-
1. Data: 2007-07-12 20:49:25
Temat: Odszkodowanie - spalenie samochodu
Od: " Michał" <m...@N...gazeta.pl>
Witam,
prosze Was o rade, co mam zrobic w moim nieszczesciu.
Mianowicie wczoraj w nocy obudzila mnie sasiadka z informacja, ze ktos
podpalil smietnik i od tego plonacego smietnika zapalil sie rowniez moj
samochod. Kiedy zbieglem na dol, straz pozarna
ukonczyla gaszenie pozaru. Mam bardzo duze szkody (polisy AC niestety nie
mam). Policja zjawila sie i generalnie przekonywala mnie, by zrezygnowac z
wniosku o wszczecie postepowania (ustalenie sprawcow podpalienia). Nie
zrezygnowalem. Mial dzis przyjechac od nich jakis technik pobrac probki, ale
oczywiscie na obietnicach sie skonczylo. Ja samochod lekko uprzatnalem,
zakleilem miejsca po szybach folia, zeby nie lal sie do niego deszcz.
No i nadszedl czas na myslenie o naprawie, ale wiaze sie to z duzymi kosztami.
Pomimo, ze nie posiadam polisy AC uwazam, ze odpowiedzialnosc ponosi
wlasciciel tego smietnika i chcialbym od niego domagac sie odszkodowania.
Problem jest taki, ze wlascicielem jest wspolnota mieszkaniowa. Jak sie w
takich sprawch nalezy zachowac? Do kogo sie zglosic? Czy powinienem wynajac
rzeczoznawce, ktory oceni i opisze zniszczenia?
Prosze o rady
Pozdrawiam Michał
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2007-07-12 21:05:39
Temat: Re: Odszkodowanie - spalenie samochodu
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik " Michał" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f7644l$dhd$1@inews.gazeta.pl...
> Pomimo, ze nie posiadam polisy AC uwazam, ze odpowiedzialnosc ponosi
> wlasciciel tego smietnika i chcialbym od niego domagac sie odszkodowania.
> Problem jest taki, ze wlascicielem jest wspolnota mieszkaniowa. Jak sie w
> takich sprawch nalezy zachowac? Do kogo sie zglosic? Czy powinienem
> wynajac
> rzeczoznawce, ktory oceni i opisze zniszczenia?
Uważać, to sobie możesz. Jeśli nie udowodnisz, że pożar ogarnął twój
samochód z powodu zaniedbań wspólnoty, to nie dostaniesz nic. W tym
przypadku pomóc mógłby Ci fakt, że śmietniki były przepełnione itp. sprawy.
-
3. Data: 2007-07-12 21:10:59
Temat: Re: Odszkodowanie - spalenie samochodu
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 12.07.2007 Michał <m...@N...gazeta.pl> napisał/a:
> Pomimo, ze nie posiadam polisy AC uwazam, ze odpowiedzialnosc ponosi
> wlasciciel tego smietnika i chcialbym od niego domagac sie odszkodowania.
A co takiego zrobił właściciel śmietnika, że możesz to powiązać ze
spaleniem się Twojego samochodu? Może spróbuj pozwać właściciela parkingu
(w końcu na nim stał Twój samochód podczas pożaru, to bardzo istotne) albo
urząd miasta (w końcu to w tym mieście się stało). No i producenta pojazdu,
bo to w końcu pojazd tej marki się spalił.
--
Samotnik
-
4. Data: 2007-07-12 21:36:36
Temat: Re: Odszkodowanie - spalenie samochodu
Od: " Michał" <m...@g...pl>
Marcin Wasilewski <j...@a...pl> napisał(a):
> Uważać, to sobie możesz. Jeśli nie udowodnisz, że pożar ogarnął twój
> samochód z powodu zaniedbań wspólnoty, to nie dostaniesz nic. W tym
> przypadku pomóc mógłby Ci fakt, że śmietniki były przepełnione itp. sprawy.
A nie uwazasz za wystarczajacy sam fakt, ze ow smietnik jest powaznym
zagrozeniem skoro podczas pozaru zajmuja sie od niego stojace obok, na
wyznaczonym miejscu parkingowym samochody.
A jakby samochod wybuchł i w wyniku tego zawalilby sie budynek mieszkalny
(albo chociaz zgninal jeden z gapiow), to uwazasz, ze nikt nie ponioslby
odpowiedzialnnosci. Cos jest nie tak...
Ja ponioslem szkode nie z wlasnej winy. Nadal uwazam, ze nalezy mi sie
odszkodowanie.
Za porazenie w niezabezpieczonej stacji transformatorowej Janek Mela dostal
odszkodowanie.
A gdyby jakiemus dziecku spadla dachowka z dachu śmietnika na glowe podczas
zabawy przy takim smietniku, to co, nikt nie jest winny?
Pomysl jeszcze nad tym...
Michał
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2007-07-12 21:49:49
Temat: Re: Odszkodowanie - spalenie samochodu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Michał wrote:
> No i nadszedl czas na myslenie o naprawie, ale wiaze sie to z duzymi kosztami.
> Pomimo, ze nie posiadam polisy AC uwazam, ze odpowiedzialnosc ponosi
> wlasciciel tego smietnika i chcialbym od niego domagac sie odszkodowania.
Odpowiedzialność za to, że mu ktoś podpalił śmietnik? Chyba sobie kpisz.
Poza tym z reguły przy śmietnikach nie wolno parkować.
-
6. Data: 2007-07-12 22:05:23
Temat: Re: Odszkodowanie - spalenie samochodu
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik " Michał" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f766t4$prc$1@inews.gazeta.pl...
> A nie uwazasz za wystarczajacy sam fakt, ze ow smietnik jest powaznym
> zagrozeniem skoro podczas pozaru zajmuja sie od niego stojace obok, na
> wyznaczonym miejscu parkingowym samochody.
Nie wystarczy. Normalnym następstwem zaparkowania obok śmietnika nie jest
wybuchanie samochodu czy też pożar. Ktoś ów śmietnik celowo albo
przypadkowo podpalił i to ta osoba ponosi winę za zaistniałe zdarzenie.
Gdyby się udało ją ustalić, to wówczas masz do niej roszczenie cywilne.
-
7. Data: 2007-07-12 22:38:58
Temat: Re: Odszkodowanie - spalenie samochodu
Od: " Michał" <m...@g...pl>
Prawnicy z Was zadni...
http://www.nieruchomosci.beck.pl/index.php?mod=m_art
ykuly&cid=14&id=1072
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2007-07-12 22:46:11
Temat: Re: Odszkodowanie - spalenie samochodu
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik " Michał" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f766t4$prc$1@inews.gazeta.pl...
> A jakby samochod wybuchł i w wyniku tego zawalilby sie budynek mieszkalny
> (albo chociaz zgninal jeden z gapiow), to uwazasz, ze nikt nie ponioslby
> odpowiedzialnnosci. Cos jest nie tak...
Rozumiem, że stosując dalej swoje prawo "kaduka", w tym wypadku to ty
byś ponosił
odpowiedzialność za ten zawalony budynek, czy śmierć gapowicza? Bo w końcu
twój samochód wybuchł, a że wcześniej zapalił się od śmietnika, to już inna
sprawa...
> Ja ponioslem szkode nie z wlasnej winy. Nadal uwazam, ze nalezy mi sie
> odszkodowanie.
Ale też i nie z winy właściciela śmietnika. Więc domagaj się
odszokdowania od tego, kto tą szkodę spowodował.
> Za porazenie w niezabezpieczonej stacji transformatorowej Janek Mela
> dostal
> odszkodowanie.
A co ma jedno z drugim wspólnego?
> A gdyby jakiemus dziecku spadla dachowka z dachu śmietnika na glowe
> podczas
> zabawy przy takim smietniku, to co, nikt nie jest winny?
A co ma to wspólnego ze sprawą?
> Pomysl jeszcze nad tym...
Ja? To raczej Ty się zastanów nad swoim widzeniem świata. Bo na razie to
jest ono podobne do powiedzenia "kowal zawinił, a cygana powieszono".
-
9. Data: 2007-07-12 23:00:15
Temat: Re: Odszkodowanie - spalenie samochodu
Od: "Sarajewo" <h...@p...onet.pl>
" Michał" <m...@g...pl> wrote in message
news:f76ai1$bs9$1@inews.gazeta.pl...
> Prawnicy z Was zadni...
> http://www.nieruchomosci.beck.pl/index.php?mod=m_art
ykuly&cid=14&id=1072
Nie chcę nikogo bronić, ale do wyciągania wniosków jeszcze droga daleka. Po
pierwsze - wystarczy że śmietnik jest postawiony zgodnie z przepisami pr
budowlanego (czego pewnie nie można było powiedzieć o studzience) i już jest
troche inaczej. Po drugie, nic tu nie ma o zasadności powództwa, a tylko że
szkoda póki co została pokryta z AC poszkodowanego, które przecież może mieć
różne brzmienie i ubezpieczać od różnego rodzaju ryzyk.
T.
-
10. Data: 2007-07-12 23:09:23
Temat: Re: Odszkodowanie - spalenie samochodu
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 12.07.2007 Marcin Wasilewski <j...@a...pl> napisał/a:
> Użytkownik " Michał" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:f766t4$prc$1@inews.gazeta.pl...
> Rozumiem, że stosując dalej swoje prawo "kaduka", w tym wypadku to ty
> byś ponosił
> odpowiedzialność za ten zawalony budynek, czy śmierć gapowicza? Bo w końcu
> twój samochód wybuchł, a że wcześniej zapalił się od śmietnika, to już inna
> sprawa...
Nie dyskutuj. Bądź miłosierny. Bądź wyrozumiały. Bądź tolerancyjny. Daj mu
szansę powiększyć stratę u lepszych prawników.
--
Marcin