Witam.
Jak to jest z takim oprogramowaniem. Niby posiada licencje GNU, czyli mozna
ja kopiowac i powielac bez zadnych oplat ( oraz zmian)
Chodzi tu glownie o program biurowy StarOffice.
Niby jest darmowy ale na stronach sun trzeba dokonac oplaty.
Rozumiem ze za wysylke oraz kopie...no chyba ze sie myle.
Co nalezy zrobic aby oprogramowanie w firmie bylo legalne? (licencja GNU)

Czy nalezy jednak dokonac zakupu, czy tez wystarczy sciagniecie tego
programu z sieci?


--
Remek www.remig.cad.pl
Nie martw sie o jutro, martw sie jak go doczekasz.

do góry

> Jak to jest z takim oprogramowaniem. Niby posiada licencje GNU, czyli
> mozna
> ja kopiowac i powielac bez zadnych oplat ( oraz zmian)
> Chodzi tu glownie o program biurowy StarOffice.
> Niby jest darmowy ale na stronach sun trzeba dokonac oplaty.

scaignij z ux.pl , bron boze nie dajz siebie zrobic jelenia przez
openoffice.com.pl

a temat gnu byl wiele razy na grupie, spojrz w archiwum.

P.

ps
mozeszz spokojnie sciagnac i uzywac za darmo


--
http://cafe.love-office.com
... Molestowanie Seksualne, miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...

do góry

wiem, ale czy jak sciagne na uzytek firmy to bedzie legalne??

--
Remek www.remig.cad.pl
Nie martw sie o jutro, martw sie jak go doczekasz.

do góry

Użytkownik "Remek" <c...@t...cos> napisał w wiadomości
news:d64vge$go7$1@inews.gazeta.pl...
> wiem, ale czy jak sciagne na uzytek firmy to bedzie legalne??
>

archiwum prawde Ci powie ... :-)

tak bedzie to legalne.
A Sun moze pobierac nawet i za sam program (bez nosnika) oplaty bowiem sa
autorami tego oprogramowania.

P.


--
http://cafe.love-office.com
... Molestowanie Seksualne, miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...

do góry

Remek wrote:

> Chodzi tu glownie o program biurowy StarOffice.
> Niby jest darmowy ale na stronach sun trzeba dokonac oplaty.
> Rozumiem ze za wysylke oraz kopie...no chyba ze sie myle.
> Co nalezy zrobic aby oprogramowanie w firmie bylo legalne? (licencja GNU)

Błogosławieni ci, co czytają, albowiem oni dostąpią oświecenia ;->

Skoro już nalazłeś stronę SUNa, to sobie doczytaj, za to te opłaty
(dokumentacja, wsparcie techniczne, ładne opakowanie...)

do góry

Remek <c...@t...cos> wrote:

> Jak to jest z takim oprogramowaniem. Niby posiada licencje GNU, czyli
> mozna ja kopiowac i powielac bez zadnych oplat ( oraz zmian)
> Chodzi tu glownie o program biurowy StarOffice.
> Niby jest darmowy ale na stronach sun trzeba dokonac oplaty.

Bo AFAIK Star Office 7/8 nie jest na GNU GPL a na specyficznej
licencji komercyjnej Suna. Sun udostepnil na licencji GNU GPL zrodla SO 5
i na tej podstawie rozwijany jest [ze swietniym skutkiem] pakiet Open
Office.
Co do samego Open Office - choc projekt wywodzi sie z GNU GPL poza ta
licencja [z OpenOffice.org, jedna z licencji ux.pl] wystepuje rowniez na
licencjach komercyjnych - np: u naciagaczy z OpenOffice.com.pl i jako opcja
z ux.pl.

> Rozumiem ze za wysylke oraz kopie...no chyba ze sie myle.
> Co nalezy zrobic aby oprogramowanie w firmie bylo legalne? (licencja
> GNU)

Uzywac zgodnie z licencja. W tym GNU GPL. Nie daj sie zwariowac - na
ludziach majacych jak Ty watpliwosci zeruja dystrybutorzy pokroju
OpenOffice.com.pl. Ludzie z ux.pl daja wolny wybor i to jest OK.
Co do OpenOffic.com.pl - widzialem ich "certyfikat autentycznosci" taki
czarnobialy, kwadratowy wzorowany na starych certyfikatach MS z czasow
Windows95OSR2 i sie prawie zagotowalem. W samej jego tresci dystrybutor
straszy klientow ze jak nie beda go mieli, za uzywanie OpenOffice grozi
odpowiedzialnosc karna i cywilna. Z celowo niejasnego kontekstu wynikaloby
ze nie tylko OO od oo.com.pl, ale dowolny OO uzywany w PL.
Poza tym sklepokrazcy - przedstawiciele OO.com.pl [przynajmniej sztuk dwie,
na jakich ja trafilem] sa wrecz antypatyczni i strasza klientow. Chodza od
sklepu do sklepu i pytaja ile wstawionych pudelek oo.com.pl sie sprzedalo.
Na odpowiedz sprzedawcy, ze ani jedna przez tydzien przedstawiciel handlowy
pod nosem grozil "zobacza co bedzie sie dzialo jak zrobimy kontrole". Akrat
bylem w sklepie komputerowym i dosc ironicznie spytalem co przemawia za
uzywaniem ich platnej wersji OO w stosunku do OO od ux.pl, ktorej uzywam w
domu. Dystrybutor odpowiedzial ze jak bedzie kontola to nie udowaodnie, ze
oprogramowanie od ux.pl na GNU GPL to nie jest piracki soft.
Ja wymieklem.

> Czy nalezy jednak dokonac zakupu, czy tez wystarczy sciagniecie tego
> programu z sieci?

Wystarczy sciagniecie i uzywanie zgodnie z licencja. Slynne "domiary
podatkowe" - z czego MF zreszta sie oficjalnie wycofalo - dotyczyly
nadgorliwego przedsiebiorcy, ktory zaksiegowal linuksa i OO pod kwota 0 zl.
Na ten widok kazdemu kontolerowi skarbowemu zapala sie czerwona lampka.
Tego sie po prostu nie ksieguje, albo ksieguje cene gazetki komputerowej
z OO za kilkanascie zl. Mimo ze wiem ze niepotrzebne, to dla swietego
spokoju sam kupilem do kancelarii plytke z kwietniowego Entera - byl KAV
5.0 PERSONAL PRO z licencja komercyjna, Fedora Core3, wlasnie OO od UX.pl
i sporo innego softu - np Visual Route 8.0 z pelna licencja, itd.

--
Pozdrawiam, Michal Bien
mailto:m...@m...uw.edu.pl #GG:351722 #ICQ:101413938
Stop dla patentow na oprogramowanie! Dodaj swoj glos:
http://patenty.komada.org/index.php

do góry

Michal Bien wrote:

> Poza tym sklepokrazcy - przedstawiciele OO.com.pl [przynajmniej sztuk dwie,
> na jakich ja trafilem] sa wrecz antypatyczni i strasza klientow. Chodza od
> sklepu do sklepu i pytaja ile wstawionych pudelek oo.com.pl sie sprzedalo.
> Na odpowiedz sprzedawcy, ze ani jedna przez tydzien przedstawiciel handlowy
> pod nosem grozil "zobacza co bedzie sie dzialo jak zrobimy kontrole". Akrat
> bylem w sklepie komputerowym i dosc ironicznie spytalem co przemawia za
> uzywaniem ich platnej wersji OO w stosunku do OO od ux.pl, ktorej uzywam w
> domu. Dystrybutor odpowiedzial ze jak bedzie kontola to nie udowaodnie, ze
> oprogramowanie od ux.pl na GNU GPL to nie jest piracki soft.
> Ja wymieklem.

Trzeba było go nagrać i złożyć donos, że stosuje goźby karalne :-D
(grozi nieuzasadnioną sprawą karną w celu wymuszenia zakupu jego towaru)

PS: tak, czasem bywam wredny ;->

do góry

In the darkest hour on Sat, 14 May 2005 14:25:16 +0200,
Remek <c...@t...cos> screamed:
> Witam.
> Jak to jest z takim oprogramowaniem. Niby posiada licencje GNU, czyli mozna
> ja kopiowac i powielac bez zadnych oplat ( oraz zmian)
> Chodzi tu glownie o program biurowy StarOffice.

StarOffice nie jest na licencji GNU.

Artur

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:226B ]
[ 19:19:00 user up 10611 days, 7:14, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

Everything ends badly. Otherwise it wouldn't end.

do góry

In the darkest hour on Sat, 14 May 2005 14:25:16 +0200,
Remek <c...@t...cos> screamed:
> Witam.
> Jak to jest z takim oprogramowaniem. Niby posiada licencje GNU, czyli mozna
> ja kopiowac i powielac bez zadnych oplat ( oraz zmian)
> Chodzi tu glownie o program biurowy StarOffice.

StarOffice nie jest na licencji GNU.
http://www.staroffice.pl/index.php?pl=licencja.html

Artur

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:226B ]
[ 19:19:00 user up 10611 days, 7:14, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

Everything ends badly. Otherwise it wouldn't end.

do góry

Artur M. Piwko wrote:
> In the darkest hour on Sat, 14 May 2005 14:25:16 +0200,
> Remek <c...@t...cos> screamed:
>
>>Witam.
>>Jak to jest z takim oprogramowaniem. Niby posiada licencje GNU, czyli mozna
>>ja kopiowac i powielac bez zadnych oplat ( oraz zmian)
>>Chodzi tu glownie o program biurowy StarOffice.
>
>
> StarOffice nie jest na licencji GNU.
> http://www.staroffice.pl/index.php?pl=licencja.html
>
> Artur
>


Panie Dupko, przepraszam, Piwko.

Podajesz link do jakiegos nieudanego tlumaczenia.

"Ograniczone prawa administracji Stanów Zjednoczonych. W przypadku
nabycia Oprogramowania przez lub w imieniu administracji Stanów
Zjednoczonych lub tez. przez bezpos'redniego kontrahenta albo podwykonawce;
(jakiegokolwiek stopnia) administracji Stanów Zjednoczonych, prawa
administracji do tego Oprogramowania i towarzysza;cych mu dokumentów be;da;
ograniczone wy?a;cznie do tych, które okres'la niniejsza Umowa, i
pozostana; one w zgodzie z naste;puja;cymi przepisami: 48 CFR 227.7201 do
227.7202-4 (przy nabyciu przez Departament Obrony (DOD)) oraz 48 CFR
2.101 i 12.212 (przy nabyciu przez jednostki inne niz. DOD)."

Dupek tlumacz nawet nie polapal sie co to CFR

"Niniejsze Oprogramowanie stanowi tajemnice; handlowa;"

ROTFL

"Przepisy prawa mie;dzynarodowego prywatnego nie be;da; mia?y zastosowania."

ROTFL Jelonkow szukaja. Od kiedy jakis dupek z Sun ma prawo
uniewazniania umow miedzynarodowych? W kieleckiem u Piwka moze te numery
odchodza. U mnie nie.

"ANI SUN, ANI JEGO LICENCJODAWCY NIE BE;DA; W Z.ADNYM WYPADKU
ODPOWIEDZIALNI ZA UTRATE; DOCHODÓW, ZYSKÓW I DANYCH, ZA JAKIEKOLWIEK
SZKODY SZCZEGÓLNE, POS'REDNIE, WTÓRNE, PRZYPADKOWE ORAZ ODSZKODOWANIA O
CHARAKTERZE NAWIA;ZK"


Yeah, right. Nawizka nalezy sie juz za samo pisane takich bzdur.

do góry