Witam , mam taki problem. Chciałbym się poradzić czy warto walczyć, czy gra
warta jest świeczki.
W październiku 2006 roku miałem operacje na przepukline, po operacji
nastąpił obrzęk jądra, zresztą bardzo bolesny. Żeby nie przedłużać to powiem
tylko , że w efekcie doszło do stopniowego zaniku jądra oraz zwłóknienia
....
Chciałbym zapytać czy w tej sprawie warto wszczynać jakieś sprawy sądowe i
czy wogóle jest szansa , że sąd uzna rzeczywiście wine lekarzy itd, bo zanik
jądra bezpośrednio łączy się z tą operacją. Prosze o poważne odpowiedzi.

Gdzie w Lublinie i do kogo zwrócić się z tym problemem? Prosze o polecenie
kogoś dobrego.

do góry

> W pazdzierniku 2006 roku miałem operacje na przepukline, po operacji
> nastapił obrzęk jadra, zreszt? bardzo bolesny. Żeby nie przedłużać to
> powiem tylko , że w efekcie doszło do stopniowego zaniku j?dra oraz
> zwłóknienia

Nie napisales w czym podejrzewasz wine lekarzy.

Maciek

do góry

Użytkownik "Maciek" <i...@w...pl> napisał
> Nie napisales w czym podejrzewasz wine lekarzy.
>
takie coś powstaje przy zbyt mocnym zaciśnięciu żył czy naczyń, nie pamiętam
dokładnie, ale po 6 godzinach od operacji było już po ptokach...
Pozatym to nie jest normalne że po operacji na przepukline jądro obumiera...
Nie jestem lekarzem więc nie powiem do końca co było przyczyną...

Pozatym podczas operacji operował mnie jakiś młody a podpowiadał mu starszy
lekarz który popędzał młodego bo gdzieś mu się tam spieszyło..

do góry