eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ojciec i dziecko.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 21. Data: 2006-01-03 22:17:46
    Temat: Re: Ojciec i dziecko.
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    wk wrote:
    >>A gdyby nie zgodzil sie na rozwod?
    >>Wchodza w gre przeszkody rozwodowe - dobro dziecka i wylaczna wina
    >>zadajacego rozwodu.
    >
    >
    > Zgodzę się na rozwód bo kocham syna i ją też. Jeśli się bym nie zgodził
    > byłaby wojna, której chcę uniknąć i która to wojna nie ma sensu.
    >

    Moim zdaniem powinieneś powiedzieć sądowi, że nie chcesz rozwodu,
    ponieważ wiesz, że to będzie tragedia dla Waszego dziecka i że chcesz
    nadal temu dziecku zapewniać rodzinny dom. To nie to samo, co jakieś
    wojny i nic nie warte straszenia w stylu "nie dam Ci rozwodu".
    A po takim oświadczeniu sąd może spojrzeć na Ciebie inaczej i Twoją
    prośbę o zostawienie dziecka z Tobą potraktować z większym zrozumieniem.

    Natomiast jeśli powiesz, że tak, że się na wszystko zgadzasz, chcesz
    tylko, żeby dziecko było przy Tobie, to usłyszysz pewnie "to się
    zobaczy", a Twoje szanse, przy tak małym dziecku będą minimalne.
    Jeśli nie powiesz sądowi, że dla Ciebie rodzina jest wszystkim, a dla
    Twojej żony... najwyraźniej nie, to skąd sąd ma niby wiedzieć, że
    będziesz dla dziecka lepszy? Pokieruje się czystą statystyką i tyle.
    Nie musisz tego robić agresywnie, nie musisz żonie niczego wyciągać,
    wystarczy, że powiesz, że Ty rozwodu nie chcesz i wyjaśnisz dlaczego.
    Potem w razie czego będziesz mógł zmienić zdanie.

    Jeśli mogę Ci coś jeszcze podpowiedzieć, to staraj się akcentować, że to
    dziecko to syn. I że jemu już niedługo zacznie bardzo brakować ojca.

    --
    MArta
    m...@N...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
    http://doradcy-prawni.pl


  • 22. Data: 2006-01-03 23:27:22
    Temat: Re: Ojciec i dziecko.
    Od: w...@p...fm (Witold Barłóg)


    On 2006-01-03, at 15:38, Samotnik wrote:

    > <w...@g...SKASUJ-TO.pl> napisal(a):
    >>> Jeśli wykażesz, że dziecku będzie z Tobą lepiej... Czyli praktycznie
    >>> biorąc zerowe ;) No chyba że żona trafi do szpitala psychiatrycznego
    >>> albo więzienia, ale i wtedy bywa różnie :)
    >>
    >> Opiszę dokładniej. Ona aktualnie nie pracuje, ale przypuśćmy, że
    >> szybko
    >> znajdzie dobrą pracę. Więc jeśli chodzi o status materialny to
    >> jest 1:1.
    >> Jest dobrą matką itp. ale ja także jestem dobrym ojcem. Kocham
    >> syna (i co
    >> jest dla mnie straszne ją także kocham, ale niestety już "po
    >> ptakach") i
    >> przez to na pewno nie będę robił wojny ale po prostu myślałem, że
    >> jest jakaś
    >> szansa dla mnie. Argument, ze dzieci są emocjonalnie bardziej
    >> związane z
    >> matką w dzisiajszej rzeczywistości do mnie nie dociera...
    >
    > Nie masz szans na opiekę nad dzieckiem. W SR zawsze kobieta jest na
    > wygranej pozycji. Po prostu w Polsce się uważa, że dziecko powinno
    > być z
    > matką i koniec. Musiałyby być istotne przesłanki w drugą stronę, aby
    > ten beton ruszyć... Generalnie pogódź się z wyjściem do kina raz na
    > tydzień i jakimiś krótkimi wakacjami co roku...
    > --

    nie straszcie, ja z dzieckiem (jestem po rozwodzie 9 lat) kontaktuję
    się praktycznie codziennie - ma komórkę ode mnie, widuję się co kilka
    dni (2, 3) i spotykam na dłużej w każdy weekend - oczywiście w
    wakacje i święta też - na kilkanaście, kilkadziesiąt dni

    moja rada - postaraj się wszystko załatwić bez emocji i bez
    sentymentów (podział majątku, alimeny itp.), ale oczywiście w
    cywilizowany sposób

    Witek
    ----------------------------------------------------
    ------------------
    Kobieta na Nowy Rok! >>> http://link.interia.pl/f18ec

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo


  • 23. Data: 2006-01-04 07:24:42
    Temat: Re: Ojciec i dziecko.
    Od: "wk" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>

    > Moim zdaniem powinieneś powiedzieć sądowi, że nie chcesz rozwodu,
    > ponieważ wiesz, że to będzie tragedia dla Waszego dziecka i że chcesz
    > nadal temu dziecku zapewniać rodzinny dom. To nie to samo, co jakieś
    > wojny i nic nie warte straszenia w stylu "nie dam Ci rozwodu".
    > A po takim oświadczeniu sąd może spojrzeć na Ciebie inaczej i Twoją
    > prośbę o zostawienie dziecka z Tobą potraktować z większym zrozumieniem.

    Moim zdaniem nic nie da, że powiem, że nie chcę rozwodu. Dlatego, że żona
    twierdzi, że mnie nie kocha i ją rozumiem, jak ma sie męczyć do końca życia?
    Wszelkie flustracje będą przelewane na dziecko. Chcę tego uniknąć.
    Ona nie jest w stanie tak żyć. Musi kochać "jak w dzień ślubu". Generalnie to
    co piszę to na grupę psychologia, ale ja naprawdę nie potrafię dociec
    dlaczego tak się stało co się stało. Miałem parę słabszych chwil, nigdy jej
    nie zdradziłem, nigdy nie zaniedbałem itp. wydawało mi się zę jest OK, ale to
    widać za mało.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 24. Data: 2006-01-04 09:51:15
    Temat: Re: Ojciec i dziecko.
    Od: "Daniel Chlodzinski" <d...@s...precz>


    "wk" <w...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
    news:dpft7q$gq5$1@inews.gazeta.pl...

    > Moim zdaniem nic nie da, że powiem, że nie chcę rozwodu. Dlatego, że żona
    > twierdzi, że mnie nie kocha i ją rozumiem, jak ma sie męczyć do końca
    > życia?
    > Wszelkie flustracje będą przelewane na dziecko. Chcę tego uniknąć.
    > Ona nie jest w stanie tak żyć. Musi kochać "jak w dzień ślubu".

    To moze kup ten dyktafon i nagraj te jej wyznania ze chce rozwodu bo musi
    kochac jak w dzien slubu.
    W sadzie bedziesz mogl wykazac jej dojrzalosc emocjonalna, a co za tym idzie
    predyzspozycje do dalszej
    opieki nad waszym dzieckiem.

    Daniel



  • 25. Data: 2006-01-04 10:32:15
    Temat: Re: Ojciec i dziecko.
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    wk napisał(a):

    >> Moim zdaniem powinieneś powiedzieć sądowi, że nie chcesz rozwodu,
    >> ponieważ wiesz, że to będzie tragedia dla Waszego dziecka i że chcesz
    >> nadal temu dziecku zapewniać rodzinny dom. To nie to samo, co jakieś
    >> wojny i nic nie warte straszenia w stylu "nie dam Ci rozwodu".
    >> A po takim oświadczeniu sąd może spojrzeć na Ciebie inaczej i Twoją
    >> prośbę o zostawienie dziecka z Tobą potraktować z większym
    >> zrozumieniem.
    >
    > Moim zdaniem nic nie da, że powiem, że nie chcę rozwodu. Dlatego, że
    > żona twierdzi, że mnie nie kocha i ją rozumiem, jak ma sie męczyć do
    > końca życia?

    Przeczytaj jeszcze raz dokładnie to , co napisała Marta. To, czy się
    rozwiedziecie, czy nie, zostaw na boku, chodzi o Twój wizerunek przed
    sądem.
    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 26. Data: 2006-01-04 12:28:49
    Temat: Re: Ojciec i dziecko.
    Od: "Waldemar Katus" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Jacek Krzyzanowski <k...@m...pl> napisał(a):

    > In article <dpe40b$k58$1@inews.gazeta.pl>, w...@g...SKASUJ-TO.pl
    > says...
    > > Zgodzę się na rozwód bo kocham syna i ją też. Jeśli się bym nie zgodził
    > > byłaby wojna, której chcę uniknąć i która to wojna nie ma sensu.
    >
    > No to sie zgodz, pod warunkiem, ze Ty bedziesz wychowywal syna.
    >
    I zacznie się wojna...

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 27. Data: 2006-01-04 14:56:45
    Temat: Re: Ojciec i dziecko.
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    Waldemar Katus <w...@g...SKASUJ-TO.pl> napisali:
    >>
    > I zacznie się wojna...

    Nie mozna ustepowac, bo sie na tym zle wychodzi. Znam dobrze takie
    przypadki.
    Nawet nie smiem watpic, ze facet kocha swojego syna.
    Gdyby moja zona byla tak niedojrzala emocjonalnie, to zrobilbym wszystko,
    zeby dziecka nie dostala.
    Znudzil sie jej maz, pewnie niedlugo znudzi sie dziecko, jak juz
    przestanie byc takie rozowiutkie i milusie. Ewentualnie, przez ilu
    tatusiow sie przewinie, zanim dorosnie?
    Marta miala racje - zgoda na rozwod oznacza odebranie dziecka.

    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
    . Skierniewice .
    ............................................... ICQ 141058219 .


  • 28. Data: 2006-01-05 00:31:50
    Temat: Re: Ojciec i dziecko.
    Od: news <color@#wytnij.to#gazeta.pl>

    wk napisał(a):
    >>Moim zdaniem powinieneś powiedzieć sądowi, że nie chcesz rozwodu,

    > Moim zdaniem nic nie da, że powiem, że nie chcę rozwodu. Dlatego, że żona

    niech twoja polowka nie mysli sobie, ze jak powie w sadzie "juz go nie
    kocham" to sad od razu da rozwod. celem dzialania sadu rodzinnego
    (przynajmniej w teorii) jest doprowadzenie do pojednania stron i
    utrzymania rodziny w calosci - jesli nie ma ewidentnych przeslanek
    ustania zwiazku (zdrady, pijanstwo, przemoc itp) sad bedzie optowal za
    tym aby zwiazek trwal nadal (po to sa sprawy pojednawcze), a to ze ci
    sie wydaje ze beda klotnie z tego powodu - zbyt wczesnie rozsadzac.

    po drugie zastanow sie bardzo dokladnie na czym bardziej ci zalezy - na
    tym zeby zona "nie miala z twojego powodu przykrosci" bo nie bedziesz
    jej chcial dac rozwodu czy bardziej zalezy ci (i jestes do tego
    przekonany) aby moc na codzien wychowywac WLASNE dziecko. jesli tak, to
    przestan sie liczyc z (byłą) zona i rob wszystko aby wykazac sadowi, ze
    jestes gwarantem odpowiedzniego wychowania dla dziecka i zapewnienia mu
    wszelkich pozytywnych warunkow wychowawczych.

    przeszlo 10 lat temu bylem w podobnej sytuacji i swoja postawa i
    determinacja osiagnalem cel (takze kosztem wielu wyrzeczen) i opieke nad
    dwiema corkami (po 8 latach procesu), chociaz ostatecznie losy potoczyly
    sie troche inaczej.

    ma racje przedmowca radzac ci abys stal na stanowisku, ze nie chcesz
    rozwodu dla dobra dziecka i rodziny... w ostatecznosci zawsze mozesz
    zmienic zdanie. ale od samego poczatku wystepuj z wnioskiem o ustalenie
    (chociazby na czas trwania procesu) miejsca pobytu malego - przy tobie
    (odpowiednio to argumentujac)


  • 29. Data: 2006-01-05 08:24:47
    Temat: Re: Ojciec i dziecko.
    Od: "wk" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>

    > niech twoja polowka nie mysli sobie, ze jak powie w sadzie "juz go nie
    > kocham" to sad od razu da rozwod. celem dzialania sadu rodzinnego
    > (przynajmniej w teorii) jest doprowadzenie do pojednania stron i
    > utrzymania rodziny w calosci - jesli nie ma ewidentnych przeslanek
    > ustania zwiazku (zdrady, pijanstwo, przemoc itp) sad bedzie optowal za
    > tym aby zwiazek trwal nadal (po to sa sprawy pojednawcze), a to ze ci
    > sie wydaje ze beda klotnie z tego powodu - zbyt wczesnie rozsadzac.
    >
    > po drugie zastanow sie bardzo dokladnie na czym bardziej ci zalezy - na
    > tym zeby zona "nie miala z twojego powodu przykrosci" bo nie bedziesz
    > jej chcial dac rozwodu czy bardziej zalezy ci (i jestes do tego
    > przekonany) aby moc na codzien wychowywac WLASNE dziecko. jesli tak, to
    > przestan sie liczyc z (byłą) zona i rob wszystko aby wykazac sadowi, ze
    > jestes gwarantem odpowiedzniego wychowania dla dziecka i zapewnienia mu
    > wszelkich pozytywnych warunkow wychowawczych.
    >
    > przeszlo 10 lat temu bylem w podobnej sytuacji i swoja postawa i
    > determinacja osiagnalem cel (takze kosztem wielu wyrzeczen) i opieke nad
    > dwiema corkami (po 8 latach procesu), chociaz ostatecznie losy potoczyly
    > sie troche inaczej.
    >
    > ma racje przedmowca radzac ci abys stal na stanowisku, ze nie chcesz
    > rozwodu dla dobra dziecka i rodziny... w ostatecznosci zawsze mozesz
    > zmienic zdanie. ale od samego poczatku wystepuj z wnioskiem o ustalenie
    > (chociazby na czas trwania procesu) miejsca pobytu malego - przy tobie
    > (odpowiednio to argumentujac)


    Bardzo dziękuję Tobie i innym za mądre słowa - wykorzystam na pewno Wasze
    rady.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 30. Data: 2006-01-05 23:35:12
    Temat: Re: Ojciec i dziecko.
    Od: news <color@#wytnij.to#gazeta.pl>

    wk napisał(a):
    > Bardzo dziękuję Tobie i innym za mądre słowa - wykorzystam na pewno Wasze
    > rady.

    jeszcze jedno... z pewnoscia przyda ci sie rozgarniety adwokat.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1