-
11. Data: 2012-03-14 07:45:48
Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Od: "NKAB -" <n...@g...pl>
B:artek. <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> napisał(a):
>
> I myślisz, że to pomoże? Możesz napisać co chcesz, np. że NASA wybrała
> Cię na pierwszy załogowy lot na Marsa i nie możesz wykonać umowy, ale to
> naprawdę nie spowoduje, że druga strona będzie musiała rozłożyć ręce i
> powiedzieć "trudno".
=====================
Tak, będzie musiała bo realizacja umowy jeszcze nie nastapiła.
Jeśli grupowicz napisze, że zleceniodawca już przy zawieraniu umowy
postępuje nieuczciwie to jest podstawa do anulowania takiej umowy.
Firma z pozycji silniejszego gra w plichy ze słabym.
W KC wyrażnie napisano o dołożeniu staranności przy zawieraniu
umowy i firma jako strona silniejsza (ma prawnika) powinna
bardziej o to zadbać. Tymczasem stało się wręcz przeciwnie.
Daje jakieś ksera, nakłada jakieś kary - to jak nie wierzy
zleceniobiorcy to po co wogólne z nim zawiera umowę!
Gorzej jak już rozpoczęła się realizacja umowy bo to może wiązać
się z jakimiś kosztami, chociaż jak ta praca jest potrzebna
to i tak te koszty są dla następnego frajera.
W sądzie może wygrać, firma niepoważnie gra plichy.
Andrzej.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2012-03-14 07:53:17
Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
W dniu 14-03-2012 08:45, NKAB - pisze:
> Tak, będzie musiała bo realizacja umowy jeszcze nie nastapiła.
>
> Jeśli grupowicz napisze, że zleceniodawca już przy zawieraniu umowy
> postępuje nieuczciwie to jest podstawa do anulowania takiej umowy.
> Firma z pozycji silniejszego gra w plichy ze słabym.
>
> W KC wyrażnie napisano o dołożeniu staranności przy zawieraniu
> umowy i firma jako strona silniejsza (ma prawnika) powinna
> bardziej o to zadbać. Tymczasem stało się wręcz przeciwnie.
> Daje jakieś ksera, nakłada jakieś kary - to jak nie wierzy
> zleceniobiorcy to po co wogólne z nim zawiera umowę!
Bądź tak miły i podaj dokładnie artykuł ustawy, na którym opierasz swoje
twierdzenie wraz z uzasadnieniem.
--
.B:artek.
-
13. Data: 2012-03-14 08:07:45
Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Od: "NKAB -" <n...@g...pl>
B:artek. <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> napisał(a):
>
> Bądź tak miły i podaj dokładnie artykuł ustawy, na którym opierasz swoje
> twierdzenie wraz z uzasadnieniem.
>
A myslisz, że zdrowy rozsądek sędziemu nie wystarczy
i musi zasłaniać się artykułami?
Zleceniobiorca wycofuje się z umowy bo zleceniodawca jest
dla niego zbyt ryzykowny.
Andrzej.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2012-03-14 08:32:46
Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>
> Zleceniobiorca wycofuje się z umowy bo zleceniodawca jest
> dla niego zbyt ryzykowny.
Ho, ho, ho...
Podpisz ze mną jakąś umowę, a potem się wycofaj. Masz gwarantowane kary
umowne za zerwanie umowy i/lub poniesienie dodatkowych kosztów jakie
miałem z tytułu zerwania tej umowy (np. musiałem wynająć kogoś innego a
ten wziął o 50% więcej kasy). Jak złożyłeś ofertę i podpisałeś umowę, to
już zapadło. Widziały gały co podpisywały.
Argument "zbyt ryzykowny" nie istnieje w umowie. Obie strony mają się
wywiązać z umowy. Umowa bierze pod uwagę jej rozwiązanie i z tego tytułu
nakłada zazwyczaj pewne przywileje i obowiązki na obie strony. Jeśli
podpisujesz coś co nakłada na Ciebie tylko obowiązki, to Twoja sprawa -
robisz to na własne ryzyko.
--
pozdrawiam
Krzysztof
-
15. Data: 2012-03-14 09:57:32
Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
W dniu 14-03-2012 09:07, NKAB - pisze:
> A myslisz, że zdrowy rozsądek sędziemu nie wystarczy
> i musi zasłaniać się artykułami?
Zdrowy (albo i chory) rozsądek decydował o rozstrzygnięciu, gdy wymiarem
sprawiedliwości zajmował się wódz plemienia albo książe. Obecnie
rozstrzygnięcie powinno być oparte na podstawie prawnej. To, że umowa
nie zaczęła być wykonywana nie upoważnia do jej jednostronnego
rozwiązania. Testowałeś swoją teorię w praktyce?
--
.B:artek.
-
16. Data: 2012-03-14 13:56:28
Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 3/14/2012 2:45 AM, NKAB - wrote:
> B:artek.<m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> napisał(a):
>
>>
>> I myślisz, że to pomoże? Możesz napisać co chcesz, np. że NASA wybrała
>> Cię na pierwszy załogowy lot na Marsa i nie możesz wykonać umowy, ale to
>> naprawdę nie spowoduje, że druga strona będzie musiała rozłożyć ręce i
>> powiedzieć "trudno".
> =====================
>
> Tak, będzie musiała bo realizacja umowy jeszcze nie nastapiła.
Nie pomyliło ci się z kodeksem pracy?
>
> Jeśli grupowicz napisze, że zleceniodawca już przy zawieraniu umowy
> postępuje nieuczciwie to jest podstawa do anulowania takiej umowy.
jaka podstawa. poar 1 ustawy o widzimisie?
> Firma z pozycji silniejszego gra w plichy ze słabym.
i zmusiła go do podpisania umowy?
>
> W KC wyrażnie napisano o dołożeniu staranności przy zawieraniu
> umowy i firma jako strona silniejsza (ma prawnika) powinna
> bardziej o to zadbać. Tymczasem stało się wręcz przeciwnie.
> Daje jakieś ksera, nakłada jakieś kary - to jak nie wierzy
> zleceniobiorcy to po co wogólne z nim zawiera umowę!
>
> Gorzej jak już rozpoczęła się realizacja umowy bo to może wiązać
> się z jakimiś kosztami, chociaż jak ta praca jest potrzebna
> to i tak te koszty są dla następnego frajera.
>
> W sądzie może wygrać, firma niepoważnie gra plichy.
>
> Andrzej.
>
>
ale to są twoje banialuki, w ktorych chciałbyś zeby tak było i nie ma
nic wspólnego z rzeczywistością.
-
17. Data: 2012-03-14 13:57:00
Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 3/14/2012 3:07 AM, NKAB - wrote:
> B:artek.<m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> napisał(a):
>
>>
>> Bądź tak miły i podaj dokładnie artykuł ustawy, na którym opierasz swoje
>> twierdzenie wraz z uzasadnieniem.
>>
>
> A myslisz, że zdrowy rozsądek sędziemu nie wystarczy
> i musi zasłaniać się artykułami?
>
> Zleceniobiorca wycofuje się z umowy bo zleceniodawca jest
> dla niego zbyt ryzykowny.
>
u cha cha.
-
18. Data: 2012-03-14 19:04:54
Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>
> i na Twoją korzyść będzie przemawiać tylko
>> to że z jakiegoś powodu odmówił dostarczenia Ci umowy.
>
> jaką korzyść?
>
> odmówił? "no przecież dałem wysoki sądzie w dniu podpisywania umowy,
> tylko ten palant zgubił".
więc łaskawy Panie, skoro kontrahent zwraca się na piśmie o wydanie jego
oryginału umowy dlaczego WTEDY nie odpowiedział Pan stosownym pismem?
ToMasz
-
19. Data: 2012-03-14 19:29:36
Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 3/14/2012 2:04 PM, ToMasz wrote:
>
>> i na Twoją korzyść będzie przemawiać tylko
>>> to że z jakiegoś powodu odmówił dostarczenia Ci umowy.
>>
>> jaką korzyść?
>>
>> odmówił? "no przecież dałem wysoki sądzie w dniu podpisywania umowy,
>> tylko ten palant zgubił".
> więc łaskawy Panie, skoro kontrahent zwraca się na piśmie o wydanie jego
> oryginału umowy dlaczego WTEDY nie odpowiedział Pan stosownym pismem?
>
bo mi sie nie chciało, a obowiązku nie mam.
nie mam jego oryginału wiec nie mogłem mu go wydać. mam swój i mu go nie
dam.
-
20. Data: 2012-03-15 07:06:37
Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Od: "NKAB -" <n...@g...pl>
Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Zleceniobiorca wycofuje się z umowy bo zleceniodawca jest
> > dla niego zbyt ryzykowny.
>
> Ho, ho, ho...
> Podpisz ze mną jakąś umowę, a potem się wycofaj. Masz gwarantowane kary
> umowne za zerwanie umowy i/lub poniesienie dodatkowych kosztów jakie
> miałem z tytułu zerwania tej umowy (np. musiałem wynająć kogoś innego a
> ten wziął o 50% więcej kasy). Jak złożyłeś ofertę i podpisałeś umowę, to
> już zapadło. Widziały gały co podpisywały.
>
> Argument "zbyt ryzykowny" nie istnieje w umowie. Obie strony mają się
> wywiązać z umowy. Umowa bierze pod uwagę jej rozwiązanie i z tego tytułu
> nakłada zazwyczaj pewne przywileje i obowiązki na obie strony. Jeśli
> podpisujesz coś co nakłada na Ciebie tylko obowiązki, to Twoja sprawa -
> robisz to na własne ryzyko.
>
Dlatego jak ja będę kandyował na Prezydenta RP (liczę na wygraną)
to z mety wprowadzam do KC paragraf o możliwści anulowania podpisanej
umowy w ciągu 7 dni (nawet jak ten siódmy dzień to będzie niedziela).
Koniec komunizmu musi wreszcie nastąpić.
Te praktyki to praktyki komunistyczne gdzie nie liczy się poważne
traktowanie ralizacji celów tylko pastwienie się komunistycznych ćwoków
nad komunistycznymi frajerami. Nie widzę innego wytłumaczenia.
Andrzej.
PS.
Oczywiscie zdaję sobie sprawę, że ten wątek to prowokacja do dyskusji.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/