eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 31. Data: 2006-11-03 04:49:48
    Temat: Re: Odważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
    Od: stern <s...@0...pl>

    Łukasz N napisał(a):

    >> Przyłożył mu, tamten uciekł, okej. Teraz obowiązkiem stróża było wezwanie
    >> policji i ew. zatrzymanie złodzieja do czasu jej przyjazdu. Nie wybijanie
    >> szyby w aucie i dalsze okładanie go siekierą po głowie.
    >>
    >>> Sądzicie, że przy dobrej obronie facet się wyłga ?
    >> Nie bronię złodzieja, ale mam nadzieję, że facet sie nie wyłga. To jest
    >> taki sam typ przestępcy jak i ten złodziej...
    >
    > Ja również zgodze się z tym, że granice obrony zostały przekroczone, ale
    > generalnie sprawa bardzo ciekawa do obrony.
    > Z notki prasowej trudno wyczytac wszystkie okolicznosci faktyczne, ale
    > zwróćmy uwagę na porę, kiedy doszło do zajścia.
    > Noc, jedyny straznik, jakis agresywny i uzbrojony wlamywacz? - ja bym szedl
    > w kierunku art. 25 par. 2 kk. Z reszta bylo kilka orzeczen SN, ze pora noca
    > to taka, w ktorej dosc trudno rozpoznac jakie broniacy ma podjac kroki, zeby
    > bronic sie skutecznie, a jednoczesnie nie przekroczyc granic obrony
    > koniecznej.
    > Wszystko wiec bedzie sprowadzalo sie do dokladnego ustalenia przebiegu
    > zajscia. No i kolejny dylemat - komu dac wiare - zeznaniom niedoszlego
    > wlamywacza, ktory zapewne ma interes w tym, aby obciazac straznika - czy
    > oskarzonego straznika, ktory ma interes, zeby samemu sie wybronic.
    >
    > W ostatecznosci możnaby też naglosnic sprawe medialnie - na wzor
    > ubieglorocznego samosadu pod Olsztynem. Tam obraz medialny zupelnie wypaczyl
    > faktyczny przebieg zajscia - wypaczyl oczywiscie na korzysc oskarzonego :)
    > ---------------
    > Zapraszam na Forum Prawników - www.advokat.com.pl
    >
    >


    --
    http://bdp.e-wro.com GG: 4494911


  • 32. Data: 2006-11-03 04:51:33
    Temat: Re: Odważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
    Od: stern <s...@0...pl>

    scream napisał(a):

    > Przyłożył mu, tamten uciekł, okej. Teraz obowiązkiem stróża było wezwanie
    > policji i ew. zatrzymanie złodzieja do czasu jej przyjazdu. Nie wybijanie
    > szyby w aucie i dalsze okładanie go siekierą po głowie.

    a jak miał go zatrzymać, jak złodziej uciekał?
    i okładał go siekierą po głowie?
    a tamten zdołał zadzwonić po policję - ciekawy stan faktyczny

    > Nie bronię złodzieja, ale mam nadzieję, że facet sie nie wyłga. To jest
    > taki sam typ przestępcy jak i ten złodziej...

    dozorca powinien zatem uciekać jako pierwszy z miejsca zdarzenia?



    --
    http://bdp.e-wro.com GG: 4494911


  • 33. Data: 2006-11-03 09:27:40
    Temat: Re: Odważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Thu, 2 Nov 2006 22:08:30 +0100, ===Tomy=== napisał(a):

    > Nie znam pewnych szczegółów, nigdy się nie wtajemniczałem i nie miałem
    > takowej potrzeby jednak z relacji moich znajomych żyjących i mieszkających
    > w USA własność prywatna to świętość w przeciwieństwe do nas.

    Chory kraj...

    Henry


  • 34. Data: 2006-11-03 10:35:52
    Temat: Re: Odważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Fri, 03 Nov 2006 05:51:33 +0100, stern napisał(a):

    > a jak miał go zatrzymać, jak złodziej uciekał?

    Bijąc go siekierą w głowę. To jedyny sposób, masz rację.

    > dozorca powinien zatem uciekać jako pierwszy z miejsca zdarzenia?

    Ty powinieneś czytać ze zrozumieniem i wykazać się jakimś minimalnym
    rozsądkiem...

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 35. Data: 2006-11-03 14:48:39
    Temat: Re: Odważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
    Od: m...@g...com

    ===Tomy=== wrote:

    > Dnia Thu, 02 Nov 2006 22:37:32 +0100, m...@g...com napisał(a):
    >
    >> Biorąc pod uwagę że nie cytował Ciebie, wygląda na to że ty nie potrafisz
    >> czytać newsów :)
    >
    > Nie gadaj ?
    >
    > cytat Przemka R.:
    >
    > "bartos napisał(a):
    >> scream wrote:
    >>
    >>
    >>> Dnia Thu, 2 Nov 2006 19:48:37 +0100, ===Tomy=== napisał(a):
    >>>
    >>>> Pytanie co mi się podoba ? Mianowicie ochrona prywatności.
    >>>> Wejdź nocą do pierwszego lepszego domu w USA :-)
    >>>
    >>> Mity, mity, mity... W paru stanach rzeczywiście oberwiesz, w innych nie
    >>> jest tak różowo. Tam nadal w niektórych stanach mają np. zakaz
    >>> rozpowszechniania pornografii :))
    >>
    >> A jakies zrodla, za wyjatkiem kolorowych czasopism?"
    >
    > koniec cytatu
    >
    > Ja tu widzę przynajmniej 3 cytowane wypowiedzi w jednej :-)

    Przemek R. cytował wypowiedź bartosa który cytował screama, który cytował
    Ciebie.

    No chyba że bartos to ty, ale po nagłówkach by się nie zgadzało.

    p. m.


  • 36. Data: 2006-11-03 14:49:39
    Temat: Re: Odważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
    Od: "Hania " <v...@g...pl>

    scream <n...@p...pl> napisał(a):

    > Dnia Thu, 2 Nov 2006 15:41:49 +0100, ===Tomy=== napisał(a):
    >
    > > Do meritum: czy dozorca przekroczył granice obrony koniecznej ?
    >
    > Zdecydowanie tak.
    >
    > > Co jeśli złodziej miał zamiar użyć przemocy ?
    >
    > Nie ma znaczenia. Obrona konieczna służy do tego aby odeprzeć bezpośredni
    > atak, a nie żeby gonić napastnika i napie.. go po głowie siekierą.
    > Przyłożył mu, tamten uciekł, okej. Teraz obowiązkiem stróża było wezwanie
    > policji i ew. zatrzymanie złodzieja do czasu jej przyjazdu. Nie wybijanie
    > szyby w aucie i dalsze okładanie go siekierą po głowie.
    >
    > > Sądzicie, że przy dobrej obronie facet się wyłga ?
    >
    > Nie bronię złodzieja, ale mam nadzieję, że facet sie nie wyłga. To jest
    > taki sam typ przestępcy jak i ten złodziej...

    Przecież strórz nie przyszedł do chaty złodzieja i nie zaczął go naparzać.
    Chore państwo: w cywilizowanym kraju każdy może bronić własności, a sprawą
    cywilizowanych obywateli jest tej wlasności komuś nie zabierać.

    h.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 37. Data: 2006-11-03 15:02:51
    Temat: Re: Odważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
    Od: ===Tomy=== <nic@z_tego.com>

    Dnia Fri, 03 Nov 2006 15:48:39 +0100, m...@g...com napisał(a):

    > No chyba że bartos to ty, ale po nagłówkach by się nie zgadzało.

    No to kamień z ... klawiatury, wszystko się wyjaśniło :)

    Pozdrawiam
    ===Tomy===
    --
    Software is like sex:
    it's better, when it's free!


  • 38. Data: 2006-11-03 15:17:06
    Temat: Re: Odważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Fri, 3 Nov 2006 14:49:39 +0000 (UTC), Hania napisał(a):

    > Przecież strórz nie przyszedł do chaty złodzieja i nie zaczął go naparzać.
    > Chore państwo: w cywilizowanym kraju każdy może bronić własności, a sprawą
    > cywilizowanych obywateli jest tej wlasności komuś nie zabierać.

    To nie jest chore. Dla mnie chore jest to, że w sytuacji kiedy gość obronił
    to co miał obronić, goni złodzieja i próbuje pozbawić go życia.

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 39. Data: 2006-11-03 20:46:20
    Temat: Re: Odważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
    Od: m...@g...com

    scream wrote:

    > Dnia Fri, 3 Nov 2006 14:49:39 +0000 (UTC), Hania napisał(a):
    >
    >> Przecież strórz nie przyszedł do chaty złodzieja i nie zaczął go
    >> naparzać. Chore państwo: w cywilizowanym kraju każdy może bronić
    >> własności, a sprawą cywilizowanych obywateli jest tej wlasności komuś nie
    >> zabierać.
    >
    > To nie jest chore. Dla mnie chore jest to, że w sytuacji kiedy gość
    > obronił to co miał obronić, goni złodzieja i próbuje pozbawić go życia.
    >
    Ale on potem nie naparzał go siekierą, tylko wybił szybę żeby zatrzymać. Nie
    było tutaj żadnej próby pozbawienia życia - jedynie drobne uszkodzenie
    samochodu.

    p. m.


  • 40. Data: 2006-11-04 01:24:21
    Temat: Re: Odważny stróż i przekroczenie granic obrony koniecznej
    Od: "Tiger" <c...@c...pl>

    > A gdzie to pisze?
    _JEST_NAPISANE_

    > Nie pisze
    _NIE_JEST_NAPISANE

    > Pisze tylko
    _JEST_TYLKO_NAPISANE_

    Gdyby mozna bylo, to za ten byk wstawialbym do celi na 24h przymusowej
    powtorki z j. polskiego ;-)

    Pozdrawiam,

    Andrzej


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1