eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 11. Data: 2010-09-26 11:19:04
    Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Przemysław Bernat pisze:

    > A tak serio, to o ile nie ma zakazu, to sąsiad Dominiki może sobie parkować
    > na ulicy do woli. Moja siostra ma za sąsiada pana doktora, który kupił

    Zakaz jest.

    Art. 49, ust. 2.

    W szczególności punkt 1.


  • 12. Data: 2010-09-26 11:33:07
    Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4c9f2c17$1@news.home.net.pl...
    > Robert Tomasik pisze:
    >
    >>>>> Problem jest taki że sąsiad non stop parkuje przy swojej posesji
    >>>>> naprzeciwko wjazdu do mego garażu.
    >>>> A jest tam zakazane parkowanie z jakiegoś powodu?
    >>> Jest - z powodu utrudniania ruchu innym.
    >> O ile faktycznie utrudnia.
    > To ocenią funkcjonariusze a ostatecznie sąd.


    Oczywiście. Ale podkreśliłem to, bo sam fakt, że komuś coś tam przeszkadza
    wcale samo w sobie bezparwności parkowania nie rodzi. Trzeba podjechać i
    ocenić, czy nie jest to choćby wynik kiepskich umiejętności osoby
    wjeźdżającej do garażu.


  • 13. Data: 2010-09-26 11:36:29
    Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
    Od: Przemysław Bernat <p...@w...pl>

    Dnia Sun, 26 Sep 2010 13:19:04 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Zakaz jest.
    >
    > Art. 49, ust. 2.
    >
    > W szczególności punkt 1.

    2. Zabrania się postoju:

    1. w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z
    bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej;

    Zdrówka życzę w udowadnianiu, że samochód stojący po drugiej stronie ulicy
    cokolwiek utrudnia. Gdyby zasłaniał światło bramy, to OK. Tu mamy 6 metrów
    drogi i samochód po drugiej stronie, czyli ponad 4 metry na manewry. Pas
    ruchu ma od 2,5 do 3,5 metra szerokości i wyjeżdżając z miejsca postojowego
    przy parkowaniu prostopadłym, zwykle nie trzeba składać się na trzy razy,
    ani wjeżdżać na pas dla ruchu przeciwnego.


    --
    Pozdrawiam,

    Przemek


  • 14. Data: 2010-09-26 11:43:42
    Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    > Oczywiście. Ale podkreśliłem to, bo sam fakt, że komuś coś tam
    > przeszkadza wcale samo w sobie bezparwności parkowania nie rodzi. Trzeba
    > podjechać i ocenić, czy nie jest to choćby wynik kiepskich umiejętności
    > osoby wjeźdżającej do garażu.

    Przepraszam bardzo, ale przepisy nie nakazują każdemu być mistrzem
    kierownicy potrafiącym wpasować się z luzem na 5cm. A utrudnienie to
    także zmuszenie do wykonywania dodatkowych manewrów, które nie byłby
    konieczne przy parkowaniu nieutrudniającym wjazdu/wyjazdu innym.


  • 15. Data: 2010-09-26 11:47:36
    Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Przemysław Bernat" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:9ip4g06tn44k.1ohtzvi0b5a2z$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sun, 26 Sep 2010 13:19:04 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >> Zakaz jest.
    >>
    >> Art. 49, ust. 2.
    >>
    >> W szczególności punkt 1.
    >
    > 2. Zabrania się postoju:
    >
    > 1. w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z
    > bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej;
    >
    > Zdrówka życzę w udowadnianiu, że samochód stojący po drugiej stronie
    > ulicy
    > cokolwiek utrudnia. Gdyby zasłaniał światło bramy, to OK. Tu mamy 6
    > metrów
    > drogi i samochód po drugiej stronie, czyli ponad 4 metry na manewry. Pas
    > ruchu ma od 2,5 do 3,5 metra szerokości i wyjeżdżając z miejsca
    > postojowego
    > przy parkowaniu prostopadłym, zwykle nie trzeba składać się na trzy razy,
    > ani wjeżdżać na pas dla ruchu przeciwnego.

    Zależy jaka to ulica. Jeśli osiedlowa i ma 3 metry szerokości, to stawiając
    samochód po oprzeciwnej stronie garażu blokujesz go nie zasłaniajac
    pozornie jego światła. Pośrednich stanów jest nieskończenie wiele.


  • 16. Data: 2010-09-26 11:47:44
    Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Przemysław Bernat pisze:

    > Zdrówka życzę w udowadnianiu, że samochód stojący po drugiej stronie ulicy
    > cokolwiek utrudnia. Gdyby zasłaniał światło bramy, to OK. Tu mamy 6 metrów
    > drogi i samochód po drugiej stronie, czyli ponad 4 metry na manewry. Pas
    > ruchu ma od 2,5 do 3,5 metra szerokości i wyjeżdżając z miejsca postojowego
    > przy parkowaniu prostopadłym, zwykle nie trzeba składać się na trzy razy,
    > ani wjeżdżać na pas dla ruchu przeciwnego.

    Na manewry. Ale przepisy nie pozwalają zmuszać kogoś do dodatkowych,
    niepotrzebnych w innych sytuacjach manewrów - inicjatorka wątku powinna
    mieć możliwość wyjechania "za jednym zamachem" bez żadnego manewrowania.

    Poza tym skoro to jest droga osiedlowa, to może to być strefa
    zamieszkania - i wtedy dochodzi jeszcze punkt 4.


  • 17. Data: 2010-09-26 11:48:27
    Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4c9f31ee@news.home.net.pl...
    > Robert Tomasik pisze:
    >
    >> Oczywiście. Ale podkreśliłem to, bo sam fakt, że komuś coś tam
    >> przeszkadza wcale samo w sobie bezparwności parkowania nie rodzi. Trzeba
    >> podjechać i ocenić, czy nie jest to choćby wynik kiepskich umiejętności
    >> osoby wjeźdżającej do garażu.
    >
    > Przepraszam bardzo, ale przepisy nie nakazują każdemu być mistrzem
    > kierownicy potrafiącym wpasować się z luzem na 5cm. A utrudnienie to
    > także zmuszenie do wykonywania dodatkowych manewrów, które nie byłby
    > konieczne przy parkowaniu nieutrudniającym wjazdu/wyjazdu innym.


    Moim zdaniem co do zasady nie masz racji i istnieje domniemanie prawne, że
    kierujący pojazdem umie nim jeździć.


  • 18. Data: 2010-09-26 11:57:35
    Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
    Od: Przemysław Bernat <p...@w...pl>

    Dnia Sun, 26 Sep 2010 13:47:44 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Na manewry. Ale przepisy nie pozwalają zmuszać kogoś do dodatkowych,
    > niepotrzebnych w innych sytuacjach manewrów - inicjatorka wątku powinna
    > mieć możliwość wyjechania "za jednym zamachem" bez żadnego manewrowania.

    Moim zdaniem nadinterpretujesz. Bardzo często manewry trzeba wykonywać na
    kilka razy, mimo, że wszytkie samochody wokoło są prawidłowo zaparkowane.
    Spróbuj kiedyś zaparkować, albo wyjechać "na raz" z miejsca parkingowego w
    jakimś parkingu podziemnym. Miejsca wymalowane są na rozmiar Tico i kompakt
    kombi musi wyjeżdżać na dwa razy.


    --
    Pozdrawiam,

    Przemek


  • 19. Data: 2010-09-26 11:59:39
    Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
    Od: Przemysław Bernat <p...@w...pl>

    Dnia Sun, 26 Sep 2010 13:47:36 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

    > Zależy jaka to ulica. Jeśli osiedlowa i ma 3 metry szerokości, to stawiając
    > samochód po oprzeciwnej stronie garażu blokujesz go nie zasłaniajac
    > pozornie jego światła. Pośrednich stanów jest nieskończenie wiele.

    Dominika napisała:

    "Mieszkam w obszarze zabudowanym, droga osiedlowa o szerokości 6m.
    Aktualnie wyremontowana z kostek brukowych i wyznaczonym innym kolorze
    przejściem dla pieszych po obu stronach."

    --
    Pozdrawiam,

    Przemek


  • 20. Data: 2010-09-26 12:46:40
    Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 9/25/2010 2:24 PM, Dominika wrote:
    > Lata mijają a ja wciąż wracając z pracy samochodem dodatkowo się
    > niepotrzebnie denerwuję. Mieszkam w obszarze zabudowanym, droga
    > osiedlowa o szerokości 6m. Aktualnie wyremontowana z kostek brukowych i
    > wyznaczonym innym kolorze przejściem dla pieszych po obu stronach.
    > Problem jest taki że sąsiad non stop parkuje przy swojej posesji
    > naprzeciwko wjazdu do mego garażu. Miesięczne prośby oraz straszenie
    > policją nic nie pomaga. Jak parkował tak dalej parkuje. Żeby było
    > śmieszniej sam sąsiad gdy raz w roku od święta wjeżdża do swojej posesji
    > to ma problem pomimo całej szerokości drogi i nieraz uda mu się wjechać
    > dopiero za trzecim razem. Kiedy ja mu powiem że utrudnia mi wjazd tym
    > samym mogę porysować jego i swój samochód bezczelnie mi odpowiada bym
    > poszła jeszcze raz na prawo jazdy skoro mam problemy z wjazdem. Ot cała
    > sprawa. Co możecie mi doradzić. Dzwonienie na policje załatwi sprawę?


    6 metrów, z czego powiedzmy 2 zajete przez samochód.
    i ty masz problem ze skrętem na 4 metrach?

    tak sie zastanawiam czy ty przypadkiem ciezarowką nie jeździsz.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1