eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Odpowiedzialność za klienta?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 1. Data: 2007-03-08 18:39:56
    Temat: Odpowiedzialność za klienta?
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    Witam,

    mam problem natury moralno-prawnej. Prowadzę serwis informatyczny dla firm.
    Niestety czasami dorwie mnie jakiś klient prywatny, któremu nie do końca
    mogę odmówić, bo np. jednocześnie jest klientem firmowym albo Ważną
    Sekretarką tamże. No i teraz przychodzę do takiego, a tam oczywiście stado
    kradzionego oprogramowania.

    I teraz:
    a) czy mogę beknąć za niedoniesienie na niego do prokuratry?
    b) czy mogę beknąć za grzebanie się w tym?

    Ja wiem, że to obrzydliwe i nie powinienem nie donosić, ale z drugiej strony
    ani po pysku zebrać nie chcę, ani swoich klientów się pozbyć... Generalnie
    to odmawiam kiedy mogę, ale nie zawsze mogę...

    --
    Jego Ponurość Tristan
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/


  • 2. Data: 2007-03-08 19:00:09
    Temat: Re: Odpowiedzialność za klienta?
    Od: Markus Sprungk <m...@g...com>

    Tristan napisał(a):

    > Witam,
    >
    > mam problem natury moralno-prawnej. Prowadzę serwis informatyczny dla firm.
    > Niestety czasami dorwie mnie jakiś klient prywatny, któremu nie do końca
    > mogę odmówić, bo np. jednocześnie jest klientem firmowym albo Ważną
    > Sekretarką tamże. No i teraz przychodzę do takiego, a tam oczywiście stado
    > kradzionego oprogramowania.
    >
    > I teraz:
    > a) czy mogę beknąć za niedoniesienie na niego do prokuratry?
    > b) czy mogę beknąć za grzebanie się w tym?
    >
    > Ja wiem, że to obrzydliwe i nie powinienem nie donosić, ale z drugiej strony
    > ani po pysku zebrać nie chcę, ani swoich klientów się pozbyć... Generalnie
    > to odmawiam kiedy mogę, ale nie zawsze mogę...

    Hmnmm.....jesteś biegłym i potrafisz ocenić na oko czy coś jest legalne czy
    nie?


    --
    Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
    ICQ: 79050392 m...@g...com
    Tlen: msprungk
    GG: 1447098


  • 3. Data: 2007-03-08 19:10:45
    Temat: Re: Odpowiedzialność za klienta?
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:espl9s$1kl$1@serwus.bnet.pl...

    > a) czy mogę beknąć za niedoniesienie na niego do prokuratry?

    To na pewno nie!!!
    Istnieje ograniczony, enumeratywnie wymieniony w kk spis przestepstw, za
    niedoniesienie o ktorych sie odpowiada. Sa to bardzo ciezkie przestepstwa
    (zdrada glowna, zabojstwo). Nie ma wsrod nich piractwa komputerowego. Nie
    odpowiesz wiec za nie zlozenie doniesienia.

    Pozdrawiam
    SDD



  • 4. Data: 2007-03-08 21:02:34
    Temat: Re: Odpowiedzialność za klienta?
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek, 8 marca 2007 20:00
    (autor Markus Sprungk
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <k61p8u6ra3dn$.1asi8ankmvtat$.dlg@40tude.net>):

    >> Ja wiem, że to obrzydliwe i nie powinienem nie donosić, ale z drugiej
    >> strony ani po pysku zebrać nie chcę, ani swoich klientów się pozbyć...
    >> Generalnie to odmawiam kiedy mogę, ale nie zawsze mogę...
    >
    > Hmnmm.....jesteś biegłym i potrafisz ocenić na oko czy coś jest legalne
    > czy nie?


    Owszem. W szczególności, jeśli klient wzywa żeby mu usunąć ten napis na XP,
    że XP jest kradziony :D

    --
    Jego Ponurość Tristan
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/


  • 5. Data: 2007-03-08 21:46:17
    Temat: Re: Odpowiedzialność za klienta?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tristan wrote:

    > mam problem natury moralno-prawnej. Prowadzę serwis informatyczny dla firm.
    > Niestety czasami dorwie mnie jakiś klient prywatny, któremu nie do końca
    > mogę odmówić, bo np. jednocześnie jest klientem firmowym albo Ważną
    > Sekretarką tamże. No i teraz przychodzę do takiego, a tam oczywiście stado
    > kradzionego oprogramowania.

    A skąd wiesz, że kradzione? Jesteś właścicielem praw autorskich do nich?

    > I teraz:
    > a) czy mogę beknąć za niedoniesienie na niego do prokuratry?

    Nawet gdybyś przypadkiem zgadł i były to kopie nielegalne, to nie.
    Chyba, że jesteś policjantem ;)

    > b) czy mogę beknąć za grzebanie się w tym?

    Póki sam nie będziesz dostarczał kradzionych kopii oprogramowania,
    instalował cracków i innych takich, to nie.

    > Ja wiem, że to obrzydliwe i nie powinienem nie donosić, ale z drugiej strony
    > ani po pysku zebrać nie chcę, ani swoich klientów się pozbyć... Generalnie
    > to odmawiam kiedy mogę, ale nie zawsze mogę...

    Bym ci coś napisał, ale nie chcę używać słów "powszechnie uważanych za
    obraźliwe".


  • 6. Data: 2007-03-09 08:18:43
    Temat: Re: Odpowiedzialność za klienta?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tristan napisał(a):

    > Owszem. W szczególności, jeśli klient wzywa żeby mu usunąć ten napis na XP,
    > że XP jest kradziony :D

    Takiego komunikatu w XP jeszcze nie widziałem, ale to gówno przy każdej
    większej zmianie sprzętowej domaga się aktywacji.


  • 7. Data: 2007-03-09 09:11:06
    Temat: Re: Odpowiedzialność za klienta?
    Od: "Marcin J. Kowalczyk" <m...@u...inds.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    >> Owszem. W szczególności, jeśli klient wzywa żeby mu usunąć ten napis na XP,
    >> że XP jest kradziony :D
    >
    > Takiego komunikatu w XP jeszcze nie widziałem, ale to gówno przy każdej
    > większej zmianie sprzętowej domaga się aktywacji.

    jak masz XP na lewym kluczu to po ktorejs aktualizacji przy uruchamianiu
    i zamykaniu cos takiego sie pokazyawlo.


  • 8. Data: 2007-03-09 09:57:42
    Temat: Re: Odpowiedzialność za klienta?
    Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>

    In the darkest hour on Fri, 09 Mar 2007 10:11:06 +0100,
    Marcin J. Kowalczyk <m...@u...inds.pl> screamed:
    >>> Owszem. W szczególności, jeśli klient wzywa żeby mu usunąć ten napis na XP,
    >>> że XP jest kradziony :D
    >>
    >> Takiego komunikatu w XP jeszcze nie widziałem, ale to gówno przy każdej
    >> większej zmianie sprzętowej domaga się aktywacji.
    >
    > jak masz XP na lewym kluczu to po ktorejs aktualizacji przy uruchamianiu
    > i zamykaniu cos takiego sie pokazyawlo.

    A ja w pracy mam XP na prawym kluczu i po którejś aktualizacji twierdzi
    przy próbie WU że nie jest genuine. I co mu pan zrobisz?

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:227B ]
    [ 10:58:01 user up 11275 days, 22:53, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

    Kennedy family favorite sexual position -- defendant.


  • 9. Data: 2007-03-09 10:45:01
    Temat: Re: Odpowiedzialność za klienta?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marcin J. Kowalczyk napisał(a):

    >> Takiego komunikatu w XP jeszcze nie widziałem, ale to gówno przy każdej
    >> większej zmianie sprzętowej domaga się aktywacji.
    >
    > jak masz XP na lewym kluczu to po ktorejs aktualizacji przy uruchamianiu
    > i zamykaniu cos takiego sie pokazyawlo.

    Pitu-pitu... Mikrosyf notorycznie ma z tym problemy. Dlatego ja
    aktualizację w ogóle sobie wyłączyłem, żeby nie ryzykować, że po którejś
    z kolei nagle system uzna, że jest piracką kopią... Na szczęście do
    pracy tego badziewia nie muszę używać, a do komputer może być od sieci w
    ogóle odłączony...


  • 10. Data: 2007-03-09 11:02:49
    Temat: Re: Odpowiedzialność za klienta?
    Od: "Michał \"Kaczor\" Niemczak" <k...@i...net>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Marcin J. Kowalczyk napisał(a):
    >
    >>> Takiego komunikatu w XP jeszcze nie widziałem, ale to gówno przy każdej
    >>> większej zmianie sprzętowej domaga się aktywacji.
    >> jak masz XP na lewym kluczu to po ktorejs aktualizacji przy uruchamianiu
    >> i zamykaniu cos takiego sie pokazyawlo.
    >
    > Pitu-pitu... Mikrosyf notorycznie ma z tym problemy. Dlatego ja
    > aktualizację w ogóle sobie wyłączyłem, żeby nie ryzykować, że po którejś
    > z kolei nagle system uzna, że jest piracką kopią... Na szczęście do
    > pracy tego badziewia nie muszę używać, a do komputer może być od sieci w
    > ogóle odłączony...

    To nie "po którejś tam aktualizacji" tylko Microsyf specjalnie wypuścił
    pakiet z aktualizacjami, który sprawdzał legalność kopii. Było o tym
    dość głośno na różnych forach, mozna tam było również znaleźć numer tego
    pakietu i przy aktualizacji go poprostu "odptaszkować". Wystarczyło
    zrobić aktualizacje "z palca" a nie "łupać" wszystko jak leci z
    automatu. Z tego co wiem zrobili jednokrotnie taki numer :)

    Kaczor
    --
    Łączę pozdrowienia... i różne inne wyrazy
    kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1