-
1. Data: 2006-06-08 06:31:07
Temat: Odszkodowanie za wypadek na chodniku
Od: "Taddy" <c...@t...pl>
Mam taką sytuację:
Starsza osoba na emeryturze idąc chodnikiem potyka się o wystającą z niego
studzienkę kanalizacyjną. W wyniku tego następuje upadek, uderzenie.
Konsekwencje to skręcenie stawu kolanowego, naderwanie ścięgien i mięśni co
powoduje wielotygodniową niemożność poruszania się poza domem (pełzanie o
dwóch kulach). Ponadto przepadła opłacona już wycieczka zagraniczna. I w
związku z tym pytania:
1. Jeśli chodnik należy do spółdzielni mieszkaniowej to czy można żądać od
tej spółdzielni odszkodowania? Jeśłi nie od niej to ewentualnie od kogo?
2. Jeśli tak, to jaka dokładnie jest procedura? Gdzie należy złożyć pismo,
co ma być w nim napisane i czy są gdzieś wzory takich pism? Co ma być
koniecznie dołączone do pisma?
3. Czy ewentualne ubezpieczenie spółdzielni pokrywa też utratę wycieczki?
4. W jakiej wysokości można żądać odszkodowania, na jakiej podstawie i w
jaki sposób to się wylicza?
5. Czy w ogóle szanse na uzyskanie odszkodowania są? Czy warto się szarpać?
6 Jak długo może trwać takie postępowanie?
Ted
-
2. Data: 2006-06-08 09:11:54
Temat: Re: Odszkodowanie za wypadek na chodniku
Od: Marian Stopa <s...@p...home.pl>
Dnia Thu, 8 Jun 2006 08:31:07 +0200, Taddy napisał(a):
No offence, ale trzeba patrzyc na galy jak sie chodzi, niby dlaczego ma sie
nalezec odszkodowanie? jak na chodnik wpadnie kamien z drogi i ktos sie o
na nim potknie to bedziesz sie sadzil?
--
stopczyk
-
3. Data: 2006-06-08 10:39:28
Temat: Re: Odszkodowanie za wypadek na chodniku
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Thu, 8 Jun 2006 11:11:54 +0200, Marian Stopa napisał(a):
> No offence, ale trzeba patrzyc na galy jak sie chodzi, niby dlaczego ma sie
> nalezec odszkodowanie?
Dlatego że po to płacisz podatki, żeby chodniki były równe i odśnieżone w
zimie. A jak Ci spadnie sopel z dachu i przebije łeb na wylot, to też
powiesz że trzeba było iść lepiej drugą stroną?
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
4. Data: 2006-06-08 11:55:06
Temat: Re: Odszkodowanie za wypadek na chodniku
Od: Marian Stopa <s...@p...home.pl>
Dnia Thu, 8 Jun 2006 12:39:28 +0200, scream napisał(a):
> Dlatego że po to płacisz podatki, żeby chodniki były równe i odśnieżone w
> zimie. A jak Ci spadnie sopel z dachu i przebije łeb na wylot, to też
> powiesz że trzeba było iść lepiej drugą stroną?
Sopel atakuje z nienacka, studzienka stoi tam od kilku lat zapewne, trzeba
patrzec na galy.
--
stopczyk
-
5. Data: 2006-06-08 13:15:42
Temat: Re: Odszkodowanie za wypadek na chodniku
Od: Beniamin <b...@c...pl>
Taddy napisał(a):
> 1. Jeśli chodnik należy do spółdzielni mieszkaniowej to czy można żądać od
> tej spółdzielni odszkodowania?
Żądać oczywiście można...
> Jeśłi nie od niej to ewentualnie od kogo?
Może od okulisty?
> 5. Czy w ogóle szanse na uzyskanie odszkodowania są? Czy warto się szarpać?
Nie, nie ma szans, bo nie ma do odszkodowania żadnych podstaw. To
zupełnie coś innego niż poślizgnięcie się na nieodśnieżonym chodniku w
zimie.
--
Pozdrawiam,
Beniamin
-
6. Data: 2006-06-08 16:56:50
Temat: Re: Odszkodowanie za wypadek na chodniku
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
scream wrote:
> > No offence, ale trzeba patrzyc na galy jak sie chodzi, niby dlaczego ma sie
> > nalezec odszkodowanie?
>
> Dlatego że po to płacisz podatki, żeby chodniki były równe i odśnieżone w
> zimie.
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Szczególnie skoro chodnik należy do
spółdzielni.
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
7. Data: 2006-06-08 17:09:32
Temat: Re: Odszkodowanie za wypadek na chodniku
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Taddy [###c...@t...pl.###] napisał:
Odszkodowania za wypadek można dochodzić tylko o tyle, o ile jest on
normalnym skutkiem zaniedbania właściciela czy administratora.
Normalnym następstwem przejścia po wystającej studzience (co przecież
widać), nie jest dotkliwe połamanie się. Co innego, gdyby ta
studzienka się chwiała, albo zgoła pod przechodzącą osobą zapadł się
dekiel. To wówczas można by było uznać, że wina jest po stronie
spółdzielni.
-
8. Data: 2006-06-09 11:43:58
Temat: Re: Odszkodowanie za wypadek na chodniku
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
Witam
Marian Stopa napisał(a) :
> Sopel atakuje z nienacka
Jakby się nie ukrywał w nienacku, to by go było widać :-P
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xA10BD502
Ale jak możesz strzelać do kobiet i dzieci?!
Łatwo - wolniej uciekają (C) by S.C.
-
9. Data: 2006-06-09 12:16:06
Temat: Re: Odszkodowanie za wypadek na chodniku
Od: "earl" <e...@p...fm>
Taddy napisał(a):
> Mam taką sytuację:
> Starsza osoba na emeryturze idąc chodnikiem potyka się o wystającą z niego
> studzienkę kanalizacyjną. W wyniku tego następuje upadek, uderzenie.
> Konsekwencje to skręcenie stawu kolanowego, naderwanie ścięgien i mięśni co
> powoduje wielotygodniową niemożność poruszania się poza domem (pełzanie o
> dwóch kulach). Ponadto przepadła opłacona już wycieczka zagraniczna. I w
> związku z tym pytania:
> 1. Jeśli chodnik należy do spółdzielni mieszkaniowej to czy można żądać od
> tej spółdzielni odszkodowania? Jeśłi nie od niej to ewentualnie od kogo?
> 2. Jeśli tak, to jaka dokładnie jest procedura? Gdzie należy złożyć pismo,
> co ma być w nim napisane i czy są gdzieś wzory takich pism? Co ma być
> koniecznie dołączone do pisma?
> 3. Czy ewentualne ubezpieczenie spółdzielni pokrywa też utratę wycieczki?
> 4. W jakiej wysokości można żądać odszkodowania, na jakiej podstawie i w
> jaki sposób to się wylicza?
> 5. Czy w ogóle szanse na uzyskanie odszkodowania są? Czy warto się szarpać?
> 6 Jak długo może trwać takie postępowanie?
> Ted
napisz do spółdzielni najprościej jak się da z opisem sytuacji,
może być jak wyżej; jeśli jest włascicielem terenu to sprawa
spółdzielni żeby był nalezycie utrzymany, chociaż co do studzienki
to może byc też sprawa wodociągów etc., zalezy kto jest
odpowiedzialny ,w każdym razie spółdzielnia powinna cię
poinformować jeżeli ktoś inny odpowiada ;
jak spółdzilenia ubezpieczona to odesle dokumenty do ubezpieczyciela
i z nim bedziesz dalej załatwiał sprawę
utratę wycieczki raczej nie [wycieczka wykupiona przez poszkodowaną
osobę imiennie?], zalezy od zakresu ubezpieczenia, przeważnie tylko
straty rzeczowe [w majątku] / osobowe [uszcerbek an zdrowiu]
odszkodownaie = koszty leczenia poniesione, uszkodzone rzeczy w wyniku
wypadku, czyli dokładnie to, co utraciłeś
w zalezności od doznanych obrażeń może byc też zadośćuczynienie,
ocenne i zalezy od całości okoliczności i krzywdy doznanej
a trwac będzie 14 di od wyjasnienia okoliczności wszystkich
koniecznych do ustalenia ww odszkodowania
pzdr