Witam. Czy w przypadku, gdy zlecam komuś wykonanie programu
komputerowego (umowa zlecenie, umowa o dzieło, nie pracownik etatowy)
to czy w przypadku złamania przez niego praw autorskich (bez mojej
wiedzy) właściciel autorskich praw majątkowych może rościć sobie ode
mnie zadośćuczynienia za złamanie tych praw, ewentualnie przekazania
mu zysków ze sprzedaży takiego programu? Czy może musi zwrócić się o
to do zleceniobiorcy który te prawa złamał? Z góry dziękue za pomoc

do góry

Użytkownik "Mateusz Gruszczyński" <m...@g...com> napisał
>właściciel autorskich praw majątkowych może rościć sobie ode
>mnie zadośćuczynienia za złamanie tych praw, ewentualnie przekazania
>mu zysków ze sprzedaży takiego programu?

Zależy co ty potem zrobiłeś z tym programem. Jeśli Ty wprowadziłeś go do
obrotu dalej to może się zwrócić do Ciebie, nie tyle za złamanie praw przez
Twojego zleceniobiorce ile o złamanie praw poprzez Twoje wprowadzenie do
obrotu. Ty możesz regresem zwrócić się do zleceniobiorcy.
Właściciel moze też od razu startować do zleceniobiorcy za jego czyn
polegający na sprzedaniu tego Tobie.

do góry

On Thu, 18 Nov 2010, Piotr [trzykoty] wrote:

> Użytkownik "Mateusz Gruszczyński" <m...@g...com> napisał
>> właściciel autorskich praw majątkowych może rościć sobie ode
>> mnie zadośćuczynienia za złamanie tych praw, ewentualnie przekazania
>> mu zysków ze sprzedaży takiego programu?
>
> Zależy co ty potem zrobiłeś z tym programem. Jeśli Ty wprowadziłeś go do
> obrotu dalej to może się zwrócić do Ciebie, nie tyle za złamanie praw przez
> Twojego zleceniobiorce ile o złamanie praw poprzez Twoje wprowadzenie do
> obrotu. Ty możesz regresem zwrócić się do zleceniobiorcy.
> Właściciel moze też od razu startować do zleceniobiorcy za jego czyn
> polegający na sprzedaniu tego Tobie.

Może jeszcze dla porządku:
- od Mateusza, z okazji braku winy, przysługuje mu dwukrotność "należnego
wynagrodzenia"
- od wykonawcy który dopuścił się naruszenia przysługuje mu trzykrotność
wynagrodzenia, jako że było zawinione.
I teraz problem: to sąd będzie oceniał "należność"...

pzdr, Gotfryd

do góry