Rodzic zmarł 02.2022.
Ja i żona odrzuciliśmy spadek 05.2022.
Za syna wtedy 4 letniego odrzuciliśmy (za zgodą sądu rodzinnego) w 06.2022.

Sprawa spadkowa nie została jeszcze zakończona. Czy za dziecko poczęte
po śmierci i narodzone 3 tygodnie temu (08.2023), także należy odrzucić
spadek?

Pytam, bo (dla mnie) taki absurd usłyszałem w UM odbierając akt
urodzenia :-/ To jak sprawa spadkowa trwa latami, to tak "polują" kogo
złapać? W głowie mi się nie mieści.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 06.09.2023 o 09:36, Mateusz Bogusz pisze:
> Rodzic zmarł 02.2022.
> Ja i żona odrzuciliśmy spadek 05.2022.
> Za syna wtedy 4 letniego odrzuciliśmy (za zgodą sądu rodzinnego) w 06.2022.
>
> Sprawa spadkowa nie została jeszcze zakończona. Czy za dziecko poczęte
> po śmierci i narodzone 3 tygodnie temu (08.2023), także należy odrzucić
> spadek?
>
> Pytam, bo (dla mnie) taki absurd usłyszałem w UM odbierając akt
> urodzenia :-/ To jak sprawa spadkowa trwa latami, to tak "polują" kogo
> złapać? W głowie mi się nie mieści.

https://prawo-spadkowe.pl/nie-odrzucono-spadku-dziec
ko-poczete-brzuchu-ciazy-nienarodzone


--
animka

do góry

On Wed, 6 Sep 2023 09:36:17 +0200, Mateusz Bogusz wrote:
> Rodzic zmarł 02.2022.
> Ja i żona odrzuciliśmy spadek 05.2022.
> Za syna wtedy 4 letniego odrzuciliśmy (za zgodą sądu rodzinnego) w 06.2022.
>
> Sprawa spadkowa nie została jeszcze zakończona. Czy za dziecko poczęte
> po śmierci i narodzone 3 tygodnie temu (08.2023), także należy odrzucić
> spadek?
>
> Pytam, bo (dla mnie) taki absurd usłyszałem w UM odbierając akt
> urodzenia :-/ To jak sprawa spadkowa trwa latami, to tak "polują" kogo
> złapać? W głowie mi się nie mieści.

Do skutku :-)
Choc jak dzieci dorosną, i bedą mialy swoje dzieci, to juz ich chyba
nie dotyczy :-)

Rozumiem, ze same długi do odziedziczenia.
Dawniej było to polowanie na frajera, co bedzie spłacał,
ale teraz to co najwyzej niuanse "dobrodziejstwa inwentarza".

Wiec moze powinienes chwalic, ze władza szuka spadkobierców, zamiast
szybko zagarnąc spadek dla siebie? :-)

J,

do góry

W dniu 06.09.2023 o 11:42, J.F pisze:
> Do skutku ?
> Choc jak dzieci dorosną, i bedą mialy swoje dzieci, to juz ich chyba
> nie dotyczy ?

Jestem odmiennego zdania, ale zamiast na grupie, to bym podpytał
adwokata specjalizującego się w takich rzeczach. Dziecko poczęte
dziedziczy, o ile urodzi się żywe. Ciąża trwa 9 miesięcy (przeważnie).
Skoro rodzice spadek odrzucili w połowie zeszłego roku, no to poczęte
nie było, by spadek nabyć. Zatem nie ma co odrzucać.

Zresztą dziedziczy "z dobrodziejstwem inwentarza". Ewentualny wierzyciel
mógłby co najwyżej od dziecka zażądać wykazania, co odziedziczyło, a
pewnie nic. A jak będzie pełnoletnie, to raczej wszystko się przedawni.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

On 06.09.2023 12:13, Robert Tomasik wrote:
> Zresztą dziedziczy "z dobrodziejstwem inwentarza".

Tak, ale jak mi wytłumaczono to z tym dobrodziejstwem nie jest też tak
różowo. Bo odziedziczysz 1/3 mieszkania, a komornik nie będzie się bawił
w jego sprzedaż tylko sięgnie do łatwiejszej (Twojej) gotówki na koncie.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

środa, 6 września 2023 o 09:36:20 UTC+2 Mateusz Bogusz napisał(a):
> Rodzic zmarł 02.2022.
> Ja i żona odrzuciliśmy spadek 05.2022.
> Za syna wtedy 4 letniego odrzuciliśmy (za zgodą sądu rodzinnego) w 06.2022.
>
> Sprawa spadkowa nie została jeszcze zakończona. Czy za dziecko poczęte
> po śmierci i narodzone 3 tygodnie temu (08.2023), także należy odrzucić
> spadek?
>
> Pytam, bo (dla mnie) taki absurd usłyszałem w UM odbierając akt
> urodzenia :-/ To jak sprawa spadkowa trwa latami, to tak "polują" kogo
> złapać? W głowie mi się nie mieści.

Bzdurę powiedzieli.
Tylko idź im to powiedz z małym OPR (małym, bo może "chcieli dobrze"),
żeby innych nie straszyli.
Żeby dziedziczyć, dziecko musi być poczęte w chwili otwarcia spadku - czyli śmierci
spadkodawcy - oraz urodzić się żywe.
No chyba że ciąża trwała 18 miesięcy - tak to tylko przy bliźniakach ;>

do góry

On Wed, 6 Sep 2023 12:42:03 +0200, Mateusz Bogusz wrote:
> On 06.09.2023 12:13, Robert Tomasik wrote:
>> Zresztą dziedziczy "z dobrodziejstwem inwentarza".
>
> Tak, ale jak mi wytłumaczono to z tym dobrodziejstwem nie jest też tak
> różowo. Bo odziedziczysz 1/3 mieszkania, a komornik nie będzie się bawił
> w jego sprzedaż tylko sięgnie do łatwiejszej (Twojej) gotówki na koncie.

Czy, jak mi to tłumaczono tu na grupie - zostawi ci odziedziczoną
rudere na prowincji, czy tam kamienicę z lokatorami, a zlicytuje nowe
mieszkanie w Warszawie, albo samochód :-)

Co w pewnych warunkach moze być nawet pożądane - wszak to "ojcowizna",
o której sie mówi z nostalgią :-)


J.

do góry

W dniu 06.09.2023 o 12:42, Mateusz Bogusz pisze:
>> Zresztą dziedziczy "z dobrodziejstwem inwentarza".
> Tak, ale jak mi wytłumaczono to z tym dobrodziejstwem nie jest też tak
> różowo. Bo odziedziczysz 1/3 mieszkania, a komornik nie będzie się bawił
> w jego sprzedaż tylko sięgnie do łatwiejszej (Twojej) gotówki na koncie.
Zgadza się, ale tylko do wartości 1/3 mieszkania.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

On Wed, 6 Sep 2023 15:21:29 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 06.09.2023 o 12:42, Mateusz Bogusz pisze:
>>> Zresztą dziedziczy "z dobrodziejstwem inwentarza".
>> Tak, ale jak mi wytłumaczono to z tym dobrodziejstwem nie jest też tak
>> różowo. Bo odziedziczysz 1/3 mieszkania, a komornik nie będzie się bawił
>> w jego sprzedaż tylko sięgnie do łatwiejszej (Twojej) gotówki na koncie.
> Zgadza się, ale tylko do wartości 1/3 mieszkania.

A kto oszacuje wartosć mieszkania?

Bo zakładam że w spadku jest wymierne zadłuzenie z odsetkami,
np 600 tys zl, i mieszkanie. I przykładowo 3 spadkobierców po 1/3.

A co bedzie, jak jeden spadkobierca ma na koncie 250 tys, a pozostali
nie?

J.

do góry

W dniu 06.09.2023 o 18:09, J.F pisze:
>>>> Zresztą dziedziczy "z dobrodziejstwem inwentarza".
>>> Tak, ale jak mi wytłumaczono to z tym dobrodziejstwem nie jest też tak
>>> różowo. Bo odziedziczysz 1/3 mieszkania, a komornik nie będzie się bawił
>>> w jego sprzedaż tylko sięgnie do łatwiejszej (Twojej) gotówki na koncie.
>> Zgadza się, ale tylko do wartości 1/3 mieszkania.
> A kto oszacuje wartosć mieszkania?

Co do zasady biegły, którego powołuje sąd, ale płaci za to - o ile
pamiętam - wierzyciel (art. 6 kc)
>
> Bo zakładam że w spadku jest wymierne zadłuzenie z odsetkami,
> np 600 tys zl, i mieszkanie. I przykładowo 3 spadkobierców po 1/3.
> A co bedzie, jak jeden spadkobierca ma na koncie 250 tys, a pozostali
> nie?

To ten konkretny spadkobierca podpowiada do 1/3 wartości mieszkania.
Powiedzmy, że mieszkanie jest warte też 600.000 złotych. możesz sobie
ściągnąć 200.000 od jednego spadkobiercy, ale strzelisz sobie ty "gola".
Pozostali spadkobiercy nie mają kasy, a Ty nie możesz egzekwować z
mieszkania, bo kto na przetargu kupi 2/3 mieszkania? Łatwiej egzekwować
całe mieszkanie.

--
(~) Robert Tomasik

do góry