-
41. Data: 2016-02-14 15:12:01
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>
On 02/14/2016 10:45 PM, Robert Tomasik wrote:
> Przez takie osoby jak Ty, Witek - ale i wielu innych "mądralińskich"
> pisujących w sieci po prostu ginął ludzie. Ginął, bo wydaje im się, ze
> ta Policja, to tak stoi sobie na tych drogach i nic im nie wolno, nic
> nie potrafią, a samochody, to sobie zatrzymują dla hecy i wypracowania
> statystyk.
>
> Cóż, na szczęście, Polska, to nie "Dziki Zachód" i przeważnie zatrzymuje
> się kierującego w związku z wykroczeniem albo do "rutynowej kontroli".
> Toteż jak raz na czas pojawia się przygłup, to dla świętego spokoju
> policjant pozwala mu się powygłupiać i puszcza wolno. Bo po co się
> "kopać" z idiotą.
Tu jest dość ciekawy artykuł na ten temat:
http://maszprawo.org.pl/2013/06/spisywanie-legitymow
anie-przez-policje/
Art. 15.
1. Policjanci wykonując czynności, o których mowa w art. 14, mają prawo:
1) legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości; (...)
3) zatrzymywania osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie
zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia; (...)
5) dokonywania kontroli osobistej, a także przeglądania zawartości
bagaży i sprawdzania ładunku w portach i na dworcach oraz w środkach
transportu lądowego, powietrznego i wodnego, w razie istnienia
uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego pod groźbą
kary; (...)
oraz:
LEGITYMOWANIE OSÓB
Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r. w sprawie sposobu
postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów.
§ 5. 1. W przypadku legitymowania osoby znajdującej się w pojeździe,
policjant może, ze względów bezpieczeństwa, żądać opuszczenia pojazdu
przez tę osobę oraz inne osoby znajdujące się w pojeździe.
oraz:
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2011 r. (sygn. akt III KK
291/11)
Wykroczenia z art. 65 § 2 k.w. dopuszcza się osoba, która wbrew
obowiązkowi nie udziela właściwemu organowi państwowemu lub instytucji
upoważnionej z mocy ustawy do legitymowania, wiadomości lub dokumentów
co do tożsamości własnej lub innej osoby, swego obywatelstwa, zawodu,
miejsca zatrudnienia lub zamieszkania.
No więc o ile samo prawo nie precyzuje "okazania dokumentów", jako
czynności w której "dokumenty należy wręczyć policjantowi do jego lewej
ręki swoją prawą ręką przez lewe ucho oknem uchylonym przynajmniej na 30
centymetrów", to chyba nic nie szkodzi na przeszkodzie, gdy taki "znafca
prawa z telefonem do swojego prawnika" będzie musiał opuścić pojazd,
poddać się kontroli osobistej i dokładnego przejrzenia bagaży. O ile
komuś chce się kopać z koniem.
Tomasz Chmielewski
http://www.ptraveler.com
-
42. Data: 2016-02-14 18:17:15
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: witek <w...@g...pl>
On 2/14/2016 2:37 AM, cef wrote:
> W dniu 2016-02-13 o 23:56, witek pisze:
>
>> W drugÄ stronÄ teĹź to dziaĹa.
>> Podanie policjantowi paru paragrafĂłw o trybie jego postÄpowania bardzo
>> studzi ich zapaĹ do nieregulaminowego postÄpowania.
>
> Kiedyś (bardzo dawno temu) miałem okazję jako pasażer
> uczestniczyć w zatrzymaniu takiego znającego paragrafy kierowcy.
> I jest to prawda, że na kilka rzuconych paragrafów policjant
> rezygnuje z dalszych czynności, bo czuje się niepewnie.
>
> Ale czy naprawdę zatrzymują was do kontroli tak często
> i postępowanie policji jest tak nieregulaminowe, że aż trzeba
> odgrywać twardziela i miotać paragrafy? Czy naprawdę każą
> wam stawać na uszach czy każdorazowo robią jakieś
> upokarzające przeszukania czy coś podobnego?
> Może jeździcie w sposób, który skłania policję do bardziej stanowczych
> zachowań?
> Ile razy statystycznie w roku czy na przejechane tysiące km macie kontakt
> z policjantem, żeby wypracowywać sobie jakieś wzorce zachowań stosownie
> do naruszanych paragrafów czy nieregulaminowych zachowań.
>
Oczywiscie, ze nie.
Wiekszość policjantów jest normalnych.
Rodzynki trafiają się wszędzie i o nich mowa.
-
43. Data: 2016-02-14 18:19:26
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: witek <w...@g...pl>
On 2/14/2016 3:00 AM, Robert Tomasik wrote:
>
> Jak przegina, to fakt. Żądanie dokumentu nie jest żadnym przegięciem i
> po prostu policjanci na tym filmiku dali się zrobić w idiotów.
>
Żądanie dokumentu nie jest przegięciem. Odmowa jego wręczenia jest moim
prawem i mogę z niego skorzystać. I tyle w temacie.
-
44. Data: 2016-02-14 18:23:13
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: witek <w...@g...pl>
On 2/14/2016 7:45 AM, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 14-02-16 o 13:12, RadoslawF pisze:
>
>>>> Napisałeś "policjant ma prawo "przeszukać" kierowcę", też potrzebujesz
>>>> rzecznika prasowego który nam wytłumaczy że pisząc białe miałeś na
>>>> myśli czarne ?
>>> A cudzysłów widzisz? Jaki sens używać sformułowań ustawowych do osoby,
>>> która tego prawa nie zna?
>>>> Skoro dowód "okazał" tak samo jak policjant swoją legitymację
>>>> to nie widzę podstaw do przeszukiwania czy rewizji.
>>> A do SPRAWDZENIA? :-)
>> Sprawdzenie zawartości kieszeni czy portfela to już rewizja osobista.
>> Przynajmniej w cywilizowanych krajach.
>
> Jak sprecyzujesz, o który kraj szczególnie cywilizowany Ci chodzi, to
> mogę się dopytać. W Polsce w ogóle nie ma pojęcia "rewizji" poza
> filmami, ale rozumiem że piszesz w potocznym tego słowa znaczeniu
> właśnie o sprawdzeniu. O ile się orientuję, to we wszystkich krajach
> strefy Schengen ta procedura wygląda podobnie. Rozmawiałem z
> policjantami Kanady i USA - tam mają analogicznie.
>
>>> A jest jakikolwiek,który nakazuje patrolowi mieć terminal? Pytam, bo o
>>> ile wiem,to nie ma. U nas w terenie jest masa miejsc, w których te
>>> terminale nie działają z przyczyn technicznych.
>>
>> O tym że wszędzie nie działają wiem. O tym że jest obowiązkowym
>> wyposażeniem patrolu tez wiem. Tak wynika z tzw. prawa powielaczowego
>> czyli z waszych wewnętrznych zarządzeń. I powinieneś je znać.
>
> Nie wiem, skąd masz tę wiedzę, ale jeszcze nie dawno raportowało się raz
> na dzień ile patroli te urządzenia ma i liczyło statystyki - no więc
> choć by z tego wnoszę, że strona służbowa dopuszczała ich brak. Jeśli
> upierasz się przy powielaczowym prawie, to sprecyzuj, jaki akt coś
> takiego normuje.
>>
>>> Po za tym - i ja do tego się odnosiłem - potwierdzenie podanych przez
>>> legitymowany danych personalnych nie stanowi podstawy do ustalenia jego
>>> tożsamości. Co za problem nauczyć się personaliów innej osoby.
>>
>> Spory.
>
> Błądzisz. Zdarzyło mi się kilka razy, że poszukiwany podawał dane po
> prostu brata pewien, że brata w systemie nie mamy. To przecież nie musi
> być obca przypadkowa osoba.
>
>> Poza imieniem i nazwiskiem trzeba znać jeszcze sporo danych.
>> Jak człowiek nie pamięta np. daty urodzin to jest podstawa do
>> podejrzenia że podaje jednak cudze dane.
>
> Ale prawie wszystkie dane bywają w dowodzie osobistym, czy innych
> zagubionych dokumentach.
>
>>>> Nie mają obowiązku noszenia tych dokumentów.
>>>> Podają swoje dane a policjant ma je sobie w systemie sprawdzić.
>>>> I co ciekawe to działa.
>>>> Co ciekawe w przypadku obcokrajowca potrafią potwierdzić jego dane
>>>> telefonicznie z osobą wynajmującą mu lokal/mieszkanie.
>>>> Tyle że tam za bezpodstawne zatrzymanie policjant może zostać ukarany.
>>>> Więc straszenie że niegrzeczny Jasio zostanie zatrzymany i więziony
>>>> do wyjaśnienia to metoda naszej postkomunistycznej mundurowej mafii.
>>> W Polsce też może zostać ukarany. Można również ustalić tożsamość
>> Tyle że tam karano faktycznie i dotkliwie a u nas to martwy przepis.
>
> Ooo! Widzę, ze z braku racjonalnych argumentów uderzamy w
> postkomunistyczność :-)
>>
>>> poprzez potwierdzenie przez osobę, której tożsamość ustalono.
>>>
>> Mafia wychowana w milicyjnym duchu przez starszych kolegów z
>> SB, UB i innych wiodących kiedyś służb zaczyna od straszenia
>> zatrzymaniem i przewiezieniem na posterunek.
>> Jak się okaże że ktoś kontrolę nagrywa lub kontrolujący okazuje
>> się człowiekiem wykształconym i świadomym swoich praw a dodatkowo
>> zna obowiązki kontrolującego to nagle okazuje się że jest wiele
>> metod potwierdzenia tożsamości zamiast zatrzymania.
>>
>> Ja rozumiem że rozmowa i postępowanie z przestępcą jest troszkę
>> inne niż z normalnym człowiekiem. Ale w momencie jak zaczynasz
>> tak traktować każdego człowieka to ludzie ci zaczną ciebie
>> postrzegać i traktować jak bandytę a nie policjanta.
>
> No więc uznałem, ze w tym miejscu trzeba Cię sprowadzić na ziemię :-)
>
> Przez takie osoby jak Ty, Witek - ale i wielu innych "mądralińskich"
> pisujących w sieci po prostu ginął ludzie. Ginął, bo wydaje im się, ze
> ta Policja, to tak stoi sobie na tych drogach i nic im nie wolno, nic
> nie potrafią, a samochody, to sobie zatrzymują dla hecy i wypracowania
> statystyk.
>
> Cóż, na szczęście, Polska, to nie "Dziki Zachód" i przeważnie zatrzymuje
> się kierującego w związku z wykroczeniem albo do "rutynowej kontroli".
> Toteż jak raz na czas pojawia się przygłup, to dla świętego spokoju
> policjant pozwala mu się powygłupiać i puszcza wolno. Bo po co się
> "kopać" z idiotą.
>
> Wynikiem takiego podejścia - dodatkowo propagowanego przez Internet - są
> różne wypadki. Sztandarowy, to motocyklista, który miał hobby uciekać
> policjantom i raz się narwał na blokadę po napadzie na kantor -
> zastrzelono go. Ale z obserwacji kolegów automatycznie spadła na jakiś
> czas liczba dowcipów z ucieczkami. Było kilka strzelanin nagłaśnianych
> przez media, ale jakoś dziwnie nikt nie podaje później wyroków.
>
> Pamiętasz "akcję" z breneką wystrzeloną w tłum studentów przez pomyłkę?
> Ale kilka tygodni później na meczu, jak pseudokibice zaczęli przeginać,
> to podsłuchali przypadkową rozmowę dwóch policjantów, że jest
> wątpliwość, jaką amunicję wydano prewencji. Spokój, jaki zapanował w tym
> sektorze zdziwił nawet kibiców drużyny przeciwnej.
>
> Tak więc osobiście jestem zdania, że wprowadzenie w Polsce prawa wzorem
> z USA pozwalającego na strzelanie do uciekającego przed umundurowanym
> policjantem doprowadziłoby do drastycznego spadku pościgów. Po prostu
> uciekali by tylko przestępcy. Oczywiście, na początku kilku próbujących
> by zostało odstrzelonych, ale niestety to cena za życie pozostałych.
>
> A chodzi nie tylko o życie uciekającego (sam wybrał), policjantów (tymi
> gardzisz) ale przede wszystkim osób postronnych. Kilka lat temu -
> jeszcze były POLONEZ-y - niedaleko naszego miasta jechał facet BMW.
> Policjanci zmierzyli mu prędkość i chcieli zatrzymać. No ale on
> postanowił uciec, bo POLONEZ-em go nie złapią. Po pierwsze za POLONEZ-em
> stał lepszy radiowóz. Po drugie specyfika gór jest taka, że kolejne 30
> km mógł uciekać tylko krajówką, albo wjechać w boczną i po kilku
> kilometrach zatrzymać się przed szlabanem do lasu. Gnał krajówką, a
> jadący za nim policjanci nagrali kilka sytuacji, w których po prostu o
> mało co nie spowodował wypadku. Złapano go na blokadzie na końcu tej
> krajówki. Dostał kilka lat w zawiasach i zakaz prowadzenia pojazdów.
> Uciekał, bo miał w samochodzie dwie ładne dziewczyny.
>
> Tak więc kończąc przydługi post, do którego mnie sprowokowałeś, weź z
> łaski swojej pod uwagę, że takie akcje w Internecie, z pozoru
> nieszkodliwe, są bardzo niebezpieczne.
>
Nie wiem co bierzesz, ale masz fajne sny.
-
45. Data: 2016-02-14 18:38:29
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2016-02-14 o 09:43, re pisze:
>
>
> Użytkownik "cef"
>
> ...
> Ale czy naprawdę zatrzymują was do kontroli tak często
> i postępowanie policji jest tak nieregulaminowe, że aż trzeba
> odgrywać twardziela i miotać paragrafy?..
> ---
> Prawie się nie zdarzyło by policjant mi się przedstawił przy kontroli a
> teksty jakie słyszałem to by trzeba nagrywać np "Dmuchamy", "Jak nie
> dmuchniesz dobrze to będziemy tu do rana dmuchać". Ścierwa jebane
Może Twój wygląd ich prowokuje?
(albo ubiór :-))
-
46. Data: 2016-02-14 18:41:37
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
Jesteś bezczelny.
policjant nie jest nomalnym człowiekiem, bo nikt normalny tam nie idzie
pracować.
Tam idą ludzie z jakiegoś motywu:
najczęściej jest to spaczenie polegające na żądzy władzy,
często są motywy zarobkowe - tacy ludzie dopuszczją dowolnie dalekie
złajdaczenie się dla pieniędzy,
kolejny motyw to emerytury.
Normalny człowiek, mający jakieś poczucie godności by się nie złajdaczyć i
nie wdepnąć w te mafię, nie wejdzie tam.
O tym wiedzą nawet dzieci i wiedziały od kilku pokoleń.
A jak policjantem jest taki element to trudno oczekiwać by on pszestszegał
prawa i regulaminu.
Do mnie policjant darł się "stuj bo stszelam!", bo hciał mi nielegalnie
oddać zabrany pszez policję też nielegalnie komputer . To jest normalne?
Inny policjant do mnie stszelał na terenie sądu, całkwicie bezprawnie, bo w
ręku miałam kwit z nielegalną adnotacją skorumpowanego sędziego o odmowie
ksera kilku stron z akt sprawy w sądzie pracy ( bo pracodawca mi nie
zapłacił).
Itd itp.
To jest normalne?
Jaki procent jest tam ludzi w normie?
Powiesz 5%?
I będziesz w błędzie, nie może być 5% ani nawet mniej, bo normalny tam nie
trafi.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
-
47. Data: 2016-02-14 18:45:24
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
> A i jeszcze jest w prawie, że policjant ma prawo wydawać polecenia
> legitymowanemu, a legitymowany policjantowi nie, ...
Sory, ale policjant ma OBOWIĄZEK okazać legitymację nażądanie , więc niczym
to się nie rużni od wydania polecenia olicjantowi, że ma okazać legitymację,
w sposub umożliwiający spisanie .
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
-
48. Data: 2016-02-14 19:41:34
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2016-02-14 o 14:45, Robert Tomasik pisze:
>>>> Napisałeś "policjant ma prawo "przeszukać" kierowcę", też potrzebujesz
>>>> rzecznika prasowego który nam wytłumaczy że pisząc białe miałeś na
>>>> myśli czarne ?
>>> A cudzysłów widzisz? Jaki sens używać sformułowań ustawowych do osoby,
>>> która tego prawa nie zna?
>>>> Skoro dowód "okazał" tak samo jak policjant swoją legitymację
>>>> to nie widzę podstaw do przeszukiwania czy rewizji.
>>> A do SPRAWDZENIA? :-)
>> Sprawdzenie zawartości kieszeni czy portfela to już rewizja osobista.
>> Przynajmniej w cywilizowanych krajach.
>
> Jak sprecyzujesz, o który kraj szczególnie cywilizowany Ci chodzi, to
> mogę się dopytać. W Polsce w ogóle nie ma pojęcia "rewizji" poza
> filmami, ale rozumiem że piszesz w potocznym tego słowa znaczeniu
> właśnie o sprawdzeniu. O ile się orientuję, to we wszystkich krajach
> strefy Schengen ta procedura wygląda podobnie. Rozmawiałem z
> policjantami Kanady i USA - tam mają analogicznie.
O kraje EU.
>>> A jest jakikolwiek,który nakazuje patrolowi mieć terminal? Pytam, bo o
>>> ile wiem,to nie ma. U nas w terenie jest masa miejsc, w których te
>>> terminale nie działają z przyczyn technicznych.
>>
>> O tym że wszędzie nie działają wiem. O tym że jest obowiązkowym
>> wyposażeniem patrolu tez wiem. Tak wynika z tzw. prawa powielaczowego
>> czyli z waszych wewnętrznych zarządzeń. I powinieneś je znać.
>
> Nie wiem, skąd masz tę wiedzę, ale jeszcze nie dawno raportowało się raz
> na dzień ile patroli te urządzenia ma i liczyło statystyki - no więc
> choć by z tego wnoszę, że strona służbowa dopuszczała ich brak. Jeśli
> upierasz się przy powielaczowym prawie, to sprecyzuj, jaki akt coś
> takiego normuje.
Obywatel ma znać i pamiętać zarządzenia komendanta policja ?
Wolne żarty.
>>> Po za tym - i ja do tego się odnosiłem - potwierdzenie podanych przez
>>> legitymowany danych personalnych nie stanowi podstawy do ustalenia jego
>>> tożsamości. Co za problem nauczyć się personaliów innej osoby.
>>
>> Spory.
>
> Błądzisz. Zdarzyło mi się kilka razy, że poszukiwany podawał dane po
> prostu brata pewien, że brata w systemie nie mamy. To przecież nie musi
> być obca przypadkowa osoba.
To po zorientowaniu się należy go ukarać a nie karać profilaktycznie
wszystkich innych.
>> Poza imieniem i nazwiskiem trzeba znać jeszcze sporo danych.
>> Jak człowiek nie pamięta np. daty urodzin to jest podstawa do
>> podejrzenia że podaje jednak cudze dane.
>
> Ale prawie wszystkie dane bywają w dowodzie osobistym, czy innych
> zagubionych dokumentach.
Ale nie zawsze człowiek je ma, nie zawsze też zachodzi potrzeba
sprawdzenia czy to jego dane a nie brata.
>>>> Nie mają obowiązku noszenia tych dokumentów.
>>>> Podają swoje dane a policjant ma je sobie w systemie sprawdzić.
>>>> I co ciekawe to działa.
>>>> Co ciekawe w przypadku obcokrajowca potrafią potwierdzić jego dane
>>>> telefonicznie z osobą wynajmującą mu lokal/mieszkanie.
>>>> Tyle że tam za bezpodstawne zatrzymanie policjant może zostać ukarany.
>>>> Więc straszenie że niegrzeczny Jasio zostanie zatrzymany i więziony
>>>> do wyjaśnienia to metoda naszej postkomunistycznej mundurowej mafii.
>>> W Polsce też może zostać ukarany. Można również ustalić tożsamość
>> Tyle że tam karano faktycznie i dotkliwie a u nas to martwy przepis.
>
> Ooo! Widzę, ze z braku racjonalnych argumentów uderzamy w
> postkomunistyczność :-)
Bo argumenty w stylu "ma wykonywać wszystkie polecenia policjanta"
są nie tylko nieprawdziwe ale przypominają też czasy komuny gdzie
milicjant był panem i władcą.
>>> poprzez potwierdzenie przez osobę, której tożsamość ustalono.
>>>
>> Mafia wychowana w milicyjnym duchu przez starszych kolegów z
>> SB, UB i innych wiodących kiedyś służb zaczyna od straszenia
>> zatrzymaniem i przewiezieniem na posterunek.
>> Jak się okaże że ktoś kontrolę nagrywa lub kontrolujący okazuje
>> się człowiekiem wykształconym i świadomym swoich praw a dodatkowo
>> zna obowiązki kontrolującego to nagle okazuje się że jest wiele
>> metod potwierdzenia tożsamości zamiast zatrzymania.
>>
>> Ja rozumiem że rozmowa i postępowanie z przestępcą jest troszkę
>> inne niż z normalnym człowiekiem. Ale w momencie jak zaczynasz
>> tak traktować każdego człowieka to ludzie ci zaczną ciebie
>> postrzegać i traktować jak bandytę a nie policjanta.
>
> No więc uznałem, ze w tym miejscu trzeba Cię sprowadzić na ziemię :-)
>
> Przez takie osoby jak Ty, Witek - ale i wielu innych "mądralińskich"
> pisujących w sieci po prostu ginął ludzie. Ginął, bo wydaje im się, ze
> ta Policja, to tak stoi sobie na tych drogach i nic im nie wolno, nic
> nie potrafią, a samochody, to sobie zatrzymują dla hecy i wypracowania
> statystyk.
Mądraliński to taki który zamiast obalać argumenty strony przeciwnej
obala wymyślone przez siebie i przypisywane dyskutantowi.
A to że zatrzymują dla wypracowania statystyk to prawda.
Prawdą jest też że w założonych normach mają ilość wylegitymowań.
I zamiast pilnować porządku i przestrzegania przepisów zajmujecie się
wyrabianiem norm i szykanowanie obywateli a bywa że i zastraszaniem.
> Cóż, na szczęście, Polska, to nie "Dziki Zachód" i przeważnie zatrzymuje
> się kierującego w związku z wykroczeniem albo do "rutynowej kontroli".
> Toteż jak raz na czas pojawia się przygłup, to dla świętego spokoju
> policjant pozwala mu się powygłupiać i puszcza wolno. Bo po co się
> "kopać" z idiotą.
Rutynowa kontrola to właśnie wyrabianie norm i szykanowanie obywateli.
> Wynikiem takiego podejścia - dodatkowo propagowanego przez Internet - są
> różne wypadki. Sztandarowy, to motocyklista, który miał hobby uciekać
> policjantom i raz się narwał na blokadę po napadzie na kantor -
> zastrzelono go. Ale z obserwacji kolegów automatycznie spadła na jakiś
> czas liczba dowcipów z ucieczkami. Było kilka strzelanin nagłaśnianych
> przez media, ale jakoś dziwnie nikt nie podaje później wyroków.
Mieli zatrzymać gangstera. Ale że to idioci bez wiedzy i rozumu
napadli na dwu nastolatków i użyli broni. Dla dzieciaków jacyś
bandyci (bez mundurów czy identyfikatorów policji) ich napadli
i chcieli zabrać na środku drogi samochód ojca więc zaczęli
uciekać. Bandyci strzelali i były ofiary. Wyroki były ale kolega
tych co strzelali ich nie pamięta.
> Pamiętasz "akcję" z breneką wystrzeloną w tłum studentów przez pomyłkę?
> Ale kilka tygodni później na meczu, jak pseudokibice zaczęli przeginać,
> to podsłuchali przypadkową rozmowę dwóch policjantów, że jest
> wątpliwość, jaką amunicję wydano prewencji. Spokój, jaki zapanował w tym
> sektorze zdziwił nawet kibiców drużyny przeciwnej.
Gratulacje dla pomysłu policjantów.
> Tak więc osobiście jestem zdania, że wprowadzenie w Polsce prawa wzorem
> z USA pozwalającego na strzelanie do uciekającego przed umundurowanym
> policjantem doprowadziłoby do drastycznego spadku pościgów. Po prostu
> uciekali by tylko przestępcy. Oczywiście, na początku kilku próbujących
> by zostało odstrzelonych, ale niestety to cena za życie pozostałych.
Pod warunkiem że używający broni będzie w mundurze policyjnym
i nie będzie udawał bandyty jak to potraficie dzisiaj.
> A chodzi nie tylko o życie uciekającego (sam wybrał), policjantów (tymi
> gardzisz) ale przede wszystkim osób postronnych. Kilka lat temu -
> jeszcze były POLONEZ-y - niedaleko naszego miasta jechał facet BMW.
> Policjanci zmierzyli mu prędkość i chcieli zatrzymać. No ale on
> postanowił uciec, bo POLONEZ-em go nie złapią. Po pierwsze za POLONEZ-em
> stał lepszy radiowóz. Po drugie specyfika gór jest taka, że kolejne 30
> km mógł uciekać tylko krajówką, albo wjechać w boczną i po kilku
> kilometrach zatrzymać się przed szlabanem do lasu. Gnał krajówką, a
> jadący za nim policjanci nagrali kilka sytuacji, w których po prostu o
> mało co nie spowodował wypadku. Złapano go na blokadzie na końcu tej
> krajówki. Dostał kilka lat w zawiasach i zakaz prowadzenia pojazdów.
> Uciekał, bo miał w samochodzie dwie ładne dziewczyny.
To może zamiast prowadzić pościg który stwarza zagrożenie dla ludzi
wypracować inne rozwiązania. Po co wam łączność radiowa i telefoniczna
skoro nie potraficie z niej sensownie skorzystać i każdy tuman w
mundurku uważa że powinien włączyć koguta i jak strażnik teksasu
dopaść podejrzanego osobiście ?
> Tak więc kończąc przydługi post, do którego mnie sprowokowałeś, weź z
> łaski swojej pod uwagę, że takie akcje w Internecie, z pozoru
> nieszkodliwe, są bardzo niebezpieczne.
>
Co niebezpiecznego mnie spotka jeśli nie dam potrzymać policjantowi
swojego dowodu ? Poza tym że mnie "aresztuje" i zawiezie na posterunek ?
Będzie strzelać ?
Pozdrawiam
-
49. Data: 2016-02-14 20:10:09
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14-02-16 o 18:38, cef pisze:
>> Prawie się nie zdarzyło by policjant mi się przedstawił przy kontroli a
>> teksty jakie słyszałem to by trzeba nagrywać np "Dmuchamy", "Jak nie
>> dmuchniesz dobrze to będziemy tu do rana dmuchać". Ścierwa jebane
>
> Może Twój wygląd ich prowokuje?
> (albo ubiór :-))
>
Nie powinien, ale czasem tak bywa. Kiedyś, jak miałem kilkanaście lat
szliśmy we trzech przez miasto. Jeden nasz kolega miał włosy w takiego
czuba ostrzyżone. Legitymowali go chyba ze cztery razy, a nas nawet o
nazwisko nie zapytali, choć szliśmy razem.
-
50. Data: 2016-02-14 20:23:37
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14-02-16 o 19:41, RadoslawF pisze:
>> Jak sprecyzujesz, o który kraj szczególnie cywilizowany Ci chodzi, to
>> mogę się dopytać. W Polsce w ogóle nie ma pojęcia "rewizji" poza
>> filmami, ale rozumiem że piszesz w potocznym tego słowa znaczeniu
>> właśnie o sprawdzeniu. O ile się orientuję, to we wszystkich krajach
>> strefy Schengen ta procedura wygląda podobnie. Rozmawiałem z
>> policjantami Kanady i USA - tam mają analogicznie.
> O kraje EU.
Czyli po prostu nie znasz żadnego i zgrywasz głupa licząc na to, że
nikomu się nie będzie chciało polemizować z idiotyzmem starając się
wymyślić, o co też Ci może chodzić.
>> Nie wiem, skąd masz tę wiedzę, ale jeszcze nie dawno raportowało się raz
>> na dzień ile patroli te urządzenia ma i liczyło statystyki - no więc
>> choć by z tego wnoszę, że strona służbowa dopuszczała ich brak. Jeśli
>> upierasz się przy powielaczowym prawie, to sprecyzuj, jaki akt coś
>> takiego normuje.
> Obywatel ma znać i pamiętać zarządzenia komendanta policja ?
> Wolne żarty.
Wiesz, skoro twierdzisz, że jest, to by wypadało. Albo nie prawić głupot.
>
>>>> Po za tym - i ja do tego się odnosiłem - potwierdzenie podanych przez
>>>> legitymowany danych personalnych nie stanowi podstawy do ustalenia jego
>>>> tożsamości. Co za problem nauczyć się personaliów innej osoby.
>>> Spory.
>> Błądzisz. Zdarzyło mi się kilka razy, że poszukiwany podawał dane po
>> prostu brata pewien, że brata w systemie nie mamy. To przecież nie musi
>> być obca przypadkowa osoba.
> To po zorientowaniu się należy go ukarać a nie karać profilaktycznie
> wszystkich innych.
Twierdziłeś, ze sporym problemem jest nauczenie się personaliów innej
osoby i z tym polemizuję.
>
>>> Poza imieniem i nazwiskiem trzeba znać jeszcze sporo danych.
>>> Jak człowiek nie pamięta np. daty urodzin to jest podstawa do
>>> podejrzenia że podaje jednak cudze dane.
>> Ale prawie wszystkie dane bywają w dowodzie osobistym, czy innych
>> zagubionych dokumentach.
> Ale nie zawsze człowiek je ma, nie zawsze też zachodzi potrzeba
> sprawdzenia czy to jego dane a nie brata.
Ależ oczywiście, bo to wszystko jedno czy to on, czy brat. Weź chłopie
ochłoń :-) bo brniesz w głupotę.
>> Ooo! Widzę, ze z braku racjonalnych argumentów uderzamy w
>> postkomunistyczność :-)
> Bo argumenty w stylu "ma wykonywać wszystkie polecenia policjanta"
> są nie tylko nieprawdziwe ale przypominają też czasy komuny gdzie
> milicjant był panem i władcą.
Ma wykonać, a później sobie może pisać skargę. Nie mam nic przeciwko
skargom i wyjaśnianiu ich później, ale radząc ludziom przez Internet
"ciecia w pręta" z Policją możesz ich po prostu zabić albo doprowadzić
do tego, że sobie kłopotów narobią.
>> No więc uznałem, ze w tym miejscu trzeba Cię sprowadzić na ziemię :-)
>>
>> Przez takie osoby jak Ty, Witek - ale i wielu innych "mądralińskich"
>> pisujących w sieci po prostu ginął ludzie. Ginął, bo wydaje im się, ze
>> ta Policja, to tak stoi sobie na tych drogach i nic im nie wolno, nic
>> nie potrafią, a samochody, to sobie zatrzymują dla hecy i wypracowania
>> statystyk.
>
> Mądraliński to taki który zamiast obalać argumenty strony przeciwnej
> obala wymyślone przez siebie i przypisywane dyskutantowi.
> A to że zatrzymują dla wypracowania statystyk to prawda.
> Prawdą jest też że w założonych normach mają ilość wylegitymowań.
> I zamiast pilnować porządku i przestrzegania przepisów zajmujecie się
> wyrabianiem norm i szykanowanie obywateli a bywa że i zastraszaniem.
To pisz skargi, składaj zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, ale
nie narażaj ludzi wokół siebie swoją głupotą.
>
>> Cóż, na szczęście, Polska, to nie "Dziki Zachód" i przeważnie zatrzymuje
>> się kierującego w związku z wykroczeniem albo do "rutynowej kontroli".
>> Toteż jak raz na czas pojawia się przygłup, to dla świętego spokoju
>> policjant pozwala mu się powygłupiać i puszcza wolno. Bo po co się
>> "kopać" z idiotą.
> Rutynowa kontrola to właśnie wyrabianie norm i szykanowanie obywateli.
Napisz skargę, albo zawiadomienie o przestępstwie.
>
>> Tak więc kończąc przydługi post, do którego mnie sprowokowałeś, weź z
>> łaski swojej pod uwagę, że takie akcje w Internecie, z pozoru
>> nieszkodliwe, są bardzo niebezpieczne.
> Co niebezpiecznego mnie spotka jeśli nie dam potrzymać policjantowi
> swojego dowodu ? Poza tym że mnie "aresztuje" i zawiezie na posterunek ?
> Będzie strzelać ?
Tylko, że legitymowanie Twoje normalnie będzie trwało kilkanaście minut,
a z wydziwianiem spędzisz w towarzystwie Policji kilka godzin i w
dodatku może się skończyć wyrokiem. Skoro jesteś masochistą, to Twoje
prawo, ale ne propaguj to jako normalnego zachowania. Tak jak para dwóch
homoseksualistów nigdy w moich oczach nie będzie małżeństwem.