W odpowiedzi na pismo z czwartek 07 sierpień 2008 10:55
(autor Paweł Marcisz
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
<9...@x...go
oglegroups.com>):

> On 5 Sie, 12:48, "Henry(k)"
> <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:
>
>> Kupujesz w miejscu A - tam jest dłużnik. Ty odbierasz w miejscu B
>> - tam gdzie trzeba przedmiot dostarczyć. A to że na budynku A i na
>> budynku B wisi szyld z tą samą nazwą nic nie zmienia. Organizacyjnie
>> i finansowo to są dwie osobne jednostki
>
> Nie bardzo. Jest to (zapewne) ta sama osoba prawna, a więc ten sam
> dłużnik.


Czyli jak zamówię tonę ziemniaków w Gdańsku, a zgłoszę się do oddziału w
Nowym Targu, to mają mi darmo przewieźć na południe?

--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

On Thu, 7 Aug 2008, Tristan wrote:

> (autor Paweł Marcisz
>> On 5 Sie, 12:48, "Henry(k)"
>>> Kupujesz w miejscu A - tam jest dłużnik. Ty odbierasz w miejscu B
>>> - tam gdzie trzeba przedmiot dostarczyć.
[...]
>> Nie bardzo. Jest to (zapewne) ta sama osoba prawna, a więc ten sam
>> dłużnik.
>
> Czyli jak zamówię tonę ziemniaków w Gdańsku, a zgłoszę się do oddziału w
> Nowym Targu, to mają mi darmo przewieźć na południe?

Nie mieszaj - próbujesz spełnić na potrzeby tego samego wierzyciela
INNĄ UMOWĘ. Argument Pawła jest prawdziwy, ale ortogonalny do
tego czy umowa zostanie w ten sposób wykonana (bo to już zależy
od umowy, a nie osób). Pisząc inaczej: (Paweł) nie odnosił się do
wykonania umowy, a wyłącznie do uwagi (Henryka?) o osobach.

Umowa sprzedaży może przewidywać takie cóś co Kodeks Cywilny nazywa
"miejscem spełnienia świadczenia" - może tam zajrzyj, niż rzucisz
przykładem? ;)
Oczywiście - w przypadku o którym piszesz - nie mają obowiazku,
ale wynika to z "miejsca" w treści umowy, a nie "innej osoby".

Per analogiam, jakbyś miał dwa mieszkania, a dostawca telekomu
zamiast pociągnąć Ci telefon do mieszkania "A" zamiast do
mieszkania "B" tłumaczył by Ci, że jemu wygodniej, a przecież
osoba ta sama, to też byś musiał przyznać że ma rację ;)

pzdr, Gotfryd

do góry

"Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> Odpowiedz na
news:x96onyve4vq3.15ack6dldye79$.dlg@40tude.net:

>> Halo, jak to traci? Przecież transakcja została zawarta po za siedzibą
>> sklepu, w momencie kliknięcia towaru na stronie. Sposób dostarczenie
>> tawaru IMO nie ma wpływu na metode zawarcia transakcji.
>
> No właśnie czekam aż ktoś coś napisze, bo wcale nie jestem
> przekonany że jednak nie traci...

Własnie dziś to przerobiłem. Zamówiłem w sklepie internetowym kamere
Praktica, potestowałem ją przez 7 dni, i dziś oddałem. Sklep początkowo robił
problemy, meilowo upierał się że absolutnie nie, ale dzis po wizycie
osobistej, właściciel przy mnie zadzwonił do Federacji Konsumentów, gdzie
sympatyczny pan wytłumaczył, iż transakcja została zawarta po za siedzibą
firmy, a to czy odbieram towar w sklepie, czy na marsie nie ma żadnego
znaczenia. Pieniądze wróciły do mego portfela.

Pozdrawiam!
--
Piotr Sobolewski
"My jsme Borg. Odpor je marny, budete asimilovani..."
http://adramel.prv.pl - artykuł o zgrywaniu przez karty TV.

do góry