    : 2) tłumaczenia, przystosowania, zmiany układu lub jakichkolwiek innych
    zmian w
    : programie komputerowym,
    : 3) publicznego rozpowszechniania programu (dystrybucji), w tym najmu i
    dzierżawy.
    :
    : I to wszystko. Orzeczenie NSA z dnia 24 listopada 2003 w składzie 7
    sędziów
    : sygnatura FSA 2/03 stwierdza, że jeżeli nabywca oprogramowania nie
    otrzymuje praw
    : wymienionych wyżej - tj. w art. 74 ust. 4 z Ustawy o prawach autorskich i
    : pokrewnych - to nie można mówić o udzieleniu licencji, lecz o
    przeniesieniu
    : własności egzemplarza utworu.

    DZieki za wyczerpujaca odpowiedz.

    Jeszcze tylko jedna rzecz.

    Wspomniales ze program legalny jest wtedy gdy posiada sie oryginalny nosnik,
    ale zauwaz teraz jedna rzecz.

    Jezeli pewna firma (zazwijmy ja borland) sprzedaje swoje oprogramowanie
    sama,
    nie znajdziesz jej w zadnym sklepie (chyba ze ma umowe podpisana) , nikt nie
    ma prawa sprzedawac bez zezwolenia, producent sobie tego nie zyczy, ma prawo
    do tego. To ma prawo rowniez
    wymagac faktury + oryginalna plyta , badz umowy + oryginalna plyta (w
    przypaku odsprzedania) by stwierdzic ze jest to oryginal. Czyz nie?


    P.


  • 35. Data: 2004-05-03 09:56:53
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 2 May 2004, Przemyslaw Rokicki wrote:
    [...]
    >+ Moim zdaniem nie, jezlei napisze w swoim programie(w licencji) ze
    >+ uzytkownik musi zatanczyc
    >+ tango na placu sw. Piotra (jezeli taki jest) to po zaakceptowaniu tejze
    >+ licencji musi to zrobic :-)

    Przyjmijmy, nie będziemy rozdrabniać się na sprawy drugorzędne
    (czy to dyskryminacja, jeśli nie może tańczyć bo inwalida ;>).
    Chodzi o to iż *taką* licencję *może* sprzedać. A przynajmniej
    tak mi wynika z UoPA.
    Sprawą sporną będzie czy kolejny nabywca też musi zatańczyć,
    czy wystarczy że kupił już "obtańczoną" ;)
    Oczywiście właściciel programu może twierdzić że ów program
    NIE jest "utworem", uznać go za "zwykłe dzieło" i powiedzieć
    że obowiązują w związku z tym *wyłącznie* przepisy K.C. - nie
    wiem czy ze względu na stan faktyczny owo zastrzeżenie bedzie
    prawnie ważne ("wiążące"). Może. Jeśli tak będzie to rzeczywiście
    przepisy UoPA pominiemy i będziemy się zastanawiać czy z samego
    K.C. wynika prawo do odsprzedaży.
    Czy wspominana firma Borland tak stawia sprawę ?

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 36. Data: 2004-05-03 10:05:33
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 2 May 2004, Przemyslaw Rokicki wrote:
    [...Arkowi...]
    >+ gdybym sprzedal program, nie mialbym prawa sprzedawac go dalej, te prawa
    >+ mialaby osoba ktora program zakupila.

    Czekaj no.
    Ty sobie z nas balona robisz, prawda ? ;)
    No bo tego że w UoPA określono listę *przykładowych* praw, że
    *wybrane* prawa opisano szczegółowo i że *jawnie zapisano* że
    nie da się "sprzedać wszystkich praw" - bo musi być OSOBNO
    wymienione każde prawo, którego *w danej sprzedaży* udzielasz
    - tego wszystkiego NIE MOGŁEŚ przeoczyć. Nie da sie.
    Tego że w szczególnie opisanych są osobno wymienione prawa
    do sprzedaży i do powielania tez się nie da przeoczyć. No,
    chyba żeby BARDZO chcieć... ;)

    No to mamy: hasło - "powielanie".
    Streszczenie:
    - prawo do używania egzemplarza (jedna instalacja na jednym komputerze)
    - prawo do powielania
    - rozdzielność powyższych praw (każde można sprzedać, ale OSOBNO,
    posiadacz prawa do powielania może sprzedawać "nowo wygenerowane"
    kopie egzemplarzy)
    - zakaz zakazu odsprzedaży egzemplarza, z zastrzeżeniem najmu i pochodnych
    (dzierżawa, użyczenie)

    Nie umiem dojść do tego jak zakaz zakazu odsprzedazy miałby być
    *skutecznie* wyłączony twoim zdaniem.

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 37. Data: 2004-05-03 11:39:46
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Przemyslaw Rokicki napisał:
    > To ma prawo rowniez wymagac faktury + oryginalna plyta,
    > badz umowy + oryginalna plyta (w przypaku odsprzedania)
    > by stwierdzic ze jest to oryginal. Czyz nie?

    Nie. Nie prawa. Nic mu nie daje takich praw naruszających Twoją prywatność,
    lub też Twoje tajemnice handlowe.
    Rynek tworzą tak Twórca jak i Odbiorca i są oni RÓWNORZĘDNI,
    a nie jeden poddanym drugiego.
    Jeżeli jakiś twórca chce zachować całkowitą kontrolę nad swoim utworem to...
    trzyma go w szufladzie! W momencie gdy wprowadza go do obrotu, inkasuje
    od ludzi pieniądze to niestety ale musi się liczyć z prawami drugiej strony
    i utratą pełnej kontroli.

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.hipnoza.info


  • 38. Data: 2004-05-03 18:49:13
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <biuro(wycinamy)@love(myslnik)office(wycinamy).com>


    Do Arka:

    Skoro tak dobrze sie znasz na tych licencjach to do Ciebie kieruje pytanie.

    A jak sie to ma do produktow borlanda w wersji Personal?

    Mamy np C++ builder 6 personal, mozna pobrac bezplatnie z borland.pl,
    ale nie mozna wykorzystywac komercyjnie. Czy to jest zgodne z prawem?
    Czy jednak moge pomimo tejze licencji sprzedawac moge orpogramowanie w
    100 % stworzone w tym srodowisku?


    I tu bym prosil tez o pelna odpowiedz poparta aktami prawnymi, poniewaz
    przekaze to do firmy Borland Polska, ciekawe co oni na to..

    P.


  • 39. Data: 2004-05-03 23:22:40
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Przemyslaw Rokicki napisał:
    > Mamy np C++ builder 6 personal, mozna pobrac bezplatnie z borland.pl,
    > ale nie mozna wykorzystywac komercyjnie. Czy to jest zgodne z prawem?
    > Czy jednak moge pomimo tejze licencji sprzedawac moge orpogramowanie w
    > 100 % stworzone w tym srodowisku?
    > I tu bym prosil tez o pelna odpowiedz poparta aktami prawnymi, poniewaz
    > przekaze to do firmy Borland Polska, ciekawe co oni na to..

    No i cóż... trafiłeś w problem, o który często pytałem prawników, a Ci mi
    zawsze mówili, że jest to sprawa nieskodyfikowana i bez sądowych orzeczeń.
    Czyli - póki co jest to ziemia niczyja.
    Bez wątpienia tak ściągnięty program jest legalny.
    Bez wątpienia skompilowany tym program będzie legalny, bo jest to Twój program,
    a nie twórcy narzędzia i możesz go sprzedawać.
    Bez wątpienia Borland mógłby wytoczyć Ci sprawę CYWILNĄ o wniesienie zapłaty
    odpowiadającej środowisku komercyjnemu, ale czy by ją wygrał?
    Kij wie - nasze sądy to jedna wielka niewiadoma.
    Od kiedy SN stwierdził, że opłaty za parkowanie są nielegalne, ale... będą dalej
    pobierane, w tym kraju dla sądu już nawet 2+2=5 jest realne :(

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.hipnoza.info


  • 40. Data: 2004-05-03 23:49:38
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia wto 4. maja 2004 01:22 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Arek:

    > Bez wątpienia Borland mógłby wytoczyć Ci sprawę CYWILNĄ o wniesienie
    > zapłaty odpowiadającej środowisku komercyjnemu, ale czy by ją wygrał?
    > Kij wie - nasze sądy to jedna wielka niewiadoma.

    No widzisz, bo Ty cały czas na to źle patrzysz. Powiedzmy tak -- jest wersja
    komercyjna. A Borland daje wersję darmową na określonych warunkach. Czyli
    jako edukacyjną itp.

    Czy np. wersje edu office'a przeznaczone tylko do nauki są nielegalne i
    można nimi dowolnie rozporządzać? A czy jeśli jest wersja Demo do
    przetestowania przez 30 dni np.? Ty cały czas nie dopuszczasz ograniczeń
    typu ,,umawiamy się, że dam Ci taniej/darmo pod określonymi warunkami''

    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1