-
41. Data: 2007-11-30 12:23:10
Temat: Re: Odpowiedzialność za śmierć instalatora
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:to7525-tq9.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Specjalnie dla ciebie: to był złośliwy sarkazm wymierzony w słabo
> wyposażonego pseudo-fachowca.
specjalnie dla ciebie
ten pseudofachowiec przewaznie jest etatowcem, a wiec ma takie wyposazenie jak
matka firma mu da :)
-
42. Data: 2007-11-30 15:00:54
Temat: Re: Odpowiedzialność za śmierć instalatora
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 29 listopad 2007 16:08
(autor szerszen
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fimkns$s7k$1@news2.task.gda.pl>):
> chyba nie zrozumiales pytania :)
> to ze sa takie urzadzenia to ja wiem, ale jeszcze u zadnego instalatora
> kablowki ic nie widzialem
A ja miałem takie urządzenie i g. dało i wwierciłem się prosto w kabel.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
-
43. Data: 2007-11-30 17:33:16
Temat: Re: Odpowiedzialność za śmierć instalatora
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Fri, 30 Nov 2007 11:04:46 +0100, Andrzej napisał(a):
> Potwierdzam. Taki "przyrząd" nie nadaje się do niczego. Co najwyżej
> można nim sprawdzić, czy na przewodzie jest faza.
Jak sie używa zabawki za Castoramy za 20 PLN to pewnie tak...
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
44. Data: 2007-11-30 19:10:21
Temat: Re: Odpowiedzialność za śmierć instalatora
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 30 listopad 2007 13:23
(autor szerszen
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fiovd6$p9l$1@news2.task.gda.pl>):
> ten pseudofachowiec przewaznie jest etatowcem
A właśnie że nieprawda. Zazwyczaj jest to ktoś z łapanki, bo nikt nie bawi
się w etat dla takich prac. Nawet Tepsa choć ma stałych współpracowników to
i tak spoza firmy.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
-
45. Data: 2007-11-30 19:13:06
Temat: Re: Odpowiedzialność za śmierć instalatora
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 30.11.2007 Tristan <n...@s...pl> napisał/a:
> A właśnie że nieprawda. Zazwyczaj jest to ktoś z łapanki, bo nikt nie bawi
> się w etat dla takich prac. Nawet Tepsa choć ma stałych współpracowników to
> i tak spoza firmy.
...którzy w 90% byli wcześniej tam zatrudnieni na etacie. :)
--
Samotnik
http://www.pachnidelko.pl/
-
46. Data: 2007-11-30 20:36:21
Temat: Re: Odpowiedzialność za śmierć instalatora
Od: "William" <n...@m...mnie.pl>
>> kątem prostym itd., ale nie stanowi ona prawa. Istotniejsze jest IMHO
>> to, czy instalacja posiadała stosowne zabezpieczenia i czy ty zgodnie z
>> prawem dokonywałejś okresowych pomiarów ich sprawności.
>
> Masz na myśli wyłącznik różnicowo-prądowy? Obawiam się, że w budynku a
> 1985 mogło czegoś takiego nie być. Gorzej - może w ogóle nie być
> możliwości zainstalowania czegoś takiego: bardzo często instalacja w
> takich budynkach była dwuprzewodowa (jeden kabelek podłączany do zera i
> uziemienia) i wtedy żopa...
Niekoniecznie RCCB. Impedancja pętli zwarciowej, podwatowanie bezpieczników
itd. to wszystko ma znaczene. W 1985 istalacja musiała już być 3 przewodowa.
-
47. Data: 2007-12-01 00:01:39
Temat: Re: Odpowiedzialność za śmierć instalatora
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik " 666" <j...@w...eu> napisał w wiadomości
news:fiotii$j8i$1@news.wp.pl...
>I dowiedzieć, że uszkodziło się instalację ;-)
Jak Cię prąd zabije, to z tej wiedzy Ci jeszcze mniej przyjdzie :-)
-
48. Data: 2007-12-01 05:25:18
Temat: Re: Odpowiedzialność za śmierć instalatora
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
William wrote:
> Niekoniecznie RCCB. Impedancja pętli zwarciowej, podwatowanie
> bezpieczników itd. to wszystko ma znaczene. W 1985 istalacja musiała już
> być 3 przewodowa.
A kiedy się zmieniły przepisy? Bo ja mieszkałem w bloku oddanym do
eksploatacji ledwie 4 lata wcześniej i były 2 przewody.
-
49. Data: 2007-12-01 05:26:57
Temat: Re: Odpowiedzialność za śmierć instalatora
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
szerszen wrote:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:to7525-tq9.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>
>> Specjalnie dla ciebie: to był złośliwy sarkazm wymierzony w słabo
>> wyposażonego pseudo-fachowca.
>
> specjalnie dla ciebie
> ten pseudofachowiec przewaznie jest etatowcem, a wiec ma takie
> wyposazenie jak matka firma mu da :)
Chyba żartujesz... Kto by się bawił w etatowca do takiej roboty, skoro
idealnie podpada to pod umowę o dzieło?
Poza tym - urządzenie drogie nie jest. Nawet etatowiec powinien mieć
dość rozumu, żeby albo wymóc zakup na firmie, albo nabyć samemu.
-
50. Data: 2007-12-03 18:53:55
Temat: Re: Odpowiedzialność za śmierć instalatora
Od: " 666" <j...@w...eu>
Kilka razy niestety wwierciłem się w scianie w przewody pod napięciem i nic mnie nie
zabiło.
Ale mam porządną wiertarke, a nie tandetę od Ruskich czy z Chin.
Pomijając drobny fakt, że niezależnie od prawdopodobnego odizolowania galwanicznego
uchwytu wiertarskiego, obie
rekojeści są plastikowe.
Wracając do mojej odpowiedzi to lepiej, że dowiedziałem się o nawierceniu przewodu,
niż gdybym nie wiedział.
W przyszłości faza w murze mogłaby się gorzej skończyć.
Już nawet na etapie wkręcania metalowego kołka czy wieszania czegokolwiek.
JaC
-----
> Jak Cię prąd zabije, to z tej wiedzy Ci jeszcze mniej przyjdzie :-)