eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOprogramowanie OEM z Allegro.pl
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 98

  • 41. Data: 2004-03-16 14:57:49
    Temat: Re: Oprogramowanie OEM z Allegro.pl
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Falkenstein napisał:
    [..]
    > microsoftem "umowa licencyjna" nie jest umową licencyjna
    > według polskiego prawa nie oznacza, że jest ona z mocy prawa niewazna.

    Dla mnie to nieistotne.
    Istotne jest tylko to, że NIE JEST to umowa licencyjna.

    > Ale nigdzie nie znalazłem takiego warunku dla "umowy o uzytkowanie
    > programu komputerowego" błędnie określanej przez Microsoft "Umową
    > licencyjną"

    A ja nigdzie nie widziałem w prawie "umowy o użytkownie programu
    komputerowego", więc równie dobrze możemy temu nadać nazwe
    "litania pobożnych życzeń M$"

    [..]
    > Przewertowałem przepisy i niegdzie nie znalazłem niczego, co zabraniałoby
    > zawierania takiej umowy. Jeżeli coś przeoczyłem to proszę o poprawienie
    > mnie.

    A ja znalazłem. Zobacz sobie art 51 oraz art. 74 ustawy o prawach
    autorskich i pokrewnych.

    > I zapewniam Pana, panie Arnoldzie, ze gdyby Microsoft wypuścił wersje OEM
    > przeznaczoną do komputerów w różowych obudowach w zielone kropki to taka
    > umowa także byłaby całkowicie ważna i legalna. A nazywa się to zasadą
    > swobody umów.

    Swoboda umów nie może naruszać praw ustalonych w aktach wyższego rzędu.
    A to o czym mówisz narusza Ustawę oraz prawa konsumenta.
    Bo wyobraź sobie, że na rynku istnieją dwa równorzędne podmioty - twórca
    i odbiorca, a nie tylko twórca i jego niewolnik odbiorca.

    Gdyby było inaczej mógłbyś zapomnieć o reklamacjach, gwarancjach i
    innych sracjach. No bo w końcu "zasada swobody umów", prawda?

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.hipnoza.info


  • 42. Data: 2004-03-16 15:00:25
    Temat: Re: Oprogramowanie OEM z Allegro.pl
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Falkenstein napisał:
    > A ja zwracam ponownie uwagę, że "umowa licencyjna microsoft" nie jest umową
    > licencyjna w rozumieniu polskiego prawa lecz umową o używanie programu
    > komputerowego. Jak napisałem już wyżej o tym z jaką umowa many do czynienia
    > decydują jej postanowienia a nie nazwa.

    No to się zgadzamy, że nie ma tu mowy o udzieleniu licencji - no bo nie
    ma umowy licencyjnej.
    Tak czy nie?

    > Poza tym sam Pan sobie przeczy. Najpierw udowadnia Pan, że umowa microsoftu
    > nie jest umową licencyjną (i ma pan rację) a potem wymaga od niej zachowania
    > warunków formalnych dla umowy licencyjnej.

    To był tylko dowód przez zaprzeczenie.

    > I jeszcze jedno. Całą pańską argumentację można obalić zmieniając jedno
    > słowo. Wystarczy, że zamiast "umowy licencyjnej Microsoft" pojawi się "umowa
    > o użytkowanie programu". Wtedy cała analiza z porównaniem do warunków umowy
    > licencyjnej weźmie w łeb. Bo jak już napisałem nie liczy się nazwa umowy
    > lecz jej treść.

    Ale jak to nie umowa licencyjna to w takim razie jest to zwykły świstek
    papieru w sam raz nadający się do wytarcia nim rozlanej pepsi ze stołu,
    albo też do przybicia na drzwiach jakiejś M$ świątyni jako litani
    pobożnych życzeń jej szefów. Nic więcej! Ta "umowa" nie ma żadnej innej
    mocy.

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.losowania.net


  • 43. Data: 2004-03-16 15:06:44
    Temat: Re: Oprogramowanie OEM z Allegro.pl
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Athms napisał:
    > 1. Jeśli to nie jest umowa w rozumieniu prawa autorskiego to na jakiej
    > podstawie ja użytkuję Windowsa?

    Na normalnej! Dokładnie na takiej samej na jakiej używasz egzemplarzy
    innych utworów - muzycznych, filmowych/audiowizualnych, multimedialnych.
    Niczym to się nie różni.
    To szefowie M$ chcieliby bardzo - och jak bardzo by chcieli! - żeby tak
    nie było. Dlatego tak usilnie zaklinają rzeczywistość w mediach i robią
    zwykłym ludziom sieczkę z mózgu gadkami o "udzielaniu licencji", podczas
    gdy tak naprawdę to po prostu sprzedają egzemplarze swoich programów.

    > Skoro legalnie użytkuje utwór na podstawie jakieś zwykłej umowy to po
    > co umowa licencyjna w prawie autorskim - jeśli można to robić inaczej?

    Do używania utworu wystarcza posiadanie jego egzemplarza.
    Do korzystania z utworu potrzebna jest licencja.

    > Jeśli to nie jest umowa licencyjna to czy wg prawa autorskiego nie użytkuje
    > utworu nielegalnie?

    Nie. Używasz w pełni legalnie jeśli tylko posiadasz legalny egzemplarz
    danego utworu/programu. To wszysto co potrzebujesz!

    > 2.Biorąc pod uwagę brzmienie i postanowienia umowy Microsoftu widać, że MIAŁA
    > to być umowa licencyjna (mowa o udzielaniu licencji, pola eksploatacji itd.).
    > Według intencji Microsoftu to umowa licencyjna. Co z nią począć skoro nie
    > spełnia wymogów prawa dotyczących umów licencyjnych (np. pisemność).

    Podać M$ do sądu za oszustwo i żądać horrrrrrrendalnego
    zadośćuczynienia. Niech się nauczą.

    > 3.Skoro nie jest to umowa licencyjna to czy można dochodzić praw za jej
    > złamanie na gruncie prawa autorskiego?

    Nie można i M$ tego nie robi. Mam nawet nagranie mojej rozmowy z
    prawnikiem M$ gdy to przyznaje. Wiedzą, że przegrana zablokowałaby im
    możliwość prania ludziom mózgów tak jak to się stało w Niemczech.

    > Dlaczego więc np. wykorzystywana jest do ścigania piratów policja?

    A piractwo to już zupełnie co innego.
    Nawet jak posiadasz w domu nielegalny program to nie jest to samo co
    piracki program.

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.hipnoza.info


  • 44. Data: 2004-03-16 15:08:50
    Temat: Re: Oprogramowanie OEM z Allegro.pl
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Piotr 'Gerard' Machej napisał:
    > Hmmmm... Gdzie to jest napisane? Bo w Ustawie, na którą patrzę, wymóg
    > formy pisemnej dotyczy tylko przekazania autorskich praw majątkowych
    > oraz umowy licencji _wyłącznej_. W przypadku licencji niewyłącznej
    > jakoś nie mogę znaleźć tego wymogu. Wskażesz konkretny przepis?

    Nie chce mi się szukać bo możesz mieć rację.
    Może w pierwotnej wersji nie było uściślenia do wyłącznej, a może mi się
    coś popieprzyło właśnie z przekazaniem praw majątkowych.

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.elita.pl/arek


  • 45. Data: 2004-03-16 16:13:22
    Temat: Re: Oprogramowanie OEM z Allegro.pl
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>



    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant

    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
    news:c374nt$kr$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik Falkenstein napisał:
    > [..]
    [ciach]
    > A ja nigdzie nie widziałem w prawie "umowy o użytkownie programu
    > komputerowego", więc równie dobrze możemy temu nadać nazwe
    > "litania pobożnych życzeń M$"

    A ja cały czas staram się wytłumaczyć, że istnieją tzw. "umowy nienazwane",
    które nie są wprost uregulowane w przepisach ustawy. Na przykład umowa
    timesharingu czy też do niedawna umowa leasingu. Tak, tak, dopiero całkiem
    niedawno wpisano leasing do KC - czy to oznacza, że umowy zawierane
    wcześniej były nieważne?

    >
    > [..]
    > > Przewertowałem przepisy i niegdzie nie znalazłem niczego, co
    zabraniałoby
    > > zawierania takiej umowy. Jeżeli coś przeoczyłem to proszę o poprawienie
    > > mnie.
    >
    > A ja znalazłem. Zobacz sobie art 51 oraz art. 74 ustawy o prawach
    > autorskich i pokrewnych.

    Przepis ten nie zabrania zawierania umowy o uzywanie programu w takiej
    postaci jak to wynika z treści umowy zawiranej z microsoftem.

    Art 51 - definicja wprowadzenia do obrotu. NIezbedne jest przy tym
    przeniesienie własnosci egzemplarza utworu. A do przeniesienia własności
    niezbędna jest wola własciciela. Microsoft nie przenosi własności utworu.

    Art 74 nie ma wogóle zastosowania do kwestii swobody umów.

    Podpowiedź: W przepisach nie jest zawarte zastrzeżenie, ze odmienne
    postanowienia są niedopuszczalne.

    > > I zapewniam Pana, panie Arnoldzie, ze gdyby Microsoft wypuścił wersje
    OEM
    > > przeznaczoną do komputerów w różowych obudowach w zielone kropki to taka
    > > umowa także byłaby całkowicie ważna i legalna. A nazywa się to zasadą
    > > swobody umów.
    >
    > Swoboda umów nie może naruszać praw ustalonych w aktach wyższego rzędu.
    > A to o czym mówisz narusza Ustawę oraz prawa konsumenta.
    > Bo wyobraź sobie, że na rynku istnieją dwa równorzędne podmioty - twórca
    > i odbiorca, a nie tylko twórca i jego niewolnik odbiorca.
    >
    > Gdyby było inaczej mógłbyś zapomnieć o reklamacjach, gwarancjach i
    > innych sracjach. No bo w końcu "zasada swobody umów", prawda?
    >

    Racja. Ale w ustawie o szczególnych warunakch sprzedaży konsumenckiej i KC
    zawarte są regualcje zakazujące umieszczania w umowie postanowień odmiennych
    niz przewidziane ustawą. Dopiero wtedy mówimy, że ustawa jest nadrzędna nad
    umową.


    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 46. Data: 2004-03-16 16:15:52
    Temat: Re: Oprogramowanie OEM z Allegro.pl
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Piotr 'Gerard' Machej" <g...@a...eu.org> napisał w
    wiadomości news:c370p4$5d8$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> napisał:
    > > A ja zwracam ponownie uwagę, że "umowa licencyjna microsoft" nie jest
    umową
    > > licencyjna w rozumieniu polskiego prawa lecz umową o używanie programu
    > > komputerowego.
    >
    > Tak tylko z ciekawości zapytam... Czy według Ciebie "umowa o używanie
    > programu" i "umowa o korzystanie z programu" to to samo?
    > Bo jeśli tak, to chciałbym zwrócić uwagę, że Ustawa o prawie autorskim
    > i prawach pokrewnych w Art. 41. pkt 2. zawiera słowa:
    > "umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej 'licencją'".
    >

    Nazwa nie ma znaczenia. Liczy się treść umowy i jej postanowienia.
    Określenie Licencja na uzytkowanie uzywane przez Microsoft jest zapewne
    kalką z języka angielskiego. Po polsku lepiej chyba by brzmiało "zezwolenie
    na uzytkowanie"

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 47. Data: 2004-03-16 16:20:42
    Temat: Re: Oprogramowanie OEM z Allegro.pl
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>



    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
    news:c374so$kr$2@news.onet.pl...
    > Użytkownik Falkenstein napisał:
    > > A ja zwracam ponownie uwagę, że "umowa licencyjna microsoft" nie jest
    umową
    > > licencyjna w rozumieniu polskiego prawa lecz umową o używanie programu
    > > komputerowego. Jak napisałem już wyżej o tym z jaką umowa many do
    czynienia
    > > decydują jej postanowienia a nie nazwa.
    >
    > No to się zgadzamy, że nie ma tu mowy o udzieleniu licencji - no bo nie
    > ma umowy licencyjnej.
    > Tak czy nie?

    Tak. NIe ma tu mowy o liczencji w rozumieniu ustawy o prawie autorskim.

    >
    [ciach]

    > Ale jak to nie umowa licencyjna to w takim razie jest to zwykły świstek
    > papieru w sam raz nadający się do wytarcia nim rozlanej pepsi ze stołu,
    > albo też do przybicia na drzwiach jakiejś M$ świątyni jako litani
    > pobożnych życzeń jej szefów. Nic więcej! Ta "umowa" nie ma żadnej innej
    > mocy.

    Nie panie Arnoldzie. ten "świstek" to umowa nienazwana, zawarta pomiędzy
    Microsoft corp. a uzytkownikiem programu, która obejmuje prawo do
    zainstalowania i używania programu na komputerze wyposażonym w konkretny
    podzespół. I ma taka samą moc jak każda inna umowa. Naprawde polecam lekturę
    podręcznika do wstepu do prawoznawstwa, tam na pewno znajdzie Pan podstawowe
    informacje o zasadzie swobody umów.
    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 48. Data: 2004-03-16 16:25:37
    Temat: Re: Oprogramowanie OEM z Allegro.pl
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    Panie Arnoldzie. A pan podał już MIcrosoft do sądu?
    Jaki jest stan sprawy?

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 49. Data: 2004-03-16 18:11:26
    Temat: Re: Oprogramowanie OEM z Allegro.pl
    Od: "Tanya" <t...@o...pl>

    > Nie chce mi się szukać bo możesz mieć rację.
    > Może w pierwotnej wersji nie było uściślenia do wyłącznej, a może mi się
    > coś popieprzyło właśnie z przekazaniem praw majątkowych.


    Popieprzyło Ci się. Z łaski swojej przestań wprowadzać w błąd.
    Niewyłączna licencja programu komputerowego NIE MUSI byc pisemna.
    (tylko wyłączna musi, Art. 67 pkt 5 Ustawy)


  • 50. Data: 2004-03-16 18:37:06
    Temat: Re: Oprogramowanie OEM z Allegro.pl
    Od: "Tanya" <t...@o...pl>

    > Popieprzyło Ci się. Z łaski swojej przestań wprowadzać w błąd.
    > Niewyłączna licencja programu komputerowego NIE MUSI byc pisemna.
    > (tylko wyłączna musi, Art. 67 pkt 5 Ustawy)


    Oczywiście dotyczy to umów licencyjnych utworów, nie tylko programów
    komputerowych.




strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1