Witam,

nurtuje mnie postępowanie prawne osób, które rządają pozostawienia dokumentu
osobistego do swojej dyspozycji. Wystarczy sprawdzić w portierni przy każdym
akademiku studenckim, ile leży dowodów osobistych, paszportów w zamian za
umożliwienie wejścia. Na moje pytanie o przetrzymywanie dokumentów w
portierni, pani odpowiedziała, że taka jest decyzja władz uczelni czy mi się
to podoba czy nie, jak chcę wejść do akademika to muszę zostawić swój dowód
osobisty. A przecież jak spotkam pana policjanta np. na II piętrze w tym
akademiku i poprosi mnie o dowód osobisty, a ja mu powiem że go dałem takiej
jednej pani z dołu, to mi wlepi mandat. Więc jak to jest, czyżby uczelnia
łamała prawo?

pzdr.

do góry

"Piotr" <b...@p...onet.pl> wrote in message
news:bmbgn5$cqt$1@news.onet.pl...
> Witam,
>
> nurtuje mnie postępowanie prawne osób, które rządają pozostawienia
dokumentu
> osobistego do swojej dyspozycji. Wystarczy sprawdzić w portierni przy
każdym
> akademiku studenckim, ile leży dowodów osobistych, paszportów w zamian za
> umożliwienie wejścia. Na moje pytanie o przetrzymywanie dokumentów w
> portierni, pani odpowiedziała, że taka jest decyzja władz uczelni czy mi
się
> to podoba czy nie, jak chcę wejść do akademika to muszę zostawić swój
dowód
> osobisty. A przecież jak spotkam pana policjanta np. na II piętrze w tym
> akademiku i poprosi mnie o dowód osobisty, a ja mu powiem że go dałem
takiej
> jednej pani z dołu, to mi wlepi mandat. Więc jak to jest, czyżby uczelnia
> łamała prawo?
>
a) nie masz obowiązku noszenia dowodu ze sobą
b) pan policjant na pewno nie wejdzie do akademika, bo nie ma takiego prawa

do góry

> b) pan policjant na pewno nie wejdzie do akademika, bo nie ma takiego
prawa
>

jak to nie ma prawa? nie rozumiem.

--
Pozdrawiam

MaciejG
gg 521505

do góry

>> b) pan policjant na pewno nie wejdzie do akademika, bo nie ma
>> takiego prawa
>>
>
> jak to nie ma prawa? nie rozumiem.

Uczelnie są terenem na którym policja może interweniować tylko w
uzasadnionych przypadkach. Choć jakiś czas temu trochę poluzowano, niemniej
jednak policja nie może wejśc sobie do akademika i węszyć. Jak np. klient
weźmie siekierę i zatłucze parę osób, to mogą wejśc. Oznacza to, że jak były
juwenalia pod tekami we wrocku, to mimo że łamano tam prawo (handel
alkoholem bez zezwolenia oraz nielegalnymi subst. odurzającymi) to policja
nie mogła wejść na teren akademików (na nieogrodzone podwórko między
wieżowcami) bo nie mieli prawa.

Pozdr

do góry

Użytkownik "poilkj" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bmbn7q$m8s$1@inews.gazeta.pl...
>
> "Piotr" <b...@p...onet.pl> wrote in message
> news:bmbgn5$cqt$1@news.onet.pl...
> > Witam,
> >
> > nurtuje mnie postępowanie prawne osób, które rządają pozostawienia
> dokumentu
> > osobistego do swojej dyspozycji. Wystarczy sprawdzić w portierni przy
> każdym
> > akademiku studenckim, ile leży dowodów osobistych, paszportów w zamian
za
> > umożliwienie wejścia. Na moje pytanie o przetrzymywanie dokumentów w
> > portierni, pani odpowiedziała, że taka jest decyzja władz uczelni czy mi
> się
> > to podoba czy nie, jak chcę wejść do akademika to muszę zostawić swój
> dowód
> > osobisty. A przecież jak spotkam pana policjanta np. na II piętrze w tym
> > akademiku i poprosi mnie o dowód osobisty, a ja mu powiem że go dałem
> takiej
> > jednej pani z dołu, to mi wlepi mandat. Więc jak to jest, czyżby
uczelnia
> > łamała prawo?
> >
> a) nie masz obowiązku noszenia dowodu ze sobą
> b) pan policjant na pewno nie wejdzie do akademika, bo nie ma takiego
prawa
>
No może nie mam obowiązku noszenia dowodu, ale nie mogę go dawać innej
osobie. Policjant nie wlepia mandatu za brak dowodu, tylko za oddanie go
innej osobie. Z tego co wiem ten kto bierze dowód osobisty to też łamie
prawo.

do góry

> (...)
> Uczelnie są terenem na którym policja może interweniować tylko w
> uzasadnionych przypadkach. Choć jakiś czas temu trochę poluzowano,
niemniej
> (...)

Tak jest. Dokładniej: może wejść tylko za zgodą rektora, lub w sytuacji
bezpośredniego zagrożenia
życia.

do góry

"Piotr" <b...@p...onet.pl> napisał:

>rządają pozostawienia dokumentu osobistego do swojej dyspozycji.
Żądać zawsze można ;-)
Nikt cię przecież nie zmusi. Winno być tak, że okazujesz dokument
tożsamości (niekoniecznie DO), a portierka wpisuje do ewidencji kto,
kiedy i do kogo wszedł. Oczywiście ułatwiaja sobie pracę 'żądając....'
Natomiast karalne jest zatrzymywanie dowod np. jako zastaw
(Art. 55 ustawy o dowodach... " kto [..] zatrzymuje cudzy dowód
osobisty [..] podlega karze ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo
karze grzywny")

Artur Golański

do góry

> Natomiast karalne jest zatrzymywanie dowod np. jako zastaw
> (Art. 55 ustawy o dowodach... " kto [..] zatrzymuje cudzy dowód
> osobisty [..] podlega karze ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo
> karze grzywny")

Nie tak dawno zaproponowałem obsłudze galeri dominikańskiej we wrocku że
wylegitymuję się, byle tylko wydali mi zawartość szafki depozytowej. Pani z
informacji zrozumiała to jako danie dowodu w zastaw i tak negocjowała z
kierownikiem ochrony - ale kiedy już się zgodził, to zostawiłem tylko leg.
stud.
Żeby było śmieszniej, ochroniarz który otwierał mi szafkę, zapytał się którą
ma otworzyć i nie sprawdził co było w pakunku który zabrałem ;)
Czyli lepiej nie zostawiać tam nic wartościowego :P
Na drugi dzień oddałem kluczyk i leg mi zwrócili.

Pozdr

do góry

Generalnie możesz zostawić wszystko, z wyjątkiem dowodu osobistego.
Faktycznie policja ni ma prawa wchodzenia do akademika i szukania. Ale jak
wyjdzie przez przypadek, to ktoś zaliczy wniosek do sądu grodzkiego albo
pouczenie.

do góry

Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
news:609jovgvo6lu7dfkhh82l89l1nfkiq5a14@4ax.com...

> (Art. 55 ustawy o dowodach... " kto [..] zatrzymuje cudzy dowód
> osobisty [..] podlega karze ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo
> karze grzywny")

Czy przestepstwo to jest scigane z urzedu ?

--
pozdrawiam
piotr.drewnik

do góry